Na wstępie warto zauważyć, że trudna sytuacja w jakiej znaleźli się mieszkańcy wynika przede wszystkim z niewłaściwej działalności zarządcy spółdzielni.
Czy takie działanie Urzędu Skarbowego, który oczekuje od mieszkańców, że cały czynsz będzie stanowił wierzytelność wobec firmy wywożącej śmieci, jest w ogóle legalne?
Takie działanie Urzędu Skarbowego jest dopuszczalne na mocy przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Jeśli wierzytelność spółdzielni jest niewykonana, Urząd Skarbowy ma prawo zastosować środek egzekucyjny, którym jest zajęcie rachunku bankowego dłużnika.
Mam teraz spłacać nie swój dług, a w zimę będę siedział w mrozie w nieogrzanym mieszkaniu (no bo kto zapłaci za gaz w spółdzielni i ogrzeje wodę?). Czy są jakieś podstawy prawne żeby iść z tym do sądu i coś ugrać?
W sytuacji, gdyby de facto nie było dostarczania usług (np. ogrzewania), mimo opłacania czynszu, mieszkańcy mają prawo dochodzić przed sądem zapłaty za niewykonane usługi. W tej kwestii warto powołać się na przepisy Kodeksu Cywilnego, które mówią o odpowiedzialności kontraktowej.
Jednak dlaczego w polskim prawie zarządca nie odpowiada swoim majątkiem za długi których narobił?
Odpowiedzialność zarządcy spółdzielni zależy od konkretnej umowy i ewentualnych regulacji wewnętrznych spółdzielni. Jeżeli zarządca działał niezgodnie z prawem lub zaniedbywał swoje obowiązki, możliwe jest dochodzenie odpowiedzialności cywilnej w oparciu o przepisy Kodeksu Cywilnego.
Przez to ciekawi mnie czy jakiś pozew zbiorowy osiedla przeciwko zarządcy, bądź państwu jest w stanie cokolwiek zdziałać, żeby poprawić nasz los?
Jeżeli mieszkańcy osiedla są zdania, że zarządca niewłaściwie zarządzał spółdzielnią i ponoszą z tego tytułu straty, mają prawo do wystąpienia z pozwem zbiorowym. Pozew zbiorowy pozwala wielu poszkodowanym dochodzić roszczeń w jednym postępowaniu sądowym. Warto jednak pamiętać, że procedura jest skomplikowana i wymaga spełnienia konkretnych warunków przedstawionych w Kodeksie Postępowania Cywilnego.