Wraz z chłopakiem dokonaliśmy kradzieży w sklepie…
Zgodnie z polskim prawem, jeżeli wartość skradzionego mienia nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia za pracę, sprawa jest traktowana jako wykroczenie, a nie przestępstwo. Obecnie 1/4 minimalnego wynagrodzenia za pracę wynosi około 800 zł. W Twoim przypadku wartość skradzionego towaru to 50 zł, więc mieści się w ramach wykroczenia. Odnosząc się do konkretnej sytuacji:
na monitoringu widać jak chodzimy po sklepie pakujemy różne rzeczy wspólnie do koszyka i pod koniec chłopak chowa jedna rzecz pod koszulkę
Jeśli na monitoringu widać, że obie osoby były zaangażowane w działanie, to obie mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności, nawet jeśli jedna osoba bezpośrednio nie wyniosła skradzionego przedmiotu. Twoja rola w całym zdarzeniu, choć mniej aktywna, nie zwalnia Cię z odpowiedzialności.
Skoro 50 zł to zwykłe wykroczenie. Dostaniecie mandat, lub jeśli policja skieruje sprawę do sądu to jakąś niedużą grzywnę. Z uwagi na to, że jest to wykroczenie to nie będziecie w KRK.
Zgadza się. Jeśli przyznacie się do winy i zgodzicie się na zapłatę mandatu, sprawa może zostać zamknięta bez konieczności stawienia się przed sądem. Jeśli jednak nie zaakceptujecie mandatu, sprawa może trafić do sądu.
Mandat dostaną o ile naprawią szkodę (zapłacą za te zakupy) albo produkty w stanie nienaruszonym wrócą na półkę. Jeśli jedna z tych dwóch rzeczy nie będzie zrobiona to wtedy sporządza się wniosek o ukaranie do sądu.
Zwrócenie skradzionych przedmiotów w stanie nienaruszonym lub ich zakup może pomóc w uniknięciu dalszych konsekwencji, ale nie jest gwarancją uniknięcia kary. W zależności od okoliczności, sprawa nadal może trafić do sądu.
Teraz inflacja to i na kradzież, do 800zł jest wykroczenie.
Tak, obecna granica wyznaczająca wykroczenie to około 800 zł, co wynika z wartości 1/4 minimalnego wynagrodzenia za pracę.
W świetle powyższego, radziłbym, abyś skonsultowała się z adwokatem w celu dokładnego omówienia Twojej sytuacji i możliwych dalszych działań.