Wniosek o zasiedzenie powyżej 30 lat.

Kilka tygodni temu otrzymałem pismo z sądu. Jest to wniosek o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości. W wniosku wynika iż posiadam dwie przyrodnie siostry o istnieniu których do tej pory nie miałem pojęcia. Mój ojciec zmarł w latach 80, po jego śmierci nie było przeprowadzonego postępowania spadkowego. Owe siostry we wniosku twierdzą, iż ojciec porzucił je gdy były małe. Siostry urodziły się w latach 40 natomiast akt własności ziemi i nieruchomości zapisany na ojca pochodzi z roku 70 więc ewidentnie mijają się w tym punkcie z prawdą. Żadna z dwóch nieruchomości nie posiada urządzonej księgi wieczystej. Ich matka a pierwsza żona mojego ojca posługiwała się zamiennie panieńskim również nazwiskiem siostry nie wiedzą czy ślub mieli cywilny czy kościelny natomiast w akcie zgonu ta żona i ma podane nazwisko panieńskie. Dwie nieruchomości oraz działkę o wielkości półtorej hektara wyceniają wniosku na 50 000 zł. Wnioskodawczynie zamieszkują owe nieruchomości z działkami nieprzerwanie od końca lat 70 czy w związku z tym jest sens podejmować z nimi batalię prawną?
anonim cytuj
20-12-2023
Mieszkają tam od 50 lat i dysponują nieruchomością jak własną? Jeżeli tak, to do zasiedzenia już dawno doszło, teraz tylko będzie to potwierdzone przez sąd.
 
anonim cytuj
20-12-2023
Czy nie powinno to być traktowane jako zasiedzenie udziału we współwłasności? Czy jeśli nie było podziału majątku po śmierci ojca to ja jestem współwłaścicielem tego spadku czyli tych nieruchomości? Bo jeśli tak, to sprawa nie jest tak oczywista jak piszesz w świetle tych informacji.
 
anonim cytuj
20-12-2023
Powinno być tak traktowane. Skoro jesteś spadkobiercą to jesteś też współwłaścicielem. Zasiedzenie udziału innego współwłaściciela nie jest tak proste jak zasiedzenie cudzej własności. Aby zasiedzieć twoje udziały siostry musiałyby zamanifestować tobie wprost, że poczuwają się do bycia jedynym właścicielem. Od tego momentu musiałoby minąć 30 lat. Jeżeli do takiej manifestacji nie doszło, to moim zdaniem nie rozpoczął się nigdy bieg zasiedzenia. Ale weź lepiej do tego adwokata, żeby nie popełnić jakiejś gafy.
 
anonim cytuj
20-12-2023
A dodatkowo okazuje się ze ich matka nie była w świetle prawa zona mojego ojca bo mieli rzekomo ślub kościelny tylko, aktu ślubu nie ma w dokumentacji przesłanej w akcie zgonu jest podane nazwisko panieńskie...
 
anonim cytuj
20-12-2023
To nie ma żadnego znaczenia. Dziedziczą po ojcu bo był ich ojcem reszta jest bez znaczenia.
 
anonim cytuj
20-12-2023
Trzeba pamiętać, przed 1 października 1990 roku okresy posiadania wymagane do nabycia prawa własności nieruchomości przez zasiedzenie wynosiły, odpowiednio, dziesięć lat przy wejściu w posiadanie w dobrej wierze i dwadzieścia lat przy wejściu w posiadanie w złej wierze.
Do zasiedzenia, które nastąpiło przed dniem 1 października 1990 roku miały zastosowanie terminy obowiązujące przed tą datą (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1993 roku, sygn. akt II CRN 89/93).
Natomiast do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem 1 października 1990 roku stosuje się przepisy nowe - zmienione ustawą z dnia 28 lipca 1990 roku. Zwracam uwagę na powyższe, bo może się okazać, że do zasiedzenia przedmiotowej nieruchomości doszło na rzecz pierwszej "kościelnej" żony ojca, a skoro cywilnie nie dziedziczyła po mężu, to nie dotyczyłyby ją przepisy o zasiedzeniu współwłasności.
Nie zgłębiałam jakie były przepisy przed 1 października 1990 roku w zakresie zasiedzenia, ale być może i tutaj nastąpiła zmiana.
 
anonim cytuj
20-12-2023
Z tym opuszczeniem to dziwna historia ponieważ jeden z aktów nadania ziemi jest z 72 a drugi z 74, w obu wpisana jest jako współwłaścicielka ta niby pierwsza zona w pierwszym widnieje nazwisko ojca a w tym z 74 już widnieje nazwisko jej panieńskie. Co ciekawe w tym czasie ojciec był już żonaty z moja mama od 73 roku. Pierwsza "zona" zmarła w 2016 roku, do tego czasu sadze, ze mieszkała z tymi córkami w nieruchomości o która chodzi a którą chcą zasiedzieć.

Jeśli do zasiedzenia doszło by przez pierwsza nieżyjącą żonę, to po co teraz te siostry by miały robić sprawę o zasiedzenie? Przecież odziedziczyły by po matce
 
anonim cytuj
20-12-2023

Sugerowane Tematy

Czy ktoś jest w stanie pomóc zmniejszyć karę z UFG lub umorzyć?
Czy ktoś jest w stanie pomóc zmniejszyć karę z UFG lub umorzyć? Dodam ze to pierwszy raz i tylko i wyłącznie przez sytuacje jaką mamy od początku korona wirusa i samochód firmowy odkupiony z tąd nie zostało przedłużone OC...
Współwłaściciel odmawia udostępnienia samochodu.
Witam. Jestem współwłaścicielem samochodu wraz z byłą partnerką. Partnerka odeszła, zabierając m.in. nasz samochód na posesję jej matki w innym mieście. Zabrała także wszystkie dokumenty, w tym moją kopię umowy kupna-sprzedaży, lecz jestem wpisany jako współwłaściciel w dowodzie rejestracyjnym i karcie pojazdu. Kilkukrotnie zażądałem przez telefon, SMS i email, aby udostępniła mi auto na kilka dni - odmawia. Zabrania także wejścia na posesję. Za...
Rozdzielność majątkowa przed czy po ślubie?
W najbliższym czasie wyjdę za mąż za mojego narzeczonego, który posiada dwa obywatelstwa polskie i amerykańskie. Mieszkamy teraz w Stanach i zastanawia mnie kwestia rozdzielności majątkowej. Mój narzeczony kupił kilka lat temu mieszkanie w Polsce w razie gdybyśmy chcieli tam zamieszkać. Mieszkanie kupił na swoich rodziców którzy mieszkają niedaleko, mieszkanie jest puste i tylko płacimy niewielki czynsz. Zastanawiam się bo rodzice pytają jak to t...
Nadpalenie mojego pojazdu.
Mam dość nietypowy problem. Moje auto zostało opalone od strony kierowcy przez auto które jak na razie wiem zostało podpalone, tak twierdzi biegły sądowy. Uszkodzonych są 3 pojazdy. Środkowy który został podpalony. Mój po prawej do niego opalony, "kogoś" po lewej także został opalony. Środkowy oraz ten po lewej stoją już jakiś czas, nie ruszane wyglądały na opuszczone. Obawiam się że środkowy nie ma obowiązkowego OC ..... Problem ma...

Wyszukiwarka