Czy zapis w umowie że prace mogą być przesunięte ze względu na złe warunki atmosferyczne, które są typowe dla danej pory roku (firma się tłumaczy ujemnymi temperaturami w zimie) ma moc prawną. Czy można rozwiązać umowę z taką firmą? Ta zima raczej odbiega od typowych zim bo jest cieplejsze. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Jeśli obydwie strony umowy się na to zgodziły to tak. Pytanie co znaczy "złe warunki atmosferyczne".
Znalazłem coś takiego więc zdaje mi się, że zawierając umowę w grudniu i wyznaczając czas realizacji na 30 dni zleceniobiorca mógł przewidzieć że w grudniu i styczniu będą występować ujemne temperatury? Dopisze tylko że w umowie jest termin 30 dni po którym jest kara umowna i możliwość rozwiązania umowy chyba że wykonania umowy uniemożliwi sam zleceniodawca lub wystąpią niekorzystne warunki atmosferyczne.
"IV CKN 150/00. W rozpatrywanym przypadku ujemne temperatury utrzymywały się bez przerwy w okresie od dnia 2 listopada 1995 r. do drugiej dekady kwietnia 1996 r. Sąd Apelacyjny uznał jednakże, iż przedsiębiorstwo budowlane zgodnie z art. 355 § 2 k.c. było zobowiązane do staranności wymaganej od profesjonalisty, tj. uwzględniającej zawodowy charakter jego działalności. W związku z tym, jako profesjonalista, powinno, zawierając umowę o roboty budowlane mające trwać 2,5 roku, przewidzieć cytowane niekorzystne zjawiska atmosferyczne i wyeliminować ich wpływ na realizację przyjętego zamówienia".
Wiesz 30 dni a 2,5 roku (921 dni) to różnica, w czasie której możliwe jest nadrobienie strat czasu spowodowanych złymi warunkami atmosferycznymi; nie sądzę, abyś miał jakiekolwiek szanse nawet porównywać swoją umowę do tamtej. Druga sprawa jest taka, że nie mam pojęcia czego umowa dotyczyła oraz jej pełnej treści toteż nie mam jak się odnieść do Twoich argumentów.
Umowa dotyczy montażu fotowoltaiki na gruncie. W zimie za zimno, w lecie za ciepło na wiosnę i jesień za bardzo deszczowo....hmm....w takim razie można odwlekać w nieskończoność. Jeśli ktoś podpisuje umowę w grudniu to powinien się liczyć że będzie zimno. Tamta umowa właśnie trwała 2.5 roku i tam trudniej jest przewidzieć warunków atmosferycznych a i tak Sąd stanął na stanowisku że przedsiębiorca powinien je przewidzieć. W mojej umowie jest to łatwiejsze do przewidzenia. Znalazłem jeszcze takie coś:
"Nie uważa się za czynnik zakłócający wpływ czynników atmosferycznych w czasie realizacji robót, który przy składaniu ofert musi być normalnie brany pod uwagę. Wstrzymanie robót budowlanych ze względu na warunki atmosferyczne typowe (właściwe) dla danej pory roku i miesiąca, lub zła organizacja robót nie uzasadnia zmiany umowy."
Nie uzasadnia, ale nic nie zabrania tak się umówić. Jeśli zatem masz już taki zapis to jedyne, co moim zdaniem może być punktem odniesienia w kwestii ustalenia tych "złych warunków" jest instrukcja montażu producenta(ów) poszczególnych elementów tej instalacji jeśli sama umowa nie określa "złych" warunków.