Data orzeczenia | 21 kwietnia 2021 |
---|---|
Data uprawomocnienia | 21 kwietnia 2021 |
Sąd | Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny |
Przewodniczący | Sędzia Joanna Wiśniewska-Sadomska |
Tagi | Apelacja Zapłata Autorskie prawo i pokrewne Dobra osobiste |
Podstawa Prawna | 235kpc 23kc 24kc 448kc 65kc 430kc 429kc 415kc 6kc 442kc 100kpc 233kpc 321kpc 322kpc 430kpc 382kpc 84kpc 120kp 5kc 385kpc 98kpc 108kpc 78prawo-autorskie-i-prawa-pokrewne 17prawo-autorskie-i-prawa-pokrewne 79prawo-autorskie-i-prawa-pokrewne |
Sygn. akt I ACa 16/21
Dnia 21 kwietnia 2021 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący:Sędzia Joanna Wiśniewska - Sadomska
Sędziowie: Beata Byszewska (spr.)
del. Agnieszka Wachowicz-Mazur
Protokolant:Konrad Stanilewicz
po rozpoznaniu w dniu 21 kwietnia 2021 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa A. W. (1)
przeciwko Wyższej Szkole (...) w W.
o zapłatę
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 27 października 2020 r., sygn. akt XXIV C 2304/20
I. oddala obie apelacje;
II. zasądza od Wyższej Szkoły (...) w W. na rzecz A. W. (1) kwotę 1 350 zł (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Agnieszka Wachowicz – Mazur Joanna Wiśniewska – Sadomska Beata Byszewska
Sygn. akt I ACa 16/21
Pozwem z dnia 12 kwietnia 2016 r. (data stempla pocztowego) A. W. (1) wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od Wyższej Szkoły (...) w W. kwoty 50 000 zł, w tym kwoty 10 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 40 000 zł tytułem odszkodowania, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 27 października 2020 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 10 328 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 12 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty (punkt pierwszy orzeczenia), w pozostałym zakresie powództwo oddalając (punkt drugi orzeczenia). Nadto, w wyroku zasądzono od stron wzajemnie koszty procesu, częściowo je rozdzielając, przy ustaleniu zasady, że powódka wygrała niniejszej postępowanie w 21%, zaś pozwany w 79%, szczegółowe rozstrzygnięcie pozostawiając w tej mierze referendarzowi sądowemu w Sądzie Okręgowym (punkt trzeci orzeczenia).
Z ustaleń faktycznych leżących u podstaw orzeczenia Sądu Okręgowego wynika, żew 2008 r. A. W. (2), ówczesny mąż powódki, przesłał J. P. (1), jako prezesowi spółki będącej założycielem pozwanej uczelni, projekt studium policealnego animacjii nowych mediów. W projekcie tym wśród przyszłej kadry dydaktycznej znajdowało się imi i nazwisko powódki, która miała prowadzić zajęcia (...). Powódka miała również prowadzić zajęcia w ramach Akademii (...). W związku ze złożoną ofertą doszło do nawiązania współpracy pomiędzy pozwanym a A. W. (2), który miał się zająć organizacją nowego kierunku. W związku z tym A. W. (2) został zatrudniony przez pozwanego na podstawie umowy o pracę na stanowisku dyrektora Instytutu, którą to funkcję sprawował od ok. 2008 r. do czerwca 2011 r.
W sprawie ustalono, że w związku z planami uruchomienia nowego kierunku powstała jego strona internetowa. Biogram powódki informujący o jej działalności zawodowo – artystycznej wraz z jej zdjęciem znajdował się w zakładce „Kadra naukowo – dydaktyczna” na stronie internetowej pozwanego. Dotyczyło to różnych kierunków studiów organizowanych przez pozwanego, w tym socjologii i zarządzania. Sąd Okręgowy ustalił, iż zakładkęz biogramem powódki przygotował pod koniec stycznia 2009 r. J. P. (1) na podstawie materiałów przygotowanych przez A. W. (2). Wszystkie informacje o nowym kierunku zostały przygotowane przez A. W. (2), natomiast zamieszczone na stronie internetowej przez jego administratora.
Sąd pierwszej instancji odnotował, że pod zakładką Akademia (...) na stronie internetowej pozwanego znajdowała się informacja, że powódka jest opiekunem naukowym tego dwusemestralnego studium zawodowego oraz że prowadzi na nich podstawowe zajęcia. Pod zakładką „(...)Galeria naszych wykładowców” na stronie internetowej pozwanego znajdowały się miniatury prac artystycznych powódki – 1 rysunek, 3 akwarele i 7 kadrów z filmu animowanego. Z kolei informacja o działalności gospodarczej prowadzonej przez powódkę pod firmą (...) znalazła się pod zakładką (...) na stronie internetowej pozwanego. Wraz z informacją o profilu działalności firmy znajdowało się logo oraz dane kontaktowe firmy powódki.
Z powodu braku kandydatów nie doszło do uruchomienia kierunku, a tym samym nawiązania współpracy z powódką. Powódka nie została poinformowana przez A. W. (2), że uruchamia on dla pozwanego nowy kierunek studiów, na którym powódka miałaby prowadzić zajęcia. W czasie, w którym A. W. (2) planował uruchomienie nowego kierunku studiów u pozwanego, powódka była ciężko chora.
W dalszej kolejności, jak ustalił Sąd pierwszej instancji, po objęciu funkcji dyrektora Instytutu (...) przez A. Z., co miało miejsce w 2011 r., wyłączone zostały nieaktualne podstrony strony internetowej pozwanego zawierające informacjeo nieuruchomionym kierunku studiów. W spisie kadry dydaktycznej w dalszym ciągu jednak widniała powódka. Wyłączone treści w dalszym ciągu również znajdowały się na serwerze pozwanego, z tym że niewidoczne dla odwiedzających. Później jednak strona internetowa pozwanego ponownie przybrała poprzedni wygląd, zawierając treści związane z powódką i jej twórczością. Sąd Okręgowy odnotował przy tym, że od 1 stycznia 2009 r. do 11 października 2016 r. strona pozwanego osiągnęła 4 950 odsłon ze strony 1 537 użytkowników.
Wśród ustaleń faktycznych uwzględniono, że powódka od lipca 1999 r. do 4 lutego2014 r. prowadziła działalność gospodarczą pod firmą (...) w zakresie działalności związanej z produkcją filmów, nagrań wideo i programów telewizyjnych. Firmą w praktyce zarządzał A. W. (2). Powódka nie interesowała się działalnością firmy. We wrześniu 2010 r. powódka rozstała się z A. W. (2) i wyprowadziła z dwójką małych dzieci do oddzielnego mieszkania Po rozwodzie z A. W. (2) powódka zakończyła prowadzenie działalności gospodarczej.
Jak odnotował Sąd Okręgowy powódka publikuje swoje akwarele w Internecie. W 2012 r. powódka zrobiła kurs pedagogiczny i zaczęła prowadzić warsztaty w (...) Szkole (...). W 2015 r. podczas zajęć ze studentami zwrócono powódce uwagę, że widnieje na stronie internetowej innej uczelni jako jej wykładowca i są tam również jej prace. Powódka była zdziwiona i zdenerwowana tą informacją. Dyrektor powódki miał do niej pretensje, że wykłada również na innej uczelni.
Pismem z dnia 18 grudnia 2015 r. powódka wezwała pozwanego m.in. do zapłaty kwoty 50 000 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania za naruszenie dóbr osobistych powódki oraz jej majątkowych i osobistych praw autorskich do dnia 24 grudnia 2015 r. Po zawiadomieniu przez powódkę, w grudniu 2015 r. pozwany usunął ze swojej strony internetowej informacje związane z powódką oraz jej prace.
Na podstawie opinii biegłego Sąd Okręgowy przyjął, że w związku z publikacją prac powódki na stronie internetowej pozwanego utraciła ona wynagrodzenie w kwocie 5 328 zł. Zdaniem Sądu pierwszej instancji brak było podstaw do odmawiania przymiotu rzetelności przyjętej przez biegłego metodzie szacowania wysokości należnego powódce wynagrodzenia za udostępnienie swoich prac. Sąd Okręgowy wskazał, iż nie jest w stanie ocenić, na ile zastosowane przez biegłego stawki mają walor rynkowy, ale z wyjaśnień biegłego złożonych na rozprawie wynika, że miały one również zastosowanie rynkowe. Tym samym uznał, iż brak było podstaw do kwestionowania opinii biegłego pod względem jej wiarygodności i fachowości.
Odnotowując, iż powódka oraz jej były mąż odmiennie zeznawali co do okoliczności wiedzy powódki na temat umieszczenia informacji o niej oraz jej prac na stronie internetowej pozwanego, Sąd Okręgowy zdecydował dać w tym zakresie wiarę depozycjom powódki. Ocenił bowiem, iż w większym stopniu można było uznać je za spójne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Zdaniem Sądu pierwszej instancji nie miało znaczenia dla sprawy, że powódka oraz pozwany zawarli kilka umów, ponieważ żaden z przedstawicieli pozwanego nigdy nie miał żadnego kontaktu z powódką na żadnym etapie zawierania czy wykonywania tych umów. Zdaniem Sądu Okręgowego uwiarygadnia to zeznania powódki, iż działalnością gospodarczą de facto zajmował się A. W. (2), zaś powódka ani się tym nie interesowała, ani A. W. (2) powódki szczególnie o niej nie informował. Nadto, jak zauważył Sąd Okręgowy, organizowanie nowego kierunku studiów nie wiązało się z działalnością gospodarczą prowadzoną pod firmą (...), tylko było osobistym działaniem A. W. (2), w związku z którym zawarł on umowę o pracę z pozwanym. Tym samym, za prawdopodobne Sąd Okręgowy uznał samodzielne użycie i wykorzystanie przez A. W. (2) nazwiska, wizerunku i prac artystycznych powódki, w celu promocji nowego kierunku studiów jako jego własnej działalności. Zresztą, wszystkie te działania nie były jeszcze w żaden sposób sformalizowane w postaci nawiązania współpracy z konkretnymi wykładowcami, wobec czego nie było przeszkód do wykorzystania renomy powódki do promocji kierunku, następnie zaś do wycofania jej z tego projektu, jeśli nie wyraziłaby takiej woli. Sąd Okręgowy nie odnalazł również podstaw, by odmówić wiarygodności zeznaniom powódki, iż nie planowała w owym czasie prowadzić żadnych wykładów, ponieważ była bardzo chora, jak również zeznaniom jej studentów, według których powódka była zaskoczona informacją, że na stronie pozwanego znajdują się informacje o niej.
W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom świadków, jako zasadniczo spójnym z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Pozostałe zgłoszone przez strony dowody, za wyjątkiem części wydruków i dokumentów, Sąd Okręgowy zdecydował się pominąć na podstawie
Przechodząc do oceny merytorycznej zasadności powództwa Sąd Okręgowy zważył, iżw przypadku dobra osobistego w postaci twórczości artystycznej dochodzi do kumulacji jego ochrony na podstawie przepisów
Mając powyższe na uwadze Sąd pierwszej instancji uznał, że o naruszeniu dóbr osobistych decyduje brak zgody uprawnionego na podjęcie określonego działania względem jego dóbr osobistych. W przekonaniu Sądu Okręgowego, były mąż powódki podejmował samodzielne działania, eksploatując na rzecz pozwanego bez zgody powódki jej dobra osobiste.
Zważył, że nawet jeśli taka zgoda została przez powódkę wyrażona na etapie prowadzenia przez pozwanego przygotowań do otwarcia kierunku i studium, to zgoda taka nie mogła być bezwarunkowa i bezterminowa. Przyjmując, iż zgodę jako oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje
W dalszej kolejności, odwołując się do poglądów orzecznictwa Sąd Okręgowy stwierdził, iż podnoszona przez pozwanego okoliczność wyłącznej winy A. W. (2) za naruszenie dóbr osobistych powódki nie ma wpływu na bezprawność naruszenia, a wyłącznie na winę w naruszeniu, co ma wpływ na zasadność roszczenia w zakresie zadośćuczynienia na gruncie
W tym kontekście Sąd Okręgowy uwzględnił, iż zbierając materiały do tworzenia strony internetowej pozwanego A. W. (2) był zatrudniony przez pozwanego na stanowisku dyrektora Instytutu na podstawie umowy o pracę. Zatem do odpowiedzialności za jego działania ma zastosowanie
Zdaniem Sądu Okręgowego, nawet jeśli uznać, że do działalności A. W. (2) nie ma zastosowania
Ustalając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia Sąd pierwszej instancji uwzględnił, iż stopień winy pozwanego poczytywać należy za nieznaczny, wziąwszy pod uwagę, że pozwany pozostawał w subiektywnym, aczkolwiek nieuzasadnionym przekonaniuo udzieleniu przez powódkę zgody na umieszczenie miniatur jej prac oraz informacji o niej na stronie internetowej pozwanego. Z drugiej zaś strony Sąd Okręgowy nie dopatrzył się wyrządzenia powódce wielkiej krzywdy wskazanymi naruszeniami, po pierwsze ze względu na kontekst naruszenia, który nie był szczególnie drastyczny, a po drugie na ograniczony zasięg oddziaływania strony internetowej pozwanego, która była rzadko odwiedzana. Nadto, jak zauważył Sąd pierwszej instancji, nie ma dowodów wskazujących na to, że naruszenie dóbr osobistych w opisany wyżej sposób wywołało konkretne skutki dla samej powódki – jej życia osobistego lub zawodowego. Powódka nie doznała na skutek powyższego – przykładowo - uszczerbku na zdrowiu, nie utraciła jakichkolwiek zleceń lub zamówień. Zdaniem Sądu Okręgowego brak jest okoliczności przemawiających za spotęgowaniem doznanej przez nią krzywdy. W związku z powyższym Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że odpowiednie zadośćuczynienie powinno opiewać na kwotę 5 000 zł.
Wobec braku innych dowodów na okoliczność wysokości stosownego wynagrodzenia, które byłoby należne tytułem udzielenia przez powódkę zgody na korzystanie z jej utworów, wysokość kwoty należnej na podstawie
Odnośnie do okresu korzystania przez pozwanego z prac powódki Sąd Okręgowy przyjął ilość miesięcy określoną przez biegłego w opinii. Nie znając dokładnie czasu zamieszczenia tych prac na stronie, za słuszne uznał przyjęcie daty początkowej 1 stycznia 2010 r. Okres do końca 2015 r. Sąd pierwszej instancji wziął za nieprzerwany. Jakkolwiek bowiem dał wiarę świadkom pozwanego, że usunęli oni prace powódki ze swej strony internetowej, to nie ulega wątpliwości, że później znowu one się na niej pojawiły. Czas tego pojawienia się nie został ustalony. Jako że jest to okoliczność, z której pozwany wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne, Sąd Okręgowy uznał, że ciężar dowodu na tę okoliczność obciążał pozwanego
Jeśli chodzi o wysokość zasądzonego odszkodowania, to Sąd Okręgowy zastosował jednokrotność stawki ustawowej. Zgodnie bowiem z orzecznictwem Sądu Najwyższego, który powołuje się w tym zakresie na judykaturę Trybunału Sprawiedliwości UE, w przypadku, gdy odszkodowanie ryczałtowe wyraźnie i znacząco wykracza poza rzeczywiście poniesioną szkodę, tworząc w ten sposób stan nadużycia prawa, możliwe jest odstępstwo od dwukrotności hipotetycznej opłaty licencyjnej (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2020 r., sygn. akt V CSK 108/18; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2017 r., sygn. akt V CSK 41/14). Zdaniem Sądu pierwszej instancji powódka poza utraconym wynagrodzeniem nie poniosła żadnej innej szkody. Strona internetowa pozwanego była bardzo mało uczęszczana, zaś powódka dowiedziała się o upublicznieniu jej prac przez przypadek. Sąd Okręgowy zauważył, iżw sprawie brak jest dowodów, by ktoś wykorzystał opublikowane prace powódki lub pozwany uzyskał również korzyści w związku z ich opublikowaniem. Tym samym, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że przyznanie powódce podwójnego wynagrodzenia stanowiłoby nadużycie prawa, co uzasadniało przyznanie powódce jedynie jednokrotności ustawowego wynagrodzenia.
Dochodzone przez powódkę kwoty Sąd Okręgowy zasądził wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu, jako pisma stanowiącego skuteczne wezwanie do zapłaty. Co do przedprocesowego wezwania do zapłaty nie istnieje dowód doręczenia go pozwanemu, a nawet jeśli zostało ono doręczone, to nie wiadomo w jakim terminie. Tym samym, zdaniem Sądu Okręgowego, dopiero wniesienie pozwu stanowi pierwszą pewną datę wezwania pozwanego do zapłaty.
Odnośnie do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, to roszczenia przewidziane w
W związku z częściowym tylko wygraniem sprawy przez każdą ze stron Sąd Okręgowy rozdzielił koszty procesu na podstawie
Powódka zaskarżyła wyrok Sądu Okręgowego w części, tj. w zakresie oddalającym powództwo co do kwoty 5 328 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 12 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.
Pozwany także zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w części uwzględniającej powództwo w kwocie 10 328 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie i w części dotyczącej kosztów procesu, zarzucając naruszenie
Strony wzajemnie wniosły o oddalenie apelacji złożonej przez stronę przeciwną i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Obie apelacja nie były uzasadnione.
W odniesieniu do apelacji obu stron wskazać należy, że w świetle uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Należy ponadto wskazać, że
Apelacja pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.
Pozwana podniosła zarzuty naruszenia prawa procesowego- wadliwej oceny dowodu z zeznań świadka A. W. (2), uznania za wiarygodny i przydatny dowód z opinii biegłego A. G. oraz pominięcia części dowodów, co doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych. Ponadto pozwana zgłosiła6 zarzuty naruszenia
Podstawowe znaczenie mają zarzuty dotyczące wadliwej oceny dowodów i błędnych ustaleń faktycznych, bowiem prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć miejsce jedynie do niewadliwie ustalonych faktów.
Przypomnieć więc trzeba, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem zarzut naruszenia przepisu
Ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy nie budzi zastrzeżeń, przydanie dowodom waloru wiarygodności bądź odmowa takiego waloru została przez ten Sąd szeroko wyjaśniona. Nadto podkreślić wypada, że sąd orzekający nie ma obowiązku przeprowadzania wszystkich dowodów zgłoszonych przez strony, jest uprawniony do selekcji dowodów, a kryterium tej selekcji to przydatność do ustalenia faktów istotnych w sprawie. Stąd też Sąd Okręgowy był uprawniony do pominięcia części materiału dowodowego, o czym orzekł stosownym postanowieniem. Z kolei decyzja ta przy jednoczesnym wskazywaniu na wadliwe pominięcie niektórych dowodów (opisanych w zarzutach apelacji) nie spotkała się z właściwą krytyką apelującego, wobec braku skonstruowania odpowiednich, opartych o właściwe przepisy, zarzutów i wniosków. Pominięcia dowodów nie podważa się poprzez zarzut naruszenia
Zarzuty wadliwej oceny dowodów z zeznań świadka A. W. (2) i opinii biegłego A. G.są chybione.
Jak podniesiono wyżej, sąd odwoławczy, jako sąd meriti, może dokonywać samodzielnej oceny dowodów i uzupełniać w kontekście zarzutów ustalenia faktyczne poczynione w sprawie. Akceptując w zasadzie ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, należy je w niewielkim stopniu uzupełnić.
Do zeznań świadka A. W. (2) należało w tej sprawie podejść z dużą dozą ostrożności, ponieważ wskutek wniosku w trybie
Nieskuteczne było także zakwestionowanie mocy dowodowej opinii biegłego A. G., a w konsekwencji wysokości wyliczonego przez biegłego wynagrodzenia.
Zwrócić trzeba uwagę, że zgodnie z utrwalonym w judykaturze orzecznictwem (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2018 r., V CSK 366/17) „dowód z opinii biegłego sądowego ma charakter szczególny, gdyż zasadniczo nie służy ustalaniu okoliczności faktycznych, lecz ich ocenie przez pryzmat wiadomości specjalnych. Do dokonywania wszelkich ustaleń w procesie powołany jest sąd, a nie biegły. Zdyskwalifikowanie w całości lub w części albo zweryfikowanie wywodów opinii biegłego nie może być dokonane bez posłużenia się wiedzą specjalistyczną. Sąd dokonuje oceny opinii biegłego w kontekście fachowości, rzetelności, czy zgodności z zasadami logicznego rozumowania. Jeżeli w ocenie sądu opinia jest przekonująca, jednoznaczna, wyjaśnia istotne kwestie, to może się oprzeć na jej wnioskach, chyba, że strony skutecznie ją podważą w postępowaniu dowodowym. Pozwana nie sprostała temu zadaniu przed Sądem pierwszej instancji. W tej sprawie Sąd Okręgowy nie naruszył kryteriów oceny dowodu w postaci opinii biegłego, zaś zarzuty apelacji tej oceny nie podważają, koncentrując się na krytyce opinii i podnoszeniu jej nieprzydatności.
Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy uzupełnione w powyższy sposób stały się podstawą ocen prawnych dokonanych przez Sąd Apelacyjny w kontekście apelacji obu stron.
Zwrócić trzeba uwagę, że w tej sprawie powódka miała obowiązek wykazania naruszenia jej dóbr osobistych oraz naruszenia praw autorskich, zaś rolą pozwanej było wykazanie przesłanek zwalniających z odpowiedzialności, w tym przypadku wskazywano na łączącą strony współpracę i zgodę powódki, jak również na zawinienie wyłącznie świadka A. W. (2). Pozwana kwestionowała także rozmiar szkody.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego słusznie Sąd Okręgowy przyjął, że pozwana nie udowodniła, aby uzyskała zgodę powódki wyłączającą bezprawność działania polegającego na umieszczeniu biogramu powódki wśród kadry naukowej uczelni oraz na korzystanie z prac powódki poprzez zamieszczenie ich miniatur na stronie pozwanej. Odmiennie niż Sąd pierwszej instancji, sąd odwoławczy nie dopatrzył się ewentualnego udzielenie przez powódkę zgody warunkowej i czasowej. Zwrócić należy uwagę, że była to ocena prawna, nie zaś ustalenie faktyczne, więc zupełnie chybiony był zarzut naruszenia
Przede wszystkim podkreślenia wymaga, że zgoda wyłączająca bezprawność działania naruszyciela dóbr osobistych musi być niewątpliwa, może zostać wyrażona w sposób wyraźny lub dorozumiany, ale nie można jej domniemywać ze sposobu zachowania powoda. Przy tym zgoda nie może mieć charakteru ogólnego, powinna dotyczyć określonego dobra osobistego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 19 kwietnia 2000 r., I ACa 1455/99, OSA 2001, Nr 5 poz. 27). Z całą stanowczością należy stwierdzić, że pozwana nie wykazała, aby uzyskała tak rozumianą zgodę. Nie byłoby więc wystarczające, abstrahując od niewiarygodności zenań świadkaA. W. (2) w tym zakresie, uzgadnianie z powódką przez tego świadka powstania nowego kierunku, a nawet wybór prac przez powódkę na potrzeby uruchomienia tego kierunku, bowiem należałoby wykazać, że poprzez te czynności i ewentualnie jeszcze inne okoliczności powódka wyraziła co najmniej dorozumianą zgodę o określonej treści, a pozwana zachowała się zgodnie z wyrażoną zgodą powódki. Takich dowodów w sprawie nie przedstawiono, a brak osobistego kontaktu powódki z pozwaną tylko uwiarygadnia nieudzielenie zgody. Ponadto nie ulega wątpliwości, że kontakty z pozwaną miał tylko świadek A. W. (2), pozostając pracownikiem pozwanej, zaś nie dysponował on żadnym pełnomocnictwem powódki, na mocy którego byłby uprawniony do wyrażenia zgody w imieniu powódki. Jednocześnie świadek A. W. (2) jedynie przygotował materiały dotyczące powódki, zaś umieszczony na stronie pozwanej przez administratora tej strony biogram powódki został przygotowany przez świadka J. P.. W takiej sytuacji, niezależnie od trafnych wywodów Sądu Okręgowego o odpowiedzialności pozwanej za zawinione działania jej pracownika na mocy
Z podobnych przyczyn uzasadnione było roszczenie powódki oparte o
Rzeczywiście pojawił się problem wysokości stosownego wynagrodzenia, skoro powódka nie zawierała umów na korzystanie ze swych prac na polu eksploatacji, jakim jest Internet. Słusznie też Sąd Okręgowy zdyskwalifikował stanowisko pozwanej, że skoro takich umów powódka nie zawierała , to nie należy jej się wynagrodzenie. W tej sytuacji zasadnie Sąd Okręgowy skorzystał z wiadomości specjalnych biegłego, który ma doświadczenie zawodowe i kompetencje do oceny wynagrodzenia za korzystanie z utworów na różnych polach. Biegły w opinii pisemnej oraz wyjaśniając ustnie wskazał w sposób jednoznaczny, stanowczy i nie budzący wątpliwości, dlaczego przyjął stawkę 74 zł miesięcznie i oparł się o tabelę Związku (...), pomimo jej niezatwierdzenia. Strona pozwana nie zakwestionowała skutecznie wniosków biegłego, jak również nie podważyła okresu, w którym dane powódki oraz miniatury jej prac były dostępne na stronie internetowej pozwanej. Zwrócić należy uwagę, że zarzut naruszenia
Niezasadnie wreszcie pozwana zarzuca nieuwzględnienie przedawnienia roszczenia, albowiem słusznie Sąd Okręgowy ocenił, że przedawnienie nie nastąpiło w oparciu o właściwe zastosowanie
Zupełnie chybiona jest argumentacja, że skoro dane powódki i jej prace w związku z prowadzoną przez nią działalnością zawodową i twórczą są dostępne w Internecie, to nie ma mowy o naruszeniu ich przez pozwaną. To uprawniony decyduje o sposobie, miejscu, kontekście ujawnienia własnych danych oraz wizerunku, a w przypadku twórcy -także prac. W sytuacji, gdy rozpowszechnienie danych osobowych oraz wizerunku następuje w sposób niezgodny z wolą zainteresowanego oraz niezgodnie z prawem (np. ustawa określa, kiedy rozpowszechnienie wizerunku jest dopuszczalne i legalne), dochodzi do naruszenia dóbr osobistych. Podobnie korzystanie z utworów, nawet znajdujących się w Internecie, nie może być uznane za dozwolone, skoro twórca (uprawniony) decyduje o sposobie wykorzystania jego prac, zaś do naruszenia autorskich prawa majątkowych dochodzi w każdym przypadku wkroczenia w sferę monopolu autorskiego , przy braku możliwości wykazania przez korzystającego, że dysponuje skutecznym wobec uprawnionego tytułem prawnym (pochodzącym od twórcy lub jego następcy). Odpowiedzialność ta jest obiektywna, niezależna od winy. W tej sprawie niewątpliwie pozwana skorzystała z prac powódki w sposób, który nie został z powódką uzgodniony (umówiony).
Z tych wszystkich przyczyn zarzuty apelacji pozwanej, tak naruszenia prawa procesowego, jak i materialnego, nie zasługiwały na uwzględnienie.
Apelacja powódki kwestionowała przyznanie jej odpowiedniego wynagrodzenia w wysokości jednokrotności wynagrodzenia ustalonej przez biegłego sądowego, zarzucając naruszenie
Zastosowanie zatem instytucji nadużycia praw podmiotowych może mieć także miejsce w odniesieniu do stosownego odszkodowania, o którym stanowi wskazywany wyżej przepis. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 26 listopada 2020 r. (V ACa 296/20): „zakres ochrony przyznany uprawnionemu twórcy w konkretnym stanie faktycznym może być wyznaczony także przez klauzulę generalną nadużycia prawa podmiotowego. W tym przypadku nie chodzi o wyznaczenie treści prawa w znaczeniu jego istnienia i zakresu, ale ograniczenie możliwości wykonywania prawa. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 października 2000 r., SK 5/99, OTK 2000/7/254,
Sąd Apelacyjny w tym składzie podziela powyższe stanowisko oraz ocenia, że żądanie powódki zasądzenia na jej rzecz dwukrotności stosownego wynagrodzenia stanowiło nadużycie prawa, gdy zważy się na okoliczności korzystania z prac powódki przez stronę pozwaną.
Z tych przyczyn apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny oddalił obie apelacje na podstawie
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o
Agnieszka Wachowicz-Mazur Joanna Wiśniewska-Sadomska Beata Byszewska
Wyszukiwarka
- Kodeks Karny dostęp do ustawy
- 22 Kodeks Karny konkretny artykuł ustawy
- Sąd Okręgowy w Ełku informacje o sądzie
- Pełnomocnictwo ogólne dostęp do wzorców