Sprawa wygląda tak - od ok. miesiąca próbowałem sprzedać swoje auto. Było kilka klientów oglądali i na tym się skończyło. Wczoraj pewna osoba przyjechała, oglądała auto razem z synem i wnuczkiem i zdecydowała się kupić auto. Powiedziałem im wszystko o aucie co wiedziałem-a między innymi, że auto ściąga trochę na prawo, że kopci oraz są błędy w komputerze widoczne na desce rozdzielczej. Kupujący się zgodził na te warunki i podpisał umowę-w niej między innymi było napisane, że kupujący zna stan techniczny pojazdu, a sprzedający nie ukrywa wad.
Dzisiaj natomiast klient dzwoni do mnie i mówi, że chce oddać auto bo był u mechanika, który mu sprawdził i okazało się że w skrzyni mechanizm różnicowy jakiś tam jest do wymiany oraz że turbosprężarka leje olejem. Ja zrobiłem wielkie oczy, gdyż naprawdę nie wiedziałem o tych usterkach, auto posiadałem niecały rok i od zakupu nie było z nim żadnego problemu, zawsze dojechałem do celu, a ja nie jestem wszechwiedzący i nie wiedziałem o tych usterkach, nawet gdy auto trafiało do mechaników na różne wymiany części i sprawdzanie auta nikt mi nigdy o tym nie wspomniał, że takie rzeczy się dzieją.
I co ja mam teraz zrobić?
Nie chcę przyjąć tego auta, gdyż kupujący mieszka ode mnie 150km i skąd ja mam wiedzieć czy już moje auto nie zostało czasem już rozbierane na części albo niewłaściwe użytkowe. Oprócz tego podczas oględzin kupujący złamał mi zaczep od maski silnika.
Musisz przyjąć reklamację (najlepiej pisemną) i się do niej ustosunkować. Kodeks Cywilny od art. 556.
anonim cytuj
26-01-2024
Czyli mam rozumieć,jeżeli kupujący przyjedzie mi tym autem pod dom,to nie muszę go odbierać od niego tylko muszę przyjąć od niego reklamacje pisemną?
Jak wygląda taka reklamacja i jak mogę się do niej ustosunkować. Dodam, że sprzedający i kupujący to osoby prywatne.
anonim cytuj
26-01-2024
Odbyłem rozmowę telefoniczną w której kupujący poinformował mnie,że zostawi sobie to auto jeżeli sfinansuje mu połowę za naprawę skrzyni biegów(ok 1,5tys) czyli ok 700-800zł musiałbym zapłacić nie licząc kosztów mechanika.Powiedział,że chce uniknąć sądów itd bo mógłby jechać do rzeczoznawczy,który oceni auto oraz do prawników i sąd.O tym że coś w skrzyni biegów było nie tak nie wiedziałem od zakupu auta,nie było z nią żadnych problemów i on o tym wie i wie też że nic nie ukryłem przed nim.
Sprawa wygląda bynajmniej śmiesznie-typu kowalski kupił auto nie sprawdził dobrze, dzwoni na drugi dzień aby mu sfinansować polowe naprawy za jakąś część, która mogła się naturalnie zużyć.
Nie wiem czy iść na ugodę i dać sobie spokój i oszczędzić nerwów, czy iść w zaparte a gościu może rzeczywiście skierować sprawę do sądu i okażę się, że przegram...
anonim cytuj
26-01-2024
Jest jeszcze jedna kwestia,gościu mówił,że na 3 i 4 biegu słychać syczenie i rzeczywiście słychać było syczenie przy przyśpieszaniu gdy jeździłem tym autem,ale skąd ja miałem wiedzieć że to jest uszkodzona skrzynia biegów,skoro od zakupu auta nic się z nią nie działo i uznałem,że wszystko jest okej ,dlatego też w ogłoszeniu auta na internecie napisałem,że skrzynia działa bez zarzutu bo tak rzeczywiście było i nikt nigdy żaden z mechaników nie powiedział,że skrzynia jest uszkodzona?Być może źle zrobiłem,że nie powiedziałem mu o tym syczeniu,ale gościu jechał tym autem i przyśpieszał normalnie i nie miał uwag co do skrzyni.
Ciężko mi wychwycić wszystkie mankamenty w tym aucie i powiedzieć o nich.
Np nie powiedziałbym klientowi że coś skrzeczy z tyłu auta bo uznałbym, że to normalne gdy jadę po dziurach i okazałoby się że np. auto było składane z kilku części i stąd to skrzeczenie?
Naprawdę możliwości jest wiele i jak to mówią daj mi człowieka a znajdę na niego paragraf i tego się właśnie boję.
anonim cytuj
26-01-2024
Powiedz wprost, że mogli zabrać samochód przed zakupem do dowolnego warsztatu (niekoniecznie ASO) na własny koszt w celu sprawdzenia. Nie skorzystali z tego wiec to już pierwszy problem z głowy.
Co do skrzyni - skoro słychać coś to przecież jazda próbna była i tez mogli to dostrzec. Jak napisałeś nie jesteś mechanikiem i nie masz obowiązku rozróżniać czy dane zachowanie jest normalne czy nie.
Czy jeśli firma nakazuje pracownikowi odbiór nadgodzin to te dodatkowe godziny , które musi dodać do odbieranych ( i przepracowanych rzeczywiście przez pracownika) może nakazać wybrać w innym terminie tzn . np. do końca okresu rozliczeniowego tj . w innym miesiącu ?
Przykład :
pracownik w styczniu miał w sumie 8 godzin przepracowanych nadgodzin - pracodawca nakazuje mu odebrać te 8 godzin 29 stycznia . Pracownik wybiera cały dzień ( 8 godzinny ...
Zrezygnowałam z urlopu wychowawczego ponieważ jestem w ciąży. Z dniem powrotu do pracy mam wystawione L4, od dziś do 30 grudnia. Księgowa najpierw mówiła, że nie muszę składać wniosku o rezygnację z urlopu.. a kiedy już ten wniosek złożyłam zadzwoniła do mnie z pretensjami, że nie może naliczać mi stawki wg nowych wyliczeń bo nie podpisałam aneksu (nie było mnie ani jeden dzień w pracy, z dniem powrotu l4)
Czy jeśli po tych 30 dniach grudnia wr...
Czy to prawda, że uznanie ojcostwa przed kierownikiem USC może nastąpić tylko przez 6 miesięcy po narodzinach dziecka? Pózniej sprawa o ustalenie ojcostwa odbywa się w sądzie i pod nadzorem prokuratury?...
Czy mąż mając swoją działalność i firmę może mnie u siebie ubezpieczyć gdybym zeszła w ciążę a nie miała żadnej umowy o pracę i ogólnie ubezpieczenia?...
Wyszukiwarka
Wyszukiwarka pozwala szybko dostać się do poszukiwanego miejsca na stronie. Przykładowe frazy: