Wyrok SA w Białymstoku z 25 lutego 2015 r. w sprawie o zapłatę.

Teza brak tezy
Data orzeczenia 25 lutego 2015
Data uprawomocnienia 25 lutego 2015
Sąd Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
Przewodniczący Magdalena Pankowiec
Tagi Nieważność czynności prawnej
Podstawa Prawna 931kc 1015kc 1034kc 82kc 388kc 319kpc 481kc 339kpc 98kpc 6xxx 113koszty-sadowe-w-sprawach-cywilnych 58kc 217kpc 233kpc 720kc 74kc 381kpc 88kc 191kk 12kc 385kpc 13xxx

Rozstrzygnięcie
Sąd

Sygn. akt I A Ca 546/14


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2015 r.


Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny


w składzie:


Przewodniczący


:


SSA Magdalena Pankowiec


Sędziowie


:


SA Jadwiga Chojnowska


SO del. Grażyna Wołosowicz (spr.)


Protokolant


:


Iwona Aldona Zakrzewska


po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2015 r. w Białymstoku


na rozprawie


sprawy z powództwa W. C.


przeciwko N. A., D. A., S. A. i J. A.


o zapłatę


na skutek apelacji pozwanej N. A.


od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 31 marca 2014 r.


sygn. akt I C 412/11


I.  oddala apelację;


II.  zasądza od pozwanej N. A. na rzecz powoda W. C. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.


UZASADNIENIE


Powód W. C. wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych: D. A., S. A., J. A. i małoletniej N. A. kwoty 82 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami i należnymi kosztami procesu.


Pozwani D. A., S. A., J. A. i N. A. (1) wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie na ich rzecz należnych kosztów procesu.


Wyrokiem z dnia 31 marca 2014 roku Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził od pozwanych D. A., S. A., J. A. i małoletniej N. A. solidarnie na rzecz powoda W. C. kwotę 82 000 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 73 700 zł od dnia 16 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty i od kwoty 8 300 zł od dnia 3 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty (punkt I wyroku); zasądził od pozwanych D. A., S. A., J. A. i małoletniej N. A. solidarnie na rzecz powoda W. C. kwotę 3 717 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt II wyroku); zastrzegł pozwanym D. A., S. A., J. A. i małoletniej N. A. prawo powoływania się w toku egzekucji zasądzonego od nich świadczenia pieniężnego na ograniczenie odpowiedzialności do wysokości wartości spadku nabytego po zmarłej E. A. (punkt III wyroku) i nakazał ściągnąć od pozwanych D. A., S. A., J. A. i małoletniej N. A. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Olsztynie kwotę 4 000 zł tytułem należnej opłaty w sprawie, od której powód był zwolniony (punkt IV wyroku).


Z poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń wynikało, że pozwani: D. A., J. A., S. A. i N. A. (2) byli dziećmi zmarłej w dniu (...) E. A.. Wobec tego, że strony nie zgłosiły, aby zmarła pozostawiła testament Sąd przyjął, że to dzieci, zgodnie z art. 931 § 1 k.c., były jej spadkobiercami ustawowymi. Zwrócił przy tym uwagę, że w terminie 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedziały się one o tytule swego powołania nie złożyły oświadczeń, o których mowa w art. 1015 § 1 k.c., co było równoznaczne z prostym przyjęciem spadku. Sąd zaznaczył przy tym, że pozwana N. A. (2) była małoletnia i wobec braku oświadczenia w przedmiocie nabycia lub odrzucenia spadku złożonego przez jej ówczesnego opiekuna prawnego nabyła ona spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Na dzień zamknięcia rozprawy spadkobiercy nie zainicjowali przy tym postępowania w sprawie o dział spadku, a więc zgodnie z art. 1034 § 1 k.c. ponosili oni solidarną odpowiedzialność za długi spadkowe.


W tych okolicznościach, Sąd Okręgowy ustalił następnie, że powód zawierał z E. A. ustnie umowy pożyczek na łączną kwotę 82 00 zł. Z podpisanych własnoręcznie przez E. A. oświadczeń datowanych na dzień 9 lutego 2010 roku i 17 listopada 2010 roku wynikało, że przyznała ona fakt zaciągniętych pożyczek i określiła termin ich zwrotu, przy czym, co do kwoty 73 700 zł miał on nastąpić do dnia 15 grudnia 2010 roku, a co do kwoty 8 300 zł w dniu 2 grudnia 2010 roku. Na podstawie opinii biegłej z zakresu grafologii Sąd Okręgowy ustalił, że podpisy na wskazanych oświadczeniach zostały nakreślone przez E. A.. W ocenie Sądu, opinia zasługiwała na uwzględnienie jako jasna, rzetelna i nie budząca wątpliwości. Opinia ta korespondowała z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w szczególności ze znajdującymi się w aktach sprawy karnej zapisami SMS - ów powoda i E. A.. Sąd podkreślił, że wnioski opinii były identyczne, jak opinii sporządzonej na potrzeby sprawy karnej sygn. akt VII K 1384/11. W tych okolicznościach, Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku pozwanych o powołanie kolejnego biegłego z zakresu grafologii wyjaśniając, że samo przekonanie strony o nieprawidłowym ustaleniu przez biegłą, iż podpisy złożone pod oświadczeniami z dnia 10 lutego i 17 listopada 2010 roku były podpisami E. A., nie uzasadniało jeszcze przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnych biegłych. Sąd nie miał bowiem obowiązku uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych tak długo, aż strona udowodni korzystną dla siebie tezę i oddala te wniosku od momentu dostatecznego wyjaśnienia okoliczności spornych sprawy.


Odnosząc się następnie do zarzutu pozwanych, że w dacie składania przedmiotowych oświadczeń E. A. była ciężko chora, leżała pod respiratorem i nie była w stanie złożyć tych podpisów, a nawet jeśli je złożyła, to z uwagi na stan terminalny znajdowała się w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjecie decyzji i wyrażenie woli, Sąd I instancji przywołał przepis art. 82 k.c. i wyjaśnił istotę wady oświadczenia woli w postaci stanu wyłączającego świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Zwrócił uwagę, że analiza załączonej do akt dokumentacji medycznej zmarłej E. A. nie dawała podstaw do przyjęcia, iż nawet w ostatnich dniach swego życia znajdowała się ona w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, przy czym podkreślił, iż dokumentacja ta nie dotyczyła okresu, kiedy zmarła podpisała oświadczenie z dnia 9 lutego 2010 roku, w którym potwierdziła fakt pożyczenia od powoda kwoty 73 700 zł. Analizując następnie zapisy SMS –ów znajdujących się w aktach sprawy karnej, jakie powód w okresie od 15 listopada 2001 roku do 3 grudnia 2010 roku wymieniał z E. A. Sąd I instancji uznał, że jednoznacznie wynikało z nich, iż miała ona pełną i jasną świadomość w zakresie podejmowanych decyzji, a przede wszystkim świadomość tego, że była winna powodowi pieniądze. Za niewiarygodne Sąd uznał zeznania D. A., G. A., S. A. i J. A. dotyczące stanu świadomości, w jakim znajdowała się E. A. w dacie podpisywania oświadczeń, zwłaszcza tego z dnia 17 listopada 2010 roku. Sąd stwierdził, że nawet mając na względzie, iż po śmierci bliskiej osoby istnieje skłonność do jej idealizowania, co z pewnością dotyczyło zeznań dzieci E. A., to powyższe nie czyniło ich zeznań wiarygodnymi. W tych okolicznościach, Sąd I instancji jako chybiony ocenił zarzut pozwanych, że przedmiotowe oświadczenia woli były dotknięte wadą, o której mowa w art. 82 k.c.


Sąd Okręgowy przyjął następnie, że wbrew twierdzeniom pozwanych, z nagrań płyt CD znajdujących się w aktach sprawy karnej nie wynikało, aby E. A. spełniła na rzecz powoda dochodzone pozwem świadczenie. Wręcz przeciwnie, w ocenie Sądu, potwierdzały one, że pożyczała od powoda pieniądze, mając pewność, że uzyska od niego pożyczkę zawsze, kiedy będzie tego potrzebowała.


W kontekście tego nagrania, jak i treści wspomnianych już wyżej SMS –ów wymienianych przez powoda z E. A. Sąd I instancji nie znalazł podstaw, aby w ich relacjach dopatrzyć się znamion wyzysku z art. 388 k.c. Omawiając przesłanki wyzysku Sąd stwierdził, że pozwani nie wykazali, na czym miałaby polegać dysproporcja majątkowa pomiędzy świadczeniami stron. Z przedłożonych oświadczeń z dnia 9 lutego i 17 listopada 2010 roku nie wynikało przede wszystkim, aby wskazane w nich kwoty pochodziły z innych umów niż umowa pożyczki. Brak jest również wskazań, aby uznać, że pożyczane przez powoda kwoty były oprocentowane, albo że oprocentowanie to nosiło cechy lichwy. Wobec tego, Sąd Okręgowy przyjął, że nie zaistniała tu przesłanka obiektywna wyzysku w postaci dysproporcji świadczeń. Sąd wyjaśnił przy tym, że zarzut pozwanych, iż powód wykorzystał stan niedołęstwa E. A. wynikający z braku sił fizycznych, a będący efektem długotrwałej choroby onkologicznej, byłby uzasadniony tylko wtedy, gdyby zaistniała przesłanka dysproporcji świadczeń. Jednocześnie, Sąd Okręgowy nie dal wiary zeznaniom: D. A., G. A., S. A. i J. A. w zakresie, w jakim wynikało z nich, że od chwili gdy E. A. pozostawała w związku z G. A., a więc od 2003 roku, sytuacja materialna rodziny była bardzo dobra, stąd nie miała ona potrzeby korzystać z pożyczek tak znacznych kwot. Sąd zwrócił tu uwagę na zeznania G. A. złożone w toku sprawy karnej, w których wskazywał on, że był bezrobotny, jak i te twierdzenia świadka, z których wynikało, iż E. A. często wychodziła sama z domu i nie zawsze mówiła mu prawdę o swoich znajomych i łączących ją relacjach. W ocenie Sądu I instancji, wiarygodne były natomiast zeznania powoda, zwłaszcza w powiązaniu z zeznaniami B. Z. i P. Ż., z których wynikało, że powód nie był jedyną osobą, od której E. A. pożyczała pieniądze, bądź którą namówiła na zaciągnięcie na jej potrzeby kredytu. Sąd Okręgowy podkreślił, że chociaż nie do zaakceptowania z etycznego i kryminalnego punktu widzenia był sposób, w jaki powód podjął próbę odzyskania pożyczonych pieniędzy, to powyższe nie czyniło jego roszczeń niezasadnymi.


W przedstawionych okolicznościach Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w całości, przy czym zasądzając solidarnie od pozwanych na rzecz powoda dochodzoną pozwem kwotę na podstawie art. 319 k.p.c. zastrzegł, że przysługuje im prawo do powoływania się w toku postępowania egzekucyjnego na ograniczenie ich odpowiedzialności do wysokości nabytego spadku.


O odsetkach ustawowych Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c.


Na podstawie art. 339 § 1 k.p.c. Sąd uznał, że wyrok wobec pozwanych J. A. i S. A. był zaoczny.


O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. O obciążeniu pozwanych kosztami sądowymi, których powód nie miał obowiązku uiścić Sąd rozstrzygnął zaś na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.


Apelację od powyższego wyroku wniosła małoletnia pozwana N. A. (1), która zaskarżyła go w całości, orzeczeniu zarzucając:


I.  błędne ustalenia faktyczne skutkujące błędnym zastosowaniem przepisów prawa materialnego co do nieprawidłowo ustalonego stanu faktycznego, tj. błędne stwierdzenie, że:


1.  zmarła E. A. była winna powodowi kwotę 82 000 zł, podczas gdy zapisy rozmów i SMS - ów znajdujących się w aktach sprawy karnej, którym Sąd I instancji dał wiarę wskazują na zadłużenie w kwocie 8 350 zł, a sam powód potwierdził, że zapisy rozmów i SMS - ów dotyczą całej kwoty zadłużenia pozostałej do spłaty;


2.  podpis zmarłej E. A. złożony przez nią pod oświadczeniem z dnia 9 lutego 2010 roku nie jest dotknięty wadą nieważności mimo, że jeżeli podpis ten faktycznie należał do zmarłej, został złożony pod wpływem zastraszenia E. A. przez powoda, na co wskazują zeznania samego powoda, prawomocny wyrok w sprawie karnej oraz fakt, że w dacie sporządzenia oświadczenia zmarła nie była właścicielką mieszkania, o którym mowa w tym oświadczeniu;


3.  podpisane rzekomo przez zmarłą oświadczenie z dnia 17 listopada 2010 roku dostarczyła powodowi córka zmarłej J., podczas gdy J. za życia matki ostatni raz widziała powoda, gdy była jeszcze dzieckiem;


II.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 58 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie, mimo że z zeznań samego powoda wynika, że co najmniej oświadczenie z dnia 9 lutego 2010 roku, jeżeli zostało podpisane przez zmarłą, zostało podpisane przez nią pod wpływem zastraszania i szantażu;


III.  rażące naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:


1.  art. 217 § 3 k.p.c. poprzez oddalenie dowodu z opinii kolejnego biegłego z zakresu grafologii i stwierdzenie, że okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione, podczas gdy dotychczasowi biegli badali jedynie podpisy pod oświadczeniami z dnia 9 lutego 2010 roku oraz z dnia 17 listopada 2010 roku, a wniosek dotyczył ustalenia, czyje było pismo, którym sporządzono treść oświadczeń;


2.  art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów poprzez niekompleksowe i niecałościowe rozpatrzenie zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego, skutkującego jego wybiórczym potraktowaniem i wadliwą oceną;


3.  art. 339 § 1 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w stosunku do pozwanej S. A. i J. A. mimo, iż osoby te reprezentowane były w niniejszej sprawie przez D. A., a na ostatniej rozprawie poprzedzającej wydanie orzeczenia w niniejszej sprawie zostały przesłuchane w charakterze strony.


Wskazując na powyższe, skarżąca wniosła o zamianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa w całości; zasądzenie od powoda na rzecz małoletniej kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych; ewentualnie domagała się ona uchylenia zaskarżonego wyroku w całości i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego według norm przepisanych. Skarżąca wniosła również o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu kryminalistycznych badań dokumentów na okoliczność sporządzenia i podpisania oświadczeń z dnia 9 lutego 2010 roku i z dnia 17 listopada 2010 roku przez samego powoda.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:


Apelacja jest bezzasadna.


Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny. Ustalenia te Sąd Apelacyjny podziela i uznaje za własne, aprobując również wyprowadzone na ich podstawie wnioski oraz ocenę prawną.


W sprawie bezspornym pozostaje, że wskazana przez powoda jako pożyczkobiorca E. A. zmarła w dniu (...). Jej spadkobiercami, na podstawie ustawy, w częściach równych są jej dzieci wymienione w pozwie jako pozwani. Nie ulega również wątpliwości, że skoro do chwili obecnej nie został przeprowadzony dział spadku, to jako spadkobiercy, ponoszą oni solidarną odpowiedzialność za długi spadkodawczyni, zgodnie z art. 1034 § 1 k.c.


W pierwszej kolejności, za skarżącą, Sąd Apelacyjny stwierdza, że wyrok Sądu Okręgowego nie ma charakteru zaocznego wobec pozwanych S. A. i J. A.. Akta sprawy ponad wszelką wątpliwość potwierdzają, że wymienione udzieliły pełnomocnictwa do reprezentowania ich interesów w sprawie bratu - pozwanemu D. A. (k. 376), a w dniu 31 marca 2014 roku stawiły się na rozprawę przed Sądem I instancji i wówczas zostały przesłuchane w charakterze stron tego postępowania. W tych okolicznościach uznać należy, że Sąd Okręgowy jedynie omyłkowo nadał swemu orzeczeniu charakter wyroku zaocznego wobec tych pozwanych, tym bardziej, że cechę tę nadał mu dopiero w pisemnym uzasadnieniu. Tym samym, stwierdzone uchybienie nie ma wpływu na poprawność rozstrzygnięcia, a skupiony na tej kwestii zarzut nie ma mocy, aby skutecznie podważyć wyrok Sądu I instancji.


Ustalenia i wnioski Sądu Okręgowego pozostają przy tym pod ochroną zasady swobodnej oceny dowodów, o której mowa w art. 233 § 1 k.p.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ten wyprowadził logiczne, poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym wnioski. Nie przekroczył przy tym ram swobodnej oceny dowodów, które zakreślone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98). Powyższe, daje podstawę do stwierdzenia prawidłowego zastosowania tego przepisu, tym bardziej, że postawienie zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący, posługując się argumentami jurydycznymi, powinien wykazać, że Sąd I instancji rażąco naruszył ustanowione we wskazanym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, a naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 roku, I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8/139). Tymczasem, negując dokonane przez Sąd I instancji ustalenia pozwana nie wykazuje jakichkolwiek błędów w toku rozumowania i wnioskowania Sądu, poprzestając jedynie na własnej ocenie dowodów zgromadzonych w sprawie. Sam fakt, że zgromadzone w sprawie dowody zostały ocenione niezgodnie z intencją strony pozwanej nie oznacza natomiast naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c.


W kontekście poczynionych wyżej rozważań za niewadliwe Sąd Apelacyjny uznaje ustalenie, że powód wielokrotnie zawierał z E. A. umowy pożyczek. Wobec powyższego, wskazać należy, że zgodnie z art. 720 § 1 k.c. istotą zobowiązania wynikającego z umowy pożyczki jest przeniesienie przez dającego pożyczkę przedmiotu pożyczki na własność biorącego pożyczkę. Przeniesienie własności przedmiotu pożyczki może nastąpić w każdy prawem przewidziany sposób, przy czym w wypadku pieniędzy w grę wchodzi: wydanie gotówki, przelew gotówki, otwarcie kredytu na rachunku bankowym. Kodeksowa definicja pożyczki wskazuje zatem, że świadczeniem dającego pożyczkę jest przeniesienie na własność biorącego pożyczkę określonej ilości pieniędzy albo rzeczy oznaczonych co do gatunku i wykonanie tego świadczenia dający pożyczkę powinien udowodnić w procesie cywilnym. Dopiero wówczas zasadne staje się oczekiwanie od biorącego pożyczkę, że udowodni on spełnienie swego świadczenia umownego, czyli zwrot pożyczki (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 20 września 2006 roku, I ACa 394/06, Lex 298577, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 17 kwietnia 2012 roku, I ACa 285/12, Lex 1162845).


Przenosząc zatem na grunt przedmiotowej sprawy nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego poczynione ustalenie, że powód przekazał E. A. sporną kwotę 82 000 zł na podstawie zawieranych z nią umów pożyczek. Wbrew przekonaniu skarżącej fakt, że powód nie dysponuje dokumentami tych umów nie oznacza wcale, iż nie zostały one przez E. A. zawarte. Mając na uwadze wyniki prawidłowo przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego, jak i ustalenia poczynione przez Sąd w sprawie sygn. akt VII K 1384/11 stwierdzić należy, że powód pozostał z E. A. w zażyłych, bliskich relacjach, które dostatecznie uzasadniają ten brak zachowania formy pisemnej. Wprawdzie, zgodnie z art. 720 § 2 k.c. umowa pożyczki, której wartość przenosi 500 złotych powinna być stwierdzona pismem, ale wymóg formy pisemnej zastrzeżony jest tu dla celów dowodowych - art. 74 § 2 k.c. Wyjaśnienia wymaga zatem, że niezachowanie tej formy nie ma znaczenia dla ważności samej umowy. W takim wypadku, dowód ze świadków lub przesłuchania stron jest dopuszczalny, między innymi wówczas, gdy fakt dokonania czynności prawnej jest uprawdopodobniony za pomocą pisma. Do uprawdopodobnienia faktu dokonania czynności prawnej posłużyć może bowiem jakikolwiek pisemny dokument, którego treść uzasadnia prawdopodobieństwo zaistnienia czynności prawnej. Uprawdopodobnić dokonanie czynności prawnej może nie tylko podpisane pismo spełniające kryteria dokumentu prywatnego, ale także każda wzmianka, zapisek, czy informacja zawierająca treść bezpośrednio lub pośrednio wskazującą, że określona czynność prawna doszła do skutku, przy czym pismo, o którym mowa w art. 74 § 2 k.c. nie ma stanowić dowodu dokonania czynności prawnej, ale jedynie stwarzać podstawy do przypuszczeń, że czynność nastąpiła, zaś sam fakt jej podjęcia ma być dopiero udowadniany zeznaniami świadków i stron (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 października 2009 roku, V CSK 109/09; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 11 maja 2012 roku, I ACa 423/12, Lex 1238488).


Wobec zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego stwierdzić trzeba, że fakt zawarcia przez powoda i E. A. umów pożyczek na łączną kwotę 82 000 zł został przez powoda uprawdopodobniony za pomocą pisma, poprzez przedstawienie oświadczeń datowanych na dzień 9 lutego 2010 roku i 17 listopada 2010 roku, opatrzonych własnoręcznym podpisem E. A.. Ta ostatnia okoliczność wynika z opinii sporządzonej przez biegłą sądową z zakresu (...), która nie miała żadnych wątpliwości co tego, że podpisy pod tymi oświadczeniami „nakreśliła osoba, której rękopisy deklarowane jako wzory pisma E. A. przedstawiono do badań jako materiał porównawczy”. Znamienne, że wnioski te są tożsame z opinią sporządzoną na potrzeby sprawy karnej, sygn. akt VII K 1384/11. Wobec stanowiska skarżącej, która nadal kwestionuje wywiedzione przez biegłą wnioski zaznaczyć trzeba, że wydanie opinii poprzedziła szczegółowa analiza dostarczonego materiału porównawczego, na wniosek biegłej uzupełnionego przy tym o dodatkowe rękopisy bezwpływowe obejmujące zapisy sporządzone przez E. A. pismem drukowanym. Sąd I instancji wyjaśnił przyczyny, dla których oparł się na przedmiotowej opinii uznając jej wnioski za jasne, rzetelne i nie budzące wątpliwości. Należy zauważyć, że specyfika oceny dowodu z opinii biegłego wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii jest kontrolowana przez Sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej. Odwołanie się przez Sąd do tych kryteriów oceny stanowi więc wystarczające i należyte uzasadnienie przyczyn uznania opinii biegłych za przekonujące (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2005 roku, II CK 572/04, Lex 1516556). W takich okolicznościach, jedynie gołosłowna polemika pozwanej z wnioskami biegłej – z pewnością niekorzystnych z punktu widzenia jej interesów – nie może stanowić skutecznej podstawy wywiedzionej apelacji, która co więcej uzasadniałaby wniosek skarżącej o prowadzenie dalszego postępowania dowodowego, de facto aż do uzyskania przez nią oczekiwanych wyników. Prezentując więc pogląd, zgodnie z którym, jeżeli wnioski opinii są jasne, kategoryczne i przekonujące dla Sądu, co pozwala uznać kluczowe dla istoty sprawy okoliczności za wyjaśnione, to nie zachodzi potrzeba dopuszczenia dowodu z dalszej opinii biegłych, Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, który oddalił wniosek pozwanych o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego z zakresu grafologii, także na dodatkowe okoliczności związane z podjętą przez skarżącą próbą wykazania, kto sporządził treść przedłożonych w sprawie oświadczeń. W ocenie Sądu Odwoławczego, okoliczność ta nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, w której doniosły pozostaje wyłącznie fakt, że E. A. opatrzyła je własnoręcznym podpisem, dając tym samym wyraz swojej akceptacji wobec ich treści. Z tego też względu, na podstawie art. 381 k.p.c. Sąd Apelacyjny także oddalił zgłoszony w apelacji wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na te wspomniane okoliczności.


Poczynione rozważania otwierają więc możliwość dopuszczenia dowodów z zeznań świadków i przesłuchania stron. Ich ponowna ocena nie pozostawia natomiast wątpliwości, że łączna kwota 82 000 zł została wydana E. A., a pozwani, na których spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu, nie wykazali, aby ich matka wykonała zobowiązanie i zwróciła powodowi przedmiot zawartych umów, choćby w części. W tym miejscu odwołać należy się do treści przedłożonych przez powoda oświadczeń z dnia 9 lutego 2010 roku i 17 listopada 2010 roku (k. 6, 7). Ich uważna analiza pozwala Sądowi Apelacyjnemu zakwalifikować je jako tzw. uznanie właściwe przez E. A. długu, jaki miała względem powoda z tytułu uprzednio zawartych umów pożyczek. Wyjaśnienia wymaga, że tego rodzaju umowa stanowi nieuregulowaną odrębnie umowę ustalającą co do zasady i zakresu istnienie albo nieistnienie jakiegoś stosunku prawnego. Kluczowe znaczenie dla tej postaci uznania ma oświadczenie woli zobowiązanego, w którym potwierdza on istnienie swojego obowiązku i zobowiązuje się do jego realizacji. W ocenie Sądu Apelacyjnego, składając w dniu 9 lutego 2010 roku oświadczenie woli E. A. potwierdziła, że na tamtą datę pozostaje dłużnikiem powoda do kwoty 73 700 zł, zapewniając jednocześnie o tym, iż kwotę tę zwróci jednorazowo do dnia 15 grudnia 2010 roku. Analogicznie, składając w dniu 17 listopada 2010 roku oświadczenie woli E. A. potwierdziła, że na tę datę pozostaje dłużnikiem powoda do kwoty 8 300 zł, którą miała zwrócić do dnia 2 grudnia 2010 roku. Wobec podtrzymanego w apelacji sposobu obrony przed żądaniem pozwu, a mianowicie twierdzeń o tym, że oświadczenie tej treści E. A. podpisała w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, a przy tym wyłącznie pod wpływem gróźb kierowanych wobec niej przez powoda nadmienić trzeba, że w literaturze i orzecznictwie przeważa stanowisko, że tzw. uznanie właściwe jest oświadczeniem woli, a zatem znajdują do niego zastosowanie przepisy art. 82 k.c.art. 88 k.c. dotyczące jego wadliwości i uchylenia się od skutków takiego oświadczenia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2004 roku, V CK 346/03, Lex 183783). Okoliczności tego rodzaju, aby mogły jednak przynieść oczekiwany przez skarżących skutek powinny być w należyty sposób przez nich wykazane, o czym w sprawie nie może być mowy. Po pierwsze, Sąd Apelacyjny podziela poczynione przez Sąd Okręgowy rozważania, który celnie dostrzegł, że już na podstawie załączonej do akt sprawy dokumentacji medycznej E. A. uprawniony jest wniosek, iż nie ma podstaw „do przyjęcia, iż nawet w ostatnich dniach swego życia znajdowała się /ona/ w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli”. Taki stan rzeczy potwierdza zresztą treść SMS –ów, które w okresie od 15 listopada 2010 roku do 3 grudnia 2010 roku E. A. wymieniała z powodem (spis załączony do akt sprawy VII K 1384/11), a z których jasno wynika, że zdawała ona sobie sprawę z istniejącego długu, który obiecywała uregulować. Jednocześnie, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, fakt, że powód w swoich zeznaniach stwierdził, iż treść tych SMS –ów dotyczyła całej kwoty długu nie stoi w sprzeczności z treścią SMS -a z dnia 2 grudnia 2010 roku, w którym mowa jest jedynie o kwocie 8 300 zł. Wywodzenie na tej podstawie, że kwota długu wobec powoda ogranicza się wyłącznie do kwoty 8 300 zł stanowi wyraz jedynie fragmentarycznego i wybiórczego odwołania się do ich treści, które jest zabiegiem chybionym, a to już choćby z uwagi na treść SMS –a z tego samego dnia, w którym E. A. stwierdza, że „do środy będziemy rozliczeni raz na zawsze”. Powracając jednak do kwestii związanej z oceną stanu świadomości E. A. w dacie podpisywania przez nią przedmiotowych oświadczeń, Sąd Apelacyjny dostrzega, że na tym etapie postępowania skarżąca w zasadzie nie kwestionuje poczynionych w tym przedmiocie ustaleń, ograniczając się do twierdzeń, iż podpisała ona oświadczenia pod wpływem zastraszania ze strony powoda. W ocenie Sądu Odwoławczego, pozwana nie wykazała jednak prawdziwości swojego stanowiska, ponieważ dostatecznym dowodem w tej kwestii nie są zeznania pozwanych – dzieci E. A., którzy choć konsekwentnie podkreślali, że matka obawiała się powoda, który groził jej ujawnieniem kompromitujących ją informacji, to nie przedstawili na te okoliczności innych dowodów. Wskazać trzeba, że zeznania te nie mogą być uznane za miarodajne, a to z tego względu, że pochodzą od osób bezpośrednio zainteresowanych wynikiem postępowania w sprawie i wyraźnie ukierunkowane są na obronę przed żądaniem pozwu. Podobnie, Sąd Apelacyjny ocenia fakt skazania powoda wyrokiem Sądu Rejonowego w Olsztynie, sprawie sygn. akt VII K 1384/11, między innymi za czyn z art. 191 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.c. skierowany przeciwko pozwanym. Wywodzenie wyłącznie na tej podstawie, że powód kierował groźby karalne także wobec E. A., jest zabiegiem zbyt daleko idącym, który nie może przynieść oczekiwanego rezultatu. Oczywiście, takie postępowanie powoda jest wysoce naganne i nie znajduje żadnego usprawiedliwienia, ale nie można tracić z pola widzenia i tego, że za ten czyn poniósł on już odpowiedzialność karną.


Sąd Apelacyjny stwierdza następnie, że skuteczności złożonych przez E. A. oświadczeń nie podważa zgłaszana w apelacji okoliczność, że w dacie podpisania oświadczenia z dnia 9 lutego 2010 roku nie była ona właścicielką mieszkania przy ulicy (...) w O., które według treści tego oświadczenia miało stanowić swoiste zabezpieczenie długu, a które nabyła na podstawie umowy darowizny dopiero w dniu 9 czerwca 2010 roku. Należy zwrócić uwagę skarżącej, że w okolicznościach sprawy podstawowe znaczenie ma wyłącznie to, że w oświadczeniach E. A., jako pożyczkobiorca, nie kwestionowała istnienia swego zobowiązania. W rozpoznawanej sprawie poza zainteresowaniem Sądu pozostaje natomiast okoliczność, czy w dacie podpisywania oświadczenia z dnia 9 lutego 2010 roku E. A. była uprawniona do podejmowania wobec wskazanego mieszkania tego rodzaju decyzji rozporządzającej. Forsowana w apelacji teza nie jest zatem dostateczną przesłanką, aby zdyskredytować dokonane przez E. A. uznanie długu, tak jak i zapewne omyłka pisarska we wspomnianym adresie w oświadczeniu z dnia 17 listopada 2010 roku. Nawiązując następnie do zarzutu apelacji, jakoby Sąd I instancji wadliwie ustalił, że w dniu 17 listopada 2010 roku, to J. A. przyszła do powoda odebrać kwotę 8 300 zł, w zamian zostawiając podpisane przez matkę oświadczenie wskazać należy, iż jest on czyniony nieco na wyrost, a to z tego względu, że takie stwierdzenie pada w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyłącznie jako przytoczona wypowiedź samego powoda. Sąd Apelacyjny zwraca jednocześnie uwagę na brak konsekwencji w zeznaniach samej J. A., która w toku tego postępowania kategorycznie zaprzeczała, aby kiedykolwiek otrzymywała od powoda lub przekazywała mu jakiekolwiek kwoty pieniędzy, gdy jeszcze przesłuchiwana w postępowaniu karnym, w sprawie sygn. akt VII K 1384/11 przyznała, że przed śmiercią matki spotkała się z powodem kilka razy, przekazując mu wówczas otrzymane od matki koperty. Wprawdzie, jak twierdziła, nie znała ich zawartości, ale przypuszczała, że znajdowały się w nich pieniądze (k. 47-47v, 176v). Paradoksalnie zatem, także te zeznania potwierdzają okoliczność, że powód na przestrzeni czasu dokonywał z E. A. rozliczeń finansowych.


Wprawdzie, pozwana nie zarzuca wprost naruszenia przepisu art. 388 k.c., niemniej jednak, po zapoznaniu się z uzasadnieniem apelacji, Sąd Apelacyjny dostrzega potrzebę oceny i tej kwestii. W jego przekonaniu, trafny jest pogląd Sądu I instancji, że pozwani nie wykazali przesłanek zastosowania w sprawie tego przepisu. Jak wyjaśnił w wyroku z dnia 14 stycznia 2010 roku Sąd Najwyższy „przyjęcie wyzysku w rozumieniu art. 388 k.c. wymaga wykazania – poza samą dysproporcją świadczeń stron – także pozostałych przesłanek wyzysku, tj. szczególnej sytuacji strony wyzyskanej (jej przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie) i świadomość tego stanu rzeczy strony wyzyskującej” (vide: IV CSK 432/09, Lex 564991). W rozpoznawanej sprawie nie została tymczasem wykazana rażąca dysproporcja świadczeń, a przy tym nie ma dowodów, aby powód wykorzystał szczególną sytuację E. A.. Twierdzenia pozwanych oscylują tu wokół omówionej już wyżej kwestii związanej z groźbami powoda ujawnienia kompromitujących E. A. informacji, a te, jak już stwierdzono jako nieudowodnione, nie mogą skutkować postulowaną przez skarżącą zmianą rozstrzygnięcia.


Następnie, Sąd Apelacyjny odniesie się do zarzutu naruszenia przepisu art. 58 § 2 k.c. Podkreślenia wymaga, że przepis art. 58 k.c. dotyczy przesłanki nieważności odnoszącej się do treści i celu czynności prawnej. Tak w orzecznictwie, jak i doktrynie ugruntowany jest przy tym postulat, aby bardzo ostrożnie korzystać z zasad współżycia społecznego jako podstawy uznania umowy za nieważną. Niewłaściwe, zwłaszcza zbyt szerokie stosowanie tej klauzuli, niewątpliwie stanowi zagrożenie pewności obrotu, a to z uwagi na nieostre kryteria pozwalające dokonywać tak istotnej klasyfikacji. Wobec stanowiska skarżącej, wyraźnie stwierdzić trzeba, że nie można rozumieć sprzeczności czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego tak szeroko, aby uznawać za nieważną każdą czynność, która może budzić wątpliwości, co do jej moralnej poprawności. O sprzeczności z zasadami współżycia społecznego można mówić dopiero wtedy, gdy czynność nie respektuje określonego zakazu znajdującego głębokie uzasadnienie aksjologiczne – moralne, a więc zwiera treść lub cel moralnie zakazany oraz, gdy czynność nie zawiera treści objętej nakazem wynikającym z normy o charakterze moralnym. Sąd Apelacyjny podkreśla jednocześnie, że uznając sprzeczność danej czynności z zasadami współżycia społecznego należy ustalić, na czym ona polega, a więc, jaka konkretnie zasada została naruszona, przez kogo, w jaki sposób, na czym polega naruszenie i z jakich przyczyn do niego doszło. Zachowanie tych wskazówek ma zapewniać poszanowanie zasady pewności obrotu. Sąd Apelacyjny prezentuje tu pogląd, że sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego oznacza, iż czynność prawna jest negatywnie oceniana w kontekście reguł lub wartości moralnych powszechnie akceptowanych w społeczeństwie, co z kolei powoduje uznanie jej za nieważną (vide: Maciej Gutowski, Instytucje Prawa Prywatnego Nieważność czynności prawnej, Wydawnictwo C.H Beck, Warszawa 2012, s. 309-320v),


Kierując się zatem tymi wskazaniami, Sąd Apelacyjny stwierdza przede wszystkim, że pozwani nie wykazali celu kwestionowanej czynności, który mógłby zostać poddany ocenie pod kątem zgodności z konkretnymi zasadami współżycia społecznego. Nie może bowiem ujść uwadze, że już w odpowiedzi na pozew twierdzili oni, iż nie posiadają żadnej wiedzy o umowach pożyczek zawieranych przez ich matkę z powodem, aby takie stanowisko utrzymywać w toku całego postępowania. Wobec powyższego, skoro pozwani nie przedstawili, tak Sądowi Okręgowemu, jak i Sądowi Apelacyjnemu celu czynności, to nie ma możliwości jego skonfrontowania z zasadami współżycia społecznego. Wprawdzie, we wniesionej apelacji, skarżąca istnienie tej podstawy nieważności podpisanych przez E. A. oświadczeń z dnia 9 lutego i 17 listopada 2010 roku upatruje w tym, że ich celem było wyłudzenie od E. A. znacznej sumy pieniężnej lub nieruchomości, ale okoliczności te, co już zostało zweryfikowane, nie znajdują potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Na tle poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych stwierdzić pozostaje, że pozwani nie wykazali, aby zachowanie powoda, który uzyskał sygnowane podpisem E. A. oświadczenia potwierdzające istnienie jej zobowiązań, było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, które wymienia skarżąca, a mianowicie: uczciwością, etyką, poszanowaniem dobrego imienia, prawem do prywatności i życia rodzinnego.


Z przedstawionych względów, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanej jako pozbawioną uzasadnionych.


O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny orzekł mając na uwadze wynik postępowania odwoławczego oraz treść art. 98 k.p.c.


Wysokość kosztów zastępstwa procesowego powoda w postępowaniu odwoławczym ustalono na podstawie § 13 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013, poz. 461).

Wyszukiwarka