Obecność nieobowiązkowa, ale warto było dopytać telefonicznie co się działo na rozprawach i jaki zapadł wyrok. A tak pewnie terminy na odwołanie już upłynęły.
Na pierwszej po nakazowym byłem.
Na drugiej tylko przesłuchanie świadka, sędzia informuje że nie muszę się stawiać.
Trzecia nie była oznaczona jako wyrok, dodatkowo obecność nieobowiązkowa.
Czekałem na list z sądu, żeby ewentualnie złożyć apelację.
Pogoglowałem i piszą, że sąd nie musi informować o zakończeniu sprawy .... Serio ???
To, że o uzasadnienie wyroku muszę złożyć wniosek, jest mi wiadome, ale że po ostatniej rozprawie sąd nie informuje stron o jej zakończeniu, to chyba jakaś kpina?
Żadna kpina, wystarczyło przeczytać przepisy, ew. zasięgnąć porady przed. Jeśli wyrok zapada na rozprawie (jawnie), to sąd nikogo nie informuje, bo po co? Tylko jeśli wyrok zapada na posiedzeniu niejawnym sąd wysyła go pocztą.