Eksmisja lokatorów

Moja babcia przed laty udostępniała mieszkanie naszej dalszej rodzinie za pomocą ustnej umowy użyczenia. Złożyła już im wypowiedzenie umowy użyczenia na piśmie za potwierdzeniem odbioru i czas wyprowadzki już się skończył, a oni nie zamierzają się stamtąd wyprowadzić. Babcia właśnie będzie składać pozew o eksmisję i chce im naliczać czynsz za bezumowne zamieszkiwanie lokalu. Wiemy jednak, że taka sprawa może ciągnąć się latami...
Czy mógłby ktoś z Was mi jakoś w tej sytuacji cokolwiek podpowiedzieć?
Czy babcia może pozwolić przebywać tam i wprowadzić się innym osobom np. mi i mojemu partnerowi np. po podpisaniu umowy użyczenia pomimo tego, ze oni tam nadal są? Z góry dziękuję za pomoc.
anonim cytuj
28-02-2023
Jak nie chcecie mieć wszyscy zarzutów o naruszenie miru domowego, to absolutnie nie.
 
anonim cytuj
28-02-2023
To czyli naruszenie miru domowego jest również wtedy jeśli okres wypowiedzenia się skończył, a lokatorzy mimo to się nie wynieśli? Przecież umowa już nie obowiązuje, a tak naprawdę to oni wcale nie mają jej nawet na papierze, gdyż było to ustalone przed laty ustnie. Nie mówię tutaj o tym, że my chcielibyśmy im cokolwiek utrudniać. Babcia chciałaby podpisać ze mną umowę użyczenia, a ja chciałabym się tam wprowadzić razem z partnerem i dziećmi. A nóż widelec wyprowadzą się sami wtedy wcześniej. Wychodzimy z założenia, że my naprawdę nie chcemy nic im utrudniać ani awantur. Jesteśmy bardzo spokojnymi ludźmi. Chcemy przetrwać okres, dopóki oni nie dostaną od gminy lokalu zastępczego lub się sami nie wyprowadzą i tyle. Włożyłam już też od siebie trochę pieniędzy w to, gdyż pomogłam babci spłacić innych współudziałowców (teraz należy ono tylko do niej) I w najbliższej przyszłości po eksmisji aktualnie zamieszkujących tam osób chciałaby przepisać własność na mnie.
 
anonim cytuj
28-02-2023
To, że korzystają z lokalu bezumownie, nie znaczy, ze można próbować takich rozwiązań. Plany babci na przyszłość nie mają znaczenia. Po to jest eksmisja, żeby się pozbywać niechcianych lokatorów, a nie jakieś kombinowane sposoby. No, chyba że wam wyrok co najmniej w zawieszeniu i wpis o karalności w kartotece niestraszny…
 
anonim cytuj
28-02-2023
Nie jest nam na rękę to, że nie chcą się wyprowadzić okej, ale my nie zamierzamy próbować ich jakoś z stamtąd wykurzyć czy cokolwiek takiego.
Chciałabym po prostu kulturalnie tam zamieszać i korzystać z części mieszkania nie utrudniając życia tamtym osobom.
 
anonim cytuj
28-02-2023
Sprawa i oczekiwanie na przyznanie im od gminy mieszkania będzie się toczyć latami, a moja sytuacja się znacznie pogorszyła i potrzebuje zamieszkać tam już teraz.
 
anonim cytuj
28-02-2023
„Kulturalne” zamieszkanie w lokalu, w którym mieszka ktoś inny, to właśnie naruszenie jego miru domowego. Jak to sobie Pani wyobraża, ze takie wtargnięcie nie zakłóci i nie utrudni życia tym osobom? Szkoda mi czasu na dalsze dyskusje. Napisałam Pani, jak to wygląda w świetle prawa. Do Pani należy wybór…
 
anonim cytuj
28-02-2023
Żeby się tylko nie okazało, ze Pani sytuacja się pogorszy jeszcze bardziej i będzie się Pani musiała mierzyć z odpowiedzialnością karną.
 
anonim cytuj
28-02-2023
Myślałam, że prawnie skoro to my byśmy mieli umowę, a oni żadnej to w razie ewentualnego przyjazdu policji jeśli byśmy się nie awanturowali tylko normalnie tam po prostu przebywali, to nie byłoby zakłócania miru domowego i żadnego problemu. Nie musi mnie Pani tak od razu atakować.
 
anonim cytuj
28-02-2023
Ja Pani nie atakuje. Tez bym wolała, żeby prawo nie chroniło tak mocno lokatorów, nawet dzikich, ale sytuacja jest, jaka jest. Już nie raz miałam klientów, tez z równie trudnymi historiami, którzy mieli postawione zarzuty. Zadała Pani pytanie, a ja na nie odpowiedziałam. Oczywiście może Pani próbować mi udowodnić, że ziemia jest płaska, ale naprawdę szkoda mojego czasu. Jak Pani uważa inaczej, może Pani podjąć swoją decyzję…
 
anonim cytuj
28-02-2023
Wydaje mi się, że jeśli nie mają na piśmie umowy najmu to jako dzikim lokatorom, można im złożyć wizytę z policją. Skoro oni za nic mają to, że jesteście rodziną, to grałabym na ich zasadach, bez sentymentów.
 
anonim cytuj
28-02-2023
Ktoś sobie mieszka a ja jeszcze mam dbać o ich komfort.?
Wprowadzać się i na nic nie patrzeć. Niech sobie wzywają, kogo chcą.
A oni patrzą, że macie kryzysową sytuację ?
Teraz w Polsce to trzeba samemu wszystko ogarniać, bo inaczej nie przeżyjesz. 30 lat byłam na wynajmie, bo też ktoś sobie mieszkał, ale ja też kulturalnie chciałam się dogadać, nie chciałam się kłócić, bo zwyczajnie nie umiałam.
A w Warszawie wszystkich ludzi z kamienic wyrzucali na bruk, bo nagle znalazł się właściciel i co oni dbali o ich mir domowy?
 
anonim cytuj
28-02-2023
Niestety właśnie tak działa prawo w Polce, nie chroni własności tylko posiadanie. Ja od lat zmagam się z lokatorem który ma sądowy nakaz eksmisji z prawem do lokalu socjalnego. Problemem jest to, że moje miasto takich lokali nie posiada, więc dziki lokator mieszka a ja za to płacę.
 
anonim cytuj
18-07-2023
Zgodnie z art. 193 Kodeksu cywilnego, jeżeli umowa użyczenia nie była zawarta na czas oznaczony lub na czas trwania określonej potrzeby, każda ze stron może ją wypowiedzieć. Taką umowę można wypowiedzieć z zachowaniem miesięcznego terminu wypowiedzenia, jeżeli umowa nie stanowi inaczej.

Jeżeli mimo wypowiedzenia umowy użyczenia osoby korzystające z mieszkania nie opuściły go, właściciel może wystąpić do sądu z powództwem o wydanie rzeczy, zgodnie z art. 339 Kodeksu cywilnego.

Co do możliwości wprowadzenia się do lokalu i zamieszkania tam mimo obecności obecnych użytkowników, jest to kwestia ryzykowna. Pomimo braku obowiązującej umowy użyczenia, obecni użytkownicy mogą powołać się na ochronę miru domowego, która wynika z art. 193 Kodeksu karnego. Według tego przepisu, kto narusza mir domowy, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Z drugiej strony, trudno jednoznacznie stwierdzić, czy wprowadzenie się do mieszkania i zamieszkanie tam (bez utrudniania życia obecnym użytkownikom) stanowiłoby naruszenie miru domowego. Taka sytuacja mogłaby być przedmiotem interpretacji sądowej.
 
anonim cytuj
25-07-2023

Sugerowane Tematy

Komornik zajął moje wynagrodzenie za długi mojego męża.
Będę wdzięczna za pomoc w mojej sprawie. Były mąż nie zapłacił podatku od nieruchomości i komornik zdjął tą kwotę z mojego wynagrodzenia. Nie byliśmy małżeństwem od kilku lat i nieruchomość była własnością byłego męża. Niestety nie pomyślałam o tym, że powinnam ten fakt zgłosić w urzędzie miasta. Widnieliśmy jako współwłaściciele. Na chwilę obecną wszystkie dokumenty są w urzędzie zatem wg prawa dług był byłego męża a nie mój. Czy jest szansa ...
Wyrok sądu i zwrot kosztów.
1-Mam wyrok sądowy który wygrałam i firma z którą wygrałam ma mi zwrócić wpłacone koszty oraz koszty sądowe.Wyrok jest z marca 2019 r i tutaj pytanie czy z tym wyrokiem mogę się jeszcze zwrócić do komornika o odzyskanie zasądzonego długu czy jest już przedawniony? 2-Czy zgłaszając się do komornika w wyżej wymienionej sprawie, kto ponosi koszty komornicze?...
Kilka pytań odnosnie spadku
Mam kilka pytań odnośnie spadku. Mój mąż ma dużo długów, w tym alimentacyjny. Jest osobą nieodpowiedzialną finansowo, ciągle robi kolejne długi (porada o zmianie męża albo "widziały galy co braly" jest zbędna, człowiek czasem nie wie w co się pakuje...). Nie wiem jak planuje płacić w przyszłości alimenty swojej eks, ale mogę zgadywać, że będzie to rosło, bo raz płaci jej a raz mówi, że nie ma pieniędzy i płaci tylko trochę. Mieszkamy...
starszy syn odziedziczył mieszkanie po moich rodzicach testament notarialny
Witam, starszy syn odziedziczył mieszkanie po moich rodzicach testament notarialny bez wydziedziczenia mnie jako jedynego spadkobiorcy ustawowego. Rodzice zawsze chcieli żeby podzielić wnuków , niestety mlodszy jest niepełnoletni. Starszy syn stwierdził że nie sprzeda mieszkania i nie podzieli się " wywlekając" state rodzinne spory. Wiem że mam prawo do zachowku , gdy starszy syn się o tym dowiedział wściekł się że oczekuje sprzedaży mi...

Wyszukiwarka