Proszę o poradę co począć w sytuacji gdy mój 10 letni syn wraca z weekendu od ojca z płaczem. Problem leży w obecnej partnerce mojego byłego męża. Ciągle krytykuje syna, wzbudza poczucie w nim winy typu "to przez ciebie jest mi smutno", ostatnio doszło , że wyzwała go od wieśniaków. Neguje jego wygląd i wagę. Syn jest wrażliwym dzieckiem i wszystko bardzo przezywa. Ojciec nie reaguje ,syn już nie chce tam jeździć i tak ostatnio był tam dopiero po trzech miesiącach. Dodam, że już raz rozmawiałam z ex mężem na ten temat i nic. Czy mogę nie posyłać tam dziecka pomimo ustanowionych spotkań przez sąd? I czy to już podchodzi o przemoc psychiczną wobec dziecka?
Nie możesz nie posyłać, bo możesz zostać posądzona o utrudnianie kontaktów, a sądy kiepsko na to patrzą. Złóż wniosek o ograniczenie kontaktów ojca z dzieckiem, np. poprzez realizowanie kontaktów tylko w Twojej obecności.