Czy w ogóle można się powołać na mnie i wezwać mnie do sądu?
Jest to postępowanie przed sądem opiekuńczym (nieprocesowe) więc sąd może dopuszczać dowody z urzędu. Tutaj pismo tego krewnego nie jest dla sądu wiążące w żaden sposób, sąd jednak może chcieć przeprowadzić dowód z zeznań dowolnej osoby jeżeli uzna to za potrzebne. I zgoda świadka nie jest sądowi potrzebna. Świadek taki jednak może złożyć wniosek o przesłuchanie go w innym sądzie lub przesłuchanie zdalne. Jak można wywnioskować z treści pani postów to nie została Pani przez sąd wezwana więc jak na razie nie ma Pani ze sprawą "nic wspólnego" i najprawdopodobniej na tym się zakończy - sąd poszuka rodziny zastępczej wśród osób bliżej spokrewnionych, rodzin zastępczych zawodowych lub ostatecznie ustanowi opiekę sprawowaną przez instytucję.