Mieszkanie nabyte w spadku.

Po bardzo burzliwej sprawie o nabycie spadku po mojej zmarłej siostrze sąd po niemal 2 latach wydał postanowienie wedle, którego jestem jednym ze spadkobierców. W skład spadku wchodzi m.in. mieszkanie. Osoba, która według mojej wiedzy do tej pory dysponowała kluczami, a także pobierała korzyści z tego tytułu (czynsz od lokatorów zamieszkujących mieszkanie) wypiera się tego. Lokatorzy nie otwierają mi drzwi. Co mogę zrobić? Czy mogę wezwać ślusarza, który otworzy drzwi i wymieni zamki w mojej obecności, gdy będę mieć ze sobą prawomocne postanowienie sądu? Nie chcę wszczynać awantur, ale jakby nie patrzeć to mam prawo do tego mieszkania, a obecnie zajmują je osoby, o których nic nie wiem i nie mogę się z nimi dogadać, bo mnie unikają.
anonim cytuj
22-01-2024
Nie mogłabyś wejść do tego mieszkania bez pozwolenia jego lokatorów nawet gdyby było to mieszkanie w całości twoje - a rozumiem, że nie jest, że do ciebie należy tylko ta część, którą procentowo dziedziczysz. Jeśli mieszkanie postanowieniem sądu przypadło w całości tobie, jesteś jego jedynym właścicielem, to możesz wezwać lokatorów do opuszczenia lokalu listem poleconym, najlepiej za potwierdzeniem odbioru, żebyś miała dowód, że list został odebrany i kiedy dokładnie; w przypadku nieopuszczenia przez nich mieszkania możesz wystąpić do sądu o nakaz eksmisji. Jeśli mieszkanie jest twoje tylko w części, możesz postarać się porozumieć z pozostałymi właścicielami, a w przypadku, kiedy jest to niemożliwe, możesz złożyć do sądu wniosek o zniesienie współwłasności tego mieszkania; tylko że w takim przypadku nie ma gwarancji, że mieszkanie sąd przyzna akurat tobie.
 
anonim cytuj
22-01-2024
Mieszkanie jest w 50% moje. Pozostałe 50% otrzymała druga siostra, która przebywa od wielu lat w Kanadzie i dała mi wolną rękę w tej sprawie (notarialne upoważnienie do reprezentowania jej w sądzie i do załatwiania wszystkich dalszych spraw związanych z nabytym spadkiem). Zatem jest to działanie za zgodą wszystkich właścicieli wskazanych w postanowieniu sądu. Problem jest taki, że niewiele wiemy o tych lokatorach. Nie znamy danych lokatorów (imię i nazwisko). Nie wiemy nawet czy oni mają jakąś umowę sporządzoną na papierze na podstawie, której zajmują mieszkanie. Być może to tylko umowa ustna z partnerem mojej zmarłej siostry, który rościł sobie prawo do tego mieszkania. Jak orzekł sąd były to roszczenia bezpodstawne. Jednak mamy przypuszczenie graniczące z pewnością, że przez cały czas trwania sprawy to on dysponował tym mieszkaniem i czerpał korzyści chociaż teraz wszystkiego się wypiera.
To, że mieszkanie jest zajmowanie przez lokatorów wynika tylko z moich kilkudniowych obserwacji i wywiadu z sąsiadami. Próbowałam tych ludzi zaczepić, ale zwyczajnie nie reagują. Gdy pukam do drzwi to nie otwierają. Wydaje mi się, że zostali uprzedzeni przez partnera zmarłej siostry, że mogą być jakieś problemy i lepiej, żeby mnie unikali.
Skoro opcja ze ślusarzem odpada to czy mogę przyjść z policją i próbować się dowiedzieć kim są lokatorzy i na jakiej podstawie zajmują mieszkanie? Ewentualnie czy jak wyśle list polecony do tych ludzi bez zaadresowanie na konkretną osobę to on będzie ważny? Co jeśli odmówią odebrania listu?
 
anonim cytuj
22-01-2024

Sugerowane Tematy

dług syna
Co trzeba zrobić żeby nie odpowiadać za długi syna Spisaliśmy testament Wykluczający go czy coś to daje...
Co zrobić w przypadku szkody parkingowej?
Córka miała samochód na parkingu stacji benzynowej, przejeżdżający gość tirem z naczepą zahaczył o jej samochód i go zniszczył, wysiadł zobaczył co się stało i odjechał. Córka ma wideo z tego zdarzenia ale Policja stwierdziła, że ponieważ nagrane są tylko numery naczepy która w dodatku była wypożyczona nie są w stanie znaleźć winowajcy, albo im się szukać nie chce. Co córka ma zrobić w takim wypadku i gdzie zgłosić?...
Wezwanie na komisariat.
Witam, dostałem dziś wezwanie na komisariat jako "świadek" niema wskazanego sprawy, ani wskazanego art. sprawy,, nie mam zielonego pojęcia, czego może dotyczyć sprawa, czy jak zadzwonię, coś mi powiedzą? Powinni wskazać chociaż art, a nie ma nic....
Czy mogę zerwać umowę bez okresu wypowiedzenia?
Hej, jestem zatrudniony na umowie zlecenie, w zleceniu mam zapisane 3 tygodnie wypowiedzenia. Czy na zleceniu jest to jakoś prawnie uzasadnione? Dostałem dziś dużo lepsza oferte pracy z tym ze praca jest od zaraz. Czy mogę zerwać ta umowę bez zachowania tego okresu czy grozi mi za to jakaś kara? Spróbuje się jutro dogadać z pracodawca ale pytam żeby w razie czego żeby wiedzieć co dalej....

Wyszukiwarka