Temat dosyć ciężki, bo pracownicy w ciąży przysługują szczególne warunki zatrudnienia, a nie każdy pracodawca jest w stanie je zapewnić, więc musiałby Cię odsunąć od pracy z zagwarantowaniem 100% wynagrodzenia, co w zasadzie powoduje, że spalasz sobie most na dzień dobry. Kolejna kwestia jest taka, że aby umowa o pracę mogła zostać przedłużona do dnia porodu muszą zostać spełnione szczególne warunki. Kolejna rzecz jest taka, że jeśli jednak ciąża nie będzie przebiegała prawidłowo i lekarz zarządzi zwolnienie lekarskie, a pojawi się ono stosunkowo szybko to zwyczajnie ZUS może je podważyć i zmusić pracodawcę do anulowania umowy, a co za tym idzie tracisz prawo do zasiłku macierzyńskiego. Sprawa mocno delikatna, a jest też za mało informacji tutaj, które pozwolą na zaproponowanie Ci jakiegokolwiek rozsądnego rozwiązania w tej kwestii.
Jak najbardziej rozumiem. Do tej pory pracowałam biurowo i takiej pracy szukam, na dziś lekarz twierdzi że z ciąża nie ma żadnych problemów, wszystko przebiega prawidłowo - oczywiście nigdy nie wiadomo co będzie jutro ale staram się być dobrej myśli i dbać o siebie aby normalnie funkcjonować. Nie wiem tez do końca o co pytać i co dodać żeby jak najlepiej zrozumieć sytuacje.
1. Nie masz obowiązku informowania o ciąży.
2. Nie ma zakazu zatrudnienia kobiet w ciąży( No ale np podjęcie pracy w handlu gdzie wiesz o ciąży, a nie możesz dźwigać[przepisy] to może podpadać.
3. Przed podjęciem pracy musisz zrobić badania medycy pracy, zatem jeśli lekarz zapyta będziesz musiała powiedzieć o ciąży i on zdecyduje czy dostaniesz zdolność na stanowisko.
4. Faktem jest, że krótki okres zatrudnienia i szybkie zwolnienie/macierzyński jest sprawdzany przez ZUS i możesz mieć wszczęte postępowanie nt podlegania pod ubezpieczenia.- jeśli Ci umowę podważą to ani chorobowego ani macierzyńskiego.
5. Przy umowie zlecenie nie masz żadnej ochrony, mogą Cię zwolnić z dnia na dzień. No i trzeba odprowadzać dobrowolną składkę na ub.chorobowe.