Najem okazjonalny- Oszukany przez najemcę
Witam serdecznie,
piszę tutaj poniewaz moze juz ktos mial podobne doswiadczenia i może mi poradzić co powinienem zrobić w tej sytuacji. Od ponad czterech lat wynajmuje mieszkania na umowie najmu okazjonalnego. Do tej pory mialem juz trzech lokatorów. Przy dwóch pierwszych nie bylo problemow. Mieszkanie zostało pozostawiane w stanie do posprzątania, lekkiego odświeżenia i mogłem wynająć je dalej. Przy ostatniej kobiecie odebrałem mieszkanie w mocno nie posprzątanym stanie. Kobieta sie skarzyla na złamaną rękę i dużo stresu. Kobieta chciała wyprowadzić się wcześniej i znalazła lokatorów na swoje miejsce. Mieszkanie przegladnalem z grubsza, zrobilo mi sie jej troche szkoda. Zrobiłem z nia protokół zdawczo odbiorczy, gdzie nie uwzględniłem rzeczy, które odkryłem podczas porządkowania mieszkania później, bo były ukryte. Protokół zdawczo odbiorczy był w piątek, a podpisanie nowej umowy i rozwiązanie starej w niedziele.
Mieszkanie po późniejszym oglądnięciu było w strasznym stanie. Odbiór zaburzał zapach lenora od świeżo wypranych zasłon i koca z kanapy. Kanapa okazała się bardzo poplamiona i śmierdziała moczem zwierzęcym. Znalazłem również zaschnięte odchody za lodowka i duzo ukrytch usterek. To cale doswiadczenie kosztowalo mnie czyszczenie kanapy (200zl), wszelkich zakupów na 700zl, nie wliczając w to robocizny, gdzie udalo mich sie to zalatwic z pomoca rodziny.
Chciałbym potrącić z kaucji chociaz za czyszczenie kanapy i cenę materiałów dodatkowo rachunki, poniewaz Pani zalega za prąd dwa miesiące i jeden za gaz. Jak to wygląda prawnie, kiedy nie uwzględniłem tych rzeczy w protokole zdawczo - odbiorczym? Teoretycznie z tego co mi wiadomo to nie powinien tego robić. Dla dowodu mam zdjecia, ktore zostaly wykonane kilka godzin po odbiorze mieszkania. (Niestety). Dodatkowo świadków jak wyglądało przed, w tym kolejny najemca z dziewczyną.
Kobieta się na to nie zgadza i twierdzi, ze to nieprawda i powołuje się na ten dokument. O zwierzęciu nic nic wiedzialem i nie myslalem, ze tak moja czujność zawiedzie przy odbieraniu mieszkania. Jako ciekawostke nadmienie, ze Pani byla w ndz bez przesłanek, które by wskazywały na wcześniejszą złamaną rękę.
Dziekuje za pomoc!
Witaj,
Twój problem to kwestia niezwykle skomplikowana. Zgodnie z Kodeksem cywilnym (Art. 672 § 1), najemca jest zobowiązany zwrócić wynajmowaną rzecz w stanie nienaruszonym, chyba że zmiany nastąpiły wskutek okoliczności, za które nie odpowiada.
Natomiast protokół zdawczo-odbiorczy jest dokumentem potwierdzającym stan nieruchomości w momencie jej zwrócenia. Jak wspomniałeś, w protokole zdawczo-odbiorczym nie uwzględniłeś pewnych rzeczy, które odkryłeś później. Skoro podpisałeś ten dokument, który potwierdzał stan nieruchomości, będzie to stanowiło dla Ciebie pewne utrudnienie.
Jeżeli chodzi o potrącenie z kaucji za czyszczenie kanapy, zakup materiałów oraz za rachunki za prąd i gaz, które wynajmująca nie uregulowała, to teoretycznie możesz to zrobić. Przepisy Kodeksu cywilnego (Art. 671) przewidują, że wynajmujący może potrącić z kaucji kwoty należne mu z tytułu niewykonania przez najemcę obowiązków.
Co do zwierzęcia, jeśli w umowie najmu było jasno określone, że nie można go trzymać, to najemca naruszył umowę i możesz żądać odszkodowania za szkody wyrządzone przez zwierzę.
Moja rada: możesz skierować sprawę do sądu. Będziesz musiał udowodnić, że szkody zostały spowodowane po zakończeniu najmu (np. za pomocą świadków, którzy widzieli mieszkanie przed i po najemcy, a także zdjęć). Jednakże, musisz być świadomy, że proces sądowy może być długi i kosztowny, a jego wynik niepewny.
Zawsze zalecam skonsultować takie sytuacje z prawnikiem lub radcą prawnym, który będzie mógł udzielić Ci dokładnej porady prawnej po zapoznaniu się z wszystkimi dokumentami i okolicznościami Twojego przypadku.
Pamiętaj, że ta informacja jest ogólna i nie jest poradą prawną. Każda sytuacja jest inna i może wymagać indywidualnej analizy.