Byli właściciele nie chcą wyprowadzić się z mieszkania.

Zostało kupione mieszkanie przez biuro nieruchomości. Pieniądze zostały przekazane w grudniu, a z godnie z aktem notarialnym do końca stycznia miało zostać wydane mieszkanie. Ludzie ani myślą wyprowadzić się w czasie bo przedłuża im się transakcja z zakupem nowego mieszkania.
Nie obchodzi ich, że musimy opłacić dwa mieszkania. Straszą nas zerwaniem umowy. Pośrednik ani myśli pomoc, wręcz sam nas tym straszy.
Co możemy zrobić w takiej sytuacji ?
anonim cytuj
25-01-2024
Jest akt notarialny to też ogarnąć sobie dobrego prawnika i zliczy wszystkie straty + odsetki i wystawić na końcu stosowny rachunek. Traktować ludzi trzeba z wzajemnością.
 
anonim cytuj
25-01-2024
Potraktować tych ludzi jak najemców tego mieszkania. Policzyć im jak za stancję i wystawić im rachunek.
 
anonim cytuj
25-01-2024

Sugerowane Tematy

Czy pracownik może dostać mniej niż najniższa krajowa?
Jak to jest z tą najniższą krajową. Kolejny miesiąc dostała na konto 2921 z groszami. Umowa na cały etat żadnych zwolnień. Czy tak powinno być czy jednak musi iść wyjaśniać to z szefem?...
Egzekucja świadczeń alimentacyjnych.
Witam, od jakiego czasu mam komornika w związku z opóźnieniem płatności za alimenty 2 miesiące, wszystko jest uregulowane już i opłacane są alimenty bieżące, co zrobić aby nie mieć komornika skoro na bieżąco place plus odsetki dla komornika za to że go w ogóle mam ?...
Zgoda wspólnoty mieszkaniowej.
Potrzebuje pomocy w pewnej sprawie. Wspólnota mieszkaniowa, która liczy dziewięciu członków dostała propozycje od inwestora. Sprzedaż strychu czyli części wspólnej w zamian za częściowe finansowanie remontu klatki schodowej. Nie zgadzają się na to tylko dwie osoby, które mieszkają na najwyższym piętrze i bezpośrednio sąsiadują ze strychem oraz stale z niego korzystają. Pytanie brzmi czy zgoda na sprzedaż części wspólnej wspólnoty mieszkaniowej mu...
Umowa dożywocia.
Hej, Dostałem od wujka propozycję przepisania na mnie mieszkania w formie umowy dożywocia. Wujek chciałby chyba jakąś kwotę i mieszkać tam do śmierci, a potem ja bym to przejął. Tak to zrozumiałem. Wujek ma 88 lat. Ale ma też syna. Nie wiem do końca jak są sformułowane te umowy dożywocia, nie mam doświadczenia w tego typu sprawach. Ogólnie wujek ma kiepski kontakt z synem, dlatego chce przepisać to mieszkanie na mnie. Pytanie, co w takiej umowi...

Wyszukiwarka