Wyrok SA w Białymstoku z 22 września 2016 r. w sprawie o zapłatę.

Teza Zgodnie z art. 55 kc to powodowi, który uprawiał grunty rolne pozwanego na podstawie łączącej strony umowy, powinny były przypaść pożytki w postaci uprawianego rzepaku. Działanie pozwanego uniemożliwiające to stanowiło więc czyn niedozwolony, o którym mowa w art. 415 kc.
Data orzeczenia 22 września 2016
Data uprawomocnienia 22 września 2016
Sąd Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
Przewodniczący Bogusław Dobrowolski
Tagi Czyny niedozwolone
Podstawa Prawna 498kc 389kc 58kc 353kc 56kc 53kc 55kc 190kc 415kc 361kc 363kc 481kc 455kc 505kc 6kc 100kpc 113koszty-sadowe-w-sprawach-cywilnych 316kpc 328kpc 233kpc 6xxx 498kc 225kc 226kc 471kc 362kc 5kc 405kc 217kpc 227kpc 232kpc 278kpc 308kpc 162kpc 380kpc 381kpc 252kc 414kc 230kpc 554kc 624kc 498kc 365kc 386kpc 385kpc 108kpc 13xxx

Rozstrzygnięcie
Sąd


Sygn. akt I ACa 1133/15


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 września 2016 r.


Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny


w składzie:


Przewodniczący


:


SSA Bogusław Dobrowolski (spr.)


Sędziowie


:


SSA Beata Wojtasiak


SSA Krzysztof Chojnowski


Protokolant


:


Urszula Westfal


po rozpoznaniu w dniu 15 września 2016 r. w Białymstoku


na rozprawie


sprawy z powództwa K. K. (1)


przeciwko P. P.


o zapłatę


na skutek apelacji obu stron


od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie


z dnia 27 maja 2015 r. sygn. akt I C 288/14


I.  zmienia zaskarżony wyrok:


a)  w pkt I i II o tyle, że zasądzoną od pozwanego na rzecz powoda kwotę obniża do kwoty 209.834 (dwieście dziewięć tysięcy osiemset trzydzieści cztery) zł;


b)  w pkt III o tyle, że kwotę 23.165 zł obniża do kwoty 12.832,38 zł;


c)  w pkt IV w ten sposób, że nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Olsztynie) od powódki kwotę 476,19 zł, a od pozwanego kwotę 685,23 zł;


II.  oddala apelację powoda w całości, a apelację pozwanego w pozostałej części;


III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 6.024,65 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.


(...)


UZASADNIENIE


Powód K. K. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanego P. P. kwoty 354.946,54 zł z ustawowymi odsetkami od 3 listopada 2013 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu. W uzasadnieniu swego żądania wskazał, iż w sierpniu 2012 r. zawarł z pozwanym ustną umowę dzierżawy nieruchomości rolnej. Strony uzgodniły, iż tytułem czynszu dzierżawnego pozwany będzie otrzymywał dopłaty bezpośrednie za rok 2013 w łącznej kwocie za tę nieruchomość około 62.000 zł. Pozwany nie zgodził się na zawarcie umowy pisemnej, bowiem umowa o kredyt preferencyjny mu to uniemożliwiała. W sierpniu 2013 r. pozwany skosił uprawiany przez powoda rzepak bez jego zgody i następnie przywłaszczył go. Na kwotę dochodzoną pozwem składa się kwota 230.784,54 zł, za którą pozwany sprzedał skoszony rzepak; kwota 110.500 zł stanowiąca karę umowną dla (...) sp. z o.o. z tytułu niewywiązywania się przez powoda z kontraktu na dostarczenie rzepaku oraz kwota 13.662 zł stanowiąca koszt wynajmu kombajnu do skoszenia rzepaku.


Pozwany P. P. wniósł o oddalenie powództwa. Pozwany zaprzeczył temu, iż zawierał z powodem umowę dzierżawy, a przedmiotową nieruchomość powód użytkował w ramach umowy dżentelmeńskiej, która finalnie miała zakończyć się sprzedażą nieruchomości powodowi. Pozwany wskazał, że konieczną cechą dzierżawy jest jej odpłatność, której to cechy brakuje w łączącym strony stosunku prawnym. Powód wyrażał wolę przejęcia rat odsetkowych i kapitałowych kredytu, podatku rolnego, ubezpieczenia OC budynków i gruntów, składki KRUS, tj. obciążeń związanych z nieruchomością. Własność nieruchomości miała być przeniesiona na powoda w dogodnym dla niego momencie. Wobec niewywiązywania się przez powoda z umowy przedwstępnej, w tym braku zapłaty zadatku, pozwany postanowił skosić swoją nieruchomość. Pozwany nie kwestionował, że za rzepak skoszony na przedmiotowej nieruchomości uzyskał kwotę 230.784,54 zł. Następnie, w piśmie procesowym z 23 października 2014 r., złożył oświadczenie o potrąceniu z kwoty dochodzonego przez powoda roszczenia następujących kwoty 200.000 zł należnej pozwanemu z tytułu kary umownej wynikającej z łączącej strony umowy przedwstępnej; kwoty 142.359 zł z tytułu odszkodowania za utracone korzyści wynikającego z niemożności uprawiania przedmiotowej nieruchomości oraz kwoty 107.500 zł z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z gruntu przez powoda wynikające z przechowywania tam maszyn i płodów rolnych w okresie od dnia 15 sierpnia 2013 r. do dnia 17 marca 2014 r.


Pozwany stwierdził ponadto, iż dopłaty, które uzyskał za nieruchomości w M., wyniosły 59.054,52 zł, natomiast roczne koszty utrzymania 108.853,96 zł, co wskazuje na brak racjonalności co do stanowiska powoda o zawarciu umowy dzierżawy. Pozwany podał, iż powód zalega z płatnością na jego rzecz w kwocie 270.778,17 zł. Pozwany wskazał m.in., iż to on ubezpieczył uprawy na gruncie w M.. Zdaniem pozwanego w przedmiotowej sprawie winny znaleźć zastosowanie przepisy dotyczące zwrotu nakładów koniecznych przez posiadacza w złej wierze. Dodatkowo pozwany podniósł zarzut obowiązku powoda naprawienia szkody przez niego wyrządzonej wskutek zajęcia nieruchomości, albowiem gdyby nie zachowanie powoda, pozwany sam obsiałby pole rzepakiem i je uprawiał. W ocenie pozwanego czysty zysk wynikający ze sprzedaży rzepaku wyniósłby 142.367,53 zł. Zarazem pozwany wskazał, iż na przedmiotowej nieruchomości powód samowolnie dokonał szeregu zniszczeń. Odnosząc się do żądania zapłaty kwoty 110.500 zł z tytułem kary umownej, wskazał iż wierzytelność ta jest niewymagalna, bowiem powód nie zapłacił przedmiotowej kary uprawnionemu. Za bezzasadne uznał także żądanie zwrotu wydatków na wynajęty kombajn, bowiem wydatek ten nie należy do wydatków koniecznych.


W kolejnym piśmie pozwany złożył oświadczenie o potrąceniu ewentualnej wierzytelności powoda z kwotą 230.000 zł, należną pozwanemu z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez powoda w sezonie 2012/2013 z nieruchomości w M..


Powód wniósł o nieuwzględnienie zarzutu potrącenia w kwocie 449.859 zł, z uwagi na art. 498 § 1 k.c, - pozwany nie udowodnił istnienia wierzytelności, ich wymagalności i możliwości dochodzenia ich przed sądem. Zaprzeczył, by strony łączyła umowa przedwstępna sprzedaży nieruchomości. Potwierdził, iż - zawierając ustną umowę dzierżawy - miał zamiar i liczył się z nabyciem gruntu, ale wskutek działań pozwanego do zawarcia takiej umowy nie doszło. Odnosząc się do kwestii ubezpieczenia upraw, wskazał iż to on pierwotnie ubezpieczył rzepak, a dopiero wskutek interwencji pozwanego i banku udzielającego kredytu z dopłatami (...) umowę tę zmieniono na pozwanego. Ponadto, jako dzierżawca, poniósł koszty zasiania rzepaku, jego nawożenia, stosowania środków ochronnych. Na polu wykonał meliorację i wycinkę drzew i zakrzaczeń, za co pozwany nie zapłacił. Karę umowną spółce (...) miał zapłacić po żniwach w 2015 r. i na to spółka się zgodziła.


Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 27 maja 2015r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 341.284,54 zł z ustawowymi odsetkami za okres od 1 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części, zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 23.165 zł złotych tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Olsztynie) kwotę 1.161,42 zł tytułem tymczasowo poniesionych wydatków związanych ze stawiennictwem świadków.


Zgodnie z ustaleniami Sądu Okręgowego nieruchomość gruntowa położona w M., gm. L., o powierzchni 67,8339 ha, dla której Sąd Rejonowy w Bartoszycach, Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych z siedzibą w L. prowadzi księgę wieczystą nr (...), stanowi własność powoda. Na zakup użytków rolnych na jednej z działek składających się na ww. nieruchomość powód w dniu 30 listopada 2011 r. uzyskał kredyt inwestycyjny z dopłatami do oprocentowania ze środków Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na okres od 30 listopada 2011 r. do 31 października 2029 r. §10 ust. 5 umowy stanowi, iż „dopłaty do oprocentowania kredytu podlegają zwrotowi przez kredytobiorcę na rzecz Agencji, za pośrednictwem Banku (…) , a dalsze opłaty nie przysługują, gdy kredytobiorca sprzeda w okresie kredytowania lub po okresie kredytowania i przed upływem 5 lat od dnia nabycia, bez zgody Banku, grunty rolne nabyte za kredyt”. §17 ust. 1 pkt 4 stanowi, iż „Bank zastrzega sobie równocześnie prawo do obniżenia kwoty przyznanego kredytu albo wypowiedzenia umowy w razie - zmiany przeznaczenia, wydzierżawienia, likwidacji, sprzedaży gruntów i gospodarstw rolnych (…)”. Według § 19 ust. 1 pkt 1 kredytobiorca zobowiązał się do użytkowania rolniczego gruntów kupionych z kredytu objętego dopłatami (…) w ciągu całego okresu kredytowania, nie mniej jednak niż 5 lat od dnia nabycia.


W sierpniu 2012 r. strony zawarły ustną umowę, mocą której powód był uprawniony do użytkowania ww. nieruchomości położonej w M. oraz pobierania z niej pożytków. Strony ustaliły, iż dopłaty dotyczące przedmiotowego gruntu będzie pobierał pozwany. W czasie trwania umowy strony prowadziły rozmowy, co do zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży nieruchomości, mając zamiar zawrzeć ją na piśmie. W czasie trwania umowy między stronami wszelkie koszty związane z należnościami publicznoprawnymi, a także związane ze spłatą kredytu dotyczące przedmiotowej nieruchomości, uiszczał pozwany.


Dnia 26 lutego 2013 r. K. K. (1) zakontraktował sprzedaż rzepaku w ilości 260 ton, przy cenie za tonę 1.700 zł netto. Termin odbioru został określony na 15-30 września 2013 r. Z treści umowy wynikało, iż w razie niedostarczenia (...) sp. z o.o. w O. całości lub części towaru w określonym terminie, sprzedający zapłaci kupującemu karę umowną w wysokości 25% wartości niezrealizowanej umowy. Powód nie wywiązał się z przedmiotowej umowy. Wobec powyższego (...) sp. z o.o. obciążyła K. K. (1) karą umowną w kwocie 110.500,00 zł. Na dzień zamknięcia rozprawy tytułem kary umownej powód zapłacił ww. spółce kwotę 10.000 zł. (...) sp. z o.o. w O. wyraziła zgodę na zapłatę pozostałej kwoty przez powoda po żniwach w 2015 r.


W dniu 10 października 2012 r. powód zawarł z (...) sp. z o.o. w O. umowę najmu kombajnu zbożowego, umowa została zawarta na czas określony do dnia 15 września 2013 r. Całkowita cena za wynajem kombajnu wyniosła 70.200 brutto i dotyczyła skoszenia 280 ha. Za przekroczenie ilości skoszonych hektarów miało być naliczane dodatkowe wynagrodzenie.


W sierpniu 2013 r. pozwany nie wyraził zgody powodowi na skoszenie zasianego przez powoda rzepaku na ww. nieruchomości. Pozwany uniemożliwił powodowi wejście na pole i sam skosił rzepak, a następnie sprzedał go za cenę 230.784,54 zł. By uniemożliwić powodowi wejście na pole, pozwany najął pracowników agencji ochrony.


Pismem datowanym na 4 sierpnia 2013 r. pozwany wezwał powoda do odebrania ruchomości znajdujących się w M., w terminie 10 dni od otrzymania wezwania. Przedmiotowe pismo odebrał R. P..


W piśmie z dnia 21 października 2013 r. powód poinformował pozwanego, że należące do powoda maszyny zostały zabrane z nieruchomości stanowiącej własność pozwanego.


Pismem z 3 listopada 2013 r. powód wezwał pozwanego do wydania rzepaku lub jego równowartości. Pismo dotarło do adresata.


Pozwany otrzymał dopłaty za 2013 r. zgodnie ze złożonym przez siebie wnioskiem. We wniosku zadeklarował do płatności bezpośrednich, płatności z tytułu niekorzystnych warunków gospodarowania oraz płatności rolno środowiskowych m.in. działki położone w M..


Powód posiada uprawy także w innych niż M. miejscowościach (m.in. w P.), gdzie w 2013 r. także zbierał rzepak i pszenicę najętym kombajnem od spółki (...).


Pismem z dnia 2 października 2013 r. powód zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Lidzbarku Warmińskim o popełnieniu przestępstwa przez P. P., polegającym na kradzieży w sierpniu 2013 r. 270 ton rzepaku. Postanowieniem z dnia 27 listopada 2013 r. odmówiono wszczęcia dochodzenia w przedmiotowej sprawie wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa. Postanowienie to zaskarżył powód. Sąd Okręgowy w Olsztynie II Wydział Karny postanowieniem z dnia 27 lutego 2014 r. zaskarżone postanowienie utrzymał w mocy. W uzasadnieniu wskazano, iż w przedmiotowej sprawie nie można mówić o kradzieży, a jedynie o braku porozumienia stron co do rozliczeń, a sprawa ma charakter cywilnoprawny.


Sąd Okręgowy oddalił wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z nagrania rozmowy z 24 lipca 2013 r. zarejestrowanej telefonem komórkowym w ukryciu przed powodem, ponieważ dowód z takiego nagrania był sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (naruszał prawo powoda do prywatności), był ponadto dowodem z założenia zmanipulowanym – w sytuacji, gdy o nagrywaniu wie tylko jeden z rozmówców i ma możliwość poprowadzenia konwersacji na korzystne dla siebie tory.


Sąd Okręgowy uznał za bardziej wiarygodną wersję wydarzeń wynikającą z zeznań powoda oraz wnioskowanych przez niego świadków P. T., D. K. i R. P.. Nie uwierzył zaś wersji przedstawionej przez pozwanego i jego świadka - P. K.. Pozwanemu wytknął wewnętrzną sprzeczność zeznań, której nie było w zeznaniach powoda. Najpierw pozwany zeznał, że już w styczniu 2013 r. oświadczył powodowi, że powinien opuścić jego nieruchomość i że powód zgodził się wówczas, że to pozwany skosi rzepak. Po chwili dodał, że następnie dał się przekonać, że powód jednak zapłaci. Oznaczało to, że w 2013 r. powód nadal miał zgodę na prowadzenie gospodarstwa. Pozwany dalej zeznał, że ponownie nadzieję stracił pod koniec lipca 2013 r., na dwa dni przed koszeniem rzepaku. To oznacza, że wg słów pozwanego jeszcze na dwa dni przed skoszeniem powód był uprawniony do zajmowania gospodarstwa. Z kolei na 6 dni przed tą utratą nadziei pozwany zajął maszyny powoda. Powstała niewytłumaczalna wątpliwość – po co je zajął, skoro nadzieję na otrzymanie zapłaty części ceny od powoda miał stracić dopiero później.


W zakresie dotyczącym tzw. projektów umów przedwstępnych nieruchomości położonej w M. Sąd Okręgowy uznał je za jedynie wydruki, projekty umów, których treść nie była dla stron wiążącą, i nie odzwierciedlała nawet ustnych uzgodnień stron. Mimo próby forsowania przez pozwanego stanowiska o łączącej strony umowie przedwstępnej, która miała stanowić podstawę wszelkich rozliczeń stron, Sąd ten nie podzielił tego zapatrywania. Z formalnego punktu widzenia, stron nie mogła obowiązywać umowa przedwstępna sprzedaży nieruchomości, w której nie określono ceny sprzedaży ani podstaw do jej ustalenia. Przedłożone wydruki, a także zeznania świadków (P. K., D. K., R. P., którzy bądź wskazywali, że cena ta się zmieniała, lub podawali szczątkowe informacje dotyczące zapłaty ewentualnego zadatku czy - jak nazywał to powód - „odstępnego”) i samych stron nie pozwoliły na skonstatowanie, iż w zakresie ceny sprzedaży strony doszły do porozumienia. Umowa przedwstępna, w której nie ustalono ceny sprzedaży, choćby przez wskazanie stabilnych podstaw do jej ustalenia, jest nieważna, nie określa bowiem wszystkich istotnych postanowień umowy przyrzeczonej - art. 389 §1 k.c. w zw. z art. 58 §1 kc. Przede wszystkim strony dążyły do zawarcia umowy przedwstępnej w formie pisemnej w obecności notariusza lub notarialnej – i zachowanie tej formy stawiały sobie za cel – zatem nie można było uznać, że w jakimkolwiek momencie ich ustne ustalenia doprowadziły do zawarcia umowy przedwstępnej. Także korespondencja prowadzona przez strony w formie smsowej, jak i zeznania powoda i świadków P. K., D. K. i R. P., wskazywały na fakt prowadzenia jedynie nieformalnych negocjacji w przedmiocie sprzedaży nieruchomości w M., które to negocjacje nie skończyły się osiągnięciem porozumienia. Na podstawie tych dowodów Sąd doszedł do przekonania, że to pozwany, na którego strony przeniosły kwestie organizacyjne związane z przygotowaniem umowy przedwstępnej, nie dążył de facto do jej zawarcia, a przynajmniej wydłużał czas sporządzenia, zaakceptowania ostatecznej umowy. Na to wskazywał też fakt, iż pozwany mimo deklarowania chęci podpisania umowy, ani razu nie wezwał powoda do stawienia się u notariusza i ani razu nie potwierdził, aby projekt umowy był gotowy. Przedłożona przez pozwanego korespondencja e-mail z jego bratem, w której pisał on o chęci sprzedaży nieruchomości w M., także nie stanowiła dowodu na potwierdzenie jego stanowiska. Treść maili wskazywała na relacjonowanie przez pozwanego swych planów bratu, nie mogła jednak być wiążąca dla oceny skutków prawnych czynionych przez strony negocjacji. Rzeczywisty zamiar stron i skuteczność składanych przez nich oświadczeń woli winna być bowiem interpretowana na podstawie całokształtu okoliczności sprawy, a nie wybiórczych faktów.


Według Sądu Okręgowego stosunku prawnego łączącego strony nie można było zakwalifikować także jako umowy dzierżawy. Elementem przedmiotowo istotnym owej umowy jest bowiem jej wzajemna (za korzystanie z rzeczy i pobieranie pożytków) odpłatność. Czynsz dzierżawny mógł być co prawda oznaczony nie tylko w pieniądzach, lecz i w świadczeniach innego rodzaju, jak też w ułamkowej części pożytków, jednakże ustalenie, iż dopłaty bezpośrednie za grunty rolne będzie pobierał od osoby trzeciej ich właściciel, a nie osoba faktycznie władająca, nie jest prawidłowym określeniem czynszu dzierżawnego. Czynsz winien być prawną formą świadczenia związaną w przypadku dzierżawy z ekwiwalentnością wzajemnych świadczeń. Tymczasem określenie czynszu w sposób wyżej opisany sprawia, iż świadczenie to stało się całkowicie oderwane od podstawowego stosunku prawnego, albowiem pozyskiwane jest z innych źródeł, tj. z instytucji państwowej, było przy tym zależne od: aktywności wnioskodawcy w tym zakresie (sprostaniu wymaganiom formalnym, dotrzymaniu terminu), zapisów, warunków dotyczących uzyskania dopłat określonych w przepisach powszechnie obowiązujących, co oznaczało, że i wysokość tego świadczenia była w początkowym etapie nieznana.


Podstawa faktyczna powództwa pozwoliła Sądowi Okręgowemu na ustalenie, iż strony łączyła ustna umowa, której treścią było nieodpłatne użytkowanie nieruchomości pozwanego położonej w M. przez powoda i pobieranie z niej pożytków do czasu zawarcia w formie pisemnej umowy przedwstępnej. Zawierając tę ustną umowę, obie strony liczyły na to, że w krótkim czasie zawrą pisemną lub notarialną umowę przedwstępną sprzedaży, w której uregulują m.in. zasady korzystania z nieruchomości. Interesem powoda było prowadzenie płynnej gospodarki na polu do jego zakupu, zaś interesem pozwanego – który nie miał wystarczających środków, by sam prowadzić tę gospodarkę – było pobieranie dopłat bezpośrednich w tym przejściowym okresie i czekanie na sfinalizowanie sprzedaży. Podstawą do skonstruowania i zawarcia tego typu umowy jest art. 353 1 k.c. Już same zeznania stron wskazywały na fakt zawarcia umowy, w ramach której nieruchomość położona w M. oddana została powodowi nie tylko do używania, ale również do pobierania pożytków. Na taką treść stosunku zobowiązaniowego wskazali także świadkowie - P. K., która stwierdziła, m.in., iż „zysk powoda miał wiązać się z tym, że siał rzepak jak dla siebie, bo miał kupić nieruchomość”, P. T., który wskazał, iż powód traktował pole jak gospodarz, zrobiona była tam melioracja, czynione były nakłady na pielęgnację rzepaku. Podobnie stwierdziła D. K., podając, iż w jej obecności pozwany pozwolił mężowi uprawiać ziemię w zamian za dopłaty, zamiar stron był taki, że to powód zabierze rzepak - wyraźnie wskazała, iż treścią umowy było korzystanie z pola, sianie i zbieranie plonów. Wreszcie za zawarciem przez strony umowy o takiej treści w kontekście całokształtu materiału dowodowego świadczyły zasady logiki i doświadczenia życiowego. Nie sposób było uznać, aby jedna ze stron korzystała z nieruchomości, ponosiła na nią nakłady, nie czerpiąc przy tym żadnych zysków (a więc aby nie mogła pobierać pożytków), a także aby zawierała umowę, w której zobowiązuje się do sprzedaży rzepaku w ilości ok. 260 ton w sytuacji, w której nie miałaby fizycznej możliwości wywiązania się z zobowiązania (umowa powoda ze spółką (...)). Fakt, że powód był uprawniony do zbioru rzepaku wynika ostatecznie nawet z zeznań pozwanego, który relacjonował, że zagroził powodowi skoszeniem rzepaku w razie braku zapłaty. Wreszcie treść umowy kredytowej, za którą jedną z działek w M. nabył pozwany, zawiera w swej treści zapisy dotyczące rygorów i konsekwencji zbycia i wydzierżawienia przedmiotowej nieruchomości przed upływem określonego czasu, co tylko uwiarygadnia wersję przedstawioną przez powoda o przyczynach braku zawarcia przedmiotowej umowy na piśmie.


W ocenie Sądu Okręgowego, najistotniejszym dowodem dotyczącym przyczyny niezawarcia umowy przyrzeczonej była prowadzona przez strony korespondencja sms-owa. Wynikało z niej, że w 2012 r. to powód był stroną bardziej aktywnie nalegającą na to, by pozwany (który roli takiej się podjął) dokonał ustaleń z notariuszem dotyczących kształtu umowy przedwstępnej; 6 stycznia 2013 r. powód informował pozwanego o kłopotach finansowych i o tym, że pieniądze powinny wpłynąć do końca miesiąca; 8 maja 2013 r. powód pytał pozwanego, czy pod koniec maja strony mogą spotkać się u notariusza, na co otrzymał odpowiedź z tego samego dnia, że tak i że pozwany czeka na gotowość powoda; 27 czerwca 2013 r. powód nalegał, by zrobić to jeszcze przed żniwami, na co otrzymał odpowiedź, że pozwany wyjeżdża na 4 tygodnie i że po powrocie strony zakończą sprawę; do konfliktu doszło dopiero pod koniec lipca 2013 r., o czym świadczą wiadomości z 23 lipca 2013 r. – wówczas pozwany zareagował gwałtownie, zajmując maszyny powoda i dokonując zbioru rzepaku.


Z powyższego Sąd Okręgowy wyprowadził wniosek, że do końca lipca 2013 r. strony nie były w stanie – i należy obwiniać je za to w równym stopniu – wypracować porozumienia co do warunków umowy przedwstępnej, w szczególności co do ceny sprzedaży. Nie było wystarczających dowodów na to, by pozwany w wystarczająco kategoryczny sposób oświadczył powodowi przed końcem lipca 2013 r., że wypowiada mu umowę i że przez to powód miałby stracić uprawnienie do zbioru rzepaku.


Sąd Okręgowy następnie stwierdził, że jeżeli źródłem zobowiązania jest umowa, to stosunek zobowiązaniowy dookreślają przepisy kodeksu cywilnego i innych ustaw (art. 56 kc), w tym także przepisy dyspozytywne, o ile nie zostały wyłączone przez odmienną wolę stron wyrażoną w umowie. Przepisy bezwzględnie obowiązujące natomiast są źródłem obowiązku w każdym przypadku. Wobec tego w tej sprawie znajdą zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego dotyczące pożytków. art. 53 § 1 kc stanowi, iż pożytkami naturalnymi rzeczy są jej płody i inne odłączone od niej części składowe, o ile według zasad prawidłowej gospodarki stanowią normalny dochód z rzeczy. Takim pożytkiem naturalnym jest rosnący rzepak. Rosnący rzepak do czasu odłączenia go od substancji rzeczy – nieruchomości, na której rósł, stanowił własność pozwanego, gdyż to on był właścicielem gruntu, a rzepak jego częścią składową. Jednakże z chwilą jego skoszenia odłączony od gruntu rzepak stanowił pożytek i własność tego pożytku naturalnego z mocy prawa nabył powód jako uprawniony do pobierania pożytków, niezależnie od tego, kto dokonał odłączenia go od gruntu – bo przepis tego nie wyróżnia (art. 53 § 1 w zw. z art. 55 § 1 kc w zw. z art. 190 kc).


Dlatego według Sądu Okręgowego nieuprawnionym było wejście na pole, skoszenie rzepaku i dokonanie jego sprzedaży przez pozwanego. Pozwany dokonując zaboru, a następnie sprzedaży rzepaku w ilości ok 270 ton, stanowiącego własność powoda, dokonał czynu niedozwolonego. Czyn ten był bezprawny. Towarzyszące czynowi pozwanego okoliczności, tj. fakt uprzedniego związania stron umową, zaplanowanie całego przedsięwzięcia, fakt najęcia firmy ochroniarskiej celem niewpuszczenia powoda na grunt, pozwalały na uznanie tego czynu za zawiniony, w rozumieniu art. 415 kc. Działanie pozwanego świadczyło o tym, że miał zamiar naruszenia sfery własności powoda. Nie zasługiwało na aprobatę tłumaczenie pozwanego dotyczące zaboru przedmiotowego mienia i jego sprzedaży w ramach rzekomego rozliczenia się związanego z umową przedwstępną. Nie sposób było uznać, by taka umowa strony obowiązywała, czego świadomość winien mieć pozwany, skoro nie została ona podpisana, a miała przybrać formę pisemną. Według Sądu Okręgowego wystąpiła także przesłanka odpowiedzialności deliktowej w postaci szkody i związku przyczynowego między zdarzeniem a szkodą (art. 361363 kc). Związek przyczynowy między zaborem rzepaku, a następnie jego sprzedażą, a zaistniałą w majątku powoda szkodą, był dość oczywisty. Szkodę powód poniósł wskutek braku możliwości dokonania samodzielnej sprzedaży stanowiącego jego własność rzepaku i osiągnięcia z tego tytułu dochodu. Powód miał zakontraktowaną sprzedaż rzepaku w ilości 260 ton na rzecz (...) sp. z o.o. w O., z której nie wywiązał się na skutek pozbawienia go przez pozwanego swobodnego dysponowania jego własnością. Pozwany skoszony rzepak sprzedał łącznie za cenę 230.784,54 zł i takiej też kwoty tytułem odszkodowania w tym zakresie domagał się powód.


Dlatego powództwo w tym zakresie zostało przez Sąd Okręgowy uwzględnione ( art. 361 kc w zw. z art. 363 § 1 kc w zw. z art. 415 kc w zw. z art. 190 kc).


Według tego Sądu na uwzględnienie zasługiwało także żądanie powoda w zakresie kwoty 110.500 zł. Kwotą tą został obciążony powód z tytułu naliczonej mu kary umownej przez (...) sp. z o.o. w O., za niewykonanie umowy z dnia 26 lutego 2013 r. Fakt niewykonania umowy w świetle jej zapisów upoważniał spółkę do naliczenia owej kary umownej, zaś kwota naliczona odpowiada 25 % wartości niezrealizowanej umowy, co jest zgodne z treścią umowy z 26 lutego 2013 r. Zasadność naliczenia kary umownej nie była przez strony kwestionowana. Warunkiem koniecznym wystąpienia szkody był brak możliwości dostarczenia przez powoda zakontraktowanego w ilości 260 ton rzepaku, co spowodowane było jego skoszeniem ówcześnie przez pozwanego, a następnie jego zbyciem. Stwierdzenie istnienia zależności pomiędzy działaniem pozwanego, a obciążeniem powoda karą umowną przez (...) sp. z o.o. w O., jest równoznaczne z istnieniem związku przyczynowego i możliwością przypisania odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanemu za normalne następstwo jego działania. Zgodnie z art. 361 § 2 kc naprawienie szkody obejmuje m.in. straty, które poszkodowany poniósł. Strata obejmuje zmniejszenie aktywów lub zwiększenie pasywów poszkodowanego, a więc rzeczywisty uszczerbek w majątku należącym do niego w chwili zdarzenia, za które odpowiedzialność została przypisana oznaczonemu podmiotowi. W ocenie Sądu Okręgowego w zakres odszkodowania wchodzi żądana kwota 110.500 zł. Powód jedynie w części uiścił przedmiotową wierzytelność na rzecz (...) sp. z o.o. w O. to w świetle art. 361 § 2 k.c. ustalenie wysokości szkody w postaci poniesionej straty wymagało porównania rzeczywistego stanu majątkowego poszkodowanego oraz stanu, jaki by istniał gdyby nie doszło do zdarzenia wyrządzającego szkodę. Stratą jest pomniejszenie majątku poszkodowanego, uszczuplenie jego aktywów, w tym utrata lub obniżenie wartości określonych składników majątku, lub przybycie pasywów, w tym powstanie nowych zobowiązań. Obciążenie powoda karą umowną było takim nowym zobowiązaniem, które obciąża jego majątek. Szkoda mogła polegać na powstaniu wymagalnej wierzytelności w stosunku do podmiotu trzeciego. W takim przypadku wyrównanie szkody polega na uzyskaniu od bezpośredniego sprawcy szkody środków pozwalających na zlikwidowanie powstałego pasywa i zbilansowanie w ten sposób majątku. Przedmiotowa wierzytelność powoda była wymagalna, na co wskazały jego zeznania złożone na rozprawie w dniu 20 maja 2015 r., w których wskazał, iż wierzyciel (...) sp. z o.o. umożliwił mu zapłatę pozostałej kwoty po żniwach w 2015 r. Dlatego Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne także w zakresie kwoty 110.500 zł.


O odsetkach orzekł w oparciu o art. 481 §1 i 2 kc w zw. z art. 455 kc, uznając, iż pozwany pozostawał w opóźnieniu dopiero od dnia 1 grudnia 2013 r., tj. po upływie czasu niezbędnego do spełnienia świadczenia liczonego od dnia otrzymania wezwania do zwrotu bezprawnie zabranego rzepaku lub jego równowartości, przy czym w toku postępowania pozwany nie zaprzeczył, aby przedmiotowe wezwanie otrzymał. Zdaniem Sądu Okręgowego nie sposób było uznać aby pozwany był w opóźnieniu już w dniu 3 listopada 2013 r. W pozostałym zakresie żądanie odsetkowe oddalono.


Sąd Okręgowy nie uwzględnił zarzutów pozwanego w zakresie dotyczącym potrącenia wzajemnych wierzytelności. Na przeszkodzie stała okoliczność, iż pozwany nie udowodnił istnienia ani jednej z wierzytelności zgłoszonych do potrącenia. Uznanie, iż stron nie wiązała przedwstępna umowa sprzedaży nieruchomości w M. oznaczało, że powoływanie się na powstanie wierzytelności z tytułu kary umownej naliczonej na podstawie tej umowy w kwocie 200.000 zł było bezzasadne. Także złożenie oświadczenia o potrąceniu kwoty 142.359 zł z tytułu odszkodowania za utracone korzyści, wynikającego z niemożności uprawiania przedmiotowej nieruchomości, uznane zostało za bezskuteczne, albowiem pozwany nie wykazał, aby zaistniały przesłanki odszkodowawcze z art. 361 kc, a tym samym, aby przedmiotowa wierzytelność w ogóle powstała. Skoro pozwany wywodził korzystne dla siebie skutki prawne (w kontekście art. 361 § 2 kc) z faktu utraconych korzyści, to winien był wykazać , że takową stratę poniósł, przez to , że nie mógł uprawiać gruntu, nie uzyskał w związku z tym plonów i dochodów z tego tytułu. Tymczasem w okresie od sierpnia 2012 r. do sierpnia 2013 r. przedmiotową nieruchomością i to za zgodą pozwanego władał powód. W tym czasie zatem pozwany obiektywnie rzecz ujmując, takiej możliwości uprawy nie miał. Przy tym pozwany nie uprawdopodobnił, by zamierzał prowadzić przedmiotowe gospodarstwo we wskazanym okresie, nie wykazał aby był na to przygotowany (dysponował stosownym sprzętem, znał rynek zbytu itp.). W odpowiedzi na pozew pozwany przyznał, że skosił rzepak powoda z tej przyczyny, że znajdował się w fatalnej sytuacji finansowej, oraz że powód nie chciał wywiązać się z zobowiązania dotyczącego zakupu nieruchomości. Pozwany nie przedstawił żadnych skonkretyzowanych twierdzeń co do okoliczności mogących pozwolić na faktyczną weryfikację istnienia wierzytelności zgłoszonej do potrącenia w tym zakresie.


Powyższe Sąd Okręgowy odniósł do wierzytelności zgłoszonej do potrącenia w kwocie 107.500 zł z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z gruntu przez powoda wynikające z przechowywania tam maszyn i płodów rolnych w okresie od dnia 15 sierpnia 2013 r. do dnia 17 marca 2014 r. Pismo wzywające powoda do odebrania ruchomości w terminie 10 dni od otrzymania wezwania odebrał R. P., który nie potwierdził, aby przedmiotowe pismo przekazał powodowi. Ponadto ww. świadek wskazał, iż we wrześniu 2013 r. powód nakazał mu zabrać wszystkie ruchomości z M.. Przy tym sam powód skutecznie dowodził, iż w piśmie z dnia 21 października 2013 r. poinformował pozwanego, że należące do niego maszyny zostały zabrane z nieruchomości. Pozwany nie przedstawił żadnego dowodu na okoliczność, iż w istocie w okresie od 15 sierpnia do 17 marca 2014 r. powód bezprawnie przechowywał na jego nieruchomości płody rolne lub maszyny. Wreszcie pozwany wskazał okres przechowywania maszyn i płodów rolnych: 15.08.2013 r. – 17.03.2014 r., zaś w tezie dowodowej dotyczącej opinii biegłego wskazał okres wcześniejszy - od VIII 2012 do VII 2013 r. W ocenie Sądu Okręgowego okres ten nie może być uznany za okres „bezumownego” korzystania z nieruchomości, ponieważ był on objęty ustną umową uprawniającą powoda do korzystania i pobierania pożytków.


Dlatego według tego Sądu skoro powód tych podstaw faktycznych nie wykazał, to z tej przyczyny zgłoszone zarzuty potrącenia w łącznej kwocie 449.859 zł nie zasługiwały na uwzględnienie. Nie zasługiwały także ze względu na treść art. 505 pkt 3 kc. O zastosowaniu tego przepisu decyduje kryterium formalne, którym jest podstawa prawna zobowiązania - źródłem wierzytelności, która nie podlega potrąceniu, ma być czyn niedozwolony, a konsekwencją jest niemożność umorzenia owych wierzytelności. Celem ustanowionego zakazu umorzenia przez potrącenie jest ochrona interesów poszkodowanego czynem niedozwolonym. Zakaz potrącenia wierzytelności z czynów niedozwolonych jest uzasadniony funkcjami, które powinna pełnić odpowiedzialność cywilna, zwłaszcza funkcją prewencyjną i represyjną. Chodzi tu zwłaszcza o zapewnienie efektywności świadczenia odszkodowawczego należnego poszkodowanemu na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Przy czym nawet podzielenie poglądu o wątpliwej celowości ograniczenia potrącenia, gdy obie wierzytelności wzajemne mają swoje źródło w czynach niedozwolonych, nie spowodowałoby, że zarzuty te byłyby skuteczne, albowiem pozwany nie wykazał, aby zgłoszone do potrącenia wierzytelności także wynikały z czynu niedozwolonego.


Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy pominął wnioski dowodowe o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych na okoliczności wskazane przez pozwanego w treści jego pism procesowych.


Sąd ten odniósł się także do formułowanych przez pozwanego w pismach procesowych zarzutów dotyczących zalegania mu przez powoda z kwotą 270.778,17 zł z tytułu niewywiązywania się z rzekomej umowy przedwstępnej w ramach której powód miał opłacać ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości w M. oraz dokonania przez powoda zniszczeń przy korzystaniu z ww. nieruchomości i powstania z tego tytułu szkody. Wskazał w tym kontekście, iż pozwany w tej płaszczyźnie nie sformułował żadnego zarzutu mogącego stanowić asumpt do badania ww. kwestii (brak chociażby we wskazanym zakresie złożenia oświadczenia o potrąceniu wzajemnych wierzytelności czy sformułowaniu zarzutu potrącenia w obszarze wzajemnych roszczeń). Z tych samych przyczyn bez znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy pozostawała także kwestia podnoszona przez R. P. na rozprawie w dniu 13 maja 2015 r. dotycząca pożyczonych powodowi pieniędzy w kwocie 23.500 zł.


Sąd Okręgowy oddalił żądanie powoda w zakresie dotyczącym zasądzenia kwoty 13.662 zł stanowiącej koszt wynajmu kombajnu do skoszenia rzepaku. W tym zakresie powód nie udowodnił powstałej szkody (art. 361 kc w zw. z art. 6 kc). Jak zeznał świadek R. P. - najęty od spółki (...) sp. z o.o. w O., kombajn w czasie żniw w 2013 r. cały czas pracował i nie było stanu jego bezczynności. Kombajn ten według wiarygodnej relacji świadka zbierał rzepak i pszenicę także na innych polach uprawnych uprawianych przez powoda. Powyższe uniemożliwiało zweryfikowanie czy w istocie niewykorzystanie zakontraktowanej mocy kombajnu na wskazany w umowie obszar związane było z działaniem pozwanego polegającym na skoszeniu rzepaku na polu w M. w sierpniu 2013 r. Podstawę prawną oddalenia powództwa w tym zakresie stanowi art. 361 § 1 kc.


O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 zd.2 kpc. Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 zd. 2 kpc nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Olsztynie) kwotę 1.161,42 zł tytułem tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa wydatków związanych ze stawiennictwem świadków.


Apelacje od wyroku Sądu Okręgowego wywiodły obie strony.


Powód zaskarżył ten wyrok w części oddalającej powództwo i zarzucił Sądowi Okręgowemu :


1)  art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c., polegające na błędnym przyjęciu, iż koszt zakontraktowania przez powoda, a następnie niewykorzystania wynajmu kombajnu od spółki (...) do skoszenia pola w M. nie był normalnym następstwem skoszenia przez pozwanego rzepaku na ww. polu w miesiącu sierpniu 2013r.


2)  art. 361 k.c. w zw. z art. 363 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c., poprzez ich niezastosowanie w przedmiotowej sprawie do zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kosztów wynajmu kombajnu do skoszenia pola w M. w wysokości 13.622 zł, wynikające z błędnego założenia, że w tym zakresie powód nie udowodnił powstałej szkody,


3)  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 316 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. polegające na pominięciu w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przez Sąd I instancji, w ramach przeprowadzanych przez niego rozważań dotyczących zasadności roszczenia obejmującego koszty wynajmu kombajnu do skoszenia pola w M. w wysokości 13.622 zł - dowodów w postaci zeznań powoda, dowodów z umowy najmu, aneksu, protokołu przekazania, oraz oświadczenia z dnia 18.05.2015r. (...) sp. z o.o.


4)  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, co skutkowało jego dowolną i jednostronną oceną i wadliwym przyjęciem, iż powód nie udowodnił szkody w zaskarżonym apelacją zakresie,


5)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, a polegający na dowolnym i niezasadnym przyjęciu, że powód nie zaoferował dowodów umożliwiających zweryfikowanie, czy w istocie niewykorzystanie zakontraktowanej mocy kombajnu na wskazany w umowie obszar związane było z bezprawnym działaniem pozwanego polegającym na skoszeniu rzepaku na polu w M.,


6)  naruszenie przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu, w szczególności §6 punkt 7 tego rozporządzenia, poprzez błędne zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa prawnego w kwocie jedynie 3.600 złotych, pomimo, iż prawidłowe naliczenie tych kosztów winno wynosić minimum 7.200 złotych, co w konsekwencji powodowałoby zasądzenie w punkcie III wyroku nie kwoty 23.165 złotych, lecz kwoty 26.765 złotych.


Na podstawie tych zarzutów powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa co do dalszej kwoty 13.622 zł, ewentualnie jego uchylenie w tej części i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.


Z kolei pozwany zaskarżył wyrok tego Sądu w części uwzględniającej powództwo i zarzucił mu naruszenie:


1)  art. 505 pkt 3 k.c. polegającą na błędnym zastosowaniu i art. 498 § 1 i § 2 k.c. polegającą na jego niezastosowaniu z uwagi na to, że pozwanemu przysługiwało uprawnienie do dokonania umorzenia poprzez potrącenie wierzytelności, gdyż wierzytelność powoda nie wynikała z czynu niedozwolonego,


2)  art. 55 k.c. polegającą na błędnej wykładni wskutek przyjęcia przez Sąd I instancji, że uprawnionym do skoszenia rzepaku w realiach przedmiotowej sprawy był powód


3)  art. 389 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i art. 58 § 1 kc poprzez jego zastosowanie polegające na błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że strony nie zawarły ustnej umowy przedwstępnej sprzedaży,


4)  art. 225 k.c., 226 k.c., art. 415 k.c. i art. 471 k.c. poprzez ich niezastosowanie polegające na niezasadnym uniemożliwieniu pozwanemu przez Sąd I instancji potrącenia jego wierzytelności wobec powoda;


5)  art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy powód przyczynił się swoim zachowaniem, głównie nie płacąc umówionych rat, do powstania szkody;


6)  art. 5 k.c. i art. 405 k.c. poprzez ich niezastosowanie polegające na bezpodstawnym doprowadzeniu przez Sąd I instancji do sytuacji, w której powód wzbogacił się kosztem pozwanego korzystając za darmo z jego nieruchomości i łudząc pozwanego zakupem tej nieruchomości;


7)  art. 481 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez ich zastosowanie i przyjęcie przez Sąd I instancji, że powodowi należą się odsetki od dnia 1 grudnia 2013 r., podczas gdy według oświadczenia pozwanego, nie otrzymał on od powoda pisma z dnia 3.11.2013 r.


8)  art. 217 § 1 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c., art. 278 § 1 k.p.c., art. 308 k.p.c., art. 316 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c., a także sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegające na:


a)  błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że strony łączyła umowa, której treścią było nieodpłatne użytkowanie nieruchomości pozwanego przez powoda do czasu zawarcia w formie pisemnej umowy przedwstępnej


b)  błędnym ustaleniu przez Sąd I instancji stanu faktycznego sprawy wyrażającym się w przekonaniu, że w czasie trwania umowy o treści ww. strony prowadziły rozmowy co do zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży nieruchomości, mając zamiar zawrzeć ją na piśmie, podczas gdy w rzeczywistości strony zawarły ustną umowę przedwstępną sprzedaży przedmiotowej nieruchomości, zaś dalsze czynności pomiędzy stronami dotyczyły jedynie ujęcia tej umowy w formie aktu notarialnego;


c)  błędnym przyjęciu przez Sąd 1 instancji, że strony łączyła umowa, której treścią było nieodpłatne użytkowanie nieruchomości pozwanego przez powoda do czasu zawarcia w formie pisemnej umowy przedwstępnej,


d)  niesłusznym przyjęciu przez Sąd I instancji, że pozwany nie dążył do zawarcia umowy przedwstępnej,


e)  błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że: „Nie ma wystarczających dowodów na to, by pozwany w wystarczająco kategoryczny sposób oświadczył powodowi przed końcem lipca 2013 r., że wypowiada mu umowę i że przez to powód miałby stracić uprawnienie do zbioru rzepaku",


f)  błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że powodowi należy się kwota 230.784,54 zł z tytułu sprzedaży przez pozwanego rzepaku, podczas gdy - z najdalej idącej ostrożności procesowej - pozwany wskazywał, że kwota ta nie jest jego dochodem, lecz przychodem i wskazał koszty uzyskania przychodu, których powód nie zakwestionował,


g)  niezasadnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że skoro pozwany ani razu nie wezwał powoda do stawienia się u notariusza i ani razu nie potwierdził, aby projekt umowy był gotowy, to wydłużał czas sporządzenia umowy w formie aktu notarialnego, podczas gdy nie było sensu wzywania powoda do notariusza, skoro powód informował pozwanego, że nie ma pieniędzy na zapłatę, zaś umowę zawierającą wcześniej ustalone przez strony ustnie warunki pozwany przesłał powodowi elektronicznie,


h)  niewyjaśnieniu przez Sąd I instancji wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z opinii zawnioskowanych biegłych oraz z nagrania rozmowy, które to dowody przyczyniłyby się do ustalenia rzeczywistego stanu faktycznego istniejącego pomiędzy stronami,


i)  naruszeniu przez Sąd I instancji przepisu art. 227 k.p.c., art. 316 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, jednostronnej, wybiórczej, a przez to błędnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz brak jego wszechstronnego rozważenia, polegające w szczególności na odmówieniu przez Sąd I instancji wiary zeznaniom pozwanego oraz świadka P. K., przy jednoczesnym podkreśleniu stosunku rodzinnego łączącego pozwanego z tymże świadkiem, podczas gdy tenże Sąd bezkrytycznie dał wiarę zeznaniom świadka D. K., która jako żona powoda była bezpośrednio zainteresowana wynikiem sprawy;


j)  bezzasadnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że zeznania pozwanego zawierają wewnętrzną sprzeczność, podczas gdy w rzeczywistości są one konsekwentne, logiczne, spójne i zgodne


k)  błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że dążenie stron do ujęcia w formie aktu notarialnego wcześniej dokonanych pomiędzy nimi ustnych uzgodnień stoi na przeszkodzie uznaniu, że te uzgodnienia stanowiły treść zawartej między stronami umowy przedwstępnej;


l)  bezpodstawnym przyjęciu przez Sąd 1 instancji, że pozwany nie miał wystarczających środków, by samodzielnie prowadzić gospodarkę na przedmiotowej nieruchomości,


m)  błędnym ustaleniu przez Sąd I instancji, że nota księgowa z dnia 8.10.2013 r. obciążająca powoda karą umowną z tytułu niewywiązania się z Kontraktu zbożowego dotyczy niewywiązania się z dostarczenia zbioru rzepaku, a przeto ustaleniu, że rzepak jest zbożem, podczas gdy - wbrew twierdzeniom Sądu I instancji - rzepak nie jest zbożem, lecz rośliną oleistą z rodziny kapustowatych;


n)  błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że pozwany ponosi odpowiedzialność za niedostarczenie przez powoda 260 ton rzepaku


o)  błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że powodowi należą się odsetki od dnia 1 grudnia 2013 r.,


p)  zaniechaniu przez Sąd I instancji przeprowadzenia dowodów z akt sprawy o sygn. 1 Ds 696/13, a zwłaszcza z k. 61 - 66, na których są faktury, z których wynika, że pozwany sprzedał inną ilość rzepaku z przedmiotowej nieruchomości, aniżeli przyjął to Sąd I instancji


q)  błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że świadkowie P. T. i R. P. byli świadkami wnioskowanymi przez powoda,


r)  błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że zaliczone w poczet materiału dowodowego dokumenty sprawy o sygn. I C 181/13 SO w Olsztynie i o sygn. VII K 286/14 nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy,


Na podstawie tych zarzutów pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o jego uchylnie i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:


Apelacja pozwanego zasługuje na częściowe uwzględnienie, natomiast apelacja powoda jest niezasadna.


Sąd Apelacyjny uznał, iż w pierwszej kolejności należy odnieść się apelacji wywiedzionej przez stronę pozwaną, ponieważ jest ona dalej idąca, zarówno co do zarzutów, jak i zgłoszonych przez nią zarzutów.


Sąd Apelacyjny nie podzielił zawartego w apelacji pozwanego zarzutu dotyczącego naruszenia przez Sąd I instancji wymienionych szeregu przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 217 § 1, 227, 232, 278 § 1 kpc. Zarzut ten, zarówno we wstępnej części apelacji, jak i w jej uzasadnieniu, nie został skonkretyzowany i szerzej omówiony, tym niemniej dotyczył nieprawidłowości Sądu Okręgowego w zakresie gromadzenia materiału dowodowego. Z przebiegu postępowania przed tym Sądem wynika, iż na rozprawach w dniu 23 kwietnia 2015r. (k. 509) i w dniu 20 maja 2015r. (k. 707), zostały pominięte wnioski dowodowe zgłoszone przez stronę pozwaną, które dotyczyły stenogramu i nagrania rozmowy między stronami oraz opinii biegłych. Sąd I instancji w tym względzie wydał postanowienia, co do których pozwany zgłosił do protokołu zastrzeżenia przewidziane w art. 162 kpc. Dla skuteczności analizowanego zarzutu konieczne było zgłoszenie przez stronę pozwaną dodatkowo wniosku o rozpoznanie przez Sąd Apelacyjny tych postanowień, nie podlegających zaskarżeniu w drodze zażalenia, a mających wpływ na wynik sprawy, na podstawie art. 380 kpc. Pozwany w swej apelacji takiego wniosku nie zgłosił i uniemożliwia to uwzględnienie zarzutu dotyczącego wadliwości w postępowaniu dowodowym. W praktyce sądowej przyjmuje się bowiem, że zgłoszenie zastrzeżenia nie jest jedynym warunkiem rozpoznania uchybienia przez sąd apelacyjny, gdyż dodatkowo trzeba zawrzeć w apelacji wniosek o rozpoznanie postanowień sądu I instancji, które miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, lecz nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia (M. W.: Przepis art. 162 kpc okiem praktyka, Przegląd Sądowy 2016-7/8, str. 110 oraz wskazane tam orzecznictwo). Konsekwencją nieskutecznego zakwestionowania zakresu postępowania dowodowego przeprowadzonego przez Sąd Okręgowy było pominięcie na podstawie art. 381 kpc wniosków dowodowych stron w postępowaniu apelacyjnym (k. 1016).


Przy analizie powyższego zarzutu dotyczącego wadliwości gromadzenia przez Sąd Okręgowy materiału dowodowego poprzez pominięcie wniosków pozwanego o powołanie biegłych z zakresu szacowania szkód (k. 260) i zakresu szacowania nieruchomości i budownictwa (k. 599), należy mieć na uwadze to, że wnioskodawca zgłosił je dla wykazania zasadności swych oświadczeń o potrąceniu (k. 260-261 i 702), w których przeciwstawił dochodzonej wierzytelności powoda mające mu przysługiwać wierzytelności z tytułu zastrzeżonej w umowie przedwstępnej kary umownej, odszkodowania za utracone korzyści wynikające z niemożności uprawiania nieruchomości rolnej przejętej przez powoda, wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez powoda z tej nieruchomości oraz nieobjęte oświadczeniem o potrąceniu roszczenia o odszkodowania z tytułu zniszczeń w nieruchomościach oraz niewywiązania się z obowiązku ponoszenia ciężarów związanych z tą nieruchomością. W apelacji pozwany w sposób jednoznaczny już nie odwołuje się do tych zarzutów, mogących w istocie niweczyć prawo powoda, a jedynie wskazuje na nie w sposób ogólnikowy i nieskonkretyzowany. Dlatego nie mogło to odnieść oczekiwanego przez stronę pozwaną rezultatu.


Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, iż podstawa faktyczna niniejszej sprawy powinna opierać się wyłącznie na materiale dowodowym zgromadzonym dotychczas w postępowaniu pierwszo-instancyjnym. Wbrew zarzutowi apelacji materiał ten oceniony został niewadliwie przez Sąd Okręgowy, a poczynione przez niego ustalenia faktyczne mają w nim oparcie. W tym miejscu należy odwołać się do ugruntowanego poglądu judykatury, zgodnie z którym jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza w nioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów – art. 233 § 1 kpc- i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału, dawały się wysnuć wnioski odmienne; tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona ( wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002r., (...)- Lex nr 56906 i IV CKN 1316/00- Lex nr 80273).


W uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd I instancji wskazał na jakich konkretnych dowodach dokonał ustaleń faktycznych. Zatem ustalenia te zatem nie są dowolne, albowiem mają oparcie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Ocena tych dowodów nie nasuwa istotnych zastrzeżeń w kontekście przewidzianej w art. 233 § 1 kpc zasady swobodnej oceny dowodów. Jednie w odniesieniu do zeznań świadka P. K. Sąd Okręgowy wykazał się niekonsekwencją ponieważ co do zasady uznał jej zeznania za niewiarygodne, by następnie słusznie powołać się na nie przy ocenie postawy stron w zakresie braku uzgodnienia ceny sprzedaży nieruchomości oraz jedynie nieformalnych negocjacji w tym względzie. W apelacji pozwany nie wskazał, które z przeprowadzonych dowodów Sąd I instancji ocenił wadliwie, a jedynie przeciwstawia ustalenia faktyczne tego Sądu, w szczególności w kwestii treści stosunku prawnego łączącego strony oraz okoliczności przejęcia przedmiotowych nieruchomości, swoją wersją wydarzeń. Z tych względów Sąd Apelacyjny uznał za nieuzasadniony zawarty w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 kpc.


Z podanych przyczyn Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego zawarte w uzasadnieniu jego wyroku ponieważ są one konsekwencją przeprowadzonych oraz niewadliwie ocenionych dowodów i nie zostało to skutecznie podważone w apelacji przez pozwanego.


Z zawartych w tej apelacji zarzutów odnoszących się do uchybienia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego przede wszystkim należy odnieść się do naruszenia art. 389 § 1 kc. Sąd Okręgowy powołał się na istotny w niniejszej sprawie pogląd, zgodnie z którym umowa przedwstępna, w której nie ustalono ceny sprzedaży, choćby przez wskazanie stabilnych podstaw do ustalenia, jest nieważna (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 września 2010r., III CSK 289/09- Lex 686636). Trafnie Sąd ten następnie odwołał się do swych ustaleń wskazujących na to, że strony prowadziły jedynie negocjacje w przedmiocie sprzedaży nieruchomości, które nie zakończyły się osiągnięciem końcowego porozumienia, w tym co do ceny. W związku z tym nie można było przyjąć, iż strony wiązała skuteczna umowa przedwstępna sprzedaży nieruchomości rolnych. Z drugiej jednak strony nie podważało to istnienia drugiej umowy, na podstawie której powód miał korzystać i pobierać pożytki z tych nieruchomości, które to pożytki miały być następnie rozliczone w ramach ostatecznej umowy sprzedaży (na podobną możliwość ułożenia stosunku prawnego wskazuje Sąd Najwyższy w w/w wyroku z dnia 16 września 2010r.).


Dlatego Sąd Apelacyjny uznał, iż w okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uprawniony był przyjąć istnienie między stronami umowy, której treścią było korzystanie przez powoda z przedmiotowych nieruchomości rolnych pozwanego. Umowa ta została przez pozwanego błędnie utożsamiona z użytkowaniem, o którym mowa w art. 252 kc. Zdaniem Sądu Apelacyjnego określenie przez Sąd Okręgowy tej umowy „użytkowaniem” było nieprecyzyjne ponieważ należało założyć, że celem stron nie było ustanowienie ograniczonego prawa rzeczowego (z istoty o charakterze stanowczym i trwałym), lecz czasowe uregulowanie możliwości korzystania przez powoda z gruntów rolnych pozwanego.


Sąd I instancji ostatecznie przyjął, iż pozwany powinien w niniejszej sprawie ponosić odpowiedzialność względem powoda na podstawie art. 415 kc ponieważ ustalone działanie świadczyło o zamiarze naruszenia sfery własności powoda z uwagi na uprzednie związanie stron umową, zaplanowanie przedsięwzięcia skutkujące zaangażowaniem firmy ochroniarskiej celem uniemożliwienia powodowi zbioru rzepaku. W apelacji strona pozwana nie zawarła zarzutu naruszenia w/w przepisu, tym niemniej Sąd Apelacyjny, jako sąd na nowo- w granicach zaskarżenia- rozpoznający sprawę z urzędu ma obowiązek prawidłowo zastosować przepisy prawa materialnego (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008r., OSNC 2008/6/55). W związku z tym należy wskazać wyrażony w orzecznictwie istotny dla rozpoznawanej sprawy pogląd, według którego właściciel, który przeniósł na inną osobę posiadanie nieruchomości na podstawie nieformalnej umowy zbycia, a następnie naruszył posiadanie nabywcy, może odpowiadać na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych za szkodę polegającą na utracie plonów, jakie nabywca uzyskałby dzięki zasiewom dokonanych przed naruszeniem posiadania (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 1979r., III CZP 13/79- OSNC 1979/9/165). Przedstawiony pogląd przemawia więc za przyjęciem odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 415 kc. Z drugiej jednak strony można w niniejszej sprawie rozważać zastosowanie także przepisów art. 405 i nast. kc o bezpodstawnym wzbogaceniu (k. 943 odw.) i miał to na uwadze również Sąd Okręgowy (k. 695 odw.). Zdaniem Sądu Apelacyjnego przemawiają za tym wynikające z materiału dowodowego okoliczności świadczące o tym, że umowa o korzystaniu przez powoda z nieruchomości pozwanego była konsekwencją rokowań dotyczących zawarcia umowy sprzedaży, która nie doszła do skutku, uzyskane plony miały być rozliczone w ramach umowy sprzedaży, i wreszcie brak zdecydowanej reakcji powoda, choćby poprzez wytoczenie powództwa posesoryjnego, na działania pozwanego usuwające go posiadanych dotychczas gruntów rolnych. W związku z tym nasuwa się wniosek, iż pozwany przejmując rzepak uzyskał bez tytułu prawnego korzyść majątkową kosztem powoda albowiem zachowanie stron wskazywało, że pod koniec lipca 2013r., że umowa o korzystanie z gruntów już je nie wiązała.


W związku z tym, że dochodzone powództwo może być zakwalifikowane w kontekście przepisów o czynach niedozwolonych, jak i przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu i na potwierdzenie należy wskazać na aprobatę konkurencji roszczeń w tym względzie, albowiem mogą wystąpić przypadki, kiedy w związku z wystąpieniem czynu niedozwolonego doszło nie tylko do powstania szkody, ale także wzbogacenia osoby, która ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą (Komentarz do art. 414 kc pod red. E.Gniewka, teza 8, System Informacji Prawnej Legalis). Sąd Apelacyjny miał jednak na uwadze to, że strona powodowa w trakcie postępowania przed Sądem Okręgowym powoływała się na szkodę, co przemawiało za zakwalifikowaniem sprawy w pierwszej kolejności w oparciu o przepisy o czynach niedozwolonych. Następnie w postępowaniu apelacyjnym na poparcie swego żądania wprost powołała art. art. 415 kc i wybór ten obliguje ocenić zasadność powództwa przede wszystkim w kontekście tej podstawy prawnej.


Jak już o tym była wyżej mowa zachowanie pozwanego, który oddał powodowi do korzystania nieruchomości rolne, a następnie samowolnie je przejął wraz ze znajdującymi się zasiewami, może być zakwalifikowane jako czy niedozwolony, którym stanowi art. 415 kc. Sąd Okręgowy prawidłowo więc zastosował ten przepis w niniejszej sprawie, przyjmując że stanowi podstawę odpowiedzialności pozwanego względem powoda. Sąd ten określając rozmiar szkody powoda w tym zakresie uznał, iż stanowi ją przede wszystkim bezsporna w sprawie kwota 230.784 zł, którą uzyskał pozwany ze sprzedaży rzepaku zasianego wcześniej przez powoda. Zdaniem Sądu Apelacyjnego kwota ta powinna być pomniejszona o wydatki, które poniósł powód z związku z tą sprzedażą, a mianowicie koszty zbioru rzepaku oraz jego transportu. Pozwany te wydatki określił na kwotę 20.950 zł (k. 945 odw.), która nie została przez powoda zakwestionowana i w związku z tym Sąd Apelacyjny uznał ją na podstawie art. 230 kpc za przyznaną. W tym stanie rzeczy zasadne było w tego tytułu dochodzenie przez powoda kwoty 209.834 zł, która stanowią jego strata spowodowana utratą zapłaty ceny, którą by uzyskał ze sprzedaży rzepaku.


Odmiennie niż Sąd I instancji Sąd Apelacyjny ocenił zasadność dochodzenia przez powoda kwoty 110.500 zł mającej stanowić na gruncie art. 361 § 1 kc szkodę w postaci nowego zobowiązania z tytułu zobowiązania do zapłaty kary umownej za niewywiązanie się ze sprzedaży rzepaku (...) sp. z o.o. Zatem według Sądu Okręgowego szkoda powoda miała polegać się na powiększeniu jego pasywów na skutek obciążenia do karą umowną za niezrealizowanie zobowiązania. Sąd Apelacyjny nie podziela tej oceny. Przede wszystkim należy stwierdzić, iż strona powodowa nie przedstawiła, mimo negatywnego w tym względzie stanowiska pozwanego, dowodu uiszczenia w/w kary umownej spółce (...). Ma to istotne znacznie ponieważ w literaturze przedmiotu wyrażono słuszny pogląd, zgodnie z którym przy analizie kwestii obciążenia pasywami należy kierować się tym, aby przyznać poszkodowanemu roszczenie tylko w takim zakresie, w jakim faktycznie zaspokoił swego wierzyciela (System Prawa Prywatnego, L., t.6, str. 119). Zdaniem Sądu Apelacyjnego należy jeszcze zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt tego zagadnienia, a mianowicie na to, że roszczenie spółki (...) istniało już we wrześniu 2013r. (k. 28) i od tego czasu upłynął dwuletni okres przedawnienia dochodzenia roszczeń z umowy sprzedaży płodów rolnych ( art. 554 kc) oraz z umowy kontraktacji ( art. 624 § 1 kc). W związku z tym powód mógłby z łatwością uniknąć odpowiedzialności z tytułu kary umownej i jednocześnie uzyskać jej równowartość od pozwanego. Dlatego, zdaniem Sądu Apelacyjnego, roszczenie powoda w tym zakresie na podstawie art. 361 § 2 kc nie mogło być uwzględnione.


Nie mogły odnieść zamierzonego przez pozwanego skutku zgłoszenie w apelacji zarzutów naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 55 , 505 pkt 3 oraz art. 498 § 1 i 2 kc. Jak już o tym była wyżej mowa Sąd Okręgowy trafnie zakwalifikował zachowanie pozwanego względem powoda jako czyn niedozwolony i przekonywująco to uzasadnił. Dodatkowo należy w tym kontekście zauważyć, iż łączący strony stosunek prawny polegający na umożliwieniu korzystania przez powoda z gruntów rolnych pozwanego należałoby w okolicznościach niniejszej sprawy uznać jako zobowiązanie bezterminowe o charakterze ciągłym w rozumieniu art. 365 1 kc. Sąd Okręgowy słusznie wskazał na to, że pozwany nie wykazał w przekonywujący sposób aby wypowiedział tę umowę, a jeśli nawet to uczynił, to czy wypowiedzenie było skuteczne z uwagi choćby na zachowanie zwyczajowych terminów panujących w stosunkach między producentami rolnymi, w których istotne znaczenie ma np. okres cyklu produkcji roślinnej. W każdym bądź razie na fakt skutecznego wypowiedzenia umowy powoływała się strona pozwana i to ona, zgodnie regułą dowodową zawartą w art. 6 kc, powinna była udowodnić konkretną datę ustania łączącego strony stosunku prawnego, która umożliwiałby zbiór rzepaku uprawianego przez powoda. Zebrany w sprawie materiał dowodowy uniemożliwia poczynienie w tym względzie stanowczych ustaleń i konsekwencje tego obciążają pozwanego. Należy w tym miejscu za Sądem Okręgowy stwierdzić, iż zgodnie z art. 55 kc to powodowi, który uprawiał grunty rolne pozwanego na podstawie łączącej strony umowy, powinny były przypaść pożytki w postaci uprawianego rzepaku. Działanie pozwanego uniemożliwiające to stanowiło więc czyn niedozwolony, o którym mowa w art. 415 kc. W konsekwencji Sąd Okręgowy, niezależnie od podanych wyżej argumentów związanych z nieudowodnieniem podniesionego zarzutu potrącenia, nie dopuścił się naruszenia art. 505 pkt 3 kc.


Za niezasadny uznał Sąd Apelacyjny także zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 481 § 1 i 2 w zw. z art. 455 kc. Sąd ten uznał, iż pozwany pozostał w opóźnieniu względem powoda w spełnieniu dochodzonego pozwem roszczenia od dnia 1 grudnia 2013r., to jest po upływie niezbędnego okresu do zaspokojenia wierzyciela od chwili wystosowania wezwania z dnia 3 listopada 2013r. (k. 32). Strona pozwana dla poparcia swego stanowiska w apelacji powołała się wyłącznie na fakt zanegowania w piśmie procesowym z dnia 23 października 2014r. wszystkim faktom i twierdzeniom powoda (k. 261), a dopiero w apelacji jednoznacznie zakwestionowała otrzymanie w/w wezwania. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ogólne zaprzeczenie w piśmie procesowym przez stronę „wszystkim faktom i twierdzeniom” drugiej strony bez wskazania konkretnych faktów i twierdzeń oraz choćby bliższego wyjaśnienia tego stanowiska jest działaniem procesowo bezskutecznym ponieważ uniemożliwia właściwe poznanie i ocenę linii obrony strony. Z kolei stanowcze zanegowanie dopiero w apelacji faktu otrzymania wezwania z dnia 3 listopada 2013r. należy uznać za działanie spóźnione w kontekście art. 381 kpc.


Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 kpc częściowo uwzględnił apelacje pozwanego zmieniając zaskarżony przez niego wyrok i oddalając powództwo co do kwoty 110.500 zł. W pozostałym zakresie apelacja ta została oddalona na mocy art. 385 kpc.


Sąd Apelacyjny uznał za niezasadną apelacje powoda negującą prawidłowość oddalenia jego żądania zasądzenia od pozwanego na jego rzecz kwoty 13.662 zł tytułem odszkodowania odpowiadającego równowartości kosztów wynajmu kombajnu do skoszenia rzepaku. Sąd Okręgowy oddalając w tej części powództwo powołał się na zeznania świadka R. P., zgodnie z którymi wynajęty przez powoda w okresie zbiorów rzepaku w (...). kombajn cały czas pracował i nie pozostawał bezczynny. Znajduje to potwierdzenie w relacjach tego świadka (k. 696). Wiarygodność tego świadka nie została w niniejszym procesie podważona. Podkreślić należy, iż pracował on dla powoda od 2010r., zarządzał jego gospodarstwem i w związku z tym dysponował bezpośrednią wiedzą na temat zakresu prac wykonywanych przez kombajn na tym gospodarstwie. Zatem jego zeznania na tę okoliczność miały istotne znaczenie i w celu ich podważenia strona, zgodnie z art. 6 kc, powodowa powinna była przedstawić przekonywujący dowód pozwalający dokonać krytycznej oceny relacji świadka. Taki dowód umożliwiający ustalenie obszaru pracy kombajnu w czasie żniw w 2013r. w odniesieniu do areału będącego w dyspozycji powoda nie został zarówno w postępowaniu pierwszo- instancyjnym, jak i w postępowaniu apelacyjnym przeprowadzony. Reasumując, Sąd Okręgowy oddalając powództwo w tym zakresie nie naruszył więc art. 361 § 1 w zw. z art. 415 kc. Dlatego apelacja powoda została oddalona na podstawie art. 385 kpc.


O kosztach procesu w sprawie Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 w zw. z art. 108 § 1 kpc oraz § 6 pkt 7 i § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013r., poz. 461 ze zm.), przy założeniu, iż powód w postępowaniu pierwszoinstancyjnym wygrał sprawę w 59%, zaś pozwany wygrał w postępowaniu apelacyjnym w 41%.


(...)

Wyszukiwarka