Nie trzeba sprawiać żeby żona była współwłaścicielem ale kredyt będzie wspólny, bo spłacany z wynagrodzenia za prace, które jest majątkiem wspólnym. Wiec nieruchomość nadal może być tylko Twoja, a w razie rozwodu żona ma roszczenie o nakłady czyli o polowe rat kredytu które zapłaciliście. Z drugiej strony jak tak bardzo nie chcesz żeby żona miała coś co do Ciebie należy, to dlaczego nie rozdzielność majątkowa?
Nie będę wchodził w kwestie etyczne, ale dodam tylko, że żona nie musi być właścicielem działki i domu w połowie. Jeśli uznacie, że np. żona dołożyła się w 10 proc. finansowo to budowy, to można jej darować 10 proc. udziału. Oczywiście tylko notarialnie. Moim zdaniem powinieneś patrzeć nie tylko na swój interes, ale również być fair wobec żony.
Żona może być kredytobiorcą razem z Tobą. może jedynie wyrazić zgodę na zaciągnięcie przez Ciebie zobowiązania finansowego- wtedy nie ma konieczności wpisu żony w księdze wieczystej.
natomiast kredyt spłacany podczas małżeństwa jest spłacany z pieniędzy które są wspólne, więc w przypadku rozwodu, będzie mogła wnosić o zwrot poczynionych nakładów na dom tj. połowy rat kredytu.
Zgodnie z art. 31 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, majątek nabyty przez jednego z małżonków przed zawarciem małżeństwa stanowi jego osobistą własność. W przypadku działki zakupionej przed ślubem, pozostaje ona własnością kupującego, zgodnie z postem 1. Jednakże istotne jest, że wszystkie dobra nabyte w trakcie trwania małżeństwa, w tym również dom zbudowany na tej działce, zasadniczo wchodzą w skład majątku wspólnego małżonków, chyba że umówią się inaczej.
Rozwiązaniem może być umowa majątkowa małżeńska, uregulowana w art. 47 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, która pozwala na ustalenie rozdzielności majątkowej. Taka umowa pozwoliłaby, aby dom zbudowany w trakcie małżeństwa pozostał własnością jednego z małżonków. Warto jednak pamiętać, że umowa taka musi zostać zawarta w formie aktu notarialnego.
Co do kwestii kredytu, jak wskazano w postach 2, 4 i 5, kredyt zaciągnięty w trakcie małżeństwa i spłacany z dochodów małżonków (nawet jeśli jest formalnie zaciągnięty tylko przez jedną osobę) może być uznany za zobowiązanie majątku wspólnego. W przypadku rozwodu, drugi małżonek może zgłaszać roszczenia o zwrot nakładów na spłatę tego kredytu.
Należy pamiętać, że w przypadku zaciągania kredytu hipotecznego, banki często wymagają zgody obu małżonków oraz wpisu obu jako współwłaścicieli nieruchomości, nawet jeśli formalnie należy ona tylko do jednej osoby. To zabezpieczenie interesów banku, gdyż w przypadku niewywiązania się z zobowiązań kredytowych, bank ma prawo do egzekucji z całego majątku wspólnego małżonków.
Podsumowując, kluczowe jest odpowiednie uregulowanie kwestii własności nieruchomości poprzez umowę majątkową małżeńską oraz dokładne rozważenie warunków zaciągania kredytu, mając na uwadze potencjalne roszczenia drugiego małżonka w przyszłości.