Pracowałem przez dłuższy czas na zasadzie umowy o współpracę (świadczyłem usługi jako jednoosobowa działalność gospodarcza). Bez zapisów o zakazie konkurencji, ale z klauzulą poufności. Jakiś czas temu nasze drogi z pracodawcą się rozeszły (umowa o współpracy wypowiedziana). Ja świadczyłem sobie usługi dalej we już na własną rękę dla nowych klientów.
Ostatnio jednak jeden z klientów mojej starej firmy, którego bardzo zaniedbano po moim odejściu - odezwał się do mnie bezpośrednio z propozycją współpracy. Stary pracodawca dowiedział się o tym (klient sam mu powiedział, że odchodzi do mnie) i straszy mnie teraz pozwem o nieuczciwą konkurencję. Czy w sytuacji, gdy nie było kontaktu ani żadnej innej akcji z mojej strony, nie ma też umowy o zakazie konkurencji ze starym pracodawcą, a klient sam do mnie przyszedł i zaproponował współpracę - czy stary pracodawca ma podstawy, żeby posądzać mnie o działanie na jego szkodę?
Nie jakakolwiek tylko nieuczciwa, sprzeczna z prawem lub dobrymi obyczajami. Sama konkurencja nie jest ani sprzeczna z prawem, ani dobrymi obyczajami. Jest podstawą swobody gospodarczej. W przypadku współpracujących samodzielnych podmiotów trudno mówić o cudzych informacjach.
anonim cytuj
26-01-2024
Jak zatem interpretować "dobre obyczaje"?
anonim cytuj
26-01-2024
Nie ma żadnych podstaw aby sie martwić.
Prowadzisz swoja działalność, nie masz żadnych zobowiązań wobec starego pracodawcy .
A to że klient przyszedł do Ciebie to jego sprawa.
Mam 19 letnie dziecko, które mieszka z rodzicem. Nie chce się uczyć, ani pracować. Płacę alimenty, ale chciałbym uchylić się od obowiązku skoro dziecko nic nie robi i tylko żąda coraz więcej....
Nie wstawiłem się na komisji wojskowej z powodu ciężkiej sytuacji rodzinnej. Jutro czeka mnie wizyta na komendzie. Dodam ze jestem po nowotworze i bardzo poważnych operacjach. Co mi grozi?...
Problem z ubezpieczycielem.
Byla stłuczka nie z mojej winy, spisane oświadczenie sprawca przyznał się do winy.
Ubezpieczyciel na podstawie zdjęć wyslal propzycie kwoty, nie przyjęliśmy jej.
Na podstawie większej ilości zdjęć stwierdzili szkodę całkowita. I tu zaczyna się problem, ponieważ zaczęli zmieniać ceny. Wysłali pierwsze pismo z kwota 6100. Nastepnie podesłali kolejne pismo z kwota 5000 ale zabierają auto. Tłumacza się że pierwsze pismo...
Cześć,
Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże zrozumieć co się dzieje. Otóż, jestem w trakcie rozwodu i muszę się zająć podziałem majątku. W naszym przypadku jest to bardziej skomplikowane, bo mamy wspólnie nabytą nieruchomość, a także nasz stary samochód, który kupiłem jeszcze przed ślubem.
Nasza nieruchomość jest na kredyt hipoteczny. Zostało nam jeszcze sporo do spłaty, ale z drugiej strony już sporo wpłaciliśmy. Samochód jest stary, ale nadal ...
Wyszukiwarka
Wyszukiwarka pozwala szybko dostać się do poszukiwanego miejsca na stronie. Przykładowe frazy: