Kupiec ma prawo do reklamacji, a Ty musisz tą reklamację rozpatrzyć. Jak rozpatrzysz ją negatywnie (odrzucisz), to pozostanie mu droga sądowa. Kupiec musi wtedy udowodnić, że wada istniała w dniu zakupu, co w tym przypadku jest nie możliwe..
W polskim prawie cywilnym, w przypadku umowy sprzedaży między dwoma konsumentami (czyli osób fizycznych nie działających w celach zawodowych lub gospodarczych), obowiązuje zasada "jaki widzisz, taki kupujesz" (art. 558 §1 Kodeksu cywilnego).
To oznacza, że sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności za wady fizyczne (do których należy uszkodzenie silnika) towaru sprzedanego, chyba że wada została ukryta lub sprzedawca złożył oświadczenie (gwarancję) o jej braku.
Jeżeli w dniu sprzedaży samochód był sprawny i nie składaliście żadnych dodatkowych oświadczeń co do stanu samochodu, to zasadniczo nie powinniście ponosić odpowiedzialności za późniejsze uszkodzenia.
Jednakże, to nie zwalnia z obowiązku rozpatrzenia ewentualnej reklamacji. W przypadku odmowy, kupujący mógłby podjąć próbę dochodzenia swoich praw sądowo, ale wówczas ciężar dowodu, że wada istniała w dniu zakupu, spoczywa na nim.
Oczywiście powyższe jest ogólną interpretacją i rzeczywista sytuacja może się różnić w zależności od konkretnych okoliczności.