Zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy.

2.03 rozwiązano ze mną umowę o pracę na czas nieokreślony. Tego samego dnia dostałem "zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy". Oba dokumenty podpisane przez kierownika lokalu.
6.04 (wczoraj) zadzwoniono do mnie z tej firmy i nakazano wrócić do pracy, bo ten, który dał mi rozwiązanie umowy i zwolnienie z obowiązku nie miał upoważnienia do wystawienia mi takiego zwolnienia.
Powiedziano mi, że jeśli nie przyjdę do pracy, to mi nie zapłacą.
Czy mam obowiązek wrócić? Czy jest to ich problem, że kierownik mógł mi rozwiązać umowę, ale nie mógł dać zwolnienia z obowiązku, a jednak to zrobił?
anonim cytuj
06-04-2023
Rozumiem, że minęło ponad miesiąc kiedy to zorientowali się, że nie ma Pana w pracy?
Bo przecież jeśli faktycznie kierownik wypowiedział umowę, nie mając do tego kompetencji, to powinno być to sprostowane od razu. Pan ma potwierdzenie pisemne wypowiedzenia umowy oraz dokument potwierdzający zwolnienie ze świadczenia pracy? Kodeks nie reguluje, kto konkretnie może wręczyć takie wypowiedzenie i zwolnienie, wskazuje, że może to zrobić pracodawca, A to, kto reprezentuje pracodawcę i w jakim zakresie posiada kompetencje kierownik to ustalenia między pracodawcą i kierownikiem. Skoro był twoim przełożonym i wręczył Ci te dokumenty, to Twoim obowiązkiem nie jest sprawdzanie jego kompetencji. Przyjąłeś je, mógłbyś przecież podjąć w tym czasie pracę u innego pracodawcy. Ja osobiście poinformowałabym, że posiadam dokumenty zwalniające mnie ze świadczenia pracy i jeśli nie zapłacą, to zgłosisz sprawę do PIP, niech im wytłumaczą, że całe to zamieszanie spowodowane jest niewłaściwa komunikacja wewnątrz firmy i nieznajomością zakresu swoich uprawnień przez kierownika.
 
anonim cytuj
06-04-2023
Jest tak, jak mówisz. Teraz dzwoni z biura ktoś (kojarzę z nazwiska, kim jest, nie pamiętam) i INFORMUJE mnie, że zwolnienie ze świadczenia pracy jest nieważne i oczekują, że wrócę do pracy natychmiast.
 
anonim cytuj
06-04-2023
A samo wypowiedzenie umowy o pracę podpisane przez tą samą osobę jest dla nich ważne? Dla mnie to wygląda tak, że są braki kadrowe i skoro płacą wynagrodzenie to jednak woleliby, żeby pan pracował, aczkolwiek tak jak pisałam, kodeks nie reguluje, kto w imieniu pracodawcy może takie dokumenty podpisać, więc skoro wypowiedzenie mógł to i zwolnienie ze świadczenia również.
Czy dostał pan na piśmie informacje, że "dokument jest nieważny z uwagi na wadę, jaką jest podpis osoby nieposiadających uprawnienia do wydawania tego typu decyzji"? Czy tylko telefonicznie? Pan ma podstawę na piśmie do tego, żeby do tej pracy jednak nie przechodzić.
Zwolnienie pracownika z obowiązku świadczenia pracy nie jest czynnością prawną (oświadczeniem woli) w rozumieniu art. 61 § 1 KC, lecz realizowane jest w ramach uprawnień kierowniczych pracodawcy wynikających z art. 22 § 1 KP, który stanowi, że w ramach stosunku pracy pracownik podlega kierownictwu pracodawcy. Mając powyższe na uwadze, istnieje możliwość "wydania polecenia" powrotu do pracy, ale nie na zasadzie, że tamto jest nieważne, bo ktoś nie miał uprawnień, tylko zwyczajnie pracodawca ma prawo wtórnie zobowiązać pracownika do świadczenia pracy (czyli w uproszczeniu-nie jest to oświadczenie woli więc też cofnięcie nie wymaga zgody drugiej strony)
Dodatkowo zgodnie z Wyrokiem Sądu Najwyższego, III PK 101/16
Świadczenie pracy po złożeniu przez pracodawcę jednostronnego oświadczenia woli o zwolnieniu pracownika z obowiązku świadczenia pracy stanowi ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, dające podstawę do rozwiązania stosunku pracy w trybie natychmiastowym.
 
anonim cytuj
06-04-2023
No właśnie, tu fikołek. Rozwiązanie umowy jest ważne dla nich, zwolnienie z obowiązku nie.
Wezwanie do powrotu do pracy mam tylko przez telefon, nie mam nic na piśmie.
 
anonim cytuj
06-04-2023
Z prawnego punktu widzenia, został Pan zwolniony ze świadczenia pracy przez tę samą osobę, która podpisała WAŻNE wypowiedzenie, swoją drogą kierownika, więc tak jak pisałam, tu nie ma co dywagować czy mógł, czy nie, bo reguluje to Kodeks pracy i jest to uprawnienie kierownika.
Póki co Pan posiada dokument zwalniający z obowiązku świadczenia pracy i dla Pana to jest podstawa, żeby do niej nie przychodzić, bo tak jak pisałam, w wyroku sąd orzekł, że byłoby to naruszenie pracownicze.
Inną kwestią jest fakt, że kierownik może Panu nakazać powrót do pracy (przy zachowaniu tych samych zasad, co przy zwolnieniu z obowiązku świadczenia pracy-czyli pisemnie). Z tego co zrozumiałam, to nie zrobił tego, a jedynie ktoś z biura zadzwonił, podważając ważność dokumentu.
Należy pamiętać, że nadal jest Pan zatrudniony i podlega pod kierownika, czyli gdyby to kierownik wystosował pismo, że nakazuje Panu wrócić do pracy, to jest to polecenie służbowe, do którego powinien się Pan zastosować.
 
anonim cytuj
06-04-2023

Sugerowane Tematy

Wypadek w pracy - odszkodowanie
Witam proszę o poradę chodzi o to że 5.09 miałam wypadek w pracy podczas ujęcia złodzieja. Od tego czasu byłam na zwolnieniu. 18.09 było ono przedłużone do dnia 25.09 (tego dnia miała być wizyta u chirurga ortopedy). Lecz została ona przełożona na dzisiaj. Lekarz uzupełnił druk OL-9. Wstawił datę zakończenia leczenia jako dzisiejsza tj. 23 września. I tu moje pytanie czy nie stracę możliwości odszkodowania skoro leczenie kończy się wcześniej o dw...
Całkowity zwrot kosztów imprezy turystycznej.
Dzień Dobry. Bardzo proszę o poradę czy istnieje szansa o wywalczenie całkowitego zwrotu za imprezę turystyczną zakupioną u tour operatora. Na wczasy pojechaliśmy w osiem osób w tym dzieci w wieku 6 m-cy i 8 lat, od pierwszego dnia zaczął się nasz koszmar. Pokoje jakie otrzymaliśmy wołały o pomstę do nieba, wilgoć kapiąca woda z sufitu smród. Po interwencji zmieniono nam pokoje , ale było jeszcze gorzej w pokojach były wszechobecne pluskwy, wil...
chorobliwie zazdrosny mąż/monitoring
Witam, narzeczony zamontował monitoring w domu (salon, kuchnia, przedpokój) bez mojej zgody jestem praktycznie cały czas obserwowana, tłumaczy się tym że za mną tęskni jak go nie ma (pracuje jako kierowca od pon do pt w delegacjach)oraz że chce mieć pewność że z nikim się nie spotykam w tym czasie. Jest chorobliwie zazdrosny, co weekend sprawdza mój telefon czy z kimś pisałam. Gdy dzwoni a ja nie odbiore telefonu lub nr jest zajęty robi mi awantu...
Oszustwo przy kupnie mieszkania.
Sprawa jest dość skomplikowana. Chcieliśmy kupić mieszkanie. W ogłoszeniu widniał metraż 63m². W akcie notarialnym oraz księgach wieczystych również widniał metraż 63m2. Podpisaliśmy umowę wstępną, później musieliśmy znaleźć rzeczoznawcę i odpis przekazać do banku bo staramy się o kredyt. Okazało się że w rzeczywistości mieszkanie ma 51m². Właściciel podwyższył podłogi, napchał styropianu w ścianę i metraż się zmniejszył. Nie zgłosił tego nigdzie...

Wyszukiwarka