W kwestii rezygnacji z zakupu działki budowlanej po ustaleniu warunków, ale przed podpisaniem umowy notarialnej, kluczowe jest zrozumienie kilku aspektów prawa polskiego:
Podstawowym przepisem w tej kwestii jest art. 68 Kodeksu cywilnego, który mówi, że "oświadczenia woli składane wprost do drugiej strony można cofnąć przez oświadczenie skierowane do tej strony przed jej zapoznaniem się lub możliwością zapoznania się z oświadczeniem pierwotnym".
Jeśli nie podpisano żadnej umowy przedwstępnej ani żadnego innego pisemnego porozumienia dotyczącego sprzedaży, to nie istnieje żaden formalny dokument potwierdzający zobowiązanie do dokonania zakupu. Umowy ustne są w Polsce ważne, jednak w praktyce są trudne do udowodnienia, jeżeli strony mają różne zdania na temat ich treści.
Jeśli wszystko było ustalane jedynie telefonicznie, to trudno będzie właścicielowi działki udowodnić w sądzie, że zawarłeś z nim konkretną umowę. Co więcej, w świetle polskiego prawa, umowa sprzedaży nieruchomości wymaga formy aktu notarialnego (art. 158 Kodeksu cywilnego), aby była ważna.
Jeśli chodzi o odszkodowanie, to właściciel mógłby domagać się jedynie zwrotu rzeczywistych strat, które poniósł w związku z Twoim wycofaniem się z umowy (np. koszty związane z przygotowaniem umowy przez notariusza). Jednakże, aby mógł ubiegać się o takie odszkodowanie, musiałby udowodnić, że zawarłeś z nim wiążącą umowę.
Podsumowując, jeżeli nie podpisano żadnej umowy przedwstępnej ani innej formy pisemnego zobowiązania, to ryzyko poniesienia konsekwencji prawnych z powodu rezygnacji jest niewielkie. Jednakże zawsze warto być świadomym ewentualnych roszczeń, które mogą się pojawić.