Samo odebranie praw rodzicielskich - nie, ale odebranie praw plus niealimentacja plus brak kontaktu i zaangażowania w życie dziecka są solidnymi argumentami by sąd uchylił obowiązek alimentacyjny względem rodzica.
Strasznie to przykre. Pozostaje Ci wnieść o pozbawienie praw rodzicielskich w trybie pilnym (nie mylić z ograniczeniem władzy rodzicielskiej, bo to nic nie da), dobrze uargumentować i dołączyć solidne dowody. Te sprawy trwają nawet 2-3 lata, więc powinieneś już zacząć działać, by choć częściowo uchronić syna przed obowiązkiem alimentacyjnym względem matki. Po drugie, wszcząć postępowanie komornicze (koniecznie!) ewentualnie proces z urzędu o nierealizowanie zasadzonych alimentów (ale to drugie nie wcześniej niż rok przed pełnoletnością żeby matka nie zdążyła wykazać „cudownej przemiany”). Za to już grozi jej kara pozbawienia wolności. Dobrze byłoby też mieć dowody na nierealizowanie kontaktów i brak jakiegokolwiek zaangażowania matki w życie dziecka. To dobre dowody dla sądu gdyby w przyszłości matka miała roszczenia względem syna. Z takimi argumentami syn będzie mógł wnosić o uchylenie obowiązku alimentacyjnego względem matki, ale wszystko musi być na papierze. Ponadto, zbierać wszelkie dowody niealimentacji, braku kontaktów oraz zaangażowania w życie dziecka, by syn miał czym się bronić, w razie gdyby Ciebie zabrakło.