Wyrok bez uzasadnienia.

Moja sprawa została rozpatrzona na posiedzeniu niejawnym. Dostałem informację jedynie o wyroku. Aby dostać uzasadnienie, muszę wysłać pismo.
Pytanie: kto to w ogóle wymyślił? Dlaczego?
anonim cytuj
05-12-2023
Nie wiesz jak w Polsce tworzy się prawo?
 
anonim cytuj
05-12-2023
Patrząc na takie rzeczy, chyba nie... Zakładam, że w środowisku prawniczym było głośno, że nagle trzeba zawsze prosić czy wysyłać wniosek o uzasadnienie wyroku. Nie potrafię tego pojąć...
- W jaki sposób to powstało?
- Czym się kierował ustawodawca, jaki jest cel?
- Może najistotniejsze, jak sędzia wydaje wyrok, jeżeli nie opiera się na uzasadnieniu?
 
anonim cytuj
05-12-2023
Nie, nie było głośno że "nagle" trzeba wysyłać wniosek o uzasadnienie. Przepis o tym, że co do zasady uzasadnienie wyroku (nie piszę o postanowieniach) sporządza się na wniosek strony istniał już w chwili wprowadzania w życie kodeksu postępowania cywilnego, czyli w 1964 roku.
1. Jak to powstało?
Tak jak powstają ustawy
2. Czym się kierował ustawodawca, jaki jest cel?
Tym, że nie każdy potrzebuje uzasadnienia wyroku, a jego pisanie zajmuje dużo czasu. Po co sędzia ma przeznaczać kilka-kilkanaście godzin na spisanie uzasadnienia, skoro strona nie będzie chciała go przeczytać? A kto chce, informuje o tym poprzez wysłanie wniosku.
3. Jak sędzia wydaje wyrok, jeżeli nie opiera się na uzasadnieniu?
Jak sędzia wydaje wyrok, to zna jego uzasadnienie, tylko ma je w głowie. Nie musi od razu go zapisywać. Może to będzie dla ciebie zaskoczenie, ale myśli powstają w głowie, a nie na papierze.
 
anonim cytuj
05-12-2023
Tak myślałem, że to jest stare i dlatego nic nie słyszałem. 1964 lub dawniej... Dzięki. Skoro jest to pozostałość z dawnych czasów, to ma to więcej sensu - prawo było prostsze, może dużo spraw trywialnych.
2. Zawsze wydawało mi się, że spisanie myśli, szczególnie jak sędzia dyktuje, to kwestia kilku/kilkunastu minut - przynajmniej w tych stosunkowo prostych, powtarzalnych sprawach. Co zajmuje tyle czasu?
3. Trochę się spodziewałem takiego argumentu, i się z nim nie zgodzę.
Jeżeli sprawa jest trywialna, to po co pisać jedno - dwa zdania jako uzasadnienie. Jednak dla strony nawet takie krótkie wytłumaczenie może być bardzo ważne, a raczej nie zajmuje to dużo czasu.
Jeżeli sprawa jest prosta, ale nie trywialna, to pierwsze co bym zrobił, to spisał myśli - chociaż od punktów, aby widzieć, czy niczego się nie pominęło. Szczególnie jak postępowanie nie trwa dnia tylko miesiące, czy jak w moim przypadku 5 lat...
4. Staram sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś nie chce uzasadnienia wyroku. Udało się - jak ktoś dostaje mandat, a sąd powie, ze niesłusznie, to uzasadnienie jest mało istotne. I tak moim zdaniem Sąd powinien przedstawić swoją argumentację... Czy są w ogóle sytuacje, gdzie strona korzysta z pomocy prawnej i nie chce później uzasadnienia wyroku
 
anonim cytuj
05-12-2023
Ad. 2 - uzasadnienie to nie jest tylko "spisanie myśli", tylko kompleksowe opisanie całej sprawy. W części historycznej należy streścić, czego chciały strony i co ważnego się zadziało w sprawie w sensie proceduralnym - i opisać to z odnośnikami do konkretnych pism i orzeczeń oraz kart akt. W części drugiej opisuje się stan faktyczny, tzn. jakie fakty sąd ustalił i na podstawie jakich dowodów - co wiąże się z koniecznością podawania konkretnych dokumentów i kart przy każdej okoliczności. Tutaj też należy ocenić dowody, w szczególności dokładnie opisać, dlaczego niektórym nie dało się wiary. W rozważaniach prawnych trzeba natomiast przytoczyć przepisy i koncepcje (wraz z oczywiście odnośnikami skąd się wywodzą) i opisać, jakie mają znaczenie w świetle rozstrzygnięcia.
Sporządzenie uzasadnienia wiąże się z bardzo silną pracą na aktach, wyszukiwaniem dokładnie kto co powiedział i gdzie to się znajduje, odnajdywaniu dokumentów. Jest różnica między uzasadnieniem wyroku zawartym w głowie "A i B zeznali X i im daję wiarę, były na to dokumenty, nie wierzę C w związku z tym podlega oddaleniu" od dokładnego rozpisania całego przebiegu sprawy wraz z kilkudziesięcioma odnośnikami do konkretnych dokumentów i części akt.
3. Nie ważne jak trywialna sprawa, uzasadnienie nigdy nie ma 1-2 zdań. Sędziowie w trudniejszych sprawach robią notatki i punkty, jednak od notatek do prawidłowego uzasadnienia jeszcze długa droga.
4. Nie masz żadnego doświadczenia z sądem, to sobie nie możesz wyobrazić. Jest mnóstwo sytuacji, w których strony nie chcą uzasadnień, bo nie chcą skarżyć. Przykładowo wszyscy są zadowoleni - np. 99% spraw o stwierdzenie nabycia spadku. Są przypadki, gdzie strona dobrze wie, że przegra i dlaczego - np. skutecznie podniesiony zarzut przedawnienia.
Tak, zdarzają się sytuacji gdzie strona korzysta z pomocy prawnej i nie chce uzasadnienia. I to bardzo często
 
anonim cytuj
05-12-2023

Sugerowane Tematy

Obniżenie czynszu.
Od 3 lat wynajmuję mieszkanie na parterze w domu prywatnym. Oficjalna umowa najmu, w której mam zapis, że co roku mam zapewnić 2 tony węgla (bez określonego terminu zakupu) i drewno. Wywiązuję się z tego zapisu corocznie, jednak kupuję tonę, a potem kolejną po zakupie przez pozostałych mieszkańców (właściciel i jeszcze jeden lokator). Od początku co jesień wychodzi mi na ścianie grzyb. Walczę z nim, co roku używając preparatów grzybobójczych i m...
pozew rozwodowy
Został złożony pozew rozwodowy bez orzekaniu o winie. Pozwanego nie było w domu gdy kopia pozwu została do niego wysłana i nie odpowiedział na awizo. Czy będzie to miało wpływ na dalszy przebieg rozwodu?...
Zasiedzenie nieruchomości.
Czy w opisanej sytuacji jest możliwość przejęcia domu wraz z działką przez zasiedzenie? Moja babcia jest zameldowana w budynku od ponad 30 lat, został jej przydzielony lokal w domu wielorodzinnym z urzędu dzielnicy. W innych lokalach budynku mieszkała dalsza rodzina, aktualnie w jednym z lokali mieszka mój brat od ok 5 lat i wciąż babcia. Jest to dom z dużą działką do niego przydzieloną. Domem właściciel się nie interesuje od xx lat właściwie na...
Czy można sprzedać mieszkanie z pluskwami?
W ubiegłym tygodniu kupiłam mieszkanie na rynku wtórnym. Dwa razy oglądaliśmy z narzeczonym lokal w obecności pośrednika. Właściciel nie miał z nami kontaktu. Mieszkanie ogólnie było w kiepskim stanie, całe do remontu ale przygotowani byliśmy na taki stan rzeczy. Po załatwieniu niezbędnych formalności jak sprawy urzędowe i administracyjne zabraliśmy się wstępnie za porządkowanie pomieszczeń. Ze zgrozą odkryliśmy, że mieszkanie jest całe zapluskwi...

Wyszukiwarka