Podpisanie umowy przy zwolnieniu.
Poruszam dziś temat, który dotknął mnie osobiście, mianowicie zakończyłem wczoraj stosunek pracy z szefem (informując go w wiadomości sms, że przyjdę omówić warunki mojego odejścia). Pracowałem tam przez 1,5 miesiąca i niestety przez ten czas nie mogłem, mimo nalegań, doczekać się umowy o pracę (w założeniu obiecana była umowa - zlecenie). Dziś, podczas skandalicznie przeprowadzonej rozmowy, zostałem poinformowany, że otrzymam wypłatę 10-tego, ale najpierw muszę podpisać umowę z datą wsteczną. Chciałbym zapytać, czy jest to działanie legalne i zgodne z prawem pracy? Dodam, że wypłata za pierwsze 0,5 miesiąca została mi wydana w banknotach, nie dostałem żadnej informacji odnośnie ubezpieczenia, ani innych opłat, które mogłyby zostać potrącone z pensji (mniemam, że otrzymałem wypłatę "na czarno" ale tak jak pisałem wcześniej, nie mogę tego stwierdzić z powodu totalnego braku transparentności szefa). Jest mi znana tylko kwota, którą otrzymuje do ręki, nie wiem natomiast jak w kwestiach ubezpieczenia itp.