Data orzeczenia | 6 kwietnia 2018 |
---|---|
Data uprawomocnienia | 6 kwietnia 2018 |
Sąd | Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny |
Przewodniczący | Jadwiga Chojnowska |
Tagi | Apelacja Zapłata Odszkodowanie Zadośćuczynienie |
Podstawa Prawna | 435kc 207kp 304kp 362kc 445kc 435kc 444kc 435kc 481kc 100kpc 113koszty-sadowe-w-sprawach-cywilnych 233kpc 278kpc 386kpc 385kpc 108kpc |
Sygn. akt I ACa 988/17
Dnia 6 kwietnia 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący
:
SSA Jadwiga Chojnowska (spr.)
Sędziowie
:
SA Krzysztof Chojnowski
SO del. Grażyna Wołosowicz
Protokolant
:
Anna Bogusławska
po rozpoznaniu w dniu 6 kwietnia 2018 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa A. K.
przeciwko (...) Spółce z o.o. w M.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie
z dnia 11 lipca 2017 r. sygn. akt I C 672/15
I. zmienia zaskarżony wyrok:
a) w punkcie I i II o tle, że zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 172.500 (sto siedemdziesiąt dwa tysiące pięćset) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 90.000 (dziewięćdziesiąt tysięcy) złotych od dnia 11 kwietnia 2015 roku, zaś od kwoty 82.500 (osiemdziesiąt dwa tysiące pięćset) złotych od dnia 25 stycznia 2017 roku;
b) w punkcie III o tyle, że zasądza w miejsce kwoty 811,47 złotych kwotę 751,11 (siedemset pięćdziesiąt jeden 11/100) złotych;
c) w punkcie V o tyle, ze nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 8.625 (osiem tysięcy sześćset dwadzieścia pięć) złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;
II. oddala apelację w pozostałej części;
III. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 486 (czterysta osiemdziesiąt sześć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za II instancję;
IV. nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Olsztynie od pozwanego (...) (tysiąc sto dwadzieścia pięć) złotych, zaś od powoda z zasądzonego na jego rzecz roszczenia kwotę 2.000 (dwa tysiące) złotych tytułem brakującej opłaty od apelacji i odstępuje od obciążania go pozostałą częścią opłaty.
(...)
A. K. pozwem z dnia 28 sierpnia 2015 r. domagał się od pozwanej (...) sp. z o.o. w M. zapłaty kwoty 180.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 kwietnia 2015 r. do dnia zapłaty. Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu wskazał, że 24 stycznia 2015 r. w związku z wykonywaniem pracy na rzecz pozwanej, miał miejsce wypadek. W trakcie obsługi przez powoda maszyny doszło do pochwycenia rękawa jego ubrania, w wyniku czego ręka powoda została wciągnięta do maszyny. W konsekwencji doszło do jej złamania oraz oderwania. W wyniku zdarzenia jest on osobą niepełnosprawną, wymaga pomocy osób trzecich, jest pozbawiony możliwości podjęcia pracy. Nadal utrzymują się objawy stresu pourazowego, unika kontaktu z otoczeniem, spędza większość czasu samotnie.
Pismem z dnia 30 grudnia 2016 r. powód rozszerzył powództwo o 159.047,92 zł z ustawowymi odsetkami od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania w związku z koniecznością zakupu protezy. Wskazał nadto, że kwota zadośćuczynienia i odszkodowania uwzględnia 20% przyczynienie się jego do powstania szkody. Pismo zostało odebrane przez stronę przeciwną w dniu 10 stycznia 2017 r.
Pozwana (...) sp. z o.o. w M. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu. Kwestionowała wysokość roszczenia. Wskazywała, że łączyła ją z powodem umowa o świadczenie usług, a nie umowa o pracę. Powód ponadto przystąpił do pracy pod wpływem alkoholu. To zaś uzasadnia uznanie przyczynienia się powoda do powstania szkody na poziomie 80%.
Wyrokiem z 11 lipca 2017 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził od pozwanej (...) sp. z o.o. w M. na rzecz powoda A. K. kwotę 150.000 zł z odsetkami, przy czym od kwoty 90.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 60.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty. Dalej idące powództwo Sąd oddalił oraz rozstrzygnął o kosztach.
Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.
Sąd ustalił, że pozwana jest przedsiębiorcą zajmującym się m.in. produkcją mebli biurowych, sklepowych, kuchennych, a także ich sprzedażą. Nie była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej. Powód natomiast z zawodu jest stolarzem. W branży meblarskiej pracował około trzydziestu lat. Dotychczas pracował na maszynach zasilanych elektrycznie. W oparciu o umowę o świadczenie usług zobowiązany był wykonywać na rzecz pozwanej pracę na maszynowni. Umowę zawarto na czas określony - do dnia 31 grudnia 2015 r. Brygadzista w osobie R. L. rozdzielał każdego dnia pracę. W ciągu tygodnia pracy powód pracował na różnych maszynach.
W miejscu pracy powód nie przeszedł szkolenia wstępnego ogólnego i szkolenia wstępnego stanowiskowego. Nie był również poddawany szkoleniom okresowym. Nie posiadał badań lekarskich. Nie zapoznano go z charakterystyką działania obrabiarki B.. Ponadto maszyna, na której 24 stycznia 2015 r. pracował powód, nie była zabezpieczona osłonami przed dostępem do strefy niebezpiecznej. Osłony zabezpieczające, zgodnie z „Podręcznikiem użytkowania i konserwacji”, wyposażone były czterema blachami z wyłącznikami krańcowymi otwierania. Powodowały, że w trakcie otwierania drzwi następowało zatrzymanie cyklu obróbczego i wszystkich silników narzędziowych. Obrabiarka B. nie miała instrukcji obsługi. Ponadto, zgodnie z instrukcją bhp tej maszyny, usuwanie wiórów może być dokonywane specjalnym haczykiem w czasie postoju maszyny.
W dniu 24 stycznia 2015 r. powód będąc po spożyciu alkoholu przyszedł do pracy na godzinę 6.00 rano. Po około 1,5 godziny polecono mu pracę na maszynie B., zwanej „kopiarką”. Kilka dni wcześniej powód pracował na tej maszynie przez 15-20 minut. Maszyna frezowała drewniane elementy na podstawie szablonów. Instruktaż udzielony powodowi polegał na pokazaniu, gdzie włożyć materiał i jak wyjąć wyrób. Przekazanie tych informacji trwało 5 min. Zajmował się tym brygadzista R. L.. Do czyszczenia używano pistoletu pneumatycznego ze sprężonym powietrzem.
Około godziny 9.00 powód po uruchomieniu kolejnego cyklu obróbczego zauważył dużą ilość trocin. Wziął pistolet i podszedł do tylnej strony maszyny, od bloku narzędziowego z osłonami przeciwodrzutowymi fragmentów materiału. W tym miejscu następował nawrót materiału. Przy działającym napędzie, chcąc oczyścić maszynę, wsunął rękę pomiędzy rozchylone bloki z frezami. W tym momencie narzędzie założone na 4 wrzecionie pochwyciło pistolet i rękaw powoda, a następnie wciągnęło rękę w maszynę. W wyniku tego doszło do oderwania prawej dłoni z częściami przedramienia (amputacji).
Bezpośrednio po wypadku powód był przytomny. Udzielono mu pierwszej pomocy. Na miejsce zdarzenia przybyła policja. W trakcie czynności zbadano powoda na zawartość alkoholu we krwi. Pierwsze badanie wykonane o godzinie 10.00 wykazało – 0,59 mg/l. Drugie badanie o godzinie 10.15 - 0,61 mg/l. Pogotowie ratunkowe udzieliło powodowi niezbędnej pomocy. Następnie został on przetransportowany helikopterem do szpitala w O.. Rozpoznano u niego mnogie powierzchowne urazy nadgarstka i ręki. Stwierdzono amputację na wysokości 1/2 przedramienia prawego, stłuczone brzegi skóry, nierówne, mięsnie postrzępione o cechach stłuczenia. Z rany wystawał około 5 cm odłamek kości łokciowej. Nie było perspektyw dla odzyskania ręki. Tego samego dnia powód został poddany zabiegowi operacyjnemu polegającemu na opracowaniu kikuta przedramienia celem umożliwienia zaprotezowania. W dniu 29 stycznia 2015 r. wykonano ostateczną plastykę kikuta. Powód przyjmował leki przeciwbólowe. W dniu 31 stycznia 2015 r. został wypisany do domu w stanie ogólnym dobrym. Zalecono mu hartowanie kikuta przedramienia i zaprotezowanie kończyny. Kontynuował on leczenie i rehabilitacje.
Sąd ustalił, że w wyniku wypadku z dnia 24 stycznia 2015 r., trwały uszczerbek na zdrowiu powoda, spowodowany amputacją przedramienia, wynosi 65%. Część ruchów kikutem jest niemożliwa do wykonania. Ma on długość 12 cm. Jest nierówny z licznymi bliznami pooperacyjnymi i pourazowymi. Powód posiada protezę z Narodowego Funduszu Zdrowia. Z uwagi na małą funkcjonalność nie używa jej. Proteza maskuje jedynie ubytek.
Na miejsce zdarzenia przyjechali przedstawiciele Państwowej Inspekcji Pracy w O.. W protokole kontroli jako przyczynę wypadku wskazano: brak lub niewłaściwe urządzenia zabezpieczające; brak osłon ograniczających dostęp do stref niebezpiecznych maszyny; tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór odstępstw od przepisów i zasad bhp; niezapoznanie poszkodowanego z instrukcjami dotyczącymi maszyny; brak przeszkolenia w zakresie bhp; brak szkolenia stanowiskowego; wejście w obszar strefy niebezpiecznej maszyny; czyszczenie maszyny podczas ruchu; wsunięcie ręki pomiędzy głowice narzędziowe maszyny; zły stan psychofizyczny powoda spowodowany spożyciem alkoholu; nieznajomość przepisów i zasad bhp; lekceważenie zagrożenia. Po wypadku z dnia 24 stycznia 2015 r. na obrabiarce zainstalowano osłony chroniące przed strefą niebezpieczną.
Sąd wskazał, że w toku niniejszego postępowania powód konsultował zakup nowej protezy. Otrzymał informację, że koszt protezy firmy (...) z IV poziomem jakości wynoszą odpowiednio 185.000 zł i 198.809,90 zł. Oferta firmy (...) nie precyzowała, czy została wykonana po badaniu techniczno-medycznym powoda, nie określała jej przydatności do potrzeb powoda, nie zawierała informacji o typie modelu, rodzaju ręki, systemu, rodzaju leja oraz gwarancji. Natomiast oferta OttoBock była oparta na badaniu impulsów mięśniowych powoda. Wycena nie uwzględniała kosztów eksploatacji, wymiany leja silikonowego (...) w przypadku fizjologicznych zmian obwodów kikuta, wymiany rękawic kosmetycznych. Wycena nie uwzględnia również rękawic, ich ceny, okresu gwarancji i użytkowania. Oferta firmy (...) była ważna do 31 grudnia 2016 r.
Sąd na podstawie dowodu z opinii biegłego z zakresu protetyki ustalił, że w Polsce protezy z IV poziomem jakości są rzadko stosowane ze względu na cenę oraz na konstrukcję. Okres użytkowania wynosi średnio 3 lata. Po tym okresie należy wykonać nową. W przypadku protez mioelektrycznych III poziomu jakości, odpowiedniego serwisowania, pozwala na użytkowanie nawet do 10 lat. Koszt protezy kosmetycznej wynosi od 12.000 zł do 18.000 zł. Natomiast koszt protezy mechaniczno- mioelektrycznej z chwytakiem elektrycznym (do prac fizycznych) lub bez niego wynosi 100.000 zł - 120.000 zł. Biegły wskazał przy tym, że limit zwrotu kosztów zaprotezowania kończyny górnej przez NFZ wynosi od 1.200 zł do 2.800 zł. Niewielkie dofinansowanie można uzyskać też z innych źródeł.
Sąd ustalił, że wypadek spowodował trwałe upośledzenie funkcji kończyny górnej prawej u powoda. Przez pół roku był on na zwolnieniu lekarskim. Przez pierwszy rok po wypadku we wszystkich pracach powoda wyręczała żona. Jako osoba praworęczna jest on niezdolny do pracy. Aktualnie pobiera rentę w wysokości 985 zł. Wymaga pomocy przy noszeniu ciężkich przedmiotów. Obecnie powód zaadaptował się do nowej sytuacji, jednak potrzebuje pomocy podczas cięższych czynności przez 2-3 godziny w tygodniu. Nie szuka zatrudnienia z obawy przed utratą renty.
Sąd ustalił, że zakres cierpień fizycznych i psychicznym powoda w związku z zaistniałym wypadkiem był ogromny. Utrata prawej ręki ogranicza jego codzienne funkcjonowanie. Ma trudności z ubraniem się, przygotowaniem sobie posiłku. Dolegliwości bólowe wymagają stosowania leków takich jak T. i K.. Nie korzystał z porad psychologa i psychiatry. Otrzymana z NFZ proteza nie spełnia swojej funkcji, co dodatkowo wpływa na złe samopoczucie powoda. Powód chciałby mieć protezę, która ułatwi mu funkcjonowanie. Z tytułu wypadku, powód nie otrzymał żadnego zadośćuczynienia ani odszkodowania od pozwanej spółki.
W tym stanie faktycznym Sąd uznał, że roszczenie powoda zasługuje na częściowe uwzględnienie. Wskazał przy tym, że stan faktyczny w zakresie stanu zdrowia powoda, jak też przebieg zdarzeń z dnia 24 stycznia 2015 r. w zasadzie były bezsporne. Ustalenie skutków wypadku w kontekście odniesionej krzywdy i wydatków związanych z powrotem powoda do zdrowia, wyposażeniem stanowiska wykonywanej pracy przez powoda, nastąpiło w dużej mierze w oparciu o zeznania świadków, a także przesłuchanie stron, w zakresie jakim te korespondowały ze sobą i ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Sąd wskazał przy tym, że nie dał wiary powodowi w części jego zeznań odnoszących się do faktu spożywania alkoholu.
Sąd przyjął, że pozwana spółka ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku na zasadzie ryzyka, na podstawie art. 435 § 1 k.c. Sąd przypomniał, jakie są obowiązki pracodawcy zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (art. 207 k.p.) oraz, że reguły te mają zastosowanie również do osób zatrudnionych w ramach pozapracowniczych form zatrudnienia (art. 304 k.p.). Pozwana nie wypełniła ciążących na niej obowiązków. Zatrudnieni pracownicy nie przechodzili szkoleń z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Nie byli odpowiednio nadzorowani. Gdyby było inaczej, powód będąc pod wpływem alkoholu nie zostałby dopuszczony do pracy. Pozwana nie zabezpieczyła odpowiednio maszyny, przy której pracował powód. Zatem zorganizowała miejsce pracy niezgodnie z przepisami bhp. Takie zaś zachowanie, w ocenie Sądu, przyczyniło się do szkody jaką poniósł powód.
Sąd odniósł się również do zarzutu przyczynienia się powoda do zaistniałego wypadku (art. 362 k.c.). Bazując na wnioskach płynących z dowodu z opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy uznał, że powód przyczynił się w 50 % do zaistniałego zdarzenia. Przede wszystkim przystąpił do pracy pod wpływem alkoholu i wykonywał ją w sposób niezgodny z przepisami i zasadami bhp. Rosnące wartości na zawartość alkoholu wskazywały na kontynowanie spożywania alkoholu przez powoda tuż przed wyjściem do pracy, albo w samej pracy. Do ostrożnego zachowania przy pracy obligowała powoda nie tylko konieczność zapoznania się z instrukcją obsługi maszyny, ale również wieloletnie doświadczenie w profesji stolarza. Powinien był wykazać większy rozsądek, rozwagę i ostrożność. Wiedząc, że czyszczenie, konserwacja i wszelkie naprawy powinny być dokonywane tylko i wyłącznie po wyłączeniu silnika, wykazał się brawurową postawą. Pozwana spółka, jako pracodawca nie przestrzegała zasad bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, między innymi przez brak zapewnienia osłon maszyny chroniących przed urazami i brakiem szkoleń zatrudnionego personelu. Prawidłowy nadzór i wyposażenie maszyny B. w konieczne elementy, takie jak osłony zabezpieczające, zapobiegłyby wypadkowi, któremu uległ powód.
Przed ustaleniem wysokości przysługującego powodowi zadośćuczynienia z art. 445 § 1 k.c. Sąd przedstawił kryteria, jakimi się kierował, ustalając rozmiar szkody niemajątkowej. Wskazał przy tym, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i ma być jednorazową rekompensatą za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną. W tej sytuacji Sąd uznał za odpowiednią kwotę 180.000 zł. Wskazał przy tym, że zakres cierpień fizycznych i psychicznych powoda był ogromny. Konsekwencją przeżytego zdarzenia były ograniczenia w życiu rodzinnym, osobistym i zawodowym. Ograniczenia do dziś wpływają na samopoczucie powoda. Ponadto wypadek wyłączył go z rynku pracy na kilka lat przed osiągnieciem wieku emerytalnego. Wziąwszy pod uwagę, przyczynienie się powoda, Sąd zasądził na jego rzecz kwotę 90.000 zł. Orzeczenie zapadło w oparciu o art. 435 k.c., art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 362 k.c. i art. 207 k.p. w zw. z art. 304 k.p. W pozostałym zakresie, zdaniem Sądu, powództwo podlegało oddaleniu jako pozbawione podstaw.
Sąd, odnosząc się do roszczenia w zakresie odszkodowania (art. 444 § 1 k.c.), korzystając z wniosków płynących z opinii biegłego z zakresu protetyki, wskazał, że proteza jest indywidualnie dobierana do potrzeb, predyspozycji i oczekiwań pacjenta. Natomiast oferty, które przedstawił powód nie odnoszą się do jego indywidualnych cech. Jedna z ofert ponadto wygasła. Protezy z przedstawionych ofert są rzadko wykorzystywane ze względu na cenę i najbardziej zaawansowaną technologię. Zasugerował przy tym popularną i dostępną na polskim rynku protezę mioelektryczną na III poziomie jakości w wersji z chwytakiem elektrycznym do prac fizycznych. Kierując się tymi informacjami Sąd również uznał tę protezę za najlepszą dla powoda. Może być ona wykorzystywana w pracach fizycznych, jednocześnie jest trwała przy odpowiednim serwisowaniu. Sąd zauważył również, że powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, nie wykazał aby niezbędna byłaby inna proteza, niż tylko do rutynowych, standardowych czynności wykonywanych każdego dnia. Nie wykazał, czy istotny jest dla niego wygląd estetyczny, czy też funkcjonalność w szerszym znaczeniu, czy będzie się nią posługiwał w trudnych warunkach, jak wilgotność, cięższe prace fizyczne. Powód nie dowiódł przy tym, że chciałby wrócić do zawodu, albo w ogóle do pracy zarobkowej. Wskazał jedynie, że powrót do pracy spowodowałby utratę renty. Zeznał, że nikt go do pracy nie przyjmie, jednak są to jedynie twierdzenia powoda, niepoparte żadnymi dowodami.
W konsekwencji odszkodowanie zostało uznane za uzasadnione do kwoty 120.000 zł, co przy uwzględnieniu przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody, doprowadziło do zasądzenia na jego rzecz kwoty 60.000 zł. Orzeczenie zapadło w oparciu art. 435 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. i art. 362 k.c.
O odsetkach zasądzono na podstawie art. 481 § 1 k.c. Orzeczenie w tym zakresie uwzględnia, że część z zasądzonych roszczeń została zgłoszona w wyniku rozszerzenia powództwa.
O kosztach Sąd orzekł zgodnie z art. 100 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia, stosownie do wyniku sprawy.
O brakującej opłacie sądowej oraz wydatkach tymczasowo pokrytych ze Skarbu Państwa, Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nakazując ściągnąć od pozwanej kwotę w części, w jakiej przegrała niniejszy proces.
Na podstawia art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd odstąpił od obciążania powoda kosztami sądowymi, w części w jakiej przegrał proces.
Apelację od wyroku wywiódł powód, zaskarżając go w zakresie, w jakim Sąd oddalił powództwo co do żądania zasądzenia kwoty ponad 90.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz ustawowymi odsetkami od dnia 11 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 99.047,92 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty a także w zakresie zasądzonych kosztów procesu. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu zarzucił naruszenie:
1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, co do okoliczności i przyczyn wypadku jakiemu uległ w dniu 24 stycznia 2015 r., co doprowadziło do błędnego uznania jego stopnia przyczynienia się na poziomie 50 %;
2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego co do charakteru doznanych przez niego obrażeń w następstwie wypadku z dnia 24 stycznia 2015 r., uszczerbku na zdrowiu oraz jego konsekwencji, odczuwanych dolegliwości i stanu jego zdrowia przed wypadkiem, co doprowadziło do zaniżenia rozmiaru doznanej przez niego krzywdy i w konsekwencji zasądzenia zadośćuczynienia w zaniżonej i nieadekwatnej wysokości;
3. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, co do charakteru protezy jakiej wymaga, co doprowadziło do zaniżenia rozmiaru szkody i w konsekwencji zasądzenia odszkodowania w zaniżonej i nieadekwatnej wysokości;
4. art. 278 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii, w sytuacji kiedy wydanie rozstrzygnięcia w sprawie zadośćuczynienia wymagało wiedzy specjalistycznej dotyczącej stanu zdrowia psychicznego będącego następstwem wypadku;
5. art. 362 k.c. poprzez błędne uznanie, iż z uwagi na jego zachowanie, stopień jego przyczynienia się do doznanej szkody należy określić na poziomie 50 %;
6. art. 445 § 1 k.c. poprzez błędne uznanie, iż wyjściowa kwota zadośćuczynienia na poziomie 180.000 zł jest odpowiednia i w całości kompensuje krzywdę;
7. art. 444 § 1 k.c. poprzez błędne uznanie, iż wyjściowa kwota odszkodowania, w związku z koniecznością zakupu protezy kończyny górnej, na poziomie 120.000 zł jest odpowiednia i w całości kompensuje jego szkodę z tego tytułu.
Wniósł o dopuszczenia i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii na okoliczności wskazane w pozwie.
Powód w oparciu o powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania za obie instancje.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.
W pierwszej kolejności należy stwierdzić, iż na obecnym etapie postępowania bezsporne były zarówno same okoliczności wypadku, któremu uległ A. K. podczas pracy na maszynie B., jak i rozmiar doznanych przez niego obrażeń ciała.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne znajdują oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym, ocenionym przez Sąd orzekający w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Ocena materiału dowodowego, na który składają się zarówno dokumenty, jak i dowody ze źródeł osobowych, była wszechstronna, rzetelna, oparta na zasadach logiki i doświadczeniu życiowym i nie narusza zasady swobodnej oceny wyrażonej w tym przepisie. Sąd Okręgowy w sporządzonym uzasadnieniu, w kilku miejscach wskazywał, że krzywda, jakiej doznał powód była ogromna. Nie podważał w jakikolwiek sposób, że doznane przez powoda cierpienia psychiczne i fizyczne były znaczne, a skutki wypadku doprowadziły do znacznych ograniczeń w życiu rodzinnym, osobistym i zawodowym. Podkreślał również trwały charakter doznanych obrażeń i związane z tym problemy w codziennym funkcjonowaniu. Tym samym nieuzasadnione jest zarzucanie Sądowi Okręgowemu wadliwej oceny dowodów. Stawiane przez powoda zarzuty naruszenia art. 233 k.p.c. w rzeczywistości dotyczą dokonanej przez Sąd I instancji oceny prawnej i w tym też zakresie winny być rozpoznawane.
W związku z powyższym wskazać należy, że określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (art. 445 § 1 k.c.) należy do istotnych uprawnień sądu rozstrzygającego sprawę. Sąd w tym przypadku bierze pod uwagę całokształt okoliczności sprawy co oznacza, iż ustalenie kwoty zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem tych wszystkich faktów, które miały wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Bogate i utrwalone od lat orzecznictwo sądów powszechnych, a także Sądu Najwyższego, wypracowało kryteria oraz zasady, którymi należy się posłużyć przy określaniu poszkodowanemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia. Wskazywał też na nie powód w uzasadnieniu swojej apelacji.
Sąd I instancji przy rozstrzyganiu sprawy wskazał co prawda na takie kryteria, jak stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych powoda, następstwo uszkodzenia ciała, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych i korzystania z pomocy innych osób, niemniej jednak nie do końca należycie wyważył wskazywane przez siebie te wszystkie okoliczności i nie wywiódł właściwej ich oceny. W sprawie nie ulegało wątpliwości, iż proces leczenia powoda w związku z amputacją ręki został zakończony. Powód, aktualnie mężczyzna w średnim wieku, do końca życia będzie się zmagał z trwałymi następstwa tego urazu, które to znacznie ograniczyły jego sprawność ruchową. Pamiętać bowiem należy, że ręka którą stracił w wypadku była jego ręką dominującą. Nawet przy zakupie odpowiedniej protezy, ciągle będzie korzystał z pomocy osób trzecich przy wykonywaniu niektórych prac. Zwrócić należy uwagę, że zdarzenie miało miejsce na początku 2015 r. Po wypadku, aż przez pół roku był on na zwolnieniu lekarskim, natomiast przez pierwszy rok po wypadku we wszystkich pracach wyręczała go żona.
Powyższe okoliczności, zdaniem Sądu Apelacyjnego, powinny bezpośrednio rzutować na ustalenie takiej kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, która z jednej strony złagodziłaby doznaną krzywdę, z drugiej zaś strony nie mogła być nadmierna, a utrzymana w rozsądnych granicach. Za taką granicę, w okolicznościach tej sprawy, Sąd Apelacyjny uznał kwotę 225.000 zł, czyli określoną w piśmie z 30 grudnia 2016 r., którym to powód rozszerzył powództwo i sprecyzował, że dochodzona przez niego kwota 180.000 zł obejmuje już przyczynienie się jego do zaistniałego zdarzenia w 20%. Powyższe oznacza, iż skarżący miał rację, zarzucając Sądowi Okręgowemu w apelacji naruszenie prawa materialnego (art. 445 § 1 k.c.). Ustalona przez Sąd Okręgowy kwota zadośćuczynienia zostało rażąco zaniżona. Przyjęcie przez Sąd Apelacyjny granicy 225.000 zł, jako odpowiedniej dla powoda sumy zadośćuczynienia, skutkowało podwyższeniem sumy zasądzonej przez Sąd I instancji. Podwyższenie zadośćuczynienia zostało dokonane przy uwzględnieniu 50% stopnia przyczynienia się powoda do powstanie szkody (225.000 zł x 50%= 112.500 zł), gdyż jak będzie o tym mowa poniżej, ocena Sądu pierwszej instancji w tym zakresie, zasługuje na pełną aprobatę. Z uwagi na późniejsze sprecyzowanie, że pierwotnie dochodzona kwota uwzględnia już przyczynienie się powoda do powstania szkody, odsetki za opóźnienie od podwyższonej kwoty należało ustalić od 25 stycznia 2017 r. (po upływie 14 dni od doręczenia pisma rozszerzającego powództwo).
W sytuacji uwzględnienia apelacji powoda w zakresie zadośćuczynienia nie istniała potrzeba dopuszczania, o co wnosił powód w apelacji, dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii.
Podkreślić należy, że czym innym jest obiektywny fakt przyczynienia się poszkodowanego do szkody, pozytywnie ustalony przez Sąd Okręgowy, a czym innym ocena stopnia tego przyczynienia na potrzeby miarkowania odszkodowania dokonywanego na podstawie art. 362 k.c. Również i ta ocena nie należy do etapu dowodzenia i analizy dowodów, a jest dokonywana w ramach subsumcji ustalonych faktów pod normy prawa materialnego, a zatem może być skutecznie kwestionowana wyłącznie w ramach zarzutu naruszenia prawa materialnego tj. art. 362 k.c. Powód nie kwestionował okoliczności w jakich doszło do wypadku. Twierdził jedynie, że brak jest jakichkolwiek dowodów na to, aby spożywał alkohol w trakcie pracy. Uważa również, że tylko fakt bycia przez niego pod wpływem alkoholu może ewentualnie stanowić o przyczynieniu się do doznanej szkody. W tym miejscu wskazać jednak należy na niekwestionowane w apelacji wnioski zawarte w opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Biegły z jednej strony wprost wskazuje na uchybienia pozwanego w zakresie zasad bezpieczeństwa pracy przy maszynie do obróbki drewna, a w szczególności na brak zapewnienia osłon maszyny chroniących przed urazami. Wyposażenie maszyny B. w osłony zabezpieczające zapobiegłoby wypadkowi. Z drugiej zaś strony nie ulega wątpliwości, że również zachowanie powoda, stolarza z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem w zawodzie, przyczyniło się do powstania szkody. Powód bowiem przystąpił do pracy pod wpływem alkoholu. Wbrew jego zarzutom zawartym w apelacji, Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że alkohol mógł być też spożywany tuż przed przyjściem do pracy albo w samej pracy. Przy czym miejsce spożywania tego alkoholu pozostaje bez znaczenia, gdyż to nie sam fakt jego spożywania, a znajdowanie się pod jego rosnącym wpływem miało istotne w sprawie znaczenie. Ponadto powód nie tylko nie zapoznał się z instrukcją obsługi maszyny, ale przede wszystkim, mimo znacznego doświadczenia, podjął się czyszczenia maszyny bez uprzedniego wyłączenia silnika. Trafnie Sąd Okręgowy określił jego postawę, jako brawurową. W tej sytuacji, w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji przy prawidłowo ustalonej podstawie faktycznej, nie dopuścił się naruszenia art. 362 k.c. Zastosowane przez Sąd Okręgowy miarkowanie obowiązku naprawienia szkody dokonane zostało z uwzględnieniem okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., do których zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne. Sąd Okręgowy wszystkie te elementy prawidłowo przeanalizował, czemu dał wyraz w pisemnych motywach orzeczenia. Podzielając stanowisko Sądu Okręgowego w tym zakresie, dodać należy, iż przepis ten zaliczany jest do tzw. prawa sędziowskiego, którego istotą jest pozostawienie sądowi pewnego marginesu swobody, co oczywiście nie zwalania z obowiązku uwzględnienia i wnikliwego rozważenia wskazówek zawartych w tym przepisie. W konsekwencji brak jest argumentów przemawiających za tym, że przyczynienie powoda do powstałej szkody jest niższe niż określone przez Sąd Okręgowy.
Powód nie zgadzał się również z wyrokiem w części, w jakiej Sąd I instancji nie uwzględnił jego roszczenia w zakresie odszkodowania, o jakim mowa w art. 444 § 1 k.c. Intencją ustawodawcy, wyrażoną w przepisie art. 444 § 1 k.c., było objęcie granicami odszkodowania dochodzonego przez osobę, która doznała szkody w wyniku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, wszelkich kosztów pozostających w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą, a więc tych, które zostały poniesione w sposób niezbędny i celowy na działania zmierzające do poprawy stanu zdrowia. W judykaturze i piśmiennictwie wskazuje się, że poszkodowany może domagać się kompensaty nie tylko kosztów leczenia, ale także nabycia protez, uznawanych niekiedy za przejaw szeroko rozumianych kosztów leczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 2 kwietnia 2014 r., I ACa 1306/13, lex nr 1458935, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 lutego 2013 r., I ACa 1199/12, lex nr 1289504, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 22 lutego 2012 r., I ACa 62/12, lex nr 1211556) . Sąd Apelacyjny nie podzielił jednak wniosków apelacji, iż istnieje potrzeba wyłożenia wyższej kwoty na zakup protezy. W toku postępowania przed Sądem Okręgowym powód złożył pismo firmy (...) sp. z o.o. datowane na 12 grudnia 2016 r., z którego to wynika, że po przeprowadzeniu wywiadu oraz badaniu medycznym powoda uznano, że właściwa dla niego byłaby proteza O. z systemem M., przy której koszt zaopatrzenia wyniósłby 198.809,90 zł. Zauważyć jednak należy, że powyższa oferta cenowa była ważna do końca grudnia 2016 r. Dodatkowo przed przystąpieniem do wykonania protezy niezbędne były dodatkowe badanie powoda, szersze niż do tej pory przeprowadzone, bowiem dopiero te ostatecznie pozwoliłyby ustalić czy oferowana proteza jest właściwa przy aktualnym stanie zdrowia powoda. Ponadto oferta wykonawcy nie została również poparta argumentami uwzględniającymi potrzeby powoda. Brak jest również informacji na temat gwarancji i sposobów konserwacji protezy, jej żywotności, wytrzymałości przy pracach fizycznych i odporności na działanie środowiska zewnętrznego. Zauważyć należy, że Sąd I instancji po rozszerzeniu powództwa o roszczenie odszkodowawcze dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu protetyki, który posiada nie tylko specjalistyczną wiedzę, ale również na co dzień ma styczność z osobami dotkniętymi tego rodzaju problemem, jak powód. Biegły w pisemnej opinii wskazał rodzaje protez, które mogą być stosowane, opisał ich trwałość, sposób użytkowania i równocześnie, odwołując się do doświadczenia życiowego, stwierdził, że odpowiednią protezą, która byłaby właściwa dla powoda jest proteza mioelektryczna na III poziomie jakości. Dodał, że produkt ten przy odpowiednim serwisowaniu i dbałości pozwala na użytkowanie nawet około 10 lat. Co istotne, powód na etapie postępowania przed Sądem I instancji nie wyraził bezpośrednio oczekiwań co do funkcjonalności protezy. Jak wskazał biegły, powód nie określił, czy istotnym dla niego czynnikiem jest kosmetyka czy też funkcjonalność. Nie wskazał też, w jakich warunkach będzie posługiwał się protezą.
Reasumując, Sąd I instancji sprostał obowiązkowi oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w sprawie i opierając się na wynikach opinii specjalistycznej słusznie uznał, że zakup protezy odpowiedniej dla powoda kształtował się na poziomie około 120.000 zł, co przy uwzględnieniu przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody skutkowało zasądzeniem na jego rzecz kwoty 60.000 zł.
Konsekwencją powyższego była zatem sygnalizowana wyżej zmiana pkt I orzeczenia Sądu Okręgowego (art. 386 § 1 k.p.c.) oraz związana z tym konieczność stosownej korekty rozstrzygnięcia o kosztach w sprawie. Dalej idące zarzuty w apelacji, jako nieuzasadnione skutkowały jej oddaleniem w pozostałej części (art. 385 k.p.c.).
O kosztach w postępowaniu odwoławczym Sąd rozstrzygał w oparciu o zasadę z art. 100 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c., stosunkowo je rozdzielając.
O brakującej opłacie od apelacji sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 pkt u.k.s.c., nakazując ściągnąć od pozwanej kwotę 1125 zł, zaś od powoda na podstawie art. 113 ust. 2 pkt 1 u.k.s.c. z zasądzonego na jego rzecz roszczenia kwotę 2.000 zł, odstępując zarazem od obciążania go dalszymi kosztami sądowymi z uwagi na sytuację, w jakiej się znajduje (art. 113 ust. 4 u.k.s.c.).
(...)
Wyszukiwarka
- Kodeks Karny dostęp do ustawy
- 22 Kodeks Karny konkretny artykuł ustawy
- Sąd Okręgowy w Ełku informacje o sądzie
- Pełnomocnictwo ogólne dostęp do wzorców