Ojciec dziecka nie płaci alimentów.

Zadłużenie na alimentach musi być w wysokości co najmniej 3 raz alimentacyjnych. Czyli kwota 1800 zł przy alimentach w wysokości 600 zł. Można złożyć też wniosek o odebranie prawa jazda. Działania terenowe.

Nie ma prawa jazdy.

No to nic mu nie zrobią.

Tylko odsiadka bądź pracę społeczne, ale to po kilku latach niepłacenia.

Dołączę do pytania. Jeśli dłużnik dojeżdża samochodem w celu realizacji kontaktów z dzieckiem (120 km), to pewnie nie zabiorą mu prawa jazdy, nie?

Mogą zabrać. Kontakty nie mają wpływu.

Nie musi być 3 miesiące niepłacenia?

Tutaj lata są nie alimentacji, co tam miesiące

Dziękuje.

Wpłaci jedną ratę, zadłużenie zmaleje do 2 miesięcy i policja sprawę umorzy. A cykl rozliczeniowy liczony na nowo od dnia zamknięcia ostatniej sprawy o nie alimentacje. Więc to nasze prawo jest nic niewarte. Szkoda nerwów i pieniędzy ....

Aby nie podjęli sprawy, musi spłacić w ciągu 30 dni cale zadłużenie.

Przykro mi to tak nie działa.

Art. 209 kk § 4. Nie podlega karze sprawca przestępstwa określonego w § 1, który nie później niż przed upływem 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego uiścił w całości zaległe alimenty.
Sprawa co najwyżej może być umorzona jednak podjęta być musi. Od umorzenia można się skutecznie odwołać.

Jeśli w okresie 3 miesięcy zapłaci choćby 10 zł, to nic mu nie zrobią (bo płaci, śmieszne pieniądze?). Co do nieruchomości, to nie może przekroczyć jakiegoś długu.

Jeśli uzbiera się niezapłacona trzykrotność zasądzonej kwoty alimentów, to odpowiada karnie.

Oczywiście, nawet przy wpłatach małych kwot, ale nic mu nie zrobią....bo płaci

Nie. Po zmianie przepisów nie interesuje sądu, że raz na jakiś czas coś wpłaci. Teraz ma normalnie wyrok karny i karę (chyba że od razu spłaci całość zadłużenia).

Nie prawda, miałam sprawę, byłam na policji w prokuraturze, bo płaci nieważne ile i wszystko jest umarzane.

Po zmianie przepisów nie jest umarzane, chyba że nie udowodniła Pani kwoty zaległości. Zawsze można złożyć zażalenie na postanowienie o umorzeniu, ale takie sprawy były umarzane przed zmianą przepisów.

Tydzień temu byłam wzywana na policję i prokuratury, dłużnik wpłaca drobne kwoty 10,20, 30 zł miesięcznie, twierdzi, że na tyle go stać (zaległość 60 tys.), więc miły Pan powiedział wprost .....coś tam Pani płaci, sprawa umorzona.

Odwoływałam się nie raz, za każdym razem to samo, dłużnik wykazuje chęć płacenia.

Jak dostanie Pani postanowienie o umorzeniu, proszę w ciągu 7 dni złożyć zażalenie (najlepiej przez adwokata lub radcę). Policja stara się umarzać, co się da, ale w sądzie to nie przejdzie. Proszę mi wierzyć, mówię to z doświadczenia zawodowego jako adwokat specjalizujący się w prawie rodzinnym.
Odebranie prawa jazdy też działa cuda.

Ostatnio coś czytałam, że nie można zabrać prawa jazdy, gdy płaci więcej niż 50% alimentów, to prawda?

W moim przypadku sprawy umarzają za każdym razem, dłużnik zarejestrowany jako osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku i przez to" jest osobą starającą się o pracę-szukającą". No szok. I tak od lat. A pracuje, oczywiście, bez zarejestrowania.

Do tego, gdy się wyprowadziłam, ok.120 km. żąda sądownie zwrotu kosztów dojazdu do kontaktów z dzieckiem. A zaległości alimentów w tysiącach. Takie prawo

Mój komornik w takiej sytuacji napisał, że egzekucja nieskuteczna, bo 50 zł, które wpłacił, szły na koszty komornicze i co zostało, ja dostałam.

Złóż wniosek do sądu o uzupełnienie alimentów przez dziadków jego rodziców jak oni będą musieli dopłacić do jego śmiesznych kwot, to się zdziwi.

Mnie sąd pozew o alimenty od dziadków umorzył. Dziecko nie żyje w niedostatku ... choć jako straszak trochę zadziałał, jednak trzeba pamiętać o kosztach takiego postępowania.

Zgłoś sprawę do prokuratury o uchylanie notoryczne.

Udać się przede wszystkim do radcy prawnego (w każdym powiecie są darmowi), który pokieruje Panią w działaniach.

Ludzie przeczytajcie najpierw treść przepisu art.209 &1 kk, a nie dajecie takie bzdurne "porady" ....

Policja i prokuratury nie nadążają ewidentnie albo nie rozumieją przepisów jakich mają strzec, co jest juz samo w sobie żenujące bo obywatel nie musi ich pilnować. Oczywiście ze nowelizacja pozwala na ukaranie / oskarżenie o niealimentację nawet jak placi po 10 zl lub 99% alimentów - wystarczy ze uzbiera się minimum 3-krotność niealimentacji i ze ma możliwości bo ma 2 rece i 2 nogi, a nie ze ciężar opieki plus finansowania i stawania na rzęsach by dzieci miały zaspokojone potrzeby obciaza tylko matkę. Szukają pretekstów nawet do umarzania czy opiekuje się ojciec, kontaktuje, czy kupuje np. ksiazke - nie ma to żadnego znaczenia, a lizakiem czy książką od święta dziecka się nie wyżywi i nie utrzyma, miłością też nie da sie żyć, a to matka w czasieooieki nie oracujekub mniej i jeszcze za ojca musi nadrabiać braki. Jest to karalne i kropka. Po to te zmiany a policja niech sie douczy. Zazalać do skutku, w najgorszym razie bedzie cwaniak zmuszony zaplacic zaległości do 30 dni. Poza tym takie zachowanie i sprawy nawet unarzane to dodatkowo dowody do pozbawienia lub ograniczenia władzy rodzicielskiej skoro soecjalnie naraża dzieci na gorsze zycie, niefostatek, złe wzorce, itp.

Egzekucja alimentów może być skomplikowana, zwłaszcza gdy dłużnik stosuje metody unikania płatności.


To prawda. Zgodnie z polskim prawem, w przypadku nieuiszczenia alimentów w wysokości trzykrotności zasądzonych alimentów, dłużnik odpowiada karnie.


Nie do końca. Czas, w którym dłużnik nie płaci alimentów, ma znaczenie w kontekście odpowiedzialności karnej. Jednak nie trzeba oczekiwać lat, aby podjąć działania prawne wobec dłużnika.


Zgadza się. Jeśli dłużnik zapłaci całość zaległych alimentów w ciągu 30 dni od pierwszego przesłuchania, nie będzie podlegał karze. Niemniej jednak, nie płacenie alimentów jest nadal uznawane za przestępstwo.


Rzeczywiście, po ostatnich zmianach w prawie, nawet nieregularne, niewielkie wpłaty nie są wystarczające, aby uniknąć odpowiedzialności karnej, jeśli dłużnik osiągnie trzykrotność zasądzonych alimentów.


Nie ma takiego przepisu w polskim prawie. Odebranie prawa jazdy to jedno z narzędzi presji na dłużnika alimentacyjnego, niezależnie od procentowej wysokości wpłat.


To możliwa ścieżka działania. Jeżeli ojciec nie jest w stanie spełnić obowiązku alimentacyjnego wobec dziecka, można próbować dochodzić alimentów od dziadków. Jednak sąd ocenia takie wnioski indywidualnie.


Jeśli istnieją podstawy do podejrzenia, że dłużnik umyślnie ukrywa swoje dochody lub zatrudnienie, aby unikać płacenia alimentów, warto zgłosić taką sytuację do prokuratury.


Zgadzam się. Zanim zostaną udzielone porady prawne, ważne jest dokładne zapoznanie się z odpowiednimi przepisami prawa. Art. 209 kodeksu karnego jasno określa przestępstwo niealimentacji.


Dokładnie, nieistotna jest wysokość wpłat, jeśli osiągnięte zostanie trzykrotne zadłużenie z tytułu alimentów. Kluczowe jest śledzenie kwot i regularność płatności przez dłużnika.