Pisz wprost, to żadne zabezpieczenie a zbycie majątku z pokrzywdzeniem wierzycieli. Taka czynność może zostać uznana za nieważną w stosunku do wierzycieli. W ostateczności matce może grozić odpowiedzialność karna.
Trochę trudno jest ocenić sytuację przy tak ogólnym opisie, ale rozważyłabym udanie się osobiście do prawnika po ocenę, czy w sprawie nie ma przesłanek do żądania ustanowienia przymusowej rozdzielności majątkowej z datą wsteczną (art. 52 kro).
Intercyza, czyli umowa majątkowa małżeńska, zawierana jest zgodnie z art. 47 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (KRO). Zawarcie intercyzy po powstaniu długów przez jednego z małżonków nie chroni automatycznie majątku wspólnego przed zajęciem komorniczym. Wierzyciele mogą bowiem skutecznie dochodzić swoich roszczeń również wobec majątku, który został nabyty przed zawarciem intercyzy, jeśli długi powstały przed jej zawarciem.
Ponadto, zgodnie z art. 527 § 2 Kodeksu cywilnego (KC), wierzyciele mogą zakwestionować taką czynność prawną, jeśli intercyza została zawarta z zamiarem pokrzywdzenia wierzycieli. Taka czynność może zostać uznana za czynność prawną dokonaną z pokrzywdzeniem wierzycieli (tzw. actio pauliana), co może skutkować jej unieważnieniem w stosunku do wierzycieli.
Jeżeli chodzi o przymusową rozdzielność majątkową, art. 52 KRO przewiduje możliwość jej ustanowienia przez sąd na wniosek jednego z małżonków w przypadkach uzasadnionych szczególnymi okolicznościami. Jednakże ustanowienie rozdzielności majątkowej z datą wsteczną jest skomplikowaną kwestią prawną i wymaga indywidualnej analizy przypadku przez specjalistę.
W konkluzji, w sytuacji istnienia znaczących długów przez jednego z małżonków, zawarcie intercyzy może nie być skuteczną ochroną przed zajęciem majątku przez komornika. Ważne jest także, aby dokładnie przeanalizować sytuację prawną, biorąc pod uwagę specyfikę konkretnego przypadku, oraz skonsultować się z prawnikiem specjalizującym się w prawie rodzinnym i cywilnym.