Czy dziecko ma ograniczoną wolność że konieczne są widzenia? To domena osób w ZK czy aresztach. Są kontakty, tych ojciec nie realizuje, albo realizuje w znikomym zakresie. Powód do ograniczenia władzy to jeszcze nie jest. Czy informuje że nie będzie mógł? Informuje, może rzeczywiście nie może. Może nie chce, tego nie wiemy. Czy ewentualne ograniczenie władzy posłuży dobru dziecka? Przecież od ograniczenia władzy - nie zacznie nagle znajdować czasu na kontakty. Nawet jeśli sąd całkowicie pozbawi go władzy (a nie tylko ograniczy) to nie zmieni to prawa (a i obowiązku) do kontaktów.
Kontakty możesz egzekwować sądownie, postępowanie działa w obie strony (czyli, i uprawniony do kontaktów, jaki i zobowiązanych do ich umożliwienia rodzic może złożyć wniosek), najpierw składasz wniosek o zagrożenie nakazem zapłaty, potem po uzyskaniu tegoż zagrożenia, każde nie wywiązanie się z ustalonego terminu kontaktu sobie notujesz i idziesz złożyć wniosek o sumę przymusową, efekt (niezależnie czy od ojca dziecka uzyskasz jakieś sumy) to realizacja uregulowanych (wcześniej: zabezpieczeniem, postanowieniem, wyrokiem czy ugodą) kontaktów. Sądy orzekają mało takich sum przymusowych, na ogół już wszczęcie takiego postępowania powinno przemówić do rodzica, że kontakt z dzieckiem jest istotny.
Żebyś się nie zdziwił. Ja ostatnio usłyszałam, że sędzia w ogóle nie widziała na oczy takiego śmiesznego wniosku, że ona rozumie w drugą stronę - jakby ojciec chciał mnie ukarać za brak kontaktów, ale w drugą stronę? Czy ja chcę go zmusić do kontaktów? Dodatkowo nie stawił się na sprawie, "bo nie dostał urlopu". A syn mi płacze w nocy, że on tęskni za tatą. Napisz do niego (za potwierdzeniem odbioru), że od dnia 21.04 np. zgłaszasz każdy brak realizowania wyroku na policji, będziesz mieć w razie wu dokumentację z notatek z policji. I że czekasz max 15 min, potem realizujesz swój własny plan na ten dzień z dzieckiem. I że będziesz domagać się zwrotu kosztów opieki jeśli masz zaplanowaną pracę, wizytę u lekarza i musisz wynająć opiekunkę. Może podziała.