1. Musisz przelać na konto tej osoby, której wisisz kasę.
3. Tak. Może też zatrzymać, a drugi współmałżonek może od Ciebie zacząć egzekwować dług poprzez komornika - bo nie zapłaciłaś właściwej osobie. Od pierwszego współmałżonka będziesz musiał dochodzić tzw. zwrotu świadczenia nienależnego. Oczywiście podany przykład to ekstremum, ale różnie między ludźmi bywa.
Wyślij wezwanie poleconym z prośbą o podanie konta, na które masz wpłacić kasę i tyle.
Dziękuję za informację.
A co zrobić jak strona nie odpisze na list w którym proszę o podanie numeru konta?
Albo odpisze, że nie posiada takowego?
Wezwij do wskazania sposobu przekazania kwoty X z tytułu Y. Wyznacz termin, poinformuj, że po czasie przekażesz kwotę do depozytu sądowego. Art 467 pkt 4 KC
Rozsądnie będzie wezwać i wyznaczyć termin. Nikt Ci później nie zarzuci nadgorliwości czy bezczynności, które mogłyby przyczynić się do powstania szkody.
Problem jest taki, że mam m.in. przekazać 80 zł do osoby mieszkającej w Niemczech, a ona ma mi wypłacić większą kwotę.
Znam jej imię i nazwisko oraz adres w Niemczech art. 467 punk1 mówi, że złożyć do depozytu można gdy: "1) jeżeli wskutek okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności, nie wie, kto jest wierzycielem, albo nie zna miejsca zamieszkania lub siedziby wierzyciela;".
Problem jest w tym, że chciałem wysłać pieniądze pocztą ale okazało się, że do Niemiec nie można wysłać przekazu pocztowego jeśli nie podam numeru konta tej osoby w Niemczech - dziwne.
Wysłałem pismo z potwierdzeniem odbioru w którym proszę o podanie numeru konta oraz czy mogę pieniądze przesłać przez Wester Union ale nie dostałem odpowiedzi.
Problemów jest więcej, bo przy złożeniu do depozytu sąd bada tylko czy spełnia się okoliczności pozwalające na złożenie do depozytu - tu znam adres i tę osobę.
Po za tym mam tej osobie przekazać 80 zł - poniosłem już spore koszty, a złożenie do depozytu to minimum 100 zł (wniosek) plus 20 zł (odpis postanowienia) mało tego strona żeby odebrać depozyt musi zapłacić 100 zł czyli wydać więcej niż wynosi depozyt. .
Najgorsze jest to, że zgodnie z przytoczonym punktem 1 znam dane i adres więc nie wiem czy sąd zgodziłby się na depozyt.
Pytanie też, czy można wnieść do sądu o zwolnienie z opłaty za depozyt?
Skoro ta sama osoba, której masz oddać 80 zł wisi Ci większą kasę, to wyślij jej oświadczenie o potrąceniu i wezwij do zapłaty pozostałej kwoty. Po temacie.
Przeszło mi to przez myśl ale tak się zastanawiam czy to będzie zgodne z postanowieniem sądu w myśl którego mam przekazać 80 zł osobie X.
Czy w razie czego, a wszystko na to wskazuje ponieważ powstał konflikt między nami to czy strona może mnie potem pozwać o nie wykonanie postanowienia?
Odkładam na bok, że też mógłbym wtedy to zrobić gdyby wpłaciła mi tylko różnicę.
Chodzi mi o zasadę i dmuchanie na zimne, a w zasadzie chodzi o to czy trzeba literalnie spełniać postanowienie sądu. To samo dotyczy kilku wpłat czy można je zsumować i sumę przekazać czy musi być tak jak w postanowieniu - jak są podane oddzielne kwoty dla tej samej osoby to można je zsumować czy trzeba je przekazać oddzielnie?
Będzie zgodne. Po skutecznie dokonanym potrąceniu będziesz mógł się w razie czego bronić okazując oświadczenie. Będzie ono działać podobnie jak pokwitowanie czy potwierdzenie przelewu.
Co do kilku wpłat możesz je zsumować, jeśli wszystkie dotyczą tej samej osoby i tej samej waluty. Chyba za bardzo szukasz problemów, zamiast zrobić to "na chłopski rozum".