Alimenty na dziecko, które uczy się zaocznie.
Córka we wrześniu, po roku studiów rzuciła je, nie przystępując do egzaminów (kilku) poprawkowych. Dla uniknięcia wstrzymania wypłaty zasiłku rodzinnego po zmarłej mamie rozpoczęła naukę w szkole policealnej - florystycznej, zaocznej. Nie starała się do tej pory szukać pracy. Córka najmuje z chłopakiem mieszkanie w innym mieście, w "naszym" posiada własne w nowym budownictwie, z którego sama mogła by czerpać w znacznej wysokości pożytki, gdyby je zechciała wynająć bo jak sama twierdzi: "do naszego miasta nie wróci". Niestety nie zechciała tego robić. Kto ma rację? Córka, która twierdzi, że ma prawo otrzymywać dalej alimenty, czy ja, który zastanawia się czy mój obowiązek alimentacyjny wygasł w chwili rzucenia nauki w szkole wyższej przez córkę. Mamy dobre kontakty, nie chcemy tej sprawy rozstrzygać w sądzie ale chyba nie będzie innej opcji by być zrobić to zgodnie z obowiązującym prawem.