Data orzeczenia | 28 czerwca 2019 |
---|---|
Data uprawomocnienia | 28 czerwca 2019 |
Sąd | Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny |
Przewodniczący | Elżbieta Kuczyńska |
Tagi | Skarga pauliańska |
Podstawa Prawna | 59kc 527kc 59kc 104prawo-bankowe 105prawo-bankowe 98kpc 113koszty-sadowe-w-sprawach-cywilnych 527kpc 217kpc 227kpc 278kpc 245kpc 248kpc 328kpc 528kc 355kc 59kc 385kpc |
Sygn. akt I A Ca 830/18
Dnia 28 czerwca 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący
:
SSA Elżbieta Kuczyńska (spr.)
Sędziowie
:
SA Bogusław Dobrowolski
SA Dariusz Małkiński
Protokolant
:
Urszula Westfal
po rozpoznaniu w dniu 18 czerwca 2019 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa Skarbu Państwa - Naczelnika Urzędu Skarbowego w O.
przeciwko P. P.
o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie
z dnia 17 września 2018 r. sygn. akt I C 222/18
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 18.750 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.
(...)
Powód Skarb Państwa – Naczelnik Urzędu Skarbowego w O. wnosił o uznanie za bezskuteczne bliżej opisanych w pozwie czynności prawnych – umów sprzedaży, dokonanych przez jego dłużniczkę z pozwanym, w celu ochrony wierzytelności powoda w łącznej wysokości 8 488 518,96 zł z odsetkami, kosztami upomnień i kosztami egzekucyjnymi objętych bliżej opisanymi tytułami wykonawczymi.
Pozwany P. P. wnosił o oddalenie powództwa podnosząc, że jego czynności z dłużniczką miały charakter odpłatny, wg cen rynkowych, w związku z czym nie uzyskał wskutek nich korzyści ani nie spowodowały one niewypłacalności dłużniczki, gdyż na jej rachunku znalazły się środki pieniężne za zbyte składniki. Twierdził, ze nie wiedział o tym aby dłużniczka działała z pokrzywdzeniem powoda.
Zaskarżonym wyrokiem z 17 września 2018 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie uwzględnił powództwo w całości i obciążył pozwanego kosztami procesu.
Powyższy wyrok został oparty o następujące ustalenia faktyczne:
A. Z. (1) jest dłużniczką powoda z tytułu zaległości w podatku od towarów i usług za okres od kwietnia 2011 r. do lutego 2012 r. w łącznej wysokości 8 488 518,96 zł z odsetkami, kosztami upomnień i kosztami egzekucyjnymi. Zaległości te stwierdzono decyzją z 24 czerwca 2015 r. i objęto bliżej opisanymi w pozwie tytułami wykonawczymi. Powstały one w związku z działalnością gospodarczą dłużniczki w zakresie handlu olejem.
Informację o zamiarze wszczęcia kontroli podatkowej za wskazany okres doręczono A. Z. (1) w dniu 11 grudnia 2013 r., a postanowienie o wszczęciu postępowania kontrolnego w dniu 20 grudnia 2013 r. W toku kontroli przesłuchiwano męża dłużniczki, ona sama była informowana o ustaleniach i podejmowała czynności, a jej pełnomocnicy zapoznawali się z aktami prowadzonego postępowania. Protokół kontroli ze wskazaniem uchybień podatkowych w zakresie rozliczeń dostaw towarów został sporządzony 18.03.2015 r. i doręczony pełnomocnikowi A. Z. (1), którego ustanowiła w czasie kontroli. W dniu 30 marca 2015 r. wydano decyzję o zabezpieczeniu na majątku dłużniczki, przy czym zarządzenie zabezpieczenia wydano 22.04.2015 r.
Z dalszych ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że zanim doszło do wydania wskazanej wyżej decyzji z 24 czerwca 2015 r. , w tym samym dniu w którym wydano postanowienie o zabezpieczeniu na majątku dłużniczki, tj. 30.03. (...)., A. Z. (1) reprezentowana przez T. M. zawarła z pozwanym reprezentowanym przez M. W. (1) umowę sprzedaży:
- własności lokalu mieszkalnego nr (...) przy A. (...) w S. wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej wynoszącym 1/2,
- własności lokalu mieszkalnego nr (...) przy A. (...) w S., wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej wynoszącym ½.
(...) te sprzedała za łączną cenę 3 500 000 zł. Z tego, kwota 2 000 000 zł miała zostać zapłacona do 13.04.2015 r. przelewem na wskazany rachunek bankowy, a 1 500 000 pozwany miał zapłacić bezpośrednio wierzycielowi hipotecznemu w ratach i terminach wynikających z umowy kredytu zaciągniętego przez A. Z. (1) i zabezpieczonego hipoteką na sprzedawanych nieruchomościach. W treści aktu notarialnego pełnomocnik sprzedającej oświadczył, że zawarcie umowy nie będzie stanowić podstawy do wytoczenia powództwa z art. 59 lub 527 k.c.
Sąd Okręgowy ustalił, że dwa dni później, tj. 01.04.2015 r. dłużniczka i pozwany reprezentowani przez te same osoby zawarli przed tym samym notariuszem umowę sprzedaży i warunkową umowę sprzedaży:
- nieruchomości gruntowej o pow. 760 m 2 z posadowionym na niej budynkiem i z pełnym wyposażeniem położonej w O. przy ul. (...) (nr KW (...)) za kwotę 500 000 zł, z czego 394 000 zł płatne na wskazany rachunek sprzedającej, a pozostała część na spłatę kredytów zgodnie z umową;
- własność lokalu mieszkalnego nr (...) ul. (...) w O. o pow. 76,80 m 2 (nr KW (...)) z udziałem w nieruchomości wspólnej i wyposażeniem za kwotę 360 000 zł, w tym w kwocie 170 114,78 zł płatną na wskazany rachunek sprzedającej, a pozostała część na spłatę kredytów zgodnie z umową;
- własność lokalu mieszkalnego nr (...) ul. (...) w O. o pow. 29,60 m 2 (nr KW (...)) z udziałem w nieruchomości wspólnej za kwotę 202 927,19 zł w tym w kwocie 4000 zł płatną na wskazany rachunek sprzedającej, a pozostała część na spłatę kredytów zgodnie z umową;
- prawo użytkowania wieczystego gruntu położonego w M. przy ul. (...), działka nr (...) (nr KW (...)) wraz ze stanowiącym odrębną nieruchomość budynkiem wraz z pełnym wyposażeniem za kwotę 60 000 zł płatną na wskazany rachunek;
- prawo użytkowania wieczystego gruntu położonego w M. przy ul. (...), działka nr (...) zabudowanego budynkiem gospodarczo - garażowym (nr KW (...)) wraz z pełnym wyposażeniem za kwotę 20 000 zł płatną na wskazany rachunek. Z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że w księdze wieczystej nieruchomości położonej w M. była wzmianka o toczącej się z tej nieruchomości egzekucji z 3 wyroków sądowych. Pełnomocnik sprzedającej oświadczył do aktu notarialnego, że długi zostały zaspokojone. Z kolei w księgach wieczystych nieruchomości położonych w O. (poz. 1 – 3) wpisane były hipoteki zabezpieczające spłatę kredytów bankowych.
Pełnomocnik sprzedającej dłużniczki oświadczył do aktu notarialnego, że zawarcie umowy nie uczyni niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej, że do żadnej nieruchomości nie została wydana żadna decyzja organu podatkowego ustalająca zobowiązanie podatkowe skutkujące powstaniem hipoteki przymusowej, a zobowiązania publicznoprawne dot. nieruchomości zostały uregulowane.
Sąd ustalił również, że w dniu 08.04.2015 r. została zawarta między w/w osobami umowa sprzedaży, z podpisami notarialnie poświadczonymi, 800 udziałów w spółce (...) sp. z o.o. w W. KRS (...) – o łącznej wartości nominalnej 400 000 zł, za kwotę 30 000 zł, której zapłatę sprzedająca potwierdziła w umowie. A. Z. (1) przy dokonywaniu tej czynności reprezentował jako pełnomocnik P. S. (1).
Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że zawarcie umów poprzedziło jedno spotkanie pozwanego z A. Z. (1) w czasie którego uzgodnili cenę i to, że umowę zawrą pełnomocnicy z kancelarii zaproponowanej przez pozwanego. Kontrahenci nie rozmawiali o sytuacji osobistej i materialnej A. Z., jednak pozwany wiedział, że dłużniczka z dziećmi będzie wyprowadzać się z Polski.
Część ceny nabycia, która pozwany miał zapłacić A. Z. (1) została zapłacona na wskazany przez nią rachunek w banku z siedzibą w L..
Z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika również, że w toku kontroli A. Z. (reprezentowana wówczas przez M. W.) wyzbyła się także innych nieruchomości na rzecz (...) z siedzibą w N., (...) która to spółka była i jest powiązana z pozwanym. Wcześniej wyzbyła się też ruchomości: 24.10.2012 – motocykla H., 30.03.2015 r. - motora P., 26.11.2014 – M. (...) z 2013 r., 27.11.2012 i 02.09.2013 r. – M. (...) z 2003 r.
Według ustaleń Sądu mąż dłużniczki Ł. Z. w l. 2003 – 2005, w tym samym czasie co pozwany, był udziałowcem P. S. (2), a jej teściowa była prezesem zarządu tej spółki.
W dniu 27.04.2015 r. spółka (...) z siedzibą w N., (...) i pozwany powołali spółkę (...) sp. z o.o. w W., do której pozwany wniósł nieruchomości nabyte od dłużniczki. Pierwszym i jedynym do tej pory prezesem zarządu tej spółki został P. S. (1) - pełnomocnik powódki przy zbywaniu udziałów w spółce (...).
Udziały w spółce (...) pozwany zbył z zyskiem.
Dłużniczka nie spłaciła swoich zobowiązań, od kwietnia 2015 r. nie ma majątku, egzekucja administracyjna okazała się nieskuteczna.
W takim stanie faktycznym Sąd Okręgowy powództwo uznał za zasadne.
W ocenie Sądu nie było wątpliwości, że A. Z. (1) jest dłużniczką powoda z tytułu zobowiązań o charakterze podatkowym, których obowiązek zapłaty powstał w latach 2011 – 2012 oraz, że była dłużniczką w dacie podejmowania zaskarżonych czynności, bowiem decyzja wydana w wyniku kontroli jedynie stwierdzała istnienie zaległości podatkowych, co do których obowiązek zapłaty powstał w latach 2011 - 2012. Zdaniem Sądu, nie było również wątpliwości, że w wyniku zawartych z dłużniczką umów pozwany uzyskał korzyść majątkową, obejmującą prawa do nieruchomości oraz do udziałów w spółce (...) o łącznej wartości ponad 6 000 000 zł, którymi następnie rozporządził.
Sąd wskazał, że do niewypłacalności dłużnika lub jej pogłębienia w rozumieniu art. 527 k.c. dochodzi wówczas, gdy na skutek czynności polegającej na przesunięciu składników majątkowych z majątku dłużnika następuje pomniejszenie substancji majątku, ograniczenie wypłacalności, odwlekanie i zmniejszenie szans na zaspokojenie wierzyciela. Stan niewypłacalności dłużnika w stopniu wyższym obejmuje także utrudnienie zaspokojenia chociażby przez konieczność włożenia dodatkowego nakładu kosztów, czasu i ryzyka. Sąd podkreślił, że zasadniczym kryterium oceny jest realna możliwość zaspokojenia wierzyciela z dostępnego majątku, a nie możliwość hipotetyczna. Niewypłacalność powinna istnieć zarówno w dacie zaskarżenia danej czynność, jak i w dacie orzekania.
Analizując pod tym kątem zaskarżone czynności i wyniki prowadzonych egzekucji Sąd ocenił, że wskutek zaskarżonych czynności dłużniczka wyzbyła się majątku stosunkowo łatwego do egzekucji (nieruchomości) na rzecz majątku trudno dostępnego w postaci środków pieniężnych ulokowanych na rachunku prowadzonym przez zagraniczny bank. Ewentualne skierowanie egzekucji do tego rachunku stwarzać może poważne trudności i naraża powoda na dodatkowe wysiłki, które niekoniecznie muszą doprowadzić do oczekiwanego skutku, zwłaszcza jeśli środki z zapłaty zostały już wydatkowane. W tych okolicznościach i uwzględniając, że dłużniczka nie spłaca należności i wyzbyła się majątku łatwo dostępnego do egzekucji, to wskutek zaskarżonych czynności stała się niewypłacalna i stan ten nadal istnieje.
W ocenie Sądu Okręgowego, okoliczności faktyczne sprawy i sekwencja zdarzeń poprzedzających zawarcie umów nie pozostawia również wątpliwości, że dłużniczka działała ze świadomością takiego możliwego skutku. Sąd podkreślił, że zaczęła ona wyzbywać się swojego majątku już po powzięciu informacji o wszczęciu kontroli podatkowej i jej zakresie, wiedząc o czynnościach podejmowanych w jej toku i o tym, że dotyczą nieprawidłowości w dokumentowaniu rozliczeń z tytułu VAT, uzyskując możliwość zapoznania się z pierwszymi ustaleniami w zakresie nieprawidłowości. Pierwszą umowę z pozwanym zawarła niespełna dwa tygodnie po sporządzeniu w dniu 18.03.2015 r. protokołu kontroli całościowo przedstawiającego nieprawidłowości i brak rzetelnego rozliczania zobowiązań podatkowych. Nawet jeśli nie miała jeszcze świadomości skali zadłużenia podatkowego, to wyzbywając się majątku w takich okolicznościach i w opisany wyżej sposób mogła liczyć się z tym, że jej postępowanie może utrudnić zaspokojenie każdego z jej wierzycieli i spowoduje możliwość ich pokrzywdzenia w rozumieniu art. 527 § 1 i 2 k.c.
Jednocześnie, Sąd Okręgowy wskazał, odnosząc się do stanowiska strony powodowej, że brak było wystarczających podstaw do uznania, że pozwany nie dokonał zapłaty w związku z nabyciem udziałów w spółce (...), jak też i brak przesłanek do uznania, że zapłacona cena nie odpowiadała rynkowej wartości nabywanych praw. Pokwitowanie zapłaty za udziały w spółce (...) znalazło się w treści samej umowy. Wskazał nadto, że w toku procesu przedstawiono dokumenty poświadczające wykonanie przelewu na kwotę odpowiadającą uzgodnionej przez strony części ceny, która miała być zapłacona w ten sposób oraz elektroniczne wyciągi z rachunku (...) spółki (...), do której pozwany wniósł aportem nieruchomości, poświadczające spłatę części ceny, która miała następować na poczet zadłużenia kredytowego zabezpieczonego hipotecznie na zbywanych nieruchomościach. Wreszcie wskazał, że nie ujawniono, aby organy skarbowe kwestionowały wartość nieruchomości wskazaną w zaskarżonych umowach. Wskazując, że powód nie przedłożył wniosków dowodowych podważających okoliczności wynikające ze złożonych przez pozwanego dokumentów, Sąd wskazał, że zbędne było przeprowadzanie dowodów zawnioskowanych w tej mierze przez pozwanego (o opinie biegłych z zakresu wyceny nieruchomości i udziałów w spółce, o przesłuchanie dłużniczki i zobowiązanie jej do złożenia zaświadczenia, że rachunek, na który dokonano zapłaty jest jej rachunkiem).
W ocenie Sądu Okręgowego, analiza zeznań pozwanego w powiązaniu z powołanymi wcześniej dowodami daje pełne podstawy do przyjęcia, że przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć, że dłużniczka działała z pokrzywdzeniem wierzyciela. Uzasadniając taką ocenę Sąd wskazał, że pozwany nie zaprzeczał, że znał dłużniczkę i jej męża z działalności biznesowej, a przez jakiś czas z jej mężem był udziałowcem jednej spółki, zarządzanej przez teściową dłużniczki. Przyznał, że ma powiązania z (...) spółką (...) Ltd., która w podobnym czasie nabywała od dłużniczki pozostałe jej nieruchomości. Pozwany wskazywał tez, że dokonał stanu zbadania nabywanych nieruchomości pod kątem obciążeń podatkowych, jak również zbadał sytuację finansowa spółki, której udziały nabywał od dłużniczki. Dowiedział się również, że dłużniczka wraz z dziećmi zamierza opuścić na stałe Polskę. Wreszcie, pozwany nieruchomości od dłużniczki nabywał w większym pakiecie, a o ofercie ich sprzedaży dowiedział się od pośrednika. Sąd wskazał, że – jak wynikało z zeznań pozwanego – lokalny rynek biznesowy, na którym spotykał się z działalnością dłużniczki jest niewielki, a ich znajomość nie była zbyt bliska. Zdaniem Sądu, w tych okolicznościach, przy zachowaniu niezbędnej staranności mógł również z łatwością dowiedzieć się o tym, że prowadzona jest kontrola skarbowa jej działalności, a dłużniczka od pewnego czasu wyzbywa się całego majątku. Mógł powiązać te fakty i uzmysłowić sobie, że w takich okolicznościach może dojść do pokrzywdzenia wierzycieli w rozumieniu art. 527 k.c. Pozwany ograniczył się tymczasem do zbadania sytuacji podatkowej nabywanych nieruchomości i sytuacji finansowej spółki (...). Poniechał jakiejkolwiek analizy sytuacji dłużniczki w tym zakresie, a jak zeznał, nawet nie poruszył tego tematu w bezpośredniej rozmowie i nie wie, jak w ostatecznych umowach, przygotowanych przez inne osoby, znalazły się oświadczenia pełnomocnika dłużniczki odnośnie braku podstaw do stosowania chroniących wierzycieli przepisów art. 527 k.c., 59 k.c. Sąd te zapisy ocenił jako wyłącznie formalne deklaracje, nie mające praktycznie znaczenia w stosunku do osoby pozwanego.
Nawiązując do zeznań pozwanego, w których przedstawiał się on jako osoba trudniąca się zawodowo i w znacznej skali obrotem nieruchomościami i przedsiębiorstwami, Sąd wywiódł, że od takiej osoby można oczekiwać takiej staranności w sprawdzeniu słabo znanego kontrahenta, która umożliwia powzięcie wiedzy o sytuacji materialnej kontrahenta i ewentualnych zagrożeniach dla jego wypłacalności, chociażby na wypadek wad w nabywanych nieruchomościach. Racjonalnym jest oczekiwanie takich czynności, jak zasięgnięcie opinii o kontrahencie i jego reputacji, sprawdzenie, czy nie toczą się wobec niego postępowania skarbowe, sądowe lub inne, których efektem mogłyby być trudności z płynnością finansową. Zdaniem Sądu, informacje takie są łatwo dostępne poprzez Internet i zapewnienie każdemu ustawowo dostępu do informacji publicznej. Tymczasem pozwany zaniechał tych czynności ograniczając się do zbadania stanu nieruchomości i spółki, a wiarygodność A. Z. (1) ocenił wyłącznie na podstawie jednej rozmowy. Trudno uważać to, w ocenie Sądu, za należytą staranność, jakiej należałoby od niego wymagać, a której zachowanie, chociażby poprzez zażądanie od dłużniczki zaświadczenia, że nie toczą się przeciwko niej postępowania skarbowe lub wystąpienie o taką informację, pozwoliłoby mu na powzięcie wiedzy o ryzyku działania z pokrzywdzeniem wierzycieli.
Sąd uznał za zbędne przesłuchanie dłużniczki, w szczególności na okoliczności dotyczące braku wiedzy pozwanego o jej sytuacji, wskazując, że dla rozstrzygnięcia sprawy było wystarczające ustalenie, że pozwany mógł taką wiedzę powziąć, a dłużniczka mogła przewidzieć pokrzywdzenie wierzycieli w granicach ewentualności. Zdaniem Sądu, bez znaczenia było też, czy rachunek na który przelał pozwany należność należał do dłużniczki, gdyż zgodnie z umową zapłata miała nastąpić na rachunek wskazany przez dłużniczkę, niekoniecznie jej rachunek. Bez znaczenia pozostawała również, w ocenie Sądu, wysokość spłaty zobowiązań zabezpieczonych hipotecznie na nieruchomościach zbytych przez dłużniczkę, przy czym wniosek dowodowy o zażądanie stosownych informacji z banków nie mógł być uwzględniony również z uwagi na to, że jego realizacja naruszałaby tajemnicę bankową i związane z nią zakazy (art. 104 – 105 ustawy z 29.08.1997 r. – Prawo bankowe).
W tych okolicznościach i uznając, że zostały wykazane wszelkie przesłanki z art. 527 k.c. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w całości i na mocy art. 98 k.p.c. i art. 113 ust. 1 u.k.s.c. obciążył pozwanego kosztami procesu.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła strona pozwana zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:
1. Naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
a) art. 527 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że pozwany w wyniku zawarcia zaskarżonych przez powoda umów z dłużniczką uzyskał korzyść majątkową w sytuacji, w której nabył nieruchomości oraz udziały w (...) sp. z o.o. w ramach zaskarżonych przez powoda czynności po cenach rynkowych, co samo w sobie wyklucza możliwość uzyskania korzyści majątkowej przez pozwanego w wyniku zaskarżonych czynności;
b) art. 527 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w stosunku do dłużniczki, w wyniku zaskarżonych umów nastąpił stan jej niewypłacalności rozumiany jako utrudnienie egzekucji wierzyciela z majątku dłużniczki, w sytuacji, w które w zamian za nieruchomości i udziały w (...) sp. z o.o. w jej majątku znalazły się środki na rachunku bankowym, stanowiące zdecydowanie łatwiejszy sposób egzekucji aniżeli egzekucja z nieruchomości i z udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością;
c) art. 527 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że dłużniczka działała ze świadomością możliwości spowodowania swojej niewypłacalności w wyniku dokonania czynności z pozwanym, podczas gdy w następstwie zaskarżonych czynności nie zmniejszyła wartości swoich aktywów, sprzedając je po cenach rynkowych, a otrzymana przez dłużniczkę kwota na jej rachunek bankowy mogła zostać zajęta przez wierzyciela;
d) art. 527 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię i przyjęcie, że w pojęciu zachowania należytej staranności, która winna być dołożona przez osobę trzecią w odniesieniu do nabycia nieruchomości mieści się dokonanie kompleksowego audytu, nawet instrumentami niedostępnymi dla osoby trzeciej, potencjalnych wszelkich zobowiązań ciążących na osobie dłużnika, w tym także tych, które nie zostały ujawnione w księgach wieczystych, w sytuacji, gdy dla zachowania należytej staranności osoby trzeciej w rozumieniu ww. przepisu przy nabywaniu nieruchomości wystarczające jest zapoznanie się z treścią wpisów do księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości stanowiącej przedmiot umowy sprzedaży,
e) art. 527 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w stosunku do pozwanego jako zawierającego zaskarżone czynności jako konsument, miernik należytej staranności powinien być przyjęty na poziomie w istocie najwyższym, a pozwany przy jej zachowaniu mógł się dowiedzieć, że w wyniku zaskarżonych czynności nastąpi skutek w postaci pokrzywdzenia powoda jako wierzyciela dłużniczki w sytuacji, w której:
- pozwany zachował należytą staranność przy nabywaniu udziałów (...) sp. z o.o. poprzez podjęcie wszelkich uzasadnionych okolicznościami i wymaganych w praktyce obrotu czynności sprawdzających zadłużenie po stronie dłużniczki, co do których wpisane zostały wzmianki w księgach wieczystych, pozwany uzyskał zaświadczenie od dłużniczki, iż długi z tych tytułów zostały zaspokojone,
- pozwany nie dysponował żadnymi informacjami, ani instrumentami, które pozwoliłyby mu nawet na możliwość pozyskania wiedzy o toczącym się w stosunku do dłużniczki postępowaniu skarbowym prowadzonym przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w O., w wyniku którego wydana została decyzja ustalająca zobowiązanie podatkowe A. Z. (1) w dniu 24 czerwca 2015 r.
2. Naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:
a) art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez nieuzasadnione oddalenie wniosku dowodowego o przesłuchanie świadka – dłużniczki A. Z. (1) mimo, że Sąd I instancji wezwał świadka na rozprawę wyznaczoną na 17 września 2018 r., wówczas widząc potrzebę jej przesłuchania w charakterze świadka, a następnie ten wniosek dowodowy oddalił, podczas gdy dowód ten miał dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, a okoliczności, które dowód miał potwierdzać nie zostały dostatecznie wyjaśnione poprzez przeprowadzenie innych dowodów w sprawie,
b) art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez nieuzasadnione oddalenie wniosków dowodowych w przedmiocie dopuszczenia dowodów z opinii biegłych, tj. z zakresu wyceny nieruchomości na okoliczność wartości rynkowej nieruchomości w dacie zawierania umowy oraz z zakresu wyceny przedsiębiorstw na okoliczność wartości rynkowej udziałów w spółce (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., na dzień 8 kwietnia 2015 r., podczas, gdy sąd pierwszej instancji przyjął, iż zaskarżone przez powoda umowy sprzedaży nieruchomości i udziałów w spółce zostały zawarte na warunkach rynkowych, ale jednocześnie przyjął także, iż w ich wyniku pozwany uzyskał korzyść majątkową; tym samym, dowody te miały dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, a okoliczności, które dowody te miały potwierdzać nie zostały wyjaśnione poprzez przeprowadzenie innych dowodów w sprawie,
c) art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. w zw. z art. 248 § 1 k.p.c. w zw. z art. 104 i 105 ustawy Prawo bankowe poprzez nieuzasadnione oddalenie wniosków dowodowych z dokumentów od banków (...) S.A., Bank (...) S.A., (...) S.A. zawierających informacje dotyczące sald kredytu z poszczególnych umów kredytowych oraz istnienia jakichkolwiek zaległości z tytułu spłaty rat kredytowych i przyjęcie, iż uwzględnienie tych wniosków dowodowych było niedopuszczalne, podczas, gdy dowody te miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, jako potwierdzające, iż pozwany w wyniku zaskarżonych przez powoda czynności przejął zobowiązania wynikające z umów kredytu dotyczących nabytych nieruchomości, obciążonych hipotecznie i nie dopuścił się w tym zakresie uchybień w zakresie terminów, jak i kwot płatności poszczególnych rat kredytowych, a Sąd władny był i winien był zwolnić wyżej wymienione banki z tajemnicy bankowej,
d) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie podstawy prawnej wyroku tj. podstaw prawnych w oparciu o które pozwany mógłby uzyskać:
- informacje publiczną dotyczącą dłużniczki A. Z. (1) w przedmiocie toczących się wobec niej postepowań skarbowych i sądowych lub innych,
- zaświadczenie o nie toczącym się wobec dłużniczki postępowaniu skarbowym,
e) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie podstawy faktycznej wyroku, tj. nie wskazanie:
- od kogo pozwany miałby zasięgnąć informacje o dłużniczce, jako kontrahencie,
- w oparciu o jakie źródła i z jakich stron internetowych, pozwany miałby uzyskać informacje o toczących się postepowaniach sądowych, skarbowych lub innych wobec dłużniczki,
- z jakich powszechnie dostępnych źródeł informacji innych aniżeli te, z których skorzystał (tj. analiza wpisów i wzmianek zawartych w księgach wieczystych nabywanych nieruchomości) pozwany mógłby samodzielnie uzyskać informacje o toczącym się w stosunku do dłużniczki postępowaniu kontrolnym prowadzonym przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w O., w wyniku którego wydana została decyzja ustalająca zobowiązanie podatkowe A. Z. (1) w dniu 24 czerwca 2015 r.
Powołując się na powyższe, pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Powód w odpowiedzi na apelację wnosił o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kosztów postepowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest niezasadna.
Z podniesionych zarzutów naruszenia prawa procesowego uzasadnionym jest jedynie zarzut dotyczący oddalenia wniosku o przesłuchanie w charakterze świadka A. Z. (1) – dłużniczki. Teza dowodowa skierowana była m.in. na wykazanie, że ww. nie działała ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela. Sąd pierwszej instancji dokonał oceny odmiennej, a w takiej sytuacji nie powinien był pomijać tego dowodu. Uznając słuszność tego zarzutu Sąd Apelacyjny uzupełnił postępowanie dowodowe. Przeprowadzenie tego dowodu niewiele jednak wniosło do sprawy zważywszy na dużą lakoniczność zeznań świadka, zasłanianie się niepamięcią, a przede wszystkim niewskazanie przez świadka takich okoliczności, które rzeczywiście mogłyby przekonać Sąd o tym, że nie działała ona ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela. Za takie bowiem trudno uznać twierdzenia A. Z. (1), że liczyła na pozytywny efekt trwającej od półtora roku kontroli organu skarbowego, a transakcji dokonywała po zakończonej z pozytywnym dla niej skutkiem wcześniejszej kontroli przeprowadzonej przez inny organ. Zważywszy zaś na wskazanie przez nią okresu, w którym ostatecznie jej rodzina przeprowadziła się do Szwajcarii (mąż w 2016 r., a dłużniczka w czerwcu 2018 r.), uwzględniając fakt, że po sprzedaży pozwanemu majątku dłużniczka jeszcze do czerwca 2016 r. korzystała z jednej ze sprzedanych nieruchomości (w O. przy ul. (...)) nie są przekonywujące twierdzenia świadka o motywach przeprowadzenia transakcji, momencie w którym jej rodzina podjęła taką decyzję, a twierdzenie, że „chciałam sprzedać wszystkie nieruchomości w pakiecie”, „zależało nam na szybkiej sprzedaży nieruchomości” nie do końca są jasne w tych okolicznościach. Wiarygodność świadka w zakresie motywów jakimi kierowała się wyzbywając się całego majątku w Polsce dodatkowo osłabia fakt, że jak wynika z aktu notarialnego dot. sprzedaży nieruchomości położonych w S., A. Z. (1) nabywała te nieruchomości już po tym, kiedy według jej zeznań została podjęta decyzja o wyprowadzce za granicę, a zaledwie kilka miesięcy przed sprzedażą tych nieruchomości pozwanemu, bo w grudniu 2014 r., natomiast w lutym 2015 r., czyli niewiele ponad miesiąc przed sprzedażą finalizowała umowę kredytową. Znamiennym jest przy tym, że odnośnie okoliczności transakcji, w wyniku których świadek wyzbyła się całego majątku jej zeznania były nakierowane na unikanie jednoznacznych odpowiedzi, świadek często zasłaniała się niepamięcią.
W rezultacie przesłuchanie świadka nie dało podstaw do zmiany ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, a co najwyżej do ich uzupełnienia przez ustalenie, że do czerwca 2016 r. dłużniczka nadal korzystała z jednej z nieruchomości sprzedanych pozwanemu, a za granicę wyjechała ostatecznie w czerwcu 2018 r., czyli ponad trzy lata po transakcji. Dłużniczka – jak wynika z jej zeznań – obecnie nie posiada majątku i nie posiada już konta w banku w Luksemburgu, na które pozwany przelał część ceny za sprzedane mu nieruchomości. Uwzględniając powyższe i dokonując we własnym zakresie oceny pozostałego materiału procesowego zgromadzonego przed Sądem Okręgowym Sąd Apelacyjny ocenił, że ustalenia istotne dla rozstrzygnięcia sprawy poczynione przez Sąd pierwszej instancji zostały poczynione prawidłowo, co uzasadniało ich przyjęcie za własne.
Brak było też ostatecznie wystarczających podstaw do zakwestionowania oceny Sądu pierwszej instancji w zakresie świadomości dłużniczki co do możliwości pokrzywdzenia wierzyciela. Sąd Apelacyjny podzielił w tym zakresie w pełni wywody Sądu Okręgowego, jako logiczne i znajdujące podstawy w ustalonych przez ten Sąd okolicznościach, w tym uwzględniające fakt doręczenia pełnomocnikowi A. Z. (1) w postępowaniu kontrolnym skarbowym protokołu kontroli z 18 marca 2015 r., który zawierał wskazanie na wszystkie nieprawidłowości ujawnione przez kontrolujących i również wynikające z nich nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych. W tych okolicznościach bezskutecznie powołuje się świadek na fakt, że decyzja stwierdzająca zaległości podatkowe została jej doręczona dopiero po 2 miesiącach od zaskarżonych transakcji. Sąd Apelacyjny nie ma wątpliwości, że już z chwilą doręczenia jej pełnomocnikowi protokołu z 18 marca 2015 r. mogła ona z bardzo dużym prawdopodobieństwem, wręcz graniczącym z pewnością, przewidzieć, że zostanie obciążona obowiązkiem zapłaty należności objętych później decyzją organu podatkowego. Słusznie wskazał też Sąd pierwszej instancji, że dłużniczka wiedziała o toczącym się postępowaniu kontrolnym, miała wgląd w akta, także poprzez profesjonalnych pełnomocników, których w tym postępowaniu ustanowiła. Miała zatem możliwość oceny, w jakim kierunku to postępowanie zmierza. Poza powołaniem się na pozytywny wynik kontroli prowadzonej wcześniej przez inny organ nie wskazała w toku przesłuchania na żadne inne okoliczności, które mogłyby uzasadniać jej przekonanie, że również kontrola organu skarbowego zakończy się z pozytywnym dla niej wynikiem. W stanie faktycznym sprawy do przyjęcia świadomości dłużnika pokrzywdzenia wierzyciela, jako stanu jego świadomości, o którym można się było dowiedzieć w sposób pośredni, poprzez jego zachowanie, istotne znaczenie miał zestaw faktów, które w logiczny sposób wskazywały na zamiar pokrzywdzenia wierzycieli.
Trzeba przy tym mieć na względzie, przy ocenie tej przesłanki, że do przyjęcia, iż dłużnik dokonywał czynności ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, wystarczy, by dłużnik takie pokrzywdzenie przewidywał w granicach ewentualności.
Sąd Okręgowy uwzględnił powyższe w swojej ocenie.
Jak wyżej już sygnalizowano, Sąd Okręgowy nie dopuścił się pozostałych zarzucanych w apelacji naruszeń proceduralnych. Motywacja jaką przedstawił uzasadniając pominięcie pozostałych wniosków dowodowych jest w pełni jasna i usprawiedliwiona w okolicznościach sprawy. Dowody te miały służyć wykazywaniu okoliczności, które nie były ostatecznie przez powoda kwestionowane (nabycie nieruchomości i udziałów za rynkową ich wartość, brak zaległości w spłacie zobowiązań kredytowych zabezpieczonych hipotekami na nieruchomościach i fakt spłaty rat kredytu przez spółkę (...), do której pozwany wniósł nabyte nieruchomości aportem). Uzasadnienie zarzutu apelacji odnośnie naruszenia art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i 278 § 1 k.p.c. wskazuje, że pozostaje on w związku z zarzutem zawartym w pkt 1 a) apelacji i koncentruje się wokół kwestii rozumienia pojęcia uzyskania przez osobę trzecią korzyści majątkowej w wyniku zaskarżonych czynności. Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że pozwany korzyść majątkową uzyskał. Bez znaczenia jest dla tej oceny podnoszona przez pozwanego okoliczność, że nabył wszystkie składniki majątkowe od dłużniczki za rynkową cenę. Na gruncie art. 527 § 1 k.c. przez uzyskanie korzyści majątkowej rozumie się bowiem uzyskanie przez osobę trzecią jakiejkolwiek wartości materialnej (nabycie rzeczy lub prawa, albo zwolnienie z obowiązku, nawet jeśli obiektywnie nie prowadzi to do zwiększenia jej majątku), które spowodowało zmianę w majątku dłużnika prowadzącą do pokrzywdzenia wierzyciela (por. wyrok Sadu Najwyższego z 7 grudnia 1999 r. I CKN 287/98, lex nr 147235). W orzecznictwie akcentuje się, że osoba trzecia uzyskuje korzyść majątkową także wtedy, gdy płaci dłużnikowi za nabywaną rzecz cenę odpowiadającą rynkowej wartości tej rzeczy (por. wyroki Sądów Apelacyjnych: w G. z 3.06.2015 r. I A Ca 823/13 – lex nr 1788840, w P. z 10.06.2015 r. I A Ca 1379/14, Lex nr 1842981, w B. z dnia 1.10.2013 r. I A Ca 405/13, Lex nr 1386073, w Ł. z dnia 17.07.2013 r. I A Ca 222/13, Lex nr 1356563).
Ekwiwalentność ceny uiszczanej za nabywane rzeczy czy prawa, może mieć znaczenie jedynie przy ocenie przesłanki pokrzywdzenia wierzyciela wskutek zaskarżonej czynności, a mianowicie przyjmuje się, że czynność prawna, gdy dłużnik otrzymał świadczenie ekwiwalentne nie powoduje pokrzywdzenia wierzyciela, jeżeli uzyskany ekwiwalent znajduje się w majątku dłużnika lub został wykorzystany do zaspokojenia wierzycieli (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 07.12.1999 r., I CKN 287/98, Lex nr 147235, z 09.04.2010 r., III CSK 273/09, Lex nr 602265). W przedmiotowej sprawie taka sytuacja nie miała jednak miejsca, o czym będzie jeszcze mowa niżej. Faktem jest, że w aktach notarialnych nie zostało wskazane konto, na które kupujący miał przekazać kwoty należne sprzedającej, a jak się okazało w toku postępowania konto to zlokalizowane było w banku w Luksemburgu, i jak wynika z zeznań świadka – obecnie już tego rachunku nie posiada, nie posiada też majątku.
Dodać trzeba, że na gruncie przepisów dotyczących skargi pauliańskiej odróżnia się jedynie uzyskanie korzyści odpłatnie i bezpłatnie, co ma znaczenie tylko w sferze jej realizacji przez wierzyciela (w tym drugim przypadku nie musi wykazywać, że osoba trzecia wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć, o tym, że dokonując czynności prawnej dłużnik działał z pokrzywdzeniem wierzycieli, a osoba trzecia nie może się bronić przez wykazanie, że nie wiedziała lub nawet przy zachowaniu należytej staranności nie mogła się dowiedzieć, że dłużnik działał z pokrzywdzeniem wierzycieli – art. 528 k.c.).
Trafnie i bez naruszenia przepisu art. 527 § 1 k.c. w stanie faktycznym sprawy Sąd Okręgowy ocenił kwestię pokrzywdzenia wierzyciela i niewypłacalności dłużniczki. W orzecznictwie podnosi się, że uzyskanie przez dłużnika ekwiwalentu nie eliminuje stanu pokrzywdzenia wierzyciela, gdy nie miał on możliwości uzyskania zaspokojenia chronionej wierzytelności z tego ekwiwalentu (świadczenia wzajemnego osoby trzeciej). W takiej sytuacji rozporządzenie majątkowe dłużnika może prowadzić do stanu niewypłacalności dłużnika, skoro uzyskany ekwiwalent rozporządzenia nie daje wierzycielowi możliwości zaspokojenia w drodze egzekucji wierzytelności chronionej (por. postanowienie SN z dnia 30 sierpnia 2018 r., V CSK 132/19, Lex nr 2539886 i powołane w uzasadnieniu tego postanowienia wyroki Sądu Najwyższego). Nie ulega wątpliwości, że w sytuacji, gdy środki za zbyty majątek dłużniczki, trafiły w przeważającej części na konto dłużniczki w zagranicznym banku, którego zresztą w aktach notarialnych dłużniczka nie ujawniła, a cena za zbyte udziały w Spółce została zapłacona gotówką, to możliwość ich wyegzekwowania przez wierzyciela stała się tylko hipotetyczna. Prawidłowość takiej oceny potwierdza zeznanie A. Z. (1), z którego wynika, że obecnie nie posiada już tego rachunku bankowego, na który pozwany miał przelać należność, nie posiada też majątku i nie spłaca wierzytelności powoda. Uzyskany od pozwanego ekwiwalent nie pozostaje zatem w majątku dłużniczki. Nie ulega wątpliwości, że wszczęte przeciwko dłużniczce, wkrótce po dokonaniu zaskarżonych czynności, postępowanie egzekucyjne okazało się bezskuteczne. W protokołach o stanie majątkowym sporządzonych w dniu 23.04.2015 r. i 21.09.2015 r. (k. 180, 190) odnotowano, na podstawie jej oświadczenia, brak majątku na terenie Polski, brak dochodów, dłużniczka podała, że korzysta z pomocy rodziny, pracuje dorywczo. W tych okolicznościach należy podzielić wniosek Sądu pierwszej instancji, że zaskarżone czynności dokonane zostały z pokrzywdzeniem wierzyciela.
Również, gdy chodzi o ocenę zachowania przez pozwanego należytej staranności, zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji wywiódł trafne wnioski. Należy wskazać, że ocena tej przesłanki zgodnie z poglądami piśmiennictwa i judykatury powinna być każdorazowo dokonywana indywidualnie, z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy. Polega ona na porównaniu zachowania osoby trzeciej z zachowaniem oczekiwanym od osoby postępującej rozsądnie i rozważnie, zgodnie z zasadami współżycia społecznego i uczciwego obrotu. Odstępstwo od takiego wzorca postępowania może uzasadniać stwierdzenie niezachowania należytej staranności. Kryterium to nie jest tożsame z przewidzianym normą art. 527 k.c. wychodzi poza stosunek zobowiązaniowy. Nie oznacza to jednak, że od osoby, która – tak jak pozwany – prezentuje się jako obeznana w obrocie prawnym nieruchomościami i doświadczona biznesowo nie można wymagać staranności odpowiedniej do doświadczenia, które posiada, nawet jeżeli uczestniczyła w obrocie nie jako przedsiębiorca, lecz jako zwykła osoba fizyczna.
Dokonując oceny w tej konkretnej sprawie nie można więc przypisywać decydującej wagi poglądom judykatury wynikającym z cytowanych w apelacji skarżącego judykatów, zapadłych w zróżnicowanych i odmiennych stanach faktycznych, w oparciu o które pozwany wskazuje, że w przypadku nabywania nieruchomości aktem wystarczającej staranności jest zapoznanie się nabywcy z księgą wieczystą nieruchomości.
Słusznie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, że w tej sprawie nie można pominąć, że pozwany nabywał od dłużniczki nie jedną nieruchomość, ale cały pakiet nieruchomości wraz z ich wyposażeniem (w tym dwie dopiero przez dłużniczkę nabyte) oraz udziały w spółce, przy tym większość nieruchomości była obciążona wysokimi hipotekami, a w przypadku nieruchomości położonych w S., wpis hipoteki nawet jeszcze nie nastąpił, a jedynie była wzmianka o wniosku o jej wpisanie. Dłużniczka w związku z ich nabyciem zaciągnęła wysoki kredyt niespełna miesiąc przed zawarciem umowy z pozwanym.
Było jasne, że dłużniczka wyprzedawała cały majątek, co pozwanemu powinno być wiadome również stąd, że wcześniej dokonywała transakcji ze spółką (...) Ltd., z którą pozwany był powiązany.
Pozwany wiedział, że dłużniczka zamierza wyjechać za granicę, choć z drugiej strony, w obecnym stanie sprawy, po przesłuchaniu A. Z. (1) w charakterze świadka, trzeba dodać, że musiał też wiedzieć, że ten wyjazd nie nastąpi wkrótce po zawarciu umów i wydaniu mu nieruchomości skoro – jak zeznała dłużniczka – wyjechała z Polski dopiero w czerwcu 2018 r., a do czerwca 2016 r., czyli przez ponad rok po transakcji, korzystała jeszcze z nieruchomości sprzedanej pozwanemu, tj. położonej w O. przy ul. (...). Pozwany musiał więc wiedzieć, że dłużniczka nie opuści z chwilą sprzedaży nieruchomości w O., bowiem przed transakcją niewątpliwie musiała być poruszona kwestia warunków dalszego korzystania przez sprzedającą ze sprzedanej nieruchomości.
Nie została wskazana przez dłużniczkę w przekonywujący sposób przyczyna dostatecznie usprawiedliwiająca jej pośpiech i sprzedawanie całego majątku w pakietach i to z poszukiwaniem nabywców bez pośrednictwa biur nieruchomości, bez ogłoszeń na portalach nieruchomości lecz przez zaufane kancelarie prawnicze.
Słusznie Sąd Okręgowy wskazał, że nie bez znaczenia była też ta okoliczność, że pozwanemu sprzedająca była wcześniej znana (jak zeznawał – z drobnych relacji biznesowych), pozwany również znał męża dłużniczki („być może nasze drogi spotykały się częściej, ale tylko biznesowo”), z którym wcześniej współpracował, wiedział że mąż dłużniczki (który był pełnomocnikiem dłużniczki w prowadzonej działalności gospodarczej – co wynika z dołączonych protokołów jego przesłuchań, oraz protokołu kontrolnego) był „dość aktywny biznesowo”. Jak zeznał, wcześniej „mogło być tak”, że udziały w spółce (...) „kupował lub zbywał od A. Z. (1)”. W tych okolicznościach nie sposób przyjąć, że nie wiedział, że dłużniczka prowadzi działalność gospodarczą.
Przy uwzględnieniu tych wszystkich okoliczności, słusznie wywiódł Sąd Okręgowy, że badając jedynie stan nieruchomości pod kątem obciążeń podatkowych i sytuację spółki której udziały nabywał oraz poprzestając przy (...) na jednej bezpośredniej rozmowie pozwany nie zachował się rozsądnie i rozważnie. Pozwany zeznał, że ustalił w księgach wieczystych jaka część zabezpieczenia hipotecznego jest do zapłaty, jak również, że nie wiedział, czy dłużniczka poinformowała o sprzedaży bank. To pierwsze, twierdzenie nie jest wiarygodne, bowiem w księgach wieczystych próżno szukać informacji o tym, jaka część wierzytelności zabezpieczonej hipoteką pozostaje do zapłaty. Zawierają one tylko informację o wysokości zabezpieczenia w momencie ustanowienia hipoteki. W związku z tym należy przyjąć, że o wysokości pozostałej do spłaty części kredytów pozwany miał wiedzę od dłużniczki, choć z aktów notarialnych nie wynika, aby przedłożyła ona pozwanemu na tę okoliczność stosowne zaświadczenia z banków.
Wiedza o tym, że dłużniczka i jej mąż, prowadzący działalność gospodarczą w Polsce, planują wyjazd za granicę, pilnie wyzbywają się w pakietach całego majątku, a przy tym ich wyjazd nie nastąpi niezwłocznie, bo dłużniczka zamierza dalej mieszkać w sprzedanej nieruchomości (co wynika z zeznań dłużniczki) powinna być już wystarczającym sygnałem do zachowania wobec sprzedającej ostrożności większej, niż w przypadku wyzbywania się jednej nieruchomości. W tych okolicznościach rozsądny potencjalny nabywca powinien z ostrożnością podejść do deklaracji dłużniczki, że powodem wyprzedaży majątku jest wyłącznie zwykła chęć zmiany miejsca zamieszkania i przeprowadzki do innego kraju. Powodem do zachowania ostrożności powinno być dodatkowo godzenie się sprzedającej na zapłatę znacznej części ceny w swoistych ratach rozłożonych na wiele lat tj. poprzez regulowanie przez pozwanego rat kredytów, bez formalnego przeniesienia na pozwanego osobistego długu sprzedającej względem banków jeszcze przed sfinalizowaniem umowy, np. w przypadku dopiero zaciągniętego kredytu na lokale w S. zapłata miałaby następować przez 120 miesięcy – 10 lat. Choć mogło to być rozwiązanie korzystne dla kupującego (tak je postrzegał), to należy raczej do unikalnych w obrocie, gdyż dłużniczka, w przypadku zalegania przez pozwanego ze spłatami rat narażała się na osobistą odpowiedzialność wobec banków. Skoro więc dłużniczce nie zależało na formalnym i definitywnym rozwiązaniu kwestii swojej odpowiedzialności wobec banków przed sfinalizowaniem umów z pozwanym, to pozwany – choć jak wyżej wskazano – dla niego sprzedaż w części „ratalna” mogła być korzystna, powinien zachować ostrożność także z tego względu, gdyż mogło to świadczyć o tym, że dłużniczce zależy na bardzo szybkim zbyciu nieruchomości (mimo braku obiektywnie uzasadnionych przyczyny takiego pośpiechu, zwłaszcza, że dłużniczka i tak miała jeszcze przez dłuższy czas mieszkać w Polsce).
Nie bez znaczenia dla pozwanego w tych okolicznościach powinno być i to, że dłużniczka, zmierzając do zawarcia tak dużej transakcji, nie korzystała przy jej dokonywaniu z pośrednictwa biura nieruchomości, nie zamieszczała dostępnych powszechnie ogłoszeń o sprzedaży, korzystała jedynie z pomocy w znalezieniu nabywcy przez zaufaną kancelarię prawną. Przy tym, do sporządzenia aktów notarialnych ustanowiła pełnomocnika z kancelarii wskazanej przez pozwanego (zeznanie pozwanego – nagranie 00:32:03). Pozwany o ofercie nie dowiedział się z publicznego ogłoszenia np. na wyspecjalizowanych portalach nieruchomości, czy poszukując odpowiednich dla siebie ofert w biurach pośrednictwa nieruchomości. Jak enigmatycznie zeznał „doszła do niego informacja”. Wskazywało to, że sprzedającej zależy na zachowaniu poufności i nie rozpowszechnianiu informacji o zbywaniu nieruchomości szerszemu gronu, co również powinno skłonić pozwanego do ostrożności, bowiem doświadczenie życiowe wskazuje, że często takie staranie o zachowanie poufności wiąże się z zamiarem zbycia majątku z pokrzywdzeniem wierzycieli.
Pozwany, w tych okolicznościach, miał uzasadnione podstawy by nie ograniczać się jedynie do zbadania ksiąg wieczystych i ewentualnie informacji przekazanych z własnej inicjatywy przez sprzedającą, ale zachowując niezbędną staranność powinien żądać od sprzedającej szerszych informacji niezbędnych do powzięcia wiedzy o wszelkich ewentualnych zagrożeniach dla jej wypłacalności i celem wyeliminowania ryzyka, że sprzedająca zamierza do zbycia majątku z pokrzywdzeniem swoich wierzycieli. W szczególności, możliwe było nie tylko poprzestanie na gołosłownej deklaracji w oświadczeniu złożonym do aktu notarialnego przez pełnomocnika sprzedającej, że zawarcie umowy nie będzie stanowić podstawy do wytoczenia powództwa z art. 59 lub 527 Kodeksu cywilnego oraz, że sprzedająca nie zalega z płatnościami jakichkolwiek podatków na rzecz Skarbu Państwa i jakichkolwiek należności, do których stosuje się przepisy ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (k. 26) lub, że zawarcie umowy nie uczyni częściowo lub całkowicie niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej (k. 33), ale żądanie przedłożenia stosownych zaświadczeń, w tym zaświadczenia z organów skarbowych, że nie toczą się przeciwko niej postępowania skarbowe i nie posiada żadnych zaległości skarbowych. Pozwany natomiast nawet nie twierdził, że podjął jakiekolwiek starania w tym kierunku, nie żądał jakichkolwiek zaświadczeń – z banku o stanie wierzytelności zabezpieczonych hipotekami, z organów skarbowych – o nie zaleganiu z należnościami skarbowymi, z ZUS – o niezaleganiu ze składkami, od komornika – o zakończeniu egzekucji ujawnionej w księdze wieczystej jednej ze sprzedawanych nieruchomości.
Z przedstawionych względów Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutów sformułowanych w apelacji pozwanego i apelację, jako nieuzasadnioną, oddalił na mocy art. 385 k.p.c.
O kosztach instancji odwoławczej orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.
(...)
Wyszukiwarka
- Kodeks Karny dostęp do ustawy
- 22 Kodeks Karny konkretny artykuł ustawy
- Sąd Okręgowy w Ełku informacje o sądzie
- Pełnomocnictwo ogólne dostęp do wzorców