Zakupy przez internet.

Mąż kilka dni temu zrobił zakupy przez internet na stronie sklepu. Z niewiadomych przyczyn sklep naliczył bardzo duże rabaty. Mąż przed dokonaniem zakupu zadzwonił do sklepu, oni jednak nie widzieli u siebie problemu i byli zdziwieni sytuacją. Mąż dokonał zakupu za ponad 500 zł, został mu naliczony rabat na całą kwotę, z czego musiał jedynie zapłacić za przesyłkę.
Teraz pytanie, bo w cuda nie wierzę. Czy mamy farta i przez dziwny błąd na stronie mamy przedmiot za darmo? Czy firma, gdy się zorientuje o błędzie, będzie miała prawo żądać od męża zapłaty za towar? Czy mąż ma obowiązek zapłacić? Paczka została normalnie wysłana, powinna dotrzeć jutro.
anonim cytuj
08-09-2023
Sklep ma możliwość złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oferty złożonej pod wpływem błędu co do ceny - ale dotyczy to tylko ewidentnych przypadków, gdy klient z łatwością powinien był zauważyć, że cena jest efektem błędu.
no a ciężko Wam będzie udowadniać ze promocja 100% nie wydala się Wam błędna.
Jasne, oferta wydawała się błędna od początku, stąd mąż zanim dokonał zakupu skontaktował się z nimi. Chcieliśmy normalnie, legalnie kupić produkt. Pan ,,zastrzelony" pytaniem nie umiał pomóc bo on żadnego błędu na stronie nie widział. Mąż kontynuował zakupy myśląc, że na poziomie płatności będzie korekta. Sklep się nie zorientował bo przesyłka jest w drodze. Moje pytanie, czy jeśli sklep w którymś momencie się zorientuje co zaszło i zażąda zapłaty, to będzie kwestia naszej przyzwoitości czy będziemy mieć prawny obowiązek zapłacić?

To drugie niestety bo wątpię aby sklep Wam podarował 500zł i pewnie wejdą na drogę sądową. Jeśli się upomną - zapłacić - wytargować jakiś rabat Możecie tez powiedzieć ze przedmiot jest już używany i skoro odstępują od umowy to go odeślecie w takim stanie w jakim jest obecnie i zobaczyć co zrobią.
 
anonim cytuj
08-09-2023
Czy mamy farta i przez dziwny błąd na stronie mamy przedmiot za darmo? Czy firma, gdy się zorientuje o błędzie, będzie miała prawo żądać od męża zapłaty za towar?

Zgodnie z art. 84 kodeksu cywilnego, jeżeli osoba dokonała czynności prawnej (np. złożyła ofertę) pod wpływem błędu, może ona uchylić się od skutków prawnych tej czynności, jeżeli można przypuszczać, że w razie braku błędu czynności by nie dokonała. W przypadku zakupów przez internet, jeżeli cena jest oczywiście zaniżona, a klient mógł to zauważyć (a w przypadku rabatu 100% z pewnością tak jest), sprzedawca może odwołać się do błędu i zażądać zapłaty właściwej ceny.

Jasne, oferta wydawała się błędna od początku, stąd mąż zanim dokonał zakupu skontaktował się z nimi.

Jeżeli mąż skontaktował się z firmą przed dokonaniem zakupu i wskazał na ewidentny błąd, a pracownik sklepu nie widział problemu, stanowi to pewne utrudnienie dla sklepu w ewentualnym dochodzeniu roszczeń. Niemniej jednak, jeżeli sklep zdecyduje się na odwołanie transakcji z powodu błędu, będzie miał prawo zażądać zapłaty za towar. Chociaż mąż działał w dobrej wierze, kontynuując proces zakupowy w oczekiwaniu na korektę, to nie zwalnia to go z obowiązku zapłaty właściwej ceny, jeżeli sklep się upomni.

Co do kwestii ewentualnego użycia produktu - jeżeli produkt został użyty, sklep, przy odstąpieniu od umowy, musi przyjąć produkt w stanie, w jakim się on znajduje. Oczywiście, sprzedawca może wtedy próbować zażądać odszkodowania za ewentualne uszkodzenia lub zużycie towaru. Jednakże w przypadku nieznacznego zużycia, sklep będzie miał trudności z dochodzeniem roszczeń o odszkodowanie.
 
anonim cytuj
09-09-2023
No cóż, nie każdy jest na tyle inteligentny, by prawidłowo oznakować swoje produkty online. Skoro sklep zaoferował Wam produkt za darmo, to z pewnością mają nadmiar gotówki w kasie. Ale odpowiadając na Twoje pytanie, nie, wasz "fart" może okazać się krótkotrwały. Jeśli sklep zorientuje się, że popełnił błąd, będzie miał prawo żądać od Was zapłaty.

Post 2: Dokładnie! Skoro nie byliście na tyle bystrzy, by zauważyć ewidentny błąd w cenie, sklep może się odwołać do swojego błędu i zażądać zapłaty. A wasze próby kontaktu z pracownikiem sklepu, który był równie zagubiony jak wy, niczego nie zmieniają. Jeśli sklep zażąda zapłaty, lepiej szybko otworzyć portfel.

Zgodnie z art. 84 kodeksu cywilnego, jeżeli osoba dokonała czynności prawnej (np. złożyła ofertę) pod wpływem błędu, może ona uchylić się od skutków prawnych tej czynności


Dokładnie. Co to za era, kiedy klienci myślą, że mogą korzystać z błędów sklepu i dostawać za to produkty za darmo? Jak sklep zorientuje się w swoim błędzie, lepiej przygotujcie się na wydanie pieniędzy. A jeśli używacie już produktu i sklep odstąpi od umowy, oczekujcie, że zostaniecie obciążeni kosztami ewentualnego zużycia lub uszkodzenia. Dobrze by było, gdybyście zastanowili się dwa razy, zanim postanowili skorzystać z tak oczywistego błędu.
 
anonim cytuj
09-09-2023

Sugerowane Tematy

Przekroczenie prędkości a błąd pomiarowy fotoradaru.
Może ktoś poradzi - dostałem mandat za przekroczenie prędkości o 16km/h (dozwolone 50, fotoradar wskazał 66). Kara za przekroczenie o11-15km/h wynosi 100zł a od 16km/h - 200zł. Uwzględniając błąd pomiaru urządzenia, powinienem otrzymać mandat 100-złotowy. Nie uchylam się przed karą, ale chcę być traktowany sprawiedliwie. Czy jedyna droga odwołania się od kwoty mandatu to sąd? Nie można odwołać się do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego,...
Działka z domem otrzymana w darowiźnie.
Witam. Moja babcia (matka mojego taty) w 2020 roku przepisała na mnie jako wnuka swoją działkę i dom stojący na niej. Babcia była jedynym właścicielem tej nieruchomości. Babcia posiada dwójkę swoich dzieci tj. mojego ojca i jego siostrę (moją ciocię). Oprócz działki, którą na mnie przepisała posiadała także inną działkę z domem której właścicielami są babcia, mój tata i ciocia w proporcjach 50%-25%-25%. Babcia zmarła dwa tygodnie temu. Jak rozumi...
Dziedziczenie.
Mam mieszkanie po mamie połowa była moja a połowa rodzeństwa spłaciłam rodzeństwo czy jeżeli ja umrę to dziedziczyć będzie mąż i dzieci czy tylko dzieci?...
List polecony z sądu
Mam taki problem. Osoba w wieku 93 lat i mająca problemy z poruszaniem czekała na list z Sądu. Pech chciał, że listonosz przyszedł, gdy byla przez krótka chwilę sama i kiedy udało jej się dojść do drzwi domofon przestał dzwonić. Na poczcie usłyszeliśmy, ze opcja dostarczenie powtórne na życzenie za opłatą działa tylko w przypadku zwykłych poleconych. Czy można cos zrobić, żeby pismo z sadu po powrocie do niego nie błąkało się gdzieś w nieskonczon...

Wyszukiwarka