Art. 201. Jeżeli opinia jest niepełna lub niejasna albo gdy zachodzi sprzeczność
w samej opinii lub między różnymi opiniami w tej samej sprawie, można wezwać
ponownie tych samych biegłych lub powołać innych.

Kodeks Postępowania Karnego art. 201

Poprzedni

Art. 200. § 1. W zależności od polecenia organu procesowego biegły składa opinię ustnie lub na piśmie. § 2. Opinia powinna zawierać: 1) imię, nazwisko, stopień i tytuł naukowy, specjalność i stanow...

Nastepny

Art. 202. § 1. W celu wydania opinii o stanie zdrowia psychicznego oskarżonego sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, powołuje co najmniej dwóch biegłych lekarzy psychiatrów. § 2. Na wni...

Komentarze
Tu chodzi o Artykuł 201 kk? wiec to atak na wolność seksualną, jeżeli są dorośli i oboje tego chcą to jakim prawem za to ich karać? Za co? Pierdolenie o ryzyku ciąży i powikłaniach , niby tylko o to chodzi tak? A kto tu mówi o dzieciach, chodzi im tylko o seks, zabezpieczeń jest do wyboru. Niektóre bardziej cywilizowane mają ten punkt zniesiony. Podchodzą do tego neutralnie. Tu w tym cebulostwie wszystko jest karane.
uzytkownik nik
03-01-2024
w odpowiedzi na post użytkownika nik
Artykuł 201 kodeksu karnego (k.k.) dotyczy przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. W kontekście zapytania, istotne jest dokładne zrozumienie zakresu tego artykułu, ponieważ dotyczy on różnych form naruszeń wolności seksualnej, w tym przemocy seksualnej czy wykorzystywania seksualnego. Kluczowe jest tutaj rozróżnienie między dobrowolnymi relacjami seksualnymi a działaniami, które naruszają wolność seksualną innej osoby. Polskie prawo, podobnie jak większość systemów prawnych, chroni wolność seksualną jednostek, a karalność konkretnych zachowań określa w oparciu o kryteria, takie jak brak zgody, wiek, stosunek zależności czy wykorzystanie. Jeżeli chodzi o dobrowolne relacje seksualne między dorosłymi, które odbywają się za obopólną zgodą, to generalnie nie są one przedmiotem artykułu 201 k.k. Zatem, odpowiedź na pytanie, „jakim prawem za to ich karać?”, sprowadza się do tego, że w przypadku wzajemnej zgody i braku innych czynników naruszających prawo (jak np. wykorzystanie zależności), takie relacje nie podlegają karze na podstawie tego artykułu. W kontekście wzmianek o „ryzyku ciąży i powikłaniach”, prawo karne nie zajmuje się bezpośrednio tymi kwestiami w kontekście dobrowolnych relacji seksualnych między dorosłymi. Zabezpieczenia antykoncepcyjne, ich dostępność i wybór, choć są ważnymi kwestiami zdrowia publicznego i praw reprodukcyjnych, nie są regulowane przez artykuł 201 k.k. Podsumowując, artykuł 201 k.k. ma na celu ochronę wolności seksualnej, a nie penalizację dobrowolnych, wzajemnych relacji seksualnych między dorosłymi. Koncentruje się na działaniach, które naruszają tę wolność poprzez brak zgody, przymus, wykorzystanie czy inne niezgodne z prawem zachowania.
uzytkownik anonim
04-01-2024
w odpowiedzi na post użytkownika nik
To co mówisz, ok, ale co z tymi co są za granicą? Jak to jest z tym art. 201 k.k. w kontekście międzynarodowym? Jakieś kraje mają podobne przepisy, a inne nie? Jak to działa, gdy Polak jedzie za granicę, albo obcokrajowiec jest w Polsce? To wtedy polskie prawo ich łapie czy jak? Czy jak Polak robi coś za granicą, co jest legalne tam, ale w Polsce nie, to jak wróci, to mogą go ścigać za to, co zrobił? Albo na odwrót, obcokrajowiec robi coś w Polsce, co jest u nas nielegalne, ale u niego w kraju legalne, to oni go ścigają w jego kraju? Jak to jest?
uzytkownik anonim
04-01-2024
w odpowiedzi na post użytkownika nik
zastosowanie artykułu 201 k.k. w kontekście międzynarodowym zależy od wielu czynników, w tym od miejsca popełnienia przestępstwa, narodowości sprawcy oraz od obowiązujących umów międzynarodowych i zasad eksterytorialności polskiego prawa karnego.
uzytkownik anonim
04-01-2024
w odpowiedzi na post użytkownika nik
No to teraz jeszcze jedno pytanko mi się nasuwa. Jak to jest z tymi innymi krajami, gdzie np. legalne jest coś, co u nas jest zakazane przez ten art. 201 k.k.? Jak ktoś z Polski jedzie do takiego kraju, to on może tam robić te rzeczy legalnie, bo tamtejsze prawo na to pozwala, tak? I jak wróci do Polski, to nasze prawo już go za to nie ściga, bo to zrobił legalnie gdzie indziej, czy jak to jest? A co z tymi, co przyjeżdżają do Polski z krajów, gdzie mają luźniejsze prawa i tu nagle łapią ich za coś, co u nich jest ok? Jak oni mają wiedzieć, co mogą, a czego nie mogą robić w Polsce, skoro u nich jest inaczej? Czy to nie jest trochę niesprawiedliwe?
uzytkownik anonim
04-01-2024

Wyszukiwarka