Sąsiedzi mnie zalali zanim zdążyłam ubezpieczyć mieszkanie. Co teraz? Czy mogę coś z tym zrobić pod kątem prawnym?

Witam
Sąsiedzi mnie zalali zanim zdążyłam ubezpieczyć mieszkanie. Teraz mi nikt nie ubezpieczy tego mieszkania w takim stanie. Woda się leje prosto do piecyka więc jest zagrożenie życia. Przyszli ze spółdzielni, popatrzyli i nic nie zrobili. Sąsiedzi którzy zalali tylko wzruszyli ramionami, nie chcą płacić za szkody, nie zrobili również nic ze źródłem zalania czyli swoją pralką.
Sytuacja znowu się powtórzyła. Mam zalany piecyk, który przestał działać i zniszczony sufit.
Zapłacę za remont, a oni zaleją znowu. Bez sensu.
Czy mogę coś z tym zrobić pod kątem prawnym?
anonim cytuj
29-11-2022
Przykro mi słyszeć o tej sytuacji. W przypadku szkód wyrządzonych przez sąsiadów, istnieją możliwości prawne, które możesz rozważyć. Przede wszystkim, warto zwrócić uwagę na następujące przepisy polskiego prawa:

Kodeks cywilny (art. 415) - Zgodnie z tym przepisem, osoba, która wyrządziła szkodę, jest zobowiązana do jej naprawienia. Jeśli sąsiedzi są odpowiedzialni za zalanie, mogą być zobowiązani do pokrycia kosztów naprawy.

Kodeks cywilny (art. 417) - Przepis ten dotyczy odpowiedzialności właściciela budynku za szkody wyrządzone przez wodę, która wyciekła z budynku z powodu jego wadliwego stanu lub braku należytego utrzymania.

W celu dochodzenia swoich praw, możesz podjąć następujące działania:

Zebranie dowodów - dokumentacja fotograficzna, zeznania świadków, ewentualne protokoły sporządzone przez spółdzielnię czy inne osoby, które widziały szkody.

Próba polubownego rozwiązania sporu - pomimo, że wcześniejsze próby nie przyniosły rezultatów, warto jeszcze raz spróbować porozmawiać z sąsiadami lub spółdzielnią w celu wypracowania rozwiązania.

Wysłanie wezwania do zapłaty - jeśli negocjacje nie przynoszą skutku, możesz wysłać sąsiadom wezwanie do zapłaty, w którym wskazujesz konkretne szkody, ich wartość oraz termin, w jakim mają je naprawić lub zwrócić koszty.

Skierowanie sprawy do sądu - jeżeli sąsiedzi nie zastosują się do wezwania, można złożyć pozew do sądu. W takim przypadku warto skorzystać z pomocy radcy prawnego lub adwokata, który pomoże w przygotowaniu pozwu oraz poprowadzeniu sprawy.

Pamiętaj, że istnieje ograniczenie czasowe, w jakim można dochodzić swoich roszczeń, wynoszące 3 lata od dnia, w którym dowiedziałeś się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia (art. 442 Kodeksu cywilnego). Dlatego warto podjąć działania możliwie jak najszybciej.
 
anonim cytuj
29-04-2023

Sugerowane Tematy

Ojciec nie chce płacić alimentów na niepełnosprawne dziecko.
Ojciec nie chce płacić alimentów na dziecko (niepełnosprawne) bo twierdzi że przecież mam 500+, świadczenia, zasiłki i pieniądze na subkoncie w fundacji na leczenie dziecka. Twierdzi ze mam lepsze dochody niż on i wręcz to ja powinnam mu dokładać pieniądze. Zaznaczę ze do zbiórki na leczenie się nie przyczynił twierdząc ze nie potrafi udostępnić postu. Czy ojciec dziecka ma prawo nie płacić alimentów jeżeli w rzeczywistości ja dostaje większe pi...
Spadek po dziadku.
Dziadek zmarł 3 lata temu. Odziedziczyłam po nim z drugim spadkobiercą dom z działką. Dom wiekowy, do remontu. Uzgodniliśmy słownie, aby partnerka dziadka(obca dla nas osoba) została w nim bezpłatnie do chwili, aż nie zdecydujemy o losie nieruchomości. Kobieta ta jest ok. 80tki, nie utrzymuje kontaktu z rodziną, jest uboga. Gminna opieka społeczna przydzieliła jej opiekuna. Podjęliśmy decyzję o sprzedaży nieruchomości. Jakie kroki prawne mogę p...
Darowizna od rodziców do majątku osobistego. Czy powinna być przez notariusza?
Mam pytanie dotyczące darowizny od rodziców do majątku osobistego. Czy powinna być przez notariusza? Czy wystarczy jak przelew ze wspólnego konta rodziców będzie zatytułowany: "darowizna od rodziców dla córki do majątku osobistego" Czy w takim brzmieniu wystarczy aby mąż nie miał nic do tego w razie ewentualnego rozwodu? Rozumiem też, że wtedy ja zgłaszam w US darowiznę. Nie rozumiem różnicy pomiędzy zwykłym przelewem, a darowaniem u...
Najemca wyprowadził się nie płacąc czynszu.
Witam serdecznie. Czy jeśli była partnerka nie zapłaciła za mieszkanie (poprzednia umowa była na mnie, jednak po jej zakończeniu podpisywaliśmy aneks, na którym widnieje jej nazwisko) to mogę w jakiś sposób od niej te pieniądze wyciągnąć? Przedsądowe wezwanie do zapłaty? Komornik? Nie ukrywam, nie marzy mi się płacić za kogoś ponad 2 tysięcy złotych. Żeby była jasność, koszta dzieliliśmy po połowie, ona się wyprowadziła i swojej połowy nie chce...

Wyszukiwarka