"zmuszenie" do urlopu
Dzień dobry,
Podczas lockdownu nasz sklep został zamknięty i przebywaliśmy wtedy w domu oprócz kilku dni, w których przyjechaliśmy przyjąć dostawę. W dniu wczorajszym pracodawca oznajmił nam, że mamy wszystkie nasze dni urlopowe wpisać właśnie w ten okres kiedy byliśmy zamknięci (czyli wstecz). Wszyscy w pracy nie wyraziliśmy na to zgody, chcemy ten urlop faktycznie wykorzystać w przyszłości. Dzisiaj zadzwonił do mnie regionalny z informacją, że tym razem nam „daruje”, ale po skontaktowaniu się z prawnikiem on wie, że może nam kazać wypisać taki urlop. Czy faktycznie jest tak, że pracodawca może nakazać nam wypisanie urlopu wstecz, na którym nawet się nie było? Może przez pandemie wygląda to inaczej? Z ciekawości zapytałam jakie paragrafy na to wskazują, ale niestety nie uzyskałam odpowiedzi. Dodam, że mamy umowę o prace, a przez specyfikę pracy nie mieliśmy możliwości „pracy zdalnej”. Mieliśmy jedynie zadania domowe, szkolenia no i kilka dni przyjazdu do sklepu. Z góry dziękuje bardzo za odpowiedzi.