Data orzeczenia | 18 czerwca 2013 |
---|---|
Data uprawomocnienia | 18 czerwca 2013 |
Sąd | Sąd Apelacyjny we Wrocławiu I Wydział Cywilny |
Przewodniczący | Iwona Biedroń |
Tagi | Odszkodowanie |
Podstawa Prawna | 417kc 26xxx 31k 2k 417kc 481kc 100kpc 361kc 362kc 230kpc 233kpc 328kpc 24samorzad-gminny 61ppsa 102kpc 385kpc |
1. oddala obie apelacje;
2. odstępuje od obciążenia powoda obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego na rzecz strony pozwanej.
Powód W. K. domagał się zasądzenia od strony pozwanej Gminy S. kwoty 314.151,21 zł z ustawowymi odsetkami od 13.09.2010 r. tytułem odszkodowania za szkodę wyrządzoną wydaniem przez Radę Miejską S. uchwały z dnia 25 stycznia 2007 r. stwierdzającej wygaśnięcie mandatu Burmistrza Miasta i Gminy S. uzyskanego przez powoda w wyborach w dniu 26 listopada 2006 r. Ponadto powód domagał się ochrony dóbr osobistych naruszonych wydaniem wyżej wskazanej uchwały.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy we Wrocławiu zasądził od strony pozwanej Gminy S. na rzecz powoda W. K. kwotę 93.662,84 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 13.09.2010r. do dnia zapłaty (pkt. I), w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt. II), a także zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.232,36 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt. III).
Orzeczenie Sądu I Instancji zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
W. K. został wybrany w dniu 26 listopada 2006 r. w wyniku wyborów bezpośrednich na stanowisko Burmistrza Miasta i Gminy S. (dalej Burmistrza). W dniu 3 stycznia 2007r. złożył u Wojewody (...) oświadczenie o prowadzeniu przez małżonkę działalności gospodarczej na terenie Gminy S..
Pismem z 18 stycznia 2007r. Wojewoda (...), wezwał Radę Miejską w S. (dalej Radę Miejską) do podjęcia uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu Burmistrza w związku z niezłożeniem w terminie 30 dni oświadczenia o prowadzonej przez jego małżonkę działalności gospodarczej na terenie Gminy S..
Na sesji Rady Miejskiej w dniu 25 stycznia 2007r. powód złożył wyjaśnienia dotyczące niezachowania przez niego terminu do złożenia wymaganego prawem oświadczenia, wskazując, iż jego zdaniem dochował terminu i złożył oświadczenie przed upływem 30 dni od dnia doręczenia zaświadczenia o wyborze. Nadto wniósł o podjęcie uchwały odmawiającej stwierdzenia wygaśnięcia mandatu. Po odebraniu od Burmistrza wyjaśnień Rada Miejska podjęła uchwałę stwierdzającą wygaśnięcie mandatu Burmistrza Miasta i Gminy S..
Pismem z 19 stycznia 2007r., powód wezwał Radę Miejską w S. do usunięcia naruszenia prawa i uchylenia uchwały z dnia 25 stycznia 2007r.
W związku z podjęciem przez Radę Miejską w S. uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu Burmistrza, Prezes Rady Ministrów rozporządzeniem z dnia 15 lutego 2007 r. zarządził przedterminowe wybory burmistrza S. na dzień 18 marca 2007 r. Jako kandydaci na Burmistrza zostali zarejestrowaniu dwaj kandydaci: S. K. i W. K..
Wyrokiem z 13 marca 2007 r. Trybunał Konstytucyjny uznał
W związku z treścią wyroku Trybunału Konstytucyjnego powód wezwał S. K. do rezygnacji z udziału w przedterminowych wyborach na Burmistrza w dniu 18 marca 2007r., czego ten nie uczynił. W wyniku wyborów z 18 marca 2007r. na Burmistrza Miasta i Gminy S. został wybrany S. K..
W dniu 29 marca 2007r. Rada Miejska w S. podjęła uchwałę nr IX/29/07, w której stwierdziła, iż nie widzi podstaw do uwzględnienia wezwania W. K. do usunięcia naruszenia prawa i uchylenia Uchwały z dnia 25 stycznia 2007 r. w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza Miasta i Gminy.
Skargą z dnia 29 marca 2007r. W. K. wystąpił do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z żądaniem orzeczenia nieważności uchwały Rady Miejskiej w S. z dnia 25 stycznia 2007 r. WSA we Wrocławiu wyrokiem z dnia 16 lipca 2007r. stwierdził nieważność zaskarżonej uchwały oraz orzekł, że uchwała nie może zostać wykonana. Na skutek skargi kasacyjnej, wyrokiem z dnia 31 stycznia 2008r. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił zaskarżony wyrok i stwierdził, że zaskarżona uchwała została wydana z naruszeniem prawa.
Po wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we W. powód zgłaszał gotowość świadczenia pracy, nie został jednak do niej dopuszczony.
Łączne wynagrodzenie Burmistrza Miasta i Gminy w S. uzyskane w okresie od 1 kwietnia 2007 r. do 31 grudnia 2010 r. wyniosło 412.966 zł. W związku z podjęciem przez Radę Miejską w S. spornej uchwały powód poniósł wydatki związane z kosztami porad prawnych i postępowaniami sądowo-administracyjnymi w łącznej wysokości 5.541,46 zł. W latach 2008-2010 r. powód osiągnął przychód z tytułu należności ze stosunku pracy w wysokości 108.482,68 zł.
Organy stanowiące gmin na terenie kraju w tożsamych okolicznościach zajmowały różne stanowiska: od uchwał odmawiających wygaszenia mandatu, przez wstrzymanie się od podjęcia uchwał, a także do zaskarżenia rozstrzygnięć zastępczych wydanych przez organy nadzorcze. Na terenie kraju w podobnych okolicznościach zarządzono wybory w 3 przypadkach.
Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał żądania pozwu za uzasadnione jedynie w części. Sąd ten, dokonując analizy przepisów
Odwołując się szeroko do stanowiska doktryny w przedmiocie instytucji przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, Sąd I instancji uznał, że powód przyczynił się do powstania szkody i to w stopniu znacznym, gdyż nie dochował obowiązku złożenia w ustawowym terminie oświadczenia przewidzianego w przepisach ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta, czego sankcją było w świetle obowiązujących wówczas przepisów wygaśnięcie mandatu. W ocenie Sądu nawet wątpliwości co do konstytucyjności przepisu ustawy, nie zwalniały powoda z obowiązku zachowania należytej staranności i złożenia wymaganego oświadczenia przed dniem 27 grudnia 2006r., a jego niezłożenie spowodowało ciąg zdarzeń, które doprowadziły do przedterminowych wyborów. Powyższe stanowiło podstawę przyjęcia przez Sąd I instancji 70% przyczynienia się powoda do powstania szkody, na co wpływ miało porównanie stopnia zawinienia powoda i strony pozwanej. W konsekwencji Sąd zasądził na rzecz powoda odszkodowanie w wysokości 93.662,84 zł, tj. 30% z kwot 306.668,04 zł oraz 5.541,46 zł, na podstawie
Za nieuzasadnione Sąd Okręgowy uznał żądanie zadośćuczynienia oraz nakazania złożenia oświadczenia o określonej treści za dokonane naruszenie dóbr osobistych powoda.
O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie
Od powyższego wyroku apelację wywiodły obie strony.
Strona powodowa zaskarżyła wyrok w pkt. II w zakresie w jakim oddala on powództwo co do kwoty 220.488,37 zł oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, zarzucając mu:
I. naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie:
-
-
a) nieuwzględnienie okoliczności, iż stwierdzenie przyczynienia się powoda do powstania lub zwiększenia rozmiaru szkody jest możliwe wyłącznie w sytuacji ustalenia istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem powoda a powstaniem bądź zwiększeniem rozmiaru szkody,
b) uznanie, iż powód swoim zachowaniem przyczynił się w stopniu znacznym do powstania szkody,
II. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy:
1.
2.
a) przyjęciu 70% przyczynienia się przez powoda do powstania szkody mimo braku dowodów na tę okoliczność i pomimo istnienia dowodów przeciwnych,
b) uznaniu, iż z przedstawionego przez powoda dowodu w postaci sprawozdania finansowego dokumentującego wysokość poniesionych kosztów na przedterminowe wybory burmistrza Gminy S. nie wynika wysokość poniesionych przez powoda kosztów na przedterminowe wybory,
c) poprzez całkowicie dowolną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego przejawiającą się zakwestionowaniem wartości dowodowej sprawozdania finansowego dotyczącego wydatków poniesionych na przedterminowe wybory,
-
-
a) wydanie nieprawidłowego rozstrzygnięcia o kosztach poprzez stosunkowe rozdzielenie kosztów stron postępowania w sytuacji, w której roszczenie powoda jest uzasadnione co do zasady, stąd zasadnym byłoby przyznanie kosztów postępowania powodowi według stopnia uwzględnienia żądań powoda, bądź zniesienie wzajemne kosztów zastępstwa i zwrot powodowi wpisu według stopnia uwzględnienia żądań powoda określonych w pozwie z dnia 21 marca 2012r.;
b) a z ostrożności procesowej poprzez przyznanie powodowi kwoty 1.232,36 zł, w sytuacji w której mając na względzie stopień uwzględnienia żądań powoda wyrokiem z dnia 7 lutego 2013 r. winny zostać zasądzone na jego rzecz koszty w kwocie 1.546,28 zł.
Wskazując na powyższe zarzuty powód wniósł o:
1. zmianę wyroku tj. zasądzenie na rzecz powoda od strony pozwanej dalszej kwoty 220.488,37 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 13.09.2010r. do dnia zapłaty,
2. zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu przed Sądami I i II instancji według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Zaś jako żądanie ewentualne powód wniósł o uchylenie zaskarżonej części wyroku i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz stosowne orzeczenie o kosztach procesu za obie instancje.
Strona pozwana zaskarżyła wyrok zakresie uwzględniającym powództwo oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, zarzucając mu naruszenie prawa materialnego:
1.
2.
Podnosząc te zarzuty strona pozwana wniosła o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku, przez oddalenie powództwa w całości,
2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za obie instancje według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację powoda, strona pozwana wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu za postępowanie apelacyjne. W odpowiedzi na apelację strony pozwanej powód wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz od strony pozowanej kosztów procesu za postępowanie apelacyjne.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacje, tak powoda jak i strony pozwanej nie zasługiwały na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności rozważenia wymagała apelacja strony pozwanej jako kwestionująca zasadę odpowiedzialności, a w konsekwencji także legitymację bierną strony pozwanej w procesie.
Przed przystąpieniem jednak do rozważenia zarzutów podniesionych przez stronę pozwaną wskazać należało, iż Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia faktyczne dokonane w sprawie przez Sąd Okręgowy, czyniąc je jednocześnie podstawą swojego orzeczenia. Ustalenia faktyczne w sprawie w przeważającej mierze nie były między stronami sporne, zaś spór koncentrował się w istocie na ocenie ustalonych okoliczności faktycznych w kontekście podlegających zastosowaniu w sprawie przepisów prawa materialnego. Uznać należało, że Sąd I instancji, w wyniku prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego, ustalił istotne dla niniejszej sprawy okoliczności, które znajdowały odzwierciedlenie w całokształcie zaoferowanego przez strony materiału dowodowego. Materiał ten zdaniem Sądu Apelacyjnego jest pełny i nie wymagał uzupełnienia. Już w tym miejscu wskazać również zdaniem Sądu Apelacyjnego należało, że dokonując oceny tak zebranego materiału dowodowego, Sąd Okręgowy nie naruszył reguł swobodnej oceny dowodów, wyznaczonych treścią przepisu
Przechodząc do rozważenia zarzutów podnoszonych w apelacji strony pozwanej Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że okazały się one nieuzasadnione. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji trafnie przyjął, że w okolicznościach sprawy zachodzi co do zasady odpowiedzialność strony pozwanej za szkodę powstałą w wyniku niezgodnego z prawem działania przy wykonywaniu władzy publicznej, w oparciu o treść
Ustawodawca dokonując kompleksowego uregulowania kwestii działania w oparciu o przepisy, które następnie zostały uznane za niekonstytucyjne i wyeliminowane z obrotu prawnego, zdecydował się na przyznanie stronie dotkniętej takim działaniem, oprócz możliwości wznowienia postępowania opartego o niekonstytucyjne przepisy, także prawa do dochodzenia odszkodowania. Niewątpliwe w sytuacji, gdy zastosowanie niekonstytucyjnego przepisu następuje w drodze orzeczenia sądowego lub decyzji administracyjnej, to odpowiedzialność odszkodowawczą za wyrządzoną w ten sposób szkodę przewiduje wprost
Jak już tymczasem wskazano, odróżnić należy, zresztą wprost za ustawodawcą, sytuację, gdy odpowiedzialność jest wynikiem szkody powstałej już w wyniku samego uchwalenia niekonstytucyjnego aktu normatywnego (a więc bez aktów stosowania prawa), od sytuacji kiedy bezpośrednim źródłem szkody jest orzeczenie lub decyzja, oparta o niekonstytucyjne przepisy. Podkreślić przy tym trzeba, że przepis
Powyższe jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego nie mogło również przesądzać o braku odpowiedzialności strony pozwanej w sprawie, gdyż uznać należało, że wydanie innego aktu administracyjnego, stanowi niewątpliwie wykonywanie władzy publicznej, a tym samym rodzi odpowiedzialność za szkodę na podstawie ogólnej zasady wyrażonej w treści
Bez znaczenia, przy tak przyjętej ustawowej konstrukcji odpowiedzialności, a także bezspornych okolicznościach sprawy były podnoszone przez stronę pozwaną zarzuty, iż aktem stosowania prawa – wygaszającym mandat, mogła być decyzja zastępcza organu nadzoru, jak również odwoływanie się do argumentacji o pierwotnym źródle szkody powoda (bezprawności legislacyjnej). Te ostatnie zarzuty w istocie należało ocenić jako odwołujące się do argumentów o charakterze czysto aksjologicznym, które ewentualnie mogły mieć znaczenie przy uchwalaniu przepisów regulujących odpowiedzialność za działanie w oparciu o niekonstytucyjne przepisy, nie mogły jednak obecnie (na etapie stosowania prawa) prowadzić do podważenia zasady odpowiedzialności pozwanej gminy. Nietrafny był również zarzut strony pozwanej, iż jej odpowiedzialność wyłączał fakt działania w oparciu o przepisy, które w chwili ich stosowania chroniło domniemanie konstytucyjności. Wbrew twierdzeniom strony pozwanej, fakt ten nie wyłącza odpowiedzialności, organu stosującego uznany następnie za niekonstytucyjny przepis. O zasadności takiego stanowiska przesądza wprost redakcja
Niezasadność zarzutów strony pozwanej w zakresie braku jej legitymacji procesowej, prowadziła do konieczności rozważenia drugiego z podniesionych w apelacji strony pozwanej zarzutów tj. braku powstania u powoda szkody oraz braku prawidłowego jej wykazania. Zarzuty te w ocenie Sądu Apelacyjnego należało uznać za chybione, gdyż jak trafnie przyjął Sąd I instancji, powód co do zasady wykazał powstanie szkody, jej wysokość oraz związek przyczynowy pomiędzy szkodą a działaniem strony pozwanej. Nie sposób było zgodzić się z stroną pozwaną, że w okolicznościach sprawy wskazywana przez powoda szkoda nie mogła zostać uznana za szkodę w postaci utraconych korzyści, a jedynie tak zwaną szkodę ewentualną (będąca jedynie utratą szansy), która nie podlega naprawieniu w ramach opowiedzialnosci odszkodowawczej. W istocie w doktrynie i judykaturze wskazuje się, że od szkody w postaci utraconych korzyści należy odróżnić tzw. szkodę ewentualną (prawnie obojętną), czyli utratę szansy uzyskania pewnej korzyści majątkowej. Jak jednak słusznie podkreśla się, szkoda ewentualna różni się od lucrum cessans (utraconych korzyści), prawdopodobieństwem utraty korzyści. W przypadku lucrum cessans graniczy ono niemal z pewnością, zaś w przypadku szkody ewentualnej – owo prawdopodobieństwo jest znikome. Co więcej, jak wskazuje się w orzecznictwie o ocenie, która z form szkody ma miejsce, decydować będą okoliczności konkretnej sprawy.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zgodzić się należy z Sądem I instancji, że w przypadku powoda nie można li tylko mówić o utraconej szansie, a niewątpliwie o utraconych korzyściach. Bezsporny bowiem pozostaje fakt, iż powód został wybrany na stanowisko burmistrza, zaś o utracie szansy na osiągnięcie wskazywanych przez niego korzyści, można by mówić, w sytuacji, kiedy sporna uchwała pozbawiałaby go możliwości wyboru. Wówczas to konstruowanie założenia o ewentualnej możliwości wyboru i utraconych w związku z tym potencjalnie korzyściach – w postaci wynagrodzenia, ocenić by należało jedynie w kontekście utraconej szansy, z uwagi na brak znacznego prawdopodobieństwa co do przewidywanego toku zdarzeń (w szczególności wyników wyborów).
W realiach sprawy, kiedy powód uzyskał mandat, który następnie został wygaszony w oparciu o przepisy uznane za niekonstytucyjne, prawdopodobieństwo uzyskania wskazywanych przez niego korzyści, ocenić należało, mając na uwadze normalny bieg spraw, jako ograniczające niemal z pewnością. W kontekście powyższego nietrafnie były próby wykazania, iż powód mógłby uzyskany mandat utracić w wyniku szeregu różnych zdarzeń. Próby te ocenić należało, jako budowanie hipotetycznych stanów faktycznych, których prawdopodobieństwo zaistnienia w okolicznościach sprawy nie zostało przez stronę pozwaną w najmniejszym nawet stopniu wykazane. Zresztą prezentowane przez stronę pozwaną rozumowanie, w sytuacji kiedy sama konstrukcja szkody w postaci utraconych korzyści opiera się na pewnej hipotezie, prowadziłoby do wniosku, iż naprawienie szkody w tej postaci nigdy nie znalazłoby zastosowania. Zawsze bowiem można by przeciwstawić inne hipotetyczne zdarzenie, które wskazywać mogłoby na brak możliwości osiągnięcia utraconych korzyści.
Nie można tymczasem pomijać, że regułą jest sprawowanie mandatu przez całą kadencję, a jego wygaśnięcie, stanowi niewątpliwie wyjątek od tej reguły. Samo zaś istnienie możliwości utraty mandatu w wypadkach wyjątkowych, nie przesądzało o zakwalifikowaniu szkody powoda jako utraty szansy na wynagrodzenie, ale jako utraty wynagrodzenia, które w normalnym biegu rzeczy niewątpliwie by uzyskiwał. Oceny powyższej, co do charakteru szkody powoda nie zmieniał zdaniem Sądu Apelacyjnego również fakt, iż jak wskazywała strona pozwana, w orzecznictwie sądowym wskazuje się, iż wybór na stanowisko nie stanowi nabycia prawa podmiotowego. Nie negując stanowiska judykatury, nie sposób zgodzić się ze skarżącą, iż powyższe przesądzało o przekreśleniu prawa powoda do żądania naprawienia szkody. Nie można zgodzić się ze stanowiskiem, iż naprawienie szkody należy li tylko wiązać z utratą prawa podmiotowego, gdyż w ocenie Sądu Apelacyjnego, naprawienie szkody może dotyczyć szeregu różnych aspektów. Nieuzasadnione były również zarzuty skarżącej co do sposobu ustalenia wysokości należnego powodowi odszkodowania, w szczególności poprzez odwołanie się do faktycznego wynagrodzenia osiąganego przez Burmistrza Miasta i Gminy S. w latach 2008-2010, z uwagi na fakt indywidualnego kształtowania wynagrodzenia uchwałą Rady Gminy, w ramach „widełek” określonych przepisami stosownego rozporządzenia. Przypomnieć w tym miejscu należy, że z uwagi na hipotetyczny charakter szkody w postaci utraconych korzyści, konieczne jest odszukanie właściwych mierników o charakterze szacunkowym, które w stopniu dostatecznym pozwolą na ustalenie wysokości tej szkody. W ocenie Sądu Apelacyjnego niewątpliwie takimi trafnym kryterium pozwalającym na oddanie z dużym prawdopodobieństwem wysokości szkody powoda w postaci utraconych korzyści (zarobków) było posłużenie się zarobkami osiągniętymi przez osobę wybraną na funkcje burmistrza, po wygaszeniu mandatu powoda. Odwołanie się do wynagrodzenia następcy powoda, było o tyle uzasadnione, iż czyniło wysoce prawdopodobnym fakt, iż wynagrodzenie w podobnej wysokości osiągnąłby powód, gdyby jego mandat nie został wygaszony. Oceny takiej wbrew twierdzeniom pozwanej nie zmienia wcale fakt indywidualnego kształtowania wynagrodzenia każdego burmistrza w ramach „widełek” wskazanych przepisami prawa.
Reasumując przyjąć należało, że zarzuty podniesione w apelacji strony pozwanej nie zasługiwały na uwzględnienie.
Nieuzasadnione okazały się również zarzuty zawarte w apelacji powoda. Pośród nich rozważania w pierwszej kolejności wymagały zarzuty natury procesowej, z uwagi na to, iż ocena trafności zastosowania przepisów prawa materialnego może mieć miejsce jedynie przy ustaleniu, że ustalenia faktyczne poczynione zostały w zgodzie z obowiązującą procedurą.
W pierwszej kolejności rozważenia wymagał zarzut naruszenia
Nieskuteczne były również zarzuty naruszenia
Kluczowymi zatem w apelacji powoda był zarzuty naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa procesowego i materialnego, których konsekwencją było błędne przyjęcie, że w niniejszej sprawie zachodziły podstawy do odstąpienia od zasady pełnego odszkodowania i przyjęcia, iż powód przyczynił się swoim zachowaniem do powstania szkody, w stopniu skutkującym 70% obniżeniem dochodzonego odszkodowania.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego zgodzić się należało z Sądem Okręgowym, że w okolicznościach niniejszej sprawy nastąpiło przyczynienie się powoda do powstania szkody, co uzasadniało w oparciu o treść
W kontekście powyższej argumentacji zachowanie powoda zasadnie zostało przez Sąd Okręgowy uznane za nieprawidłowe i nieznajdujące usprawiedliwienia we wskazanych wątpliwościach co do interpretacji spornego terminu ustawowego, a tym samym za stanowiące przyczynę ciągu zdarzeń, które doprowadziły do powstania szkody. Niewątpliwie na taką ocenę zachowania powoda, pozwalał fakt, iż choć nie jest on prawnikiem, to sporny przepis kierowany był do osób, ubiegających się o wybór na poważną funkcję publiczną, co uzasadniało iż od jego adresatów zasadne było wymaganie podwyższonych standardów właściwego zachowania. W szczególności zatem, wobec nieprecyzyjności przepisu, uzasadnione było dołożenie przez powoda podwyższonej staranności w dostosowaniu się do obowiązku zakreślonego takim niejednoznacznym przepisem Skoro zaś tej staranności w zachowaniu powoda ewidentnie zabrakło, to zdaniem Sądu Apelacyjnego jego zachowanie musi zostać uznane za nieusprawiedliwione i nieprawidłowe, a w konsekwencji stanowiące znaczne przyczynienie się do powstania szkody. Co więcej przyczynienia się powoda w powstaniu szkody upatrywać należało również w innej okoliczności, której to nie dostrzegł Sąd I instancji, a którą to wskazał w zapadłym pomiędzy stronami orzeczeniu Naczelny Sąd Administracyjny (vide k. 42 akt sprawy). NSA wskazał bowiem, na fakt, iż powód, choć podejmował pewne kroki, to jednak skargę otwierającą postępowanie sądowoadministarcyjne wniósł w sytuacji, kiedy wobec przeprowadzenia nowych wyborów, niemożliwe było w istocie odwrócenie skutków i zapobieżenie powstania szkody i przywrócenie stanu zgodnego prawem, choć taką możliwość posiadał. NSA podkreślił iż powód nie wykorzystał możliwości wynikających z
Rozważenia wymagały wreszcie zarzuty powoda dotyczące nieuwzględnienia przy ustalaniu wysokości należnego odszkodowania kosztów związanych z udziałem powoda w wyborach uzupełniających. Zarzuty te wiązał powód z błędną oceną Sądu Okręgowego, iż kosztów tych nie udowodnił w stopniu dostatecznym. Sąd Apelacyjny podzielił rozstrzygniecie Sądu Okręgowego, iż powództwo w tym zakresie podlegało oddaleniu, jednak z zasadniczo odmiennych przyczyn. To zaś skutkowało w istocie bezprzedmiotowością zarzutów powoda wiążących się z prawidłowym udowodnieniem faktu poniesienia tych kosztów i ich wysokości. Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że koszty te nie mogły zostać uwzględnione przy ustalaniu należnego powodowi odszkodowania wobec faktu, iż nie sposób dostrzec bezpośredniego i adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy tymi kosztami, a działaniem strony pozwanej, będącym źródłem szkody, co stanowi warunek konieczny dla przyznania w tej mierze odszkodowania. Niewątpliwie tak w wypadku utraconych korzyści - wynagrodzenia, czy też kosztów związanych z zaskarżeniem spornej uchwały, tego rodzaju bezpośredni i adekwatny związek istnieje, sporna uchwała była bowiem koniecznym elementem ich powstania. Takiego związku brak zaś między sporną uchwałą, a kosztami uzupełniających wyborów, gdyż choć ponowne wybory były następstwem spornej uchwały, to jednak udział w nich powoda nie był niezbędny i konieczny, a był dobrowolnym jego wyborem, kosztów którego nie może przerzucać na stronę pozwaną.
W konsekwencji w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie sposób było uznać, iż w niniejszej sprawie doszło do naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego a to:
Nieuzasadnione okazały się zarzuty naruszenia
Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny oddalił apelacje powoda i strony pozwanej jako bezzasadne
Mw
Wyszukiwarka
- Kodeks Karny dostęp do ustawy
- 22 Kodeks Karny konkretny artykuł ustawy
- Sąd Okręgowy w Ełku informacje o sądzie
- Pełnomocnictwo ogólne dostęp do wzorców