Witam. Odbyła się sprawa o podział majatku. 2 strona podpisała ugodę że będzie spłacana w ratach miesięcznych i że jednorazowo otrzyma większą kwotę. Ale sędzia nic nie wspomniała kiedy ta osoba ma się wyprowadzać. Pytanie jak to będzie wygladac? Czy jak przyjdzie wyrok to tam będzie napisane? I jeszcze pytanie jak tą osobę wymeldować?
Jeśli w ugódzie lub wyroku sądowym nie ma zapisu dotyczącego terminu wyprowadzenia się jednej ze stron, nie ma ona obowiązku opuszczenia nieruchomości. Jeśli w ugodzie było określone jedynie, że strona ma być spłacana w ratach, to jest to jedyny obowiązek, jaki wynika z ugody.
Co do kwestii meldunku, faktyczne miejsce pobytu osoby jest niezależne od stanu prawnego nieruchomości. Osoba może być zameldowana w miejscu, w którym faktycznie przebywa. Jeżeli nie przebywa już tam, istnieje procedura wymeldowania przez właściciela nieruchomości, ale jest to proces administracyjny, który wymaga zgłoszenia tego faktu do odpowiedniego organu gminy.
Właśnie dzwonilam do UM i jeśli w wyroku jest napisane że 2 osoba zostaje właścicielem to wystarczy wyrok. A jak nie ma takiego zapisu to trzeba mieć wyrok plus zapis z księgi wieczystej. Proszę nie wprowadzać innych w błąd
Dokładnie tak. Jeśli w wyroku sądowym jest jasno określone, kto jest właścicielem nieruchomości, to taki wyrok jest wystarczający, aby podjąć dalsze kroki administracyjne związane z meldunkiem. Jeśli takiego zapisu nie ma, potrzebne są dodatkowe dowody własności, takie jak wpis w księdze wieczystej.
Meldunek nie ma nic wspólnego z własnością. Mogę być właścicielką i mieć zameldowane obce osoby nawet, których nie da się tak po prostu ani wymeldować, ani pozbyć z lokalu.
Zgadza się. Meldunek to poświadczenie miejsca faktycznego zamieszkania, a nie stanu prawnego nieruchomości. Osoba zameldowana ma prawo mieszkać w danym miejscu, dopóki nie zostanie wymeldowana zgodnie z procedurami administracyjnymi. Jednak jeśli ktoś fizycznie mieszka w miejscu, w którym jest zameldowany, wymeldowanie takiej osoby może być trudne bez jej zgody.