brat chory na schizofrenię
Proszę o poradę. Brat znęcał się nad rodziną, sprawa trafiła do sądu, w trakcie postępowania wykryto u niego schizofrenię. Został on skierowany do szpitala psychiatrycznego gdzie przebywał prawie rok, później zostało orzeczone wobec niego leczenie ambulatoryjnie. Od tego momentu minęło już prawie 3 lata, na początku chodził co miesiąc na wizyty (leków i tak nie przyjmował), później przestał chodzić, po jakimś czasie psychiatra zgłosił do sądu, że nie pojawiał się na wizytach. Sąd wysłał pismo, że brat ma podać przyczyny niestawiennictwa na wizyty albo będzie rozważone ponowne umieszczenie w szpitalu. Zaniósł on do sądu wyjaśnienia, że będzie już chodził. Poszedł na 1 wizytę i od pół roku znowu nie chodzi i dalej nie bierze leków. Mama chodziła dzisiaj do sądu spytać czy lekarz zgłosił to, że znowu nie chodzi, powiedzieli, że nie.
Co można zrobić w takiej sytuacji, czy to nie jest obowiązkiem lekarza żeby to zgłosić do sądu, że nie przychodzi na wizyty? A może my musimy to zgłosić? Boimy się o niego i siebie (traktuje nas jak wrogów, wyzywa, krzyczy, straszy, że wyrzuci nas z mieszkania, nie da swobodnie poruszać się po mieszkaniu, twierdzi, że to my jesteśmy chore i każe się leczyć itd.)