Wyrok SA we Wrocławiu z 20 sierpnia 2015 r. w sprawie o zapłatę i ustalenie.

Teza Zadośćuczynienie ma pełnić funkcję kompensacyjną, a tym samym przyznana suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej przez poszkodowanego szkody niemajątkowej.
Data orzeczenia 20 sierpnia 2015
Data uprawomocnienia 20 sierpnia 2015
Sąd Sąd Apelacyjny we Wrocławiu I Wydział Cywilny
Przewodniczący Dariusz Kłodnicki
Tagi Zadośćuczynienie
Podstawa Prawna 445kc 481kc 14ubezpieczenia-obowiazkowe-ubezpieczeniowy-fundusz-gwarancyjny-polskie-biuro-ubezpieczycieli-komunika 100kpc 445kc 233kpc 189kpc 386kpc 102kpc 385kpc

Rozstrzygnięcie
Sąd

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że oddala powództwo ponad zasądzoną nim kwotę 112.000 (sto dwanaście tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 15 marca 2012 r., nie obciążając powoda dalszymi kosztami postępowania;

2.  oddala dalej idącą apelację;

3.  znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego.



UZASADNIENIE


Powód S. B. (...) wniósł o zasądzenie od strony pozwanej (...) S.A. w W. kwoty 180.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 15 marca 2012 r. do dnia zapłaty, renty w kwocie 2.400 zł miesięcznie, począwszy od 11 listopada 2011 r. oraz ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość. W uzasadnieniu pozwu podał, że w dniu 11 listopada 2011 r. uległ wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego doznał licznych obrażeń. Natomiast pojazd sprawcy wypadku ubezpieczony był u strony pozwanej.


Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy we Wrocławiu zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 152.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 15 marca 2012 r., kwotę 15.364,96 zł tytułem utraconych zarobków; ustalił, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku komunikacyjnego z dnia 11 listopada 2011 r. oraz oddalił powództwo w pozostałej części.


Sąd ten ustalił, że w dniu 11 listopada 2011 r. miał miejsce wypadek komunikacyjny, w którym uczestniczył powód. Sprawca zdarzenia ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanej. Poniósł on śmierć na miejscu wypadku, zaś powód S. B. (...) doznał obrażeń ciała. Po wypadku powód został przewieziony na Oddział (...) Szpitala (...) w R., gdzie stwierdzono u niego stłuczenie głowy, stłuczenie klatki piersiowej, złamanie nasady dalszej kości promieniowej prawej, złamanie podudzia prawego oraz złamanie wieloodłamowe rzepki prawej. W związku z następstwami wypadku orzeczeniem z dnia 18 czerwca 2012 r. ustalono u powoda umiarkowany stopień niepełnosprawności, który istniał od dnia 11 listopada 2011 r. Powód zakończył leczenie, nie jest obecnie poddawany rehabilitacji, a ostatnią wizytę u lekarza odbył w 2012 r. W dacie wypadku powód miał 28 lat. Wcześniej nie chorował i był w pełni sprawny fizycznie. W chwili obecnej u powoda rozpoznaje się skutki urazów o charakterze ortopedycznym: nasada kości promieniowej prawej po złamaniu wygojona z ograniczeniem ruchów nadgarstka i chwytu siłowego ręki prawej − uszczerbek na zdrowiu 10%; rzepka prawa po leczeniu operacyjnym wieloodłamowego złamania z pozostawieniem pętli z drutu, wygojona z objawami zmian zniekształcających w stawie rzepkowo-udowym i znacznym ograniczeniem zakresu ruchów kolana prawego − trwały uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 20%; trzonu prawej piszczeli po operacyjnym leczeniu złamania z pozostawieniem płyty i wkrętów w kości, uogólniony i pourazowy zespół bólowo-obrzękowy podudzia, przechodzący na staw skokowy o cechach zapalnych żylno-limfatycznych, skutkujący utykaniem podczas chodzenia − trwały uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 15%. Dodatkowo u powoda rozpoznaje się stan po urazie głowy i twarzoczaszki (krwiak okularowy po stronie lewej, obrzęk nosa), bez utraty przytomności – z przewlekłym zespołem nerwicowym pourazowym. Z tej przyczyny trwały uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 5%. Powód wymaga kontynuacji leczenia neurologicznego i ortopedycznego oraz leczenia rehabilitacyjnego. Jego zdolność do pracy jest nadal ograniczona. Jest niepełnosprawny w stopniu umiarkowanym.


W dniu 25 listopada 2011 r. powód zgłosił szkodę stronie pozwanej, zaś pismem z dnia 29 listopada 2011 r., doręczonym w dniu 5 grudnia 2011 r., przesłał jej posiadane dokumenty zawnioskowane przez (...) S.A. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego strona pozwana w dniu 5 stycznia 2015 r. przyznała powodowi kwotę 48.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 1.000 zł z przeznaczeniem na koszty leczenia. Pismem z dnia 22 lutego 2012 r., doręczonym stronie pozwanej w dniu 28 lutego 2012 r. powód wezwał (...) S.A. do wypłaty dalszego zadośćuczynienia w kwocie 180.000 zł.


W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w części, co do dochodzonych kwot zadośćuczynienia i odszkodowania oraz co do odpowiedzialności na przyszłość. W zakresie wysokości zadośćuczynienia Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że uwzględnienie ujawnionych okoliczności takich jak: stopień doznanego uszczerbku na zdrowiu, uciążliwość całego procesu leczenia, cierpienie fizyczne, okresowy brak samodzielności i możliwości swobodnego poruszania się, konieczność zmiany planów życiowych powoda, ograniczenia w funkcjonowaniu mimo młodego wieku, prowadziło do wniosku, że adekwatną kwotą kompensującą doznaną przez powoda krzywdę jest 200.000 zł, w tym 48.000 zł wypłaconych, jako kwota bezsporna. O odsetkach za opóźnienie w spełnieniu świadczenia orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Powód pismem z dnia 22.02.2012 r., doręczonym w dniu 24.02.2012 r., żądał zapłaty z tego tytułu kwoty 180.000 zł. Zdaniem Sądu strona pozwana powinna była w terminie 14 dni od dnia 24.02.2012 r. dokonać wypłaty należnego powodowi zadośćuczynienia, powód żądał zaś zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 15.03.2012 r. i jako zasadne Sąd żądanie to uwzględnił. Sąd mając na uwadze, że aktualny stan zdrowia powoda, który może wymagać dalszego leczenia i rehabilitacji uznał, iż powód ma interes prawny w ustaleniu, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku komunikacyjnego z dnia 11.11.2011 r., jakie mogą w przyszłości wystąpić u niego. Orzeczenie o kosztach oparto na treści art. 100 k.p.c.


Apelację od powyższego wyroku w zakresie pkt I, III, V oraz VI wniosła strona pozwana domagając się jego zmiany: w pkt I poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 82.000 zł; oddalenie powództwa w zakresie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość; proporcjonalne rozliczenie kosztów procesu za I instancję.


Skarżąca zarzuciła naruszenie: 1) art. 445 k.c. poprzez przyjęcie, że odpowiednim zadośćuczynieniem dla powoda jest kwota 152.000 zł; 2) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez całkowitą dowolność oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie i brak jego wszechstronnego rozważenia, przy zasądzeniu zbyt wygórowanego zadośćuczynienia; 3) art. 481 k.c. poprzez przyjęcie, że powodowi należą się odsetki ustawowe liczone od dnia 15 marca 2012 r.; 4) art. 189 k.p.c. poprzez ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki zdarzenia z dnia 11.11.2011 r.


W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.


Sąd Apelacyjny zważył:


Apelacja jest częściowo uzasadniona.


Jakkolwiek strona pozwana formułowała zarzut naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. przez wadliwą ocenę materiału dowodowego oraz naruszenia art. 445 § 1 k.c., to oba zarzuty musiały zostać potraktowane, mając na uwadze sposób ich formułowania oraz fakt, że strona skarżąca nie kwestionowała wprost ustaleń faktycznych, łącznie, jako zarzut wadliwie dokonanej przez Sąd I instancji subsumcji, skutkującej przyznaniem powodowi zadośćuczynienia rażąco wygórowanego.


Jednie dla porządku zatem stwierdzić należało, że Sąd Apelacyjny w pełni podzielił ustalenia faktyczne będące podstawą zaskarżonego wyroku uznając, że znajdują one odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym, którego ocena nie narusza w żadnej mierze zasad logiki, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Ustalenia te Sąd Apelacyjny uczynił podstawą swojego rozstrzygnięcia.


Zgodzić się trzeba natomiast z zarzutami skarżącej, że przyznane powodowi zadośćuczynienie jest wygórowane i nie odpowiada przesłankom z art. 445 k.c. Przypomnieć należy, że ustalenie odpowiedniego zadośćuczynienia zostało powierzone uznaniu sędziowskiemu, jednakże, co wyraźnie należy podkreślać uznanie owo nie oznacza dowolności. Najogólniej rzecz ujmując zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma pełnić funkcję kompensacyjną, a tym samym przyznana suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej przez poszkodowanego szkody niemajątkowej. Powinna wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek zdarzenia. W konsekwencji sąd meriti, ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia, winien uwzględnić wszystkie okoliczności istotne dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, do których należą w szczególności: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury (tak wyrok SN z 09.11.2007 r., V CSK 245/07, LEX nr 369691). Zadośćuczynienie ma bowiem wynagrodzić nie tylko ból i cierpienie odczuwane bezpośrednio po zdarzeniu, ale także stanowić rekompensatę za wszelkie ujemne następstwa wynikłe z wypadku w przyszłości.


Zdaniem Sądu Apelacyjnego na gruncie stanu faktycznego niniejszej sprawy Sąd Okręgowy dokonał błędnej oceny i ustalił zawyżoną kwotę zadośćuczynienia zasądzonego na rzecz powoda. Wprawdzie Sąd Okręgowy w ramach dokonanej oceny zasadnie odwoływał się przy ustalaniu należnego zadośćuczynienia do okoliczności takich jak: wiek powoda, rozmiar obrażeń jakich doznał, występujące u powoda ograniczenia będące wynikiem wypadku, wpływ wypadku na jego życie zawodowe i osobiste, to jednak części z nich nie nadał właściwego znaczenia (w szczególności trwałym konsekwencjom wypadku i ich wpływowi na życie powoda), co w konsekwencji prowadziło do wniosku, że wbrew Sądowi I instancji powód nie wykazał krzywdy w rozmiarze, który uzasadniałby przyznanie zadośćuczynienia w wysokości ustalonej w wyroku.


W ocenie Sądu Apelacyjnego ujawnione okoliczności sprawy wskazują, że owe trwałe konsekwencje nie są na tyle dotkliwe i poważne, aby uzasadniały zasądzenie na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę łącznie 160.000 zł (uwzględniając wypłaconą przed procesem kwotę 48.000 zł). Powód był wprawdzie dwukrotnie hospitalizowany, przebywał na dość długim zwolnieniu lekarskim i przez kilka miesięcy przechodził rehabilitację. Zauważyć jednak należy, że po okresie wyłączenia powoda z aktywności zawodowej i życiowej, obecnie co do zasady zakończył leczenie, powrócił do względnie normalnego funkcjonowania. Jest osobą samodzielną, pomimo niewątpliwego ograniczenia jego sprawności fizycznej, to następstwa wypadku pozwalają mu na w miarę normalne funkcjonowanie. Powód może bowiem podjąć pracę, czy prowadzić tak jak obecnie własną działalność gospodarczą. Negatywne konsekwencje wypadku sprowadzają się na chwilę obecną do następstw ortopedycznych oraz niewielkiego uszczerbku na zdrowiu o charakterze neurologicznym, który z czasem będzie ustępował. Nie można pomijać, że powód powrócił do aktywności zawodowej − gastronomii, co wskazuje jednoznacznie, iż mimo niewątpliwych negatywnych przeżyć związanych z wypadkiem i doznanej krzywdy, nie sposób mówić o wyjątkowych i drastycznych skutkach wypadku mających wpływ na jego funkcjonowanie, powodujących znaczące ograniczenie aktywności życiowej, czy skutkujących koniecznością istotnych zmian w życiu powoda. Nie negując zatem samego uszczerbku na zdrowiu, cierpień powoda związanych z doznanymi urazami oraz procesem leczenia i rehabilitacji, czasowego wyłączenia powoda z aktywności życiowej, to jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego kompensata tych negatywnych następstw wypadku – cierpień, w którym uczestniczył powód mieści się w pełni w kwocie 160.000 zł zadośćuczynienia. Na wskazaną kwotę złożyła się kwota 48.000 zł wypłacona powodowi w postępowaniu likwidacyjnym oraz kwota 112.000 zł podlegająca zasądzeniu w niniejszym procesie. Wszystkie powyższe okoliczności w połączeniu z uszczerbkiem na zdrowiu ustalonym w toku postępowania pierwszoinstancyjnego przez biegłych na poziomie 50% (co ma wprawdzie jedynie charakter pomocniczy) – pozwala za adekwatne uznać zadośćuczynienie w kwocie 160.000 zł. Kwota 160.000 zł jest nie tylko odpowiednia do ujawnionych okoliczności, kompensuje krzywdę powoda, ale niewątpliwie stanowi również wartość odczuwalną ekonomicznie i jest utrzymana w rozsądnych granicach. Dalsze obniżenie zadośćuczynienia, jak chce apelacja, nie ma więc podstaw w powołanych okolicznościach sporu.


W konsekwencji Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że oddalił powództwo ponad zasądzoną nim kwotę 112.000 zł. Pomimo tego, że ostatecznie powództwo zostało uwzględnione w mniejszym zakresie, to mając na uwadze, iż było uzasadnione co do zasady oraz biorąc pod uwagę charakter dochodzonego roszczenia, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążanie powoda dalszymi kosztami postępowania pierwszoinstancyjnego wynikającymi ze zmiany rozstrzygnięcia.


Następnie wskazać należy, że Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia pozostałych zarzutów zawartych w apelacji strony pozwanej.


W szczególności za bezpodstawne uznać należało zarzuty strony pozwanej związane z naruszeniem przez Sąd I instancji art. 481 § 1 k.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego, rozstrzygając o początkowym terminie płatności odsetek za czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia z tytułu zadośćuczynienia przez ubezpieczyciela, Sąd musi brać pod uwagę okoliczności konkretnej sprawy. W niniejszej sprawie strona pozwana nie kwestionowała swej odpowiedzialności co do zasady, zaś okoliczności sprawy nie były tego rodzaju, aby niemożliwe było ustalenie należnego powodowi zadośćuczynienia. Dla prawidłowego określenia daty początkowej płatności odsetek konieczne jest ustalenie, jaka część ze zgłoszonych roszczeń była zasadna co do wysokości w dacie ich wymagalności. Biorąc pod uwagę, że wysokość zadośćuczynienia musi być „stosowna”, jak stanowi art. 445 § 1 k.c. i zależy od zakresu, intensywności i nasilenia krzywdy powstałej w następstwie czynu niedozwolonego, ale także nie może być nadmierna i prowadzić do wzbogacenia uprawnionego, w sytuacji gdy w dacie zgłoszenia szkody zakres krzywdy jest znany i uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia w wysokości uwzględnionej ostatecznie przez sąd, przyznanie odsetek od innej daty niż upływ ustawowego terminu do spełnienia świadczenia, nie zasługuje na aprobatę.


Zgłoszenie szkody przez powoda miało miejsce 25 listopada 2011 r., zaś w piśmie z lutego 2012 r. doręczonym stronie pozwanej w dniu 24.02.2012 r. roszczenie zostało doprecyzowane. W tym czasie znane już były skutki zdarzenia, a zakres krzywdy był znaczny. W dacie zgłoszenia szkody i skonkretyzowania roszczenia, powód był poddawany leczeniu szpitalnemu, przeszedł szereg zabiegów operacyjnych, co uzasadniało przyznanie mu zadośćuczynienia kompensującego szkodę niemajątkową w kwocie 160.000 zł.


W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał za nietrafny zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 481 § 1 k.c., co skutkować musiało podzieleniem stanowiska Sądu I instancji i zasądzeniem odsetek ustawowych od zasądzonej w pkt I kwoty od dnia 15.03.2012 r., tj. od upływu 14 dni od doręczenia powyższego pisma, skoro wcześniej, bo w dniu 25 listopada 2011 r. doszło już do zgłoszenia szkody.


Za nieuzasadniony Sąd Apelacyjny uznał również poniesiony przez apelującą zarzut błędnego ustalenia jej odpowiedzialności na przyszłość. W świetle przedstawionego stanowiska biegłych lekarzy w przedmiocie rokowań co do stanu zdrowia powoda w przyszłości, uwzględnienie przez Sąd I instancji powództwa o ustalenie odpowiedzialności pozwanej na przyszłość uznać należało za w pełni zasadne. Za trafne należy bowiem uznać stanowisko Sądu I instancji, że nie można wykluczyć w przeszłości dalszych negatywnych następstw wypadku dla zdrowia powoda. Znaczne ograniczenie funkcji kolana powoda, które graniczy z jego zesztywnieniem − nie rokuje poprawy tego stanu, a powód w przyszłości może wymagać dalszego leczenia i rehabilitacji.


Z tych względów Sąd Apelacyjny w pozostałym zakresie oddalił apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c.


O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Ostatecznie bowiem obie strony w podobnym zakresie utrzymały się ze swymi roszczeniami, co uzasadniało wzajemne zniesienie poniesionych przez nie kosztów postępowania apelacyjnego.


MR-K

Wyszukiwarka