Wyrok SA w Białymstoku z 12 lipca 2017 r. w sprawie o zapłatę i ustalenie.

Teza Zadośćuczynienie pieniężne stanowi formę naprawienia szkody niematerialnej, tak więc już ze swej natury jest niemożliwe do ścisłego wymierzenia. Okoliczność tę uwzględnia przepis art. 445 k.c., stanowiąc o „odpowiedniej” sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego.
Data orzeczenia 12 lipca 2017
Data uprawomocnienia 12 lipca 2017
Sąd Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
Przewodniczący Dariusz Małkiński
Tagi Zadośćuczynienie
Podstawa Prawna 445kc 361kc 415kc 322kpc 100kpc 113koszty-sadowe-w-sprawach-cywilnych 233kpc 321kpc 187kpc 445kc 445kc 822kc 455kc 481kc 817kc 102kpc 445kc 445kc 14ubezpieczenia-obowiazkowe-ubezpieczeniowy-fundusz-gwarancyjny-polskie-biuro-ubezpieczycieli-komunika 445kc 6kc 386kpc 385kpc

Rozstrzygnięcie
Sąd

Sygn. akt I ACa 71/17


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 lipca 2017 r.


Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny


w składzie:


Przewodniczący


:


SSA Dariusz Małkiński


Sędziowie


:


SA Jadwiga Chojnowska


SA Jarosław Marek Kamiński (spr.)


Protokolant


:


Anna Bogusławska


po rozpoznaniu w dniu 28 czerwca 2017 r. w Białymstoku


na rozprawie


sprawy z powództwa T. S.


przeciwko (...) S.A. w S.


o zapłatę i ustalenie


na skutek apelacji obu stron


od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie


z dnia 28 października 2016 r. sygn. akt I C 678/15


I.  zmienia zaskarżony wyrok:


a)  w punkcie I i III w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) S.A. w S. na rzecz pozwanego T. S. kwotę 110.610,80 (sto dziesięć tysięcy sześćset dziesięć 80/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:


- od kwoty 37.000 (trzydzieści siedem tysięcy) złotych od dnia 8 stycznia 2015 roku do dnia zapłaty,


- od kwoty 20.000 (dwadzieścia tysięcy) złotych od dnia 18 maja 2015 roku do dnia zapłaty,


- od kwoty 31.645 (trzydzieści jeden tysięcy sześćset czterdzieści pięć) złotych od dnia 15 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,


- od kwoty 21.965,80 (dwadzieścia jeden tysięcy dziewięćset sześćdziesiąt pięć 80/100) złotych od dnia 8 września 2016 roku do dnia zapłaty;


b)  w punkcie IV w ten sposób, ze zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 214 złotych tytułem zwrotu części kosztów procesu;


c)  w punkcie V o tyle, że nakazuje ściągnąć od powoda z zasądzonego roszczenia kwotę 4.944 złotych;


d)  w punkcie VI o tyle, że nakazuje ściągnąć od pozwanego 6.828 złotych;


II.  oddala obie apelacje w pozostałych częściach;


III.  znosi wzajemnie miedzy stronami koszty procesu instancji odwoławczej;


IV.  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Olsztynie od powoda z zasądzonego roszczenia kwotę 3.967 złotych, zaś od pozwanego kwotę 1.467 złotych tytułem części nieuiszczonej opłaty od apelacji powoda.


(...)


UZASADNIENIE


Powód T. S. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. w S. kwoty 57.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 37.000 zł od dnia 8 stycznia 2015 r. i od kwoty 20.000 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ponadto powód domagał się ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku komunikacyjnego, któremu uległ w dniu 2 września 2013 r., a które mogą się ujawnić w przyszłości.


Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Podniósł, że uznał swoją odpowiedzialność i z tego tytułu wypłacił powodowi zadośćuczynienie w kwocie 3.000 zł tytułem, która to kwota stanowi pełną rekompensatę doznanej przez powoda krzywdy.


Powód w piśmie procesowym z dnia 13 lipca 2015 r. rozszerzył powództwo i wniósł o zasądzenie od pozwanego ogółem kwoty 132.417 zł, w tym 57.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 75.417 zł tytułem odszkodowania za szkodę i krzywdę spowodowaną wypadkiem drogowym w dniu 2 września 2013 r. z ustawowymi odsetkami: od kwoty 37.000 zł od dnia 8 stycznia 2015 r., od kwoty 20.000 zł od dnia 10 lutego 2015 r., od kwoty 75.417 zł od dnia 14 lipca 2015 r. do dnia zapłaty.


W piśmie z dnia 19 lipca 2016 r. kolejny raz powód rozszerzył powództwo, wnosząc o zasądzenie łącznej kwoty 189.509,42 zł, na którą składały się: 57.000 zł tytułem zadośćuczynienia; 124.345,12 zł z tytułu odszkodowania za utracone korzyści, które powód osiągnąłby, gdyby nie doszło do wypadku, w tym 75.417 zł za okres od września 2013 r. do 30 czerwca 2015 r. oraz 57.092,42 zł za okres od 1 lipca 2015 r. do 10 sierpnia 2016 r.


Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 28 października 2016 r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 80.832,42 zł z ustawowymi odsetkami: od kwoty 37.000 zł od dnia 8 stycznia 2015 r. i od kwoty 43.832,42 zł od dnia 8 września 2016 r. do dnia zapłaty; ustalił, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku, któremu uległ powód w dniu 2 września 2013 r., które mogą ujawnić się w przyszłości; oddalił powództwo w pozostałym zakresie; zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.001,93 zł tytułem kosztów procesu; nakazał ściągnąć od powoda z zasądzonego roszczenia na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Olsztynie kwotę 5.401,32 zł tytułem kosztów sądowych, w pozostałej części nie obciążając powoda kosztami sądowymi; nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Olsztynie kwotę 5.062,13 zł tytułem kosztów sądowych.


Z ustaleń tego Sądu wynika, że T. S. od 2011 r. pracował w (...) T. K. w O. jako magazynier. Od 1 września 2013 r. zmienił stanowisko pracy na stanowisko kierowcy międzynarodowego. Zgodnie z porozumieniem z dnia 30 sierpnia 2013 r. otrzymywał wynagrodzenie minimalne oraz diety zagraniczne w kwocie 80 zł i ryczałty za nocleg w kwocie 120 zł. Powód miał świadczyć pracę przez 3 tygodnie za granicą, a następnie otrzymywać tydzień wolnego od pracy. Posiadał niezbędne kwalifikacje do wykonywania zawodu kierowcy, odbył przeszkolenie kierowców przewożących niebezpieczne towary w cysternach.


W dniu 2 września 2013 r. doszło do wypadku na drodze pomiędzy K. i O.. Kierujący pojazdem V. (...) o nr rej, (...) S. D. uderzył w wyprzedzany pojazd marki B. o nr rej. (...), należący do (...) T. K., którym kierował powód. Sprawca wypadku ubezpieczony był w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego.


Bezpośrednio po tym zdarzeniu powód nie odczuwał żadnych dolegliwości bólowych. Następnego dnia wystąpiły jednak u niego bóle kręgosłupa, które stopniowo nasilały się. Ponadto wystąpił u niego ból prawej kończyny. Badanie rezonansem magnetycznym wykazało przepuklinę dyskową L5/S1 oraz drobne zmiany zwyrodnieniowo - wytwórcze na krawędziach tylnych trzonów kręgów L4 i L5. Z uwagi na silne dolegliwości bólowe, powód zażywał środki przeciwbólowe, a po 2 miesiącach od zdarzenia zaczął poruszać się o kuli.


Powód leczył się w poradni neurochirurgicznej. W okresie od 7 stycznia 2014 r. do 14 stycznia 2014 r. przebywał w szpitalu, gdzie rozpoznano u niego inne określone przemieszczenia krążka międzykręgowego, discopathię L5/S1. W dniu 8 stycznia 2014 r. przeszedł operację kręgosłupa. Po wyjściu ze szpitala przez 30 dni był osobą leżącą. Przez okres pół roku potrzebował pomocy osób trzecich przy czynnościach życia codziennego.


W okresie od 1 października 2013 r. do marca 2014 r. powód przebywał na zwolnieniu lekarskim, otrzymując zasiłek chorobowy w kwocie 1.280 zł miesięcznie (łącznie uzyskał z tego tytułu kwotę 7.680 zł). Następnie od kwietnia 2014 r. do 26 stycznia 2015 r. został mu przyznany zasiłek rehabilitacyjny w kwocie 1.280 zł (łącznie otrzymał kwotę 12.800 zł). W międzyczasie powód przechodził rehabilitację. Od 17 kwietnia do 8 maja 2014 r. przebywał na leczeniu uzdrowiskowym w Oddziale(...)w U.. Od 24 lipca do 5 września 2014 r. przechodził rehabilitację w Oddziale (...) w (...) w O.. Dnia 17 września 2014 r. otrzymał kolejne skierowanie na rehabilitację leczniczą w ramach prewencji rentowej ZUS od dnia 2 stycznia 2015 r. W okresie od 9 lutego 2015 r. do 20 lutego 2015 r. korzystał z zabiegów fizjoterapeutycznych.


Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z dnia 17 kwietnia 2015 r. stwierdzono u powoda 10% trwałego uszczerbku na zdrowiu, spowodowanego wypadkiem przy pracy z dnia 2 września 2014 r.


Decyzją z dnia 1 kwietnia 2015 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych O. przyznał powodowi rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy, pozostającą w związku z wypadkiem przy pracy w kwocie 698,75 zł. Ponadto w lipcu 2005 r. uzyskał wyrównanie renty w wysokości 2.096,25 zł.


Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej decyzjami z dnia 24 kwietnia 2015 r. przyznał powodowi zasiłek celowy na zakup posiłku lub żywności miesięcznie od dnia 1 maja 2015 r. do 30 czerwca 2015 r. w wysokości 90 zł oraz zasiłek okresowy z powodu długotrwałej choroby od dnia 1 kwietnia 2015 r. do 30 czerwca 2015 r. w kwocie 334,63 zł miesięcznie.


Łącznie w okresie od 1 września 2013 r. do 30 czerwca 2015 r. powód osiągnął dochód w wysokości 33.567 zł, zaś w okresie od dnia 1 lipca 2015 r. do 10 sierpnia 2016 r. osiągnął dochód w kwocie 11.520,58 zł.


Na skutek wypadku rozpoznano u powoda pourazową dyskopatię L5/S1 - po leczeniu operacyjnym. W wyniku zdarzenia doszło do zaostrzenia dolegliwości bólowych na tle zmian dyskopatycznych, które istniały przed wypadkiem. Powyższe spowodowało powstanie trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 10%.


Pomimo przeprowadzonej operacji i rehabilitacji nie odzyskał sprawności sprzed wypadku. Rokowania dotyczące stanu jego zdrowia są dobre, jednakże niewykluczone jest występowanie okresowych dolegliwości bólowych kręgosłupaL-S, wymagające doraźnego przyjmowania leków przeciwbólowych oraz okresowej kontroli specjalistycznej i korzystania z zabiegów fizykoterapii.


Po wypadku powód nie może wykonywać pracy na stanowisku kierowcy. Nie może dźwigać ciężarów, jeździć rowerem. Ma trudności w chodzeniu po schodach. Wskutek wypadku nie nastąpiło pogorszenie jego stanu psychicznego.


Dokonując powyższych ustaleń, Sąd oparł się na dokumentach przedłożonych przez strony, których prawdziwości skutecznie nie kwestionowano, a także w zasadniczej części uwzględnił zeznania świadka J. S., za wyjątkiem tych fragmentów, które dotyczą wysokości kwot wydatkowanych przez pracowników za granicą. Wskazał przy tym, że wysokość wydatków jest uzależniona od indywidualnych potrzeb każdego z pracowników. Za wiarygodne uznano również zeznania powoda.


Sąd dopuścił także dowód z opinii biegłych G. P., L. G. i M. P. (1). W ocenie Sądu, opinie te są rzetelne, jasne, nie zawierają sprzeczności ani luk. Biegli w sposób przekonywujący uzasadnili wnioski zawarte w opinii oraz w ten sam sposób ustosunkowali się do podniesionych przez strony zastrzeżeń.


Przechodząc do oceny zasadności i wysokości roszczenia o zadośćuczynienie wskazał, że celem zadośćuczynienia pieniężnego, przewidzianego w art. 445 § 1 k.c., jest przede wszystkim złagodzenie cierpień i towarzyszących im ujemnych uczuć poszkodowanego, związanych z uszkodzeniem ciała i rozstrojem jego zdrowia. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę należy uwzględnić przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym.


Zgodnie z przyjętym w doktrynie i ugruntowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądem, zadośćuczynienie winno mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny. Jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną. Zadośćuczynienie powinno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiaru krzywdy i szkody niemajątkowej. Na krzywdę poszkodowanego składają się cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi i nieodwracalnymi.


Wskazał, że na skutek zdarzenia rozpoznano u powoda dyskopatię lędźwiową po leczeniu operacyjnym. Jak wynika z opinii biegłego L. G., wypadek spowodował u powoda ostry zespól bólowy kręgosłupa lędźwiowego na tle istniejącej już choroby dyskowej. Dolegliwości bólowe były na tyle silne, że istniały wskazania do przeprowadzenia leczenia operacyjnego. Powyższe uzasadniało przyznanie 7% trwałego uszczerbku na zdrowiu, co zawierało się w orzeczeniu o uszczerbku na zdrowiu stwierdzonym przez G. P. (10% uszczerbku). Na zasadność roszczenia powoda wpływ mają także cierpienia wynikające z dolegliwości bólowych w trakcie leczenia. Proces powrotu do zdrowia był długotrwały i uciążliwy. Powód doznał urazu kręgosłupa, odczuwał i nadal odczuwa z tego powodu dolegliwości bólowe. Zmuszony był do zmiany organizacji życia codziennego, przed operacją poruszał się o kuli, zaś po przebytej operacji przez miesiąc był osobą leżącą. Jest poddawany leczeniu rehabilitacyjnemu. Nadal nie jest w stanie wykonywać wszystkich dotychczas podejmowanych aktywności fizycznych, ma trudności w chodzeniu po schodach, a w chwili zdarzenia miał 38 lat.


Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy zasądził kwotę 37.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Uwzględniając uprzednio wypłacone zadośćuczynienie w kwocie 3.000 zł, stwierdził, że łącznie suma 40.000 zł jawi się jako odpowiednia do skali krzywdy, którą doznał powód. Zadośćuczynienie w tej wysokości, zdaniem Sądu, jest także należycie wyważone i pozostaje w odpowiedniej relacji do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa.


Od kwoty 37.000 zł zasądził odsetki od dnia 8 stycznia 2015 r, ponieważ pismem z dnia 3 grudnia 2014 r., doręczonym pozwanemu 8 grudnia 2014 r., powód sprecyzował żądanie w tym zakresie. Sąd zasądził odsetki po upływie 30 dni od doręczenia tego pisma.


Odnosząc się zaś do żądania powoda w zakresie utraconych dochodów, wskazał, że zgodnie z art. 361 § 2 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność w granicach normalnych następstw działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła; zaś w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Powodowi należy się odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści na podstawie art. 415 k.c. z którego wynika, że osoba, która z winy swej wyrządziła drugiemu szkodę, obowiązana jest do jej naprawienia.


W realiach niniejszej sprawy powód od 1 września 2013 r. był zatrudniony jako kierowca międzynarodowy. Miał świadczyć pracę za granicą przez 3 tygodnie miesięcznie i otrzymywać z tego tytułu dietę i ryczałt za nocleg. Powyższy fakt oraz okoliczność, że posiadał niezbędne kwalifikacje do wykonywania powyższego zawodu wynika z dokumentów przedstawionych przez powoda oraz z zeznań świadka J. S., które nie zostały skutecznie zakwestionowane przez pozwanego. Przedmiotowe zdarzenie miało miejsce w dniu 2 września 2013 r., zatem powód nie odbył żadnej podróży służbowej za granicę.


Jednakże w ocenie Sądu, powód doznał szkody w postaci różnicy między hipotecznymi dochodami, które osiągałyby gdyby nie doszło do wypadku a dochodami, które uzyskał. Jak wynika z warunków umowy o pracę miał on otrzymywać minimalne wynagrodzenie za pracę oraz diety i ryczałt za nocleg. Jak wynika z przeprowadzonego postępowania dowodowego pracodawca, u którego zatrudniony był powód, wypłacał kierowcom międzynarodowym wynagrodzenie minimalne, diety w kwocie 80 zł i ryczał za nocleg w kwocie 100 zł za każdy dzień. Wysokość diet oraz ryczałtu za nocleg Sąd ustalił na podstawie zeznań świadka J. S., który pełni funkcję dyrektora w zakładzie pracy. Powód przedłożył jedynie porozumienie z dnia 30 sierpnia 2013 r., nie zakwestionował zaś zeznań świadka w tym zakresie. Dlatego tez przyjął wysokość ryczałtu za nocleg wskazaną przez świadka, tym bardziej, że warunki płacy mogły ulec zmianie. Niewątpliwie diety i ryczałty za nocleg winny pokrywać zwiększone koszty utrzymania i pobytu pracownika w podróży. W ocenie Sądu, zasady doświadczenia życiowego wskazują jednak, że w rzeczywistości stanowią one dla pracownika dodatek do wynagrodzenia za pracę (diety nie podlegają opodatkowaniu). Trudno bowiem przyjąć, że pracownik wykonywałby pracę za minimalne wynagrodzenie, przebywając przez 3 tygodnie za granicą w każdym miesiącu.


Dlatego przyjął, że powodowi należy doliczyć do wynagrodzenia połowę diet i ryczałtu za nocleg, przysługujących za każdy dzień pobytu za granicą. Niewątpliwe jest bowiem, że podróże służbowe wiązałyby się ze zwiększonymi wydatkami związanym z pobytem za granicą, dlatego nie można doliczyć powodowi diet i ryczałtów w pełnej wysokości (zresztą powód żądał diet za 14 dni w miesiącu za delegacje służbowe za granicą i za 7 dni w miesiącu w kraju - tymczasem w kraju powód nie świadczyłby pracy). W tym kontekście zwrócił uwagę na treść art. 322 k.p.c., zgodnie z którym jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.


Odnosząc się kolejno do poszczególnych okresów wskazanych w żądaniu pozwu, Sąd dokonał w tym zakresie stosownych obliczeń, a mianowicie:


- w okresie od 1 września 2013 r. do 30 czerwca 2015 r. powód osiągnął dochód w wysokości 33.567 zł. Gdyby nie doszło do wypadku uzyskałby wynagrodzenie minimalne w kwocie 27.284 zł oraz kwotę 41.580 zł z tytułu połowy diet i ryczałtu za nocleg [(180 zł x 21 dni):2 x 22 miesiące], łącznie uzyskałby kwotę 68.864 zł (27.284 zł +41.580 zł). Zatem różnica pomiędzy uzyskanymi przez powoda dochodami a dochodami jakie otrzymywałby (gdyby nie doszło do zdarzenia) wynosi 35.297 zł (68.864 zł - 33.567 zł). W ocenie Sądu, powyższa kwota nie może obciążać w całości pozwanego. Jak wynika z przedstawionych przez powoda dokumentów, została mu przyznana renta przez ZUS z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Niewątpliwe jest, że w wyniku wypadku doznał obrażeń ciała, wymagających długiego leczenia i rehabilitacji. Pomimo tego nie uzyskał jeszcze pełnej sprawności, nie może świadczyć pracy jako kierowca, nie może nosić ciężkich rzeczy. Powód do stycznia 2015 r. pobierał zasiłek rehabilitacyjny, ponadto w lutym 2015 r. odbywał leczenie rehabilitacyjne. Z zeznań powoda wynika, że nie podejmował żadnych starań, aby znaleźć pracę. Powód nie wykazał zaś aby był całkowicie niezdolny do pracy, ani też aby przy zachowanej zdolności do pracy nie był w stanie znaleźć żadnej pracy. Z tych przyczyn Sąd przyjął, że powód był w stanie podjąć pracę od miesiąca marca 2015 r., która zapewniłaby mu wynagrodzenie na minimalnym poziomie, biorąc pod uwagę jego ograniczenia. Zatem od kwoty 35.297 zł odliczył kwotę 5.144 zł stanowiącą wynagrodzenie minimalne za okres od marca 2015 r. do czerwca 2015 r. (1.286 zł x 4 miesiące). Szkoda powoda z tego tytułu wynosi 30.153 zł (35.297 zł - 5.144 zł).


- w okresie od 1 lipca 2015 r. do 10 sierpnia 2016 r. (okres 13 miesięcy i 7 dni) powód osiągnął dochód w kwocie 11.520,58 zł. Gdyby nie doszło do wypadku uzyskałby wynagrodzenie minimalne w kwocie 17.653,20 zł oraz kwotę 25.200 zł z tytułu połowy diet i ryczałtu za nocleg [(180 zł x 21 dni) : 2 x 13 miesięcy = 24.570 zł, (180 zł x 7 dni) : 2 = 630 zł], łącznie uzyskałby kwotę 42.853,20 zł (17.653,20 zł + 25.200 zł). Zatem różnica pomiędzy uzyskanymi przez powoda dochodami a dochodami jakie otrzymywałby (gdyby nie doszło do zdarzenia) wynosi 31.332,42 zł (42.853,20 zł -11.520,58 zł). W ocenie Sądu, powyższa kwota nie może obciążać w całości pozwanego. Powód nie wykazał bowiem aby był całkowicie niezdolny do pracy, ani też aby przy zachowanej zdolności do pracy nie był w stanie znaleźć żadnej pracy. Zatem przyjął, że był on w stanie podjąć pracę, która zapewniłaby mu wynagrodzenie na minimalnym poziomie, Z tych przyczyn Sąd odliczył od kwoty 31.332,42 zł kwotę 17.653,20 zł, stanowiącą wynagrodzenie minimalne. Szkoda powoda z tego tytułu wynosi 13.679,42 zł (31.332.42 zł - 17.653,20 zł).


Łącznie odszkodowanie należne powodowi z tytułu utraconych dochodów wynosi 43.832,42 zł (30.153 zł + 13.679,42 zł). Z tych przyczyn zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 43.832,42 zł .


Od kwoty 43.832,42 zł zasądził odsetki ustawowe od dnia 8 września 2016 r. Wskazał, że wprawdzie powód w piśmie z dnia 13 lipca 2015 r., które zostało doręczone pozwanemu w dniu 15 grudnia 2015 r., zgłosił żądanie zapłaty kwoty 75.417 zł tytułem odszkodowania za krzywdę i szkodę, jednak dopiero w piśmie z 19 lipca 2016 r. sprecyzował, że kwota 75.417 zł stanowi odszkodowanie za utracone dochody za okres września 2013 r. do 30 czerwca 2015 r. Ponadto w powyższym piśmie rozszerzył żądanie z tego tytułu za dalszy okres. Powyższe pismo zostało doręczone pozwanemu w dniu 8 sierpnia 2016 r. Sąd zasądził odsetki po upływie 30 dni od doręczenia tego pisma.


O kosztach procesu rozstrzygnął art. 100 k.p.c., mając na względzie wynik procesu. Powód wygrał proces w 43%, zaś pozwany w 57%.


Powód poniósł koszty procesu w wysokości 3.617 zł (koszty zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej), pozwany poniósł koszty procesu w kwocie 4.486,39 zł (koszty zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej w kwocie 3.617 zł oraz zwrot wydatków na wynagrodzenie biegłego w kwocie 869,39 zł).


Mając na względzie stosunek, w jakim strony utrzymały się ze swoim żądaniem i obroną, należne na rzecz powoda koszty procesu wyniosły 1.555,31 zł, natomiast należne na rzecz pozwanego koszty procesu wyniosły 2.557,24 zł.


Poniesione przez pozwanego koszty przewyższają obciążający go udział, zatem zasądzeniu na jego rzecz podlega różnica t.j. kwota 1.001,93 zł.


Sąd orzekł o obowiązku zwrotu kosztów sądowych w oparciu o art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2014, poz. 1025) w zw. z art. 100 k.p.c.


Pozwany przegrał sprawę w 43% i zobowiązany jest uiścić na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 5.062,13 zł. Nieuiszczone koszty sądowe wyniosły 11.772,40 zł (w tym opłata od pozwu w kwocie 9.476 zł, wydatki na wynagrodzenie biegłych 2.296,40 zł).


Sąd nakazał ściągnąć od powoda z zasądzonego roszczenia kwotę 5.401,32 zł tytułem kosztów sądowych. Sąd obciążył powoda opłatą od pozwu w takim stosunku w jakim przegrał sprawę. Sąd nie obciążył powoda nieuiszczonymi wydatkami biegłych, mając na względzie okoliczności niniejszej sprawy.


Apelacje od wyroku wywiodły obie strony.


Pozwany zaskarżył wyrok w części: co do kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od 8 stycznia 2015 r. do dnia zapłaty; co do kwoty 7.745 zł tytułem odszkodowania z odsetkami ustawowymi od 8 września 2016 r. do dnia zapłaty oraz rozstrzygnięcia w zakresie kosztów.


Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:


1.  naruszenie przepisów prawa procesowego:


a)  art. 322 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nierozważenie wszystkich okoliczności sprawy, nierozważenie w sposób wszechstronny zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz jego dowolną ocenę, co doprowadziło do dokonania wyliczenia odszkodowania z pominięciem okoliczności i dowodów:


- zeznań świadka J. S. w zakresie przestoju w zakładzie pracy w okresie 19 grudnia - 6 stycznia, za który to kierowcy dostają tylko podstawę wynagrodzenia, a co nie zostało uwzględnione przez Sąd, mimo że ma wpływ na wyliczone odszkodowanie;


- stanowiska powoda, że miał on wykonywać przejazdy zagraniczne i krajowe w stosunku 2 tygodnie (zagraniczne), 1 tydzień (krajowe) oraz pominięcie okoliczności, że do 2 września powód nie odbył żadnej podróży zagranicznej, a w dniu szkody był kierowcą pojazdu osobowego na trasie krajowej w okolicach miejsca zatrudnienia, a w konsekwencji niezasadne uznanie, że z tytułu diet powód otrzymywałby równowartość ilorazu 180 zł (100 zł - ryczałt za nocleg i 80 zł dieta z tytułu delegacji zagranicznej) i liczby dni przepracowanych w miesiącu (21), podczas gdy z tytułu delegacji mógł on ewentualnie uzyskać 80 zł - za delegacje zagraniczne (do 14 dni w miesiącu) i 30 zł - za delegacje krajowe (do 7 dni w miesiącu) - Różnica na każdy zaliczony przez Sąd miesiąc wynosi 175 zł (80 zł - 30 zł = 50 zł; 50 zł x 7 dni = 350 zł; 350 zł : 2 = 175 zł). Łącznie: 6.125 zł (175 zł x 22 miesiące = 3.850 zł, 175 x 13 miesięcy = 2.275.00 zł);


b)  art, 321 k.p.c. w zw. z art. 187 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic orzekania wyznaczonych treścią żądania powoda, bowiem powód w uzasadnieniu pisma rozszerzającego powództwo o odszkodowanie wyraźnie wskazał, że dochodzi kwoty odszkodowania przy uwzględnieniu wyliczenia diety za delegację zagranicą - 80 zł i za delegację w Polsce - 30 zł biorąc pod uwagę miesięcznie 21 dni, przy czym stosunek delegacji zagranicznych do krajowych wynosił w przybliżeniu 2 do 1 tj. 14 dni x 80 zł i 7 dni x 30 zł, natomiast Sąd uznał za zasadne kwotę przy uwzględnieniu wyliczenia wyłącznie jak za delegacje zagraniczne za 21 dni w miesiącu, pomimo iż powód nie dokonał modyfikacji roszczenia w tym zakresie;


2.  sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z zebrany m w sprawie materiałem dowodowym, co doprowadziło do błędnego ustalenia stanu faktycznego i uznania, że powód nie może wykonywać pracy na stanowisku kierowcy, podczas gdy w sprawie nie był przeprowadzany na tą okoliczność dowód z opinii biegłego z zakresu medycyny pracy, jak również okoliczność ta nie wynika z opinii biegłego neurologa ani z opinii biegłego z zakresu traumatologii i narządu ruchu, a z okoliczności sprawy wynika, że powód za dzień orzekania miał zachowaną częściową zdolność do pracy, jego stan zdrowia jest konsekwencją nie tylko wypadku, ale również jego stanu zdrowia istniejącego przed wypadkiem;


3.  naruszenie art. 445 § 1 k.c. polegające na nieprawidłowym zastosowaniu kryteriów ustalania odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia m.in. nieuwzględnienie: że znaczna część konsekwencji zdrowotnych wynika z chorób istniejących u powoda przed wypadkiem; że rokowania co do stanu zdrowia powoda są dobre; że zgodnie z opinią specjalisty psychiatry poniesiona przez powoda szkoda nie stała się przyczyną trwałego uszczerbku na zdrowiu psychicznym ani istotnych wymagających leczenia zakłóceń czynności psychicznych, nie ograniczała jego zdolności do wykonywania czynności życia codziennego; stopnia uszczerbku na zdrowiu.


Mając powyższe na uwadze, pozwany zakład ubezpieczeniowy wniósł o: oddalenie powództwa co do kwoty 17 745.00 zł wraz z ustawowymi odsetkami, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego odpowiednio do wyniku sprawy według norm przepisanych, ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sąd Okręgowy w Olsztynie kosztów sądowych odpowiednio do wyniku sprawy oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.


Powód zaskarżył zaś wyrok w części oddalającej powództwo oraz postanowienia w zakresie kosztów procesu i kosztów sądowych.


Zarzucił naruszenie:


1.  przepisów prawa materialnego:


a)  art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 822 k.c. poprzez ich niewłaściwą wykładnię i błędne przyjęcie, że przyznana powodowi kwota zadośćuczynienia jest kwotą odpowiednią;


b)  art. 361 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i ustalenie wysokości odszkodowania zasądzonego na rzecz powoda w zaniżonej wysokości;


c)  art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. w zw. z 817 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyznaniu odsetek ustawowych od zasądzonego odszkodowania od dnia 8 września 2016 r., tj. nieprawidłowej daty początkowej, podczas gdy odsetki te należne są: od kwoty 75.417 zł od dnia 15 grudnia 2015 r., zaś od kwoty 57.092,42 zł od dnia 8 sierpnia 2016 r.,


d)  art. 113 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych poprzez jego zastosowanie i art. 113 ust. 1 u.k.s.c. poprzez jego niezastosowanie;


2.  przepisów prawa procesowego:


a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, a polegającej na:


- zasądzeniu kwoty zadośćuczynienia w oparciu o aktualne stosunki majątkowe społeczeństwa, w sytuacji, gdy nie jest to decydujące;


- niewłaściwym uznaniu, iż T. S. był w stanie podjąć pracę od miesiąca marca 2015 r., w sytuacji negowania tej okoliczności przez powoda, co spowodowało nieuzasadnione odliczenie kwoty 5.144 zł i kwoty 17.653,20 zł od kwoty odszkodowania z tytułu utraconych korzyści;


- dowolnym obniżeniu kwoty tytułem ryczałtu za nocleg w kabinie z kwoty 120 zł do kwoty 100 zł;


b)  art. 322 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i ustalenie przez Sąd I instancji kwoty odszkodowania według własnego uznania, w sytuacji gdy powód udowodnił wysokość swego żądania


c)  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z zebranym materiałem dowodowym w sprawie, a polegający na:


- niewłaściwym przyjęciu, iż proces powrotu powoda do zdrowia był długotrwały, w sytuacji, gdy rekonwalescencja nie zakończyła się, zaś powodowi wydano orzeczenie o niepełnosprawności (II grupa), co powinno mieć wpływ na wysokość zasądzonego rażąco niskiego zadośćuczynienia;


- niewłaściwym uznaniu, iż wskutek wypadku nie nastąpiło pogorszenie stanu psychicznego powoda, podczas gdy treść opinii biegłego M. P. z dnia 04.03.2016 r. prowadzi do odmiennych wniosków;


- bezzasadnym przyjęciu, wbrew zeznaniom J. S. i powoda, iż T. S. wykonując pracę kierowcy międzynarodowego za minimalne wynagrodzenie, nie mógłby przebywać przez 3 tygodnie za granicą w każdym miesiącu, co skutkowało niezasadnym doliczeniem do wynagrodzenia tylko połowy dochodzonych diet i ryczałtu za nocleg w kabinie;


d)  art. 100 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie.


Mając powyższe na uwadze, powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez: podwyższenie zasądzonego zadośćuczynienia do kwoty 57.000 zł, z odsetkami od kwoty 20.000 zł od daty wniesienia pozwu do dnia zapłaty; podwyższenie zasądzonego odszkodowania za utracone korzyści z kwoty 43.832,42 zł do kwoty 124.345,12 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 75.417 zł od dnia 15 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty i od kwoty 57.092,42 zł od dnia 8 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty; nieobciążanie powoda kosztami procesu, nieobciążanie powoda kosztami sądowymi; zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrot kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych; ewentualnie wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tej części do ponownego rozpoznana Sądowi I instancji.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:


Obie apelacje zasługiwały na częściowe uwzględnienie.


W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny odniesie się do zarzutów obu stron skierowanych w stosunku do rozstrzygnięcia obejmującego zadośćuczynienie. W tym miejscu podkreślić należy, że ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego w zakresie tego żądania mają oparcie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, ocenionym przez ten Sąd bez naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ustalenia te Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne. Natomiast po części okazał się trafny sformułowany w apelacji powoda zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego przy szacowaniu wysokości zadośćuczynienia.


Odnosząc się w tym miejscu do zarzutów powoda w zakresie sprzeczności istotnych ustaleń z zebranym materiałem dowodowym, podkreślić należy, że powód odwołuje się do okoliczności, które zarówno w orzecznictwie sądowym, jak i piśmiennictwie uznawane są za istotne dla oceny rozmiarów dochodzonego roszczenia w aspekcie przesłanek, które powinny być brane pod uwagę przy orzekaniu o zadośćuczynieniu. W istocie zatem w ramach zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. skarżący zarzucił przede wszystkim naruszenie prawa materialnego - art. 445 § 1 k.c. przez jego błędne zastosowanie. Analiza uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia prowadzi do wniosku, że wszystkie te opisane w apelacji okoliczności, a więc długotrwałe cierpienia, trwająca rekonwalescencja, obniżenie jakości życia, długotrwałe przygnębienie, zostały uwzględnione przez Sąd Okręgowy przy wyrokowaniu w niniejszej sprawie. Przy tak sformułowanych zarzutach, mając na względzie, że ustalone w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia okoliczności są zbieżne z twierdzeniami skarżącego, Sąd Apelacyjny nie dostrzegł naruszenia wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. zasady swobodnej oceny dowodów.


Podkreślić należy, że wbrew temu co zarzuca apelacja biegły psychiatra nie stwierdził, iż nastąpiło u powoda pogorszenie stanu zdrowia psychicznego. Takiego wniosku nie można wyczytać z opinii sporządzonej przez biegłego M. P. (3). Sąd Apelacyjny dostrzega oczywiście, że w wyniku wypadku powód odczuwał przygnębienie. Zdarzenie z 2 września 2013 r. stało się źródłem licznych jego problemów. Nie ma również wątpliwości, że w opinii biegłego pada stwierdzenie o obniżeniu jakości życia powoda. Mimo, że powyższe okoliczności nie przesądzają o pogorszeniu jego zdrowia psychicznego, to mają wpływ na wysokość przyznanego zadośćuczynienia. Stanowią one bowiem jeden z elementów krzywdy, której to rozmiar był badany przez Sądy obu instancji.


Jak już zostało to wcześniej zaznaczone, trafny okazał się zaś - sformułowany w apelacji powoda - zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego przy szacowaniu wysokości zadośćuczynienia dla powoda.


Rozważania w tym zakresie należało jednak poprzedzić istotną uwagą wstępną. Zgodnie bowiem z powszechnie prezentowanym w judykaturze stanowiskiem, określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji. Sąd odwoławczy może je więc korygować wtedy tylko, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających na to wpływ, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (vide: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, LEX nr 51063; z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNC 1971/3/53; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 września 2012 r., sygn. III APa 16/12, OSA 2012/12/103-135). Ingerencja Sądu drugiej instancji na płaszczyźnie wysokości zadośćuczynienia zasądzonego przez Sąd pierwszej instancji jest zatem możliwa tylko wtedy, gdy sąd pominął jakieś istotne okoliczności wpływające na szacowanie odpowiedniego zadośćuczynienia lub nie nadał im takiego należytego znaczenia.


Sąd Apelacyjny zauważa, że zadośćuczynienie pieniężne stanowi formę naprawienia szkody niematerialnej, tak więc już ze swej natury jest niemożliwe do ścisłego wymierzenia. Okoliczność tę uwzględnia przepis art. 445 k.c., stanowiąc o „odpowiedniej” sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego. Kryteria, od których ustawodawca uzależnił wysokość zadośćuczynienia, wymienił w swoim uzasadnieniu Sąd Okręgowy. Zatem przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy wziąć przede wszystkim pod uwagę rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, czasookresu, uciążliwości procesu leczenia i rehabilitacji, długotrwałości nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, sposobu spędzania wolnego czasu, szans na przyszłość oraz innych podobnych czynników. Również wiek poszkodowanego odgrywa istotną rolę, ponieważ intensywność cierpień z powodu kalectwa będzie silniejsza u człowieka pozostającego jeszcze w sile wieku (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005/2/40; z dnia 22 czerwca 2005 r., sygn. akt III CK 392/04, LEX nr 177203; z dnia 9 listopada 2007 r., sygn. akt V CSK 245/07, LEX nr 369691).


Przenosząc wszystkie powyższe uwagi natury teoretycznej na grunt realiów analizowanego przypadku, Sąd Apelacyjny stwierdza, że Sąd Okręgowy w swych ustaleniach faktycznych opisał wszystkie, istotne aspekty krzywdy doznanej przez powoda w wyniku przedmiotowego wypadku, które powinny mieć wpływ na ocenę wysokości należnego mu zadośćuczynienia. Jednakże niektórym okolicznościom nie przypisał on należytego znaczenia. W ocenie Sądu Apelacyjnego wraz z wypadkiem życie powoda uległo diametralnie zmianie. Doznany przez niego uraz był nie tylko źródłem bólu i cierpienia, ale też przekreślił jego dotychczasowe plany. To bowiem z pracą na stanowisku kierowcy w transporcie międzynarodowym powód wiązał nadzieje z poprawą sytuacją materialnej swojej rodziny. Ciesząc się zaufaniem przełożonych zdobył uprawnienia i potrzebne kwalifikacje do zmiany stanowiska pracy. Pracę na stanowisku kierowcy rozpoczął 1 września 2013 r., a już następnego dnia doznał wypadku, którego skutki nadal odczuwa. Mimo, że stan jego zdrowia uległ poprawie to nie może on wrócić do wykonania zawodu. Nie można zapominać również o bólu doznanym przez powoda w trakcie leczenia, jak też o długotrwałym i uciążliwym powrocie do zdrowia. Zauważyć należy, że powód przed wypadkiem był zdrowym silnym mężczyzną. Był w stanie wykonywać pracę magazyniera, do pracy jeździł na rowerze, lubił pływać. Po wypadku, z uwagi na stan zdrowia, nie może już wykonywać tych czynności. Pomimo, że rokowania dotyczące stanu zdrowia powoda są dobre, to należy zwrócić uwagę, że od wypadku minęły prawie 4 lata. Z uwagi na to, że w momencie wypadku miał 38 lat, to nadal powinien cieszyć się względnie dobrym zdrowiem i uważać się za sprawnego mężczyznę. Teraz zaś nie może podnosić ciężkich przedmiotów i ma nawet problemy z poruszaniem się po schodach. To niewątpliwie potwierdza, że jakość jego życia uległa ewidentnemu obniżeniu.


Tym samym Sąd Apelacyjny uważa, iż rozmiar cierpień doświadczanych przez poszkodowanego wskutek wypadku, a także ich długotrwałość związana z leczeniem i długą rehabilitacją, utratą sprawności, koniecznością zmiany dotychczasowego sposobu życia, istotnego pogorszenia się jego jakości a także niemożnością wykonywania pracy zarobkowej, uzasadnia przyznanie wyższego zadośćuczynienia niż uczynił to Sąd Okręgowy. Za odpowiednią należy uznać zatem kwotę 60.000 zł, co po uwzględnieniu uprzednio wypłaconego zadośćuczynienia w kwocie 3.000 zł daję sumę 57.000 zł.


O odsetkach orzeczono z uwzględnieniem art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie, zaś wydłużenie tego okresu jest dopuszczalne tylko w wyjątkowych wypadkach, opisanych w dalszych ustępach tego artykułu. Wprawdzie ustalenie wysokości zadośćuczynienia na podstawie art. 445 § 1 k.c. zależy od uznania sądu, to jednak nie jest to uznanie dowolne, gdyż sąd określając stosowną sumę pieniężną ma na uwadze przesłanki ustawowe, a orzeczenie takie nie ma charakteru konstytutywnego, jako ze obowiązek zapłaty zadośćuczynienia wynika z powołanego przepisu ustawy.


W tej sytuacji odsetki od kwoty 37.000 zł należało określić jak dotychczas, tj. od 8 stycznia 2015 r., gdyż pismo powoda wzywające do zapłaty zadośćuczynienia zostało doręczone pozwanemu 8 grudnia 2014 r. - zgodnie z żądaniem pozwu. Zaś w przypadku zasądzonej przez Sąd Apelacyjny dodatkowej kwoty 20.000 zł odsetki nalezą się od 18 maja 2016 r., tj. po upływie 30 dni od daty otrzymania pisma, w którym to powód rozszerzył swoje powództwo o ww. kwotę, a które to zostało doręczone pozwanemu 17 kwietnia 2016 r.


Odnosząc się natomiast do drugiego z roszczeń powoda, tj. odszkodowania za utracone korzyści, które powód miał osiągnąć gdyby nie doszło do wypadku, to wskazać należy, że obie apelacje zasługiwały na częściowe uwzględnienie i doprowadziło to jednak do zasądzenia na rzecz powoda wyższej niż dotychczasowa kwoty. Nadto pozwany nie kwestionuje samej zasadności dochodzonego roszczenia. Strony nie zgadzają się jedynie z wysokością obliczonego przez sąd odszkodowania. Nie istnieje zatem potrzeba przytaczania teoretycznej podstawy żądania, gdyż uczynił już to Sąd Okręgowy w swoim uzasadnieniu. Przypomnieć jedynie należy, że szkodą w myśl art. 361 § 2 k.c. są nie tylko straty, które poszkodowany ponosi, ale też korzyści, które utracił (lucrum cessans), czyli w przypadku powoda utracony dochód. Co prawda ustalenie szkody pod postacią utraconych zarobków ma zawsze charakter hipotetyczny, jednakże utrata musi być przez żądającego odszkodowania udowodniona (art. 6 k.c.). Powód winien tego dowieść z tak dużym prawdopodobieństwem, że praktycznie można w świetle doświadczenia życiowego przyjąć, że utrata takich konkretnie zarobków rzeczywiście miała miejsce. Prawdopodobieństwo to odróżnia utracone korzyści, o jakich mowa w art. 361 § 2 k.c. od tzw. szkody ewentualnej, która nie podlega kompensacji na gruncie kodeksu cywilnego.


W tej sytuacji przypomnieć jedynie należy, że powód 1 września 2013 r. zmienił stanowisko pracy na stanowisko kierowcy międzynarodowego. Zgodnie z podpisaną umową miał otrzymywać wynagrodzenie minimalne, oraz diety zagraniczne w kwocie 80 zł i ryczałty za nocleg w kwocie 120 zł. Zdaniem jednak Sądu Apelacyjnego, na uwzględnienie zasługują zeznania świadka J. S., z których to wynika, że dniówka za nocleg i dietą wynosiła nie 200 zł, lecz 180 zł. I taką też kwotę prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy przy swoich wyliczeniach. Kwestią sporną było również, czy powód przebywałby przez 21 dni w delegacji za granicą, czy też trwałaby jedynie 14 dni, a pozostały transport odbywałby się przez 7 dni na terenie kraju. W tym miejscu przypomnieć jedynie należy, że pracownicy firmy (...) w (...) pracują w systemie „3:1”, tj. świadczą pracę przez 3 tygodnie, a następnie korzystają z tygodnia wolnego od pracy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie sposób jednak przyjąć do ustaleń faktycznych, że powód świadczyłby pracę przez 7 dni w kraju, gdyż jak wynika to z zeznań wyżej wymienionego świadka, który pracuje w firmie jako dyrektor operacyjny, spółka zajmuje się jedynie transportem międzynarodowym i co do zasady nie wykonuje transportu na terenie Polski. Tym samym przyjąć należało, że gdyby powód nie doznał szkody na zdrowiu na skutek wypadku z 2 września 2013 r., nadal pracowałby jako kierowca w transporcie międzynarodowym i nadal wypłacane byłyby mu należności w postaci minimalnego wynagrodzenia oraz dieta w kwocie 80 zł i ryczałt za nocleg w kwocie 100 zł za każdy dzień pobytu za granicą, tj. przez 21 dni. Pracodawca bowiem w myśl § 9 ust. 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19 grudnia 2012 r. ma obowiązek zapewnić pracownikowi - kierowcy samochodu ciężarowego podczas wykonywania przewozów w transporcie międzynarodowym - bezpłatnego noclegu. Jak to wynika z szerokiego orzecznictwa Sądu Najwyższego, zapewnienie takiego noclegu w kabinie pojazdu nie wypełnia tego obowiązku (por. m.in. uchwała Sądy Najwyższego z dnia 12 czerwca 2014 r. II PZP 1/14). Powyższe nie stanowi jednak obowiązku wykorzystania wypłaconych na ten cel środków.


W tym miejscu Sąd Apelacyjny zauważa, że wysokość części świadczeń wypłacanych kierowcom (jako tzw. delegacje) odbiegała rażąco od tej części, którą stanowiło wynagrodzenie zasadnicze. Za wiarygodne należy uznać twierdzenia, iż kierowcy w podróżach zagranicznych oszczędzają, biorąc z domu własne produkty, jak też nocują w przystosowanych do tego kabinach samochodów. Tym samym świadczenia z tytułu tzw. delegacji rekompensowałyby powodowi (jak też innym kierowcom) niską wysokość wynagrodzenia zasadniczego, stanowiąc dodatkowe źródło dochodu. Z uwagi jednak na to, że powód doznał wypadku już następnego dnia od rozpoczęcia pracy jako kierowca w transporcie międzynarodowym nie sposób jest ściśle ustalić, jaka część pieniędzy wypłacanych powodowi jako tzw. delegacje byłaby przez niego wydatkowana, a jaka pozostawała jako jego dochód. Mając jednak na względzie, że w trakcie zagranicznych podróży służbowych ponosi się koszty związane z utrzymaniem, tj. przeznacza się część z należności wypłaconych jako delegacje na cele związane z wyżywieniem, higieną i noclegiem, to nie było uzasadnione przyjęcie za podstawę dalszych wyliczeń pełnych kwot świadczonych przez pracodawcę w tym zakresie. Po uwzględnieniu tych uwag, zasadne było przyjęcie na podstawie art. 322 k.p.c., iż w skali miesiąca powodowi pozostawałoby jako dochód ok. 50% środków wypłaconych mu jako ryczałt i delegacje. Taka też wielkość dochodu została przez Sąd Okręgowy przyjęta jako podstawa do wyliczenia utraconych zarobków.


W tym miejscu w sposób szczegółowy należy odnieść się do apelacji pozwanego. Podnosi on między innymi, że Sąd Okręgowy w swoich wyliczeniach nie uwzględnił, że kierowcy w zakładzie pracy, w którym był zatrudniony powód, mają przestój w okresie od 19 grudnia do 6 stycznia i za ten czas dostają tylko podstawowe wynagrodzenie. Taka przerwa w funkcjonowaniu zakładu pracy wynika niewątpliwie z zeznania świadka J. S.. Zeznania te w ocenie Sądu Apelacyjnego są wiarygodne i w konsekwencji powinny doprowadzić do obniżenia przyznanego odszkodowania o łączną kwotę wskazywaną przez pozwanego 1.620 zł, tj. za 6 dni w 2013 i 2014 r. (180 zł x 6 dni), oraz 3 dni w 2015 r. (180 zł x 3 dni). Powyższe rozliczenie uwzględnia, że ostatnie dni grudnia, jak też początek stycznia mogły być potraktowane jako dni bez wyjazdów zgodnie z wcześniej zaprezentowanym rozkładem czasu pracy.


W ocenie Sądu Apelacyjnego, niezasadny okazał się zarzut naruszenie art. 321 w zw. z art. 187 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy nie wyszedł ponad żądanie powoda, orzekając nie tylko na podstawie faktów przytoczonych przez niego w pozwie, ale także na podstawie okoliczności faktycznych, które ujawniły się w toku postępowania - po przeprowadzeniu powołanych przez powoda dowodów i którym on nie zaprzeczył. W tej sytuacji należy bowiem przyjąć, że tym samym objął on te okoliczności swoimi twierdzeniami w formie dorozumianej.


Zdaniem Sądu Apelacyjnego, powodowi udało się w części zakwestionować ustalenia Sądu Okręgowego, w których ten - przy obliczaniu należnego mu odszkodowania - odjął minimalne wynagrodzenie za pracę w pełnej wysokości. Sąd Okręgowy bowiem uznał, że powód nie wykazał, aby w okresie od marca 2015 r. do czerwca 2015 r., a także od lipca 2015 r. do sierpnia 2016 r. był całkowicie niezdolny do pracy i nie mógł przy zachowanej zdolności do pracy znaleźć żadnej pracy. Podkreślić należy, że niewiarygodne są twierdzenia powoda, że w celu uzyskiwania minimalnego wynagrodzenia za pracę należało ponieść wysokie koszty przekwalifikowania. Jest to sprzeczne z doświadczeniem życiowym, który nakazuje przyjąć, że prace najniżej płatne nie wymagają wysokich kwalifikacji. W tej kwestii strona powodowa nie sprostała spoczywającemu na niej ciężarowi dowodu. W apelacji poprzestano jedynie na stwierdzeniu, iż przyczyną nie poszukiwania pracy był fakt pozostawania przez powoda w fazie ciągłego leczenia. Jednakże należy zwrócić uwagę, że pomimo pewnych trudności w codziennym funkcjonowaniu proces leczenia i rehabilitacji nie zajmował aż tyle czasu, iż uniemożliwić mu podjęcie jakiejkolwiek pracy zarobkowej. Jednakże należy pamiętać, że powód ciągle zmagał się z problemami zdrowotnymi i nie sposób jest oczekiwać od niego, że byłby w tym okresie w stanie świadczyć pracę w pełnym wymiarze. W tej sytuacji, gdy powód nie przedstawił żadnego zaświadczenia, iż był całkowicie niezdolny do pracy, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że był on w stanie świadczyć pracę przynajmniej na pół etatu. W konsekwencji od kwoty 35.297 zł (tj. stanowiącej różnicę pomiędzy uzyskanymi przez powoda dochodami, a dochodami, jakie otrzymywałby, gdyby nie doszło do zdarzenia - za okres od 1 września 2013 r. do 30 czerwca 2015 r.) należy odjąć 2.572 zł (tj. 50% z 5.144 zł) oraz wcześniej wymienioną kwotę 1.080 zł co daje kwotę 31.645 zł. Przyjmując natomiast, za prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego, że w okresie od 1 lipca 2015 r. do 10 sierpnia 2016 r. różnica pomiędzy faktycznie uzyskanymi przez powoda dochodami a dochodami, jakie otrzymałby gdyby nie doszło do zdarzenia wyniosła 31.332,42 zł, to od tej kwoty należy odjąć 8.826,60 zł (tj. 50% z 17.853,20 zł) oraz wcześniej wskazaną kwotę 540 zł, co daję łącznie 21.965,80 zł. Tym samym - w ocenie Sądu Apelacyjnego - roszczenie powoda w zakresie odszkodowania za utracone korzyści zasługiwało na uwzględnienie do łącznej kwoty 53.610,80 zł.


O odsetkach od roszczeń odszkodowawczych orzeczono z uwzględnieniem terminu, w jakim nastąpiło doręczenie pozwanemu pism zawierających rozszerzone powództwa oraz trzydziestodniowego terminu wynikającego z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych.


Dokonana zmiana wyroku Sądu I instancji skutkowała ponownym stosunkowym rozliczeniem kosztów procesu pomiędzy stronami w myśl art. 100 k.p.c. oraz zmianą kwot, jakie Sąd Okręgowy nakazał ściągnąć od stron tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.


Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Obie apelacje w nieuwzględnionym zakresie zostały oddalone na podstawie art. 385 k.p.c.


Z uwagi na to, że apelacje obu stron zasługiwało na uwzględnienie jedynie niewielkiej części, Sąd Apelacyjny postanowił na podstawie art. 100 k.p.c. znieść wzajemnie między stronami koszty procesu instancji odwoławczej.


O obowiązku zwrotu kosztów sądowych, od których powód był tymczasowo zwolniony Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie artykuł ust. 113 ust. 1 i 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.


(...)

Wyszukiwarka