Trwała przeszkoda w wykonywaniu władzy rodzicielskiej stanowi podstawę do jej pozbawienia. Pozwany od ponad dwóch lat mieszka i pracuje za granicą (pomijam już fakt braku zainteresowania dzieckiem od prawie 11 lat). W sądzie pokazałam dowody na to że pozwany nie mieszka w Polsce, mimo to sędzia zachowuje się tak jakby w ogóle nie czytała ani nie widziała moich wniosków dowodowych. Co można zrobić w tej sytuacji? Dodam że od 9 lat prawa pozwanego są ograniczone.
Sprawa o odebranie toczy się od zeszłego roku i sędzia za każdym razem odracza rozprawę ani słowem nie odnosząc się do wysłanych wniosków dowodowych.
To czy świadkowie kłamią - należy do oceny sądu, również przydatność opinii biegłego, (ten psycholog to z OZSS czy opinia prywatna tj wzięłaś dziecko do psychologa a on wysmarował opinię?).
Jeśli ojciec twierdzi że próbuje a Ty mu to utrudniasz, to to, co realnie możesz, to wnieść o uregulowanie kontaktów, choćby 1 w miesiącu, plus np 2-3 czy 4 tygodnie wakacji ciągiem (sądząc z długości trwania sporu, to dziecko już duże), wtedy, jeśli nie będzie wypełniał tych kontaktów - wniosek o zagrożenie, potem o ukaranie, potem odrębna sprawa o pozbawienie.
Jeśli rodzic wykaże choćby cień cienia chęci, to sąd mu co najwyżej mocno ograniczy władzę, być może zawiesi, ale nie pozbawi całkowicie.
Odnośnie zachowania sędziego tj. sposobu prowadzenia rozprawy, zawsze masz prawo wnosić o uwagę do protokołu, też, wiele to na ten moment nie zmieni.
Sąd zna Twoje stanowisko: dziecku obecnie nie dzieje się krzywda, zajmujesz się nim, prawdopodobnie chcesz się odgryźć na jego ojcu - byłym partnerze mając papier na 'pozbawienie władzy' (być może jest nowy partner i chce dziecko adoptować), ojciec - póki co - nie utrudnia Ci tej władzy (albo o tym nie piszesz) tj. - zabronił Ci dziecku przekłuć uszy? Nie mogło iść do komunii / mieć Bar micwa ? odmówił operacji / transfuzji krwi (świadkowie jehowy) ?
Jeśli nie, to na jakiej podstawie sąd ma go tej władzy pozbawić?
W odniesieniu do postu numer 1, dotyczącego postanowienia sędziego o odroczeniu rozprawy: nie jest możliwe złożenie apelacji w sytuacji, gdy wyrok jeszcze nie został wydany. Apelacja zgodnie z art. 368 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego jest środkiem odwoławczym od wyroku sądu pierwszej instancji. Jednakże, w określonych przypadkach dopuszczalne jest złożenie zażalenia na niektóre postanowienia sądu, które nie kończą postępowania w sprawie, na podstawie art. 394 § 1 K.p.c. W tej sytuacji warto rozważyć, czy postanowienie o odroczeniu rozprawy nie narusza prawa do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, co jest zagwarantowane w art. 176 § 1 K.p.c. i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP.
W kwestii przedstawionej w poście numer 3, gdzie pojawia się problem braku odniesienia się do wniosków dowodowych przez sędziego: jeżeli strona procesowa uważa, że sąd nie brał pod uwagę zgromadzonego materiału dowodowego, może to podnieść w toku postępowania, a następnie w apelacji, po wydaniu wyroku. Zgodnie z art. 328 § 2 K.p.c., wyrok powinien zawierać m.in. rozstrzygnięcie co do zgromadzonego materiału dowodowego. Jeśli wyrok ten będzie postrzegany jako naruszający przepisy prawa materialnego lub procesowego, wówczas jego zaskarżenie apelacją na podstawie art. 386 § 1 K.p.c. będzie właściwym krokiem.
W przypadku postu numer 4, dotyczącego opinii psychologa oraz zachowania sędziego: ocena dowodów, w tym opinii biegłego, należy do kompetencji sądu i jego suwerennej oceny dowodów (art. 233 § 1 K.p.c.). Jeżeli strona ma zastrzeżenia co do sposobu prowadzenia rozprawy przez sędziego, może złożyć skargę na przewlekłość postępowania lub na naruszenie prawa do sądu, zgodnie z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 191-198 Ustawy o skargach na naruszenie prawa do sądu. Ponadto, każdy ma prawo złożyć skargę do Prezesa sądu na postępowanie sędziego, co jednak nie jest formalnym środkiem odwoławczym i nie wpłynie bezpośrednio na treść i przebieg postępowania sądowego.
Należy pamiętać, że prawo przewiduje również inne środki, takie jak skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, jeśli wyczerpane zostały wszystkie krajowe środki ochrony prawnej i można uzasadnić naruszenie konwencji praw człowieka. Jednakże taka skarga może być złożona dopiero po zakończeniu postępowania w kraju i stwierdzeniu, że doszło do naruszenia praw człowieka.
W kontekście możliwości pozbawienia praw rodzicielskich ojca, który stale przebywa za granicą i nie utrzymuje kontaktów z dzieckiem: art. 111 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, że pozbawienie władzy rodzicielskiej może nastąpić, jeżeli rodzic trwale zaniedbuje swoje obowiązki. Fakt zamieszkiwania za granicą może utrudniać wykonywanie władzy rodzicielskiej, ale sam w sobie nie stanowi automatycznej podstawy