Wyrok SA w Białymstoku z 25 października 2013 r. w sprawie o zapłatę

Teza Celem umowy o dzieło nie jest czynność (samo działanie), która przy zachowaniu należytej staranności prowadzić ma do określonego w umowie rezultatu lecz samo osiągnięcie tego rezultatu. Z istoty stosunku prawnego, który powstaje w wyniku zawartej umowy o dzieło wynika też, iż po pierwsze : strony muszą przewidywać upływ pewnego czasu na wykonanie zamówienia, po drugie- muszą też liczyć się z możliwością zajścia różnych zdarzeń wpływających na ich sytuację, a po trzecie- konieczne jest ich współdziałanie, by zamówiony rezultat mógł być w ogóle osiągnięty.

Zwłoka jest opóźnieniem kwalifikowanym czyli wynikającym z okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Opóźnienie nie jest zwłoką tylko wówczas, gdy dłużnik udowodni, że nastąpiło ono z przyczyn, za które odpowiedzialności nie ponosi (art. 476 kc).
Data orzeczenia 25 października 2013
Data uprawomocnienia 25 października 2013
Sąd Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
Przewodniczący Jarosław Marek Kamiński
Tagi Umowa o dzieło Zapłata Apelacja
Podstawa Prawna 637kpc 98kpc 483kc 484kc 6kc 354kc 355kc 476kc 158kpc 230kpc 5kc 233kpc 643kc 232kpc 328kpc 381kpc 2xxx 479kpc 7samorzad-gminny 43kc 637kc 636kc 644kc 498kc 499kc 642kc 385kpc 984kpc 108kpc

Rozstrzygnięcie
Sąd

Sygn. akt I ACa 437/13


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2013 r.


Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny


w składzie:


Przewodniczący


:


SSA Jarosław Marek Kamiński


Sędziowie


:


SA Irena Ejsmont - Wiszowata (spr.)


SA Elżbieta Bieńkowska


Protokolant


:


Sylwia Radek - Łuksza


po rozpoznaniu w dniu 11 października 2013 r. w Białymstoku


na rozprawie


sprawy z powództwa W. G.


przeciwko Gminie M. M.


o zapłatę


na skutek apelacji pozwanej


od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie


z dnia 28 lutego 2013 r. sygn. akt V GC 7/13


1.  Oddala apelację;


2.  Zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.


UZASADNIENIE


Powódka W. G. prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą Zakład Usług (...) wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanej Gminy M. M. kwoty 216.037,60 zł tytułem wynagrodzenia za prace wykonane w ramach umowy o dzieło zawartej dnia 16 września 2008 r., które to wynagrodzenie w tej części nie zostało przez pozwaną zapłacone, w związku z bezpodstawnym, zdaniem powódki, odliczeniem wartości kar umownych z tytułu nieterminowego wykonania działa.


Pozwana Gmina M. M. wnosiła o oddalenie powództwa wskazując, że obciążenie powódki karami umownymi było uzasadnione z uwagi na oddanie przez nią dzieła z opóźnieniem, którego przyczyny leżały po stronie powodowej (były to m.in. trudności w opracowaniu niezbędnej do wykonania zadania mapy do celów projektowych oraz dopasowanie projektu hali do wymogów przeciwpożarowych).


Wyrokiem z dnia 28 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 216.037,60 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 marca 2011 r. do dnia zapłaty oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 18.019 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.


Sąd ustalił, że strony zawarły w dniu 16 września 2008 r. umowę o dzieło, której przedmiotem miało być wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej na (...) na terenie byłej jednostki wojskowej w M. wraz ze studium wykonalności, które zgodnie z § 1 umowy należało sporządzić zgodnie z wytycznymi dla projektów ubiegających się o dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i M. na lata 2007 - 2013, w ramach O. Priorytetowej nr 4 - Rozwój, restrukturyzacja i rewitalizacja miast oraz terenów powojskowych i poprzemysłowych. Za wykonanie dzieła umowa przewidywała wynagrodzenie ryczałtowe w kwocie 231.800 zł. Termin wykonania umowy został określony na dzień upływu okresu 200 dni od podpisania umowy, co przypadło na 29 czerwca 2009 r. W trakcie obowiązywania umowy, strony zgodnie - z uwagi na brak lokalnego Programu Rewitalizacji dla M., który był niezbędny do opracowania studium wykonalności, przesunęły termin wykonania dzieła do 31 sierpnia 2009 r. Sąd ustalił, że wspomniany Program (...) został powodowi dostarczony dopiero 15 września 2009 r. Program ten został wprawdzie umieszczony jeszcze przed tą datą w internecie, ale zdaniem Sądu analiza materiału dowodowego tj. zeznań świadków K. W. i M. B., nie pozwala stwierdzić, ani kiedy dokładnie to nastąpiło, ani też aby w ogóle powiadomiono o tym fakcie powoda.


Sąd podkreślił, że z charakteru prac projektowych w budownictwie wynikają istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności. Podstawą każdego projektu jest bowiem wprawdzie zlecenie, ale jego niezbędnym elementem jest postawienie projektantowi określonych założeń architektonicznych. W przypadku umowy łączącej strony dla prawidłowego wykonania zleconego dzieła niezbędnym było przedstawienie wykonawcy wstępnych założeń tj. koncepcji architektonicznej i planu rewitalizacji miasta, bez których nawet nie można rozpocząć niezbędnych prac, a dodatkowo istotnym było przygotowanie map geodezyjnych oraz poczynienie uzgodnień z dostawcami mediów i z konserwatorem zabytków. Tymczasem jak stwierdził Sąd przekazanie powodowi niezbędnego do wykonania dzieła Programu (...) zawierającego podstawowe założenia architektoniczne zleconego projektu nastąpiło już po upływie terminu oddania dzieła, co stanowi samodzielną okoliczność usprawiedliwiającą niewykonanie dzieła w terminie. Nadto Sąd ustalił, że również w zakresie innych danych niezbędnych do projektowania, powód napotkał obiektywne przeszkody uniemożliwiające mu terminowe wywiązanie się z umowy. Projekt dotyczył bowiem zagospodarowania terenów byłej jednostki wojskowej, tereny powojskowe zaś - jak wynikało z wiarygodnych zeznań geodety J. P., są trudne do opracowań geodezyjnych z uwagi na zdewastowanie map i potrzebę wielu omówień, a dodatkowo jak wskazywali świadkowie obu stron, tj. M. B., jak i K. W. również czynienie ustaleń z dostawcami mediów napotykało w tym przypadku trudności.


Oceniając zatem roszczenia powoda w świetle zgromadzonego materiału dowodowego Sąd doszedł do przekonania, że powództwo zasługuje na uwzględnienie ponieważ powód zlecone mu dzieło wykonał, mimo że nastąpiło to z opóźnieniem. Wysokość wynagrodzenie za dzieło nie była kwestionowana, a pozwany nie przedstawił argumentów, które mogłyby upoważniać go do odmowy wypłaty umówionego ryczałtu. Powoływanie się na opóźnienie w oddaniu dzieła nie jest wystarczającym argumentem. Wprawdzie umowa przewidywała na wypadek opóźnienia możliwość naliczenia kar umownych, bądź dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych, lecz - jak zauważył Sąd - pozwany nie podniósł do potrącenia kar umownych, ani nie rozpoczął akcji dowodowej dotyczącej odszkodowania na zasadach ogólnych.


Zdaniem Sądu opóźnienie, jakie zaistniało w oddaniu dzieła nie było zawinione. Mimo braku wskazania przez pozwanego daty oddania dzieła Sąd w oparciu o zeznania świadków Sąd stwierdził, że projekt budowlany powódka oddała w grudniu 2009 r., a studium wykonalności w styczniu 2010 r., przy czym pozwany już w marcu 2010 r. uzyskał w oparciu o te projekty pozwolenie na budowę. W umowie strony na wykonanie projektu przewidziały okres 200 dni, a zważywszy, że dopiero po 15 września 2009 r. powódka dysponowała danymi niezbędnymi do realizacji projektu, oznacza to, że powód po ustaniu obiektywnych przeszkód, wykonał dzieło w czasie 120 dni, mimo że musiał się borykać z niezależnymi od siebie trudnościami w postaci trudnego geologicznie terenu powojskowego czy braku uzyskania od pozwanego w terminie stosownych pełnomocnictw.


Sąd stwierdził nadto, że nie mogą być podstawą odmowy zapłaty wynagrodzenia ewentualne wady dzieła szczegółowo wymienione w sprzeciwie. Zasadności tego zarzutu Sąd nie badał uznając, że nie ma on istotnego znaczenia w sprawie bowiem nawet jeśli usterki, na które powołuje się pozwany wystąpiły, należało je wobec faktu finalnej realizacji inwestycji traktować jako nieistotne i usuwalne w trybie art. 637 § 1 k.p.c.


O kosztach postępowania Sąd rozstrzygnął na mocy art. 98 k.p.c.


Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana zarzucając:


I.  naruszenie przepisów prawa materialnego, w szczególności:


-art. 483 k.c. i art. 484 k.c. poprzez uznanie braku podstaw do potrącenia przez pozwaną kar umownych z wynagrodzenia powódki,


- art. 6 k.c. przez uwzględnienie powództwa, pomimo jego nieudowodnienia,


- obrazę art. 354 k.c., art. 355 k.c. i art. 476 k.c. przez ich niezastosowanie;


II. naruszenie prawa procesowego, a w szczególności:


-art. 158 k.p.c. przez sporządzenie nierzetelnego protokołu nie odzwierciedlającego rzeczywistego przebiegu posiedzenia,


- art. 230 k.p.c. przez nie uwzględnienie potwierdzenia przez powódkę potrącenia przez pozwaną przysługujących jej kar umownych za zwłokę w wykonaniu dzieła, mimo podniesienia tej okoliczności w pozwie i sformułowania w związku z tym zarzutu sprzeczności z art. 5 k.c.,


- art. 233 k.p.c. w zw. z art. 355 k.c., art. 476 k.c. i art. 643 k.c. przez wybiórczą dowolną i sprzeczną z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego ocenę zgromadzonych w toku postępowania, a przedstawionych przez pozwaną dowodów, pominięciu szeregu z nich i przyjęciu za miarodajne gołosłownych twierdzeń powódki, co do okoliczności stanowiących faktyczną podstawę powództwa, a w szczególności winy pozwanej za zwłokę w przekazaniu dzieła, wskutek czego doszło do uwzględnienia nieudowodnionego roszczenia powódki,


- art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez przyjęcie za udowodnione, gołosłownego twierdzenia powódki nie popartego dowodami, o rzekomych trudnościach w wykonaniu map do celów projektowych z uwagi na trudny powojskowy charakter objętego umową terenu,


- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie wskazanie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd dając całkowitą wiarę nie udowodnionym twierdzeniom powódki całkowicie odmówił mocy i wiarygodności dowodom przedstawionym na tę okoliczność przez pozwaną, tj. dokumentom potwierdzającym, że zwłoka powódki w wykonaniu umowy wynikała z jej winy tj. opóźnienia wykonania poszczególnych etapów dzieła, lekceważenia ustalonych terminów, nietrafnego doboru kontrahentów, nieuzasadnionej zwłoki w przystąpieniu do opracowania niezbędnych dla projektu map, a także potwierdzającym zaniedbania strony powodowej w tym zakresie zeznaniom świadków K. W. oraz T. W..


Nadto strona pozwana podniosła w apelacji zarzut faktyczny w postaci sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz istotne błędy w ustaleniach faktycznych, które to błędne ustalenia i błędy strona powodowa wyszczególniła dokładnie w treści apelacji.


Nadto niezależnie od powyższych zarzutów, strona pozwana podniosła z ostrożności procesowej, zarzut niewłaściwości funkcjonalnej Sądu.


Wskazując na powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów procesu według norm przepisanych, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego jako części kosztów procesu.


Ponadto na podstawie art. 381 k.p.c. skarżący wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów w postaci: noty księgowej na okoliczność podniesienia zarzutu potrącenia w znaczeniu materialno-prawnym jeszcze przed wszczęciem procesu, odpowiedzi pozwanej na zawezwanie do próby ugodowej, akt sprawy o sygn. I Co 209/12 Sądu Rejonowego w Mrągowie. Nadto strona pozwana wniosła o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentów dołączonych do apelacji w postaci: wniosku powódki do pozwanej o dalsze przedłużenie terminu wykonania studium wykonalności z dnia 30 sierpnia 2009 r. oraz odmownej odpowiedzi pozwanej wraz z uzasadnieniem.


Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:


Apelacja pozwanej nie mogła być uwzględniona.


Na wstępie należało odnieść się do podnoszonego w toku całego postępowania zarzutu pozwanej dotyczącej niewłaściwości funkcjonalnej sądu rozstrzygającego przedmiotową spraw, która to została wniesiona do Sądu I-szej instancji po dacie wejścia w życie ustawy z dnia 16 września 2011 roku o zmianie ustawy- Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 233 poz. 1381) tj. po dniu 3 maja 2012 roku, skutkiem czego doszło między innymi do zmiany definicji legalnej sprawy gospodarczej zawartej w art. 2 ust. 1 ustay z dnia 24 maja 1989 r. o rozpoznawaniu przez sądy spraw gospodarczych (Dz.U. Nr 33 poz. 175 ze zm.) i do uchylenia przepisów kodeksu postępowania cywilnego normujących postępowanie w sprawach gospodarczych (art. 479 1 - 479 22 kpc).


W wersji obowiązującej od dnia 3.05.2012 roku sprawami gospodarczymi są sprawy ze stosunków cywilnych między przedsiębiorcami w zakresie prowadzonej przez nich działalności gospodarczej. Mając to na uwadze pozwana gmina zajmowała w toku całego procesu stanowisko tego rodzaju, iż nie jest ona przedsiębiorcą w zestawieniu ze stroną powodową. Z uwagi bowiem na przedmiot umowy zawartej w dniu 16.09.2008 roku z powódką, dotyczący wykonania dokumentacji projektowej na (...), której budowa i utrzymanie należy do zadań własnych gminy nałożonych art. 7 ust. 1 pkt 10 ustawy o samorządzie gminnym, a dotyczących zaspokajania zbiorowych potrzeb wspólnoty w zakresie kultury fizycznej, przedmiotowa sprawa winna być rozpoznawana w zwykłym trybie przez sąd cywilny.


Z prezentowanym stanowiskiem pozwanej Gminy Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym przedmiotową sprawę nie zgodził się. W judykaturze już wcześniej wyjaśniono, iż działalność gminy w ramach wykonywania jej zadań własnych może stanowić działalność gospodarczą ( patrz odp. Uchwałę S.N. z 30.11.1992 r. III CZP 134/92 OSNCP 1992 nr 2 poz. 17, 26.12.1991 r. III CZP 117/91, z dnia 13.01.2006 r., III CZP 124/05 OSNC 2006, nr 12 poz. 201). Poza tym na gruncie prawa cywilnego obowiązuje definicja przedsiębiorcy zawarta w treści art. 43 1 kc, w oparciu o którą też należy przyjąć, iż gmina z racji zakresu prowadzonej działalności gospodarczej na status przedsiębiorcy w rozumieniu art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 24.05.1989 roku. Bezsprzecznie też w ocenie Sądu Apelacyjnego zawarcie przez Gminę przedmiotowej umowy w trybie ustawy z dnia 29.01.2004 roku- prawo zamówień publicznych, nosiło znamiona profesjonalnego działania, wskazywało na zorganizowany charakter jej działania, na powtarzalność działań, co też stanowiło o tym, iż stała się ona uczestnikiem obrotu gospodarczego.


Powyższe w ocenie Sądu Apelacyjnego przesądziło o tym, iż podlegający rozpatrzeniu stosunek cywilnoprawny między stronami dotyczył zakresu prowadzonej przez Gminę działalności gospodarczej, a zatem Gmina pozostaje przedsiębiorcą w tym stosunku, w rozumieniu art. 2 ust. 1 ustawy, mającej charakter ustrojowy po zmianach od 3.05.2012 roku.


W tej ocenie Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym przedmiotową sprawę opierał się na poglądach wyrażonych w uzasadnieniu uchwały S.N. z dnia 24 lipca 2013 roku sygn. akt III CZP 43/13, podzielając je w całości, a to stanowiło, iż zarzut apelacyjny, choć podniesiony tylko z ostrożności procesowej, w tej mierze nie znajdował uznania w okolicznościach tej sprawy.


W dalszej kolejności zasadnym było też odniesienie się do wniosków dowodowych strony skarżącej, zawartych w apelacji, które to wnioski Sąd II- ej instancji oddalił, jako spóźnione, na zasadzie art. 381 kpc (dowód z k. 227 akt sprawy).


W tym przypadku zgłaszając owe wnioski dowodowe na etapie apelacji (k. 180, 181) pozwana twierdziła, iż potrzeba powołania niektórych dowodów wynikła dopiero później, inne zaś wnioskowane dokumenty były załączone do sprzeciwu od nakazu zapłaty, co zostało odnotowane w jego treści, a fakt ich braku w aktach sprawy został dopiero stwierdzony już po ogłoszeniu wyroku, bo w dniu 26.04.2013 roku.


W ocenie Sądu Apelacyjnego twierdzenia pozwanej Gminy nie zasługują na ich przyjęcie.


Gmina w tym procesie była przez cały czas reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, który jest świadom nie tylko zasady koncentracji materiału dowodowego i wynikającej stąd potrzebie przytaczania całości materiału dowodowego mającego służyć obronie przeciwko żądaniu strony powodowej, ale i jej przesłanek materialno-prawnych, ma tez zdolność orientowania się w materiale aktowym oraz powinność starannego działania. Nie przekonało więc Sądu Apelacyjnego stanowisko pozwanej, iż potrzeba załączenia noty księgowej z oświadczeniem o potrąceniu, akt sprawy z próby ugodowej i odpowiedzi pozwanej na zawezwanie do próby ugodowej, to dowody, których potrzeba powołania powstała dopiero na etapie apelacji, a nie na etapie składanego sprzeciwu od nakazu zapłaty, czy rozprawy poprzedzającej wydanie wyroku przez Sąd Okręgowy.


Podobnie nie do przyjęcia w świetle wcześniejszych wywodów było stanowisko skarżącej o rzekomym niezawinionym przez samą Gminę zaginięciu załączonych do sprzeciwu dokumentów. Z tych też względów powołanie dowodów na etapie apelacji, w postaci wymienionych na k. 180- 181 akt sprawy dokumentów, w posiadaniu których strona była już wcześniej i bez żadnych przeszkód mogła je powołać, realizując zasadę starannego działania, w ocenie Sądu Apelacyjnego było przede wszystkim spóźnione i uprawniało tenże sąd do skorzystania z rygoru art. 381 kpc.


Konsekwencją powyższego było rozpoznanie apelacji strony w oparciu o całość materiału dowodowego zgromadzonego przed Sądem I-szej instancji, dostatecznego w ocenie Sądu II-ej instancji do rozpoznania przedmiotowego sporu.


Wśród zarzutów apelacji dotyczących wielu naruszeń prawa materialnego oraz prawa procesowego, a także wielowątkowego zarzutu faktycznego, w pierwszej kolejności ocenie podlegały zarzuty dotyczące procedury.


I tak sformułowany przez stronę skarżącą zarzut naruszenia art. 158 kpc okazał się być po części bezprzedmiotowy, po części zaś nie mający wpływu na wynik rozstrzygnięcia.


Zgłoszone przez stronę żądanie sprostowania protokołu rozprawy z dnia 21 lutego 2013 roku w odniesieniu do treści zeznań świadków K. W. i T. W. (k. 163 in.), zostało prawomocnie oddalone zarządzeniem z dnia 28 maja 2013 roku (k. 202), co w tym zakresie zarzut apelacji czyni bezprzedmiotowym.


Z kolei inne zastrzeżenia do sporządzonego protokołu kwestionujące kolejność zapisów z podejmowanych przez Sąd Okręgowy czynności , ale nie negujący co do zasady ich podejmowania, w ocenie Sądu Apelacyjnego nie miały istotnego znaczenia. Istotą regulacji art. 158 § 1 zd. 2 kpc jest bowiem nie tyle zawarcie w protokole pisemnym sporządzonym w formie tradycyjnej opisu kolejnych poszczególnych czynności, co odnotowanie faktu złożenia i treści oświadczeń stron będących istotą tych czynności.


W rezultacie, zarzut naruszenia art. 158 kpc w sposób opisany w apelacji (niezachowana kolejność zeznań świadków) okazał się zarzutem całkowicie nietrafnym.


W postępowaniu przed Sądem I-szej instancji nie doszło też do naruszenia art. 230 kpc, który to przepis w ocenie Sadu Apelacyjnego, w okolicznościach tej sprawy nie powinien być znaleźć zastosowania w sposób oczekiwany przez skarżącą.


W sferze faktów pozostawało jedynie w tym procesie pozasądowe obciążenie powódki karami umownymi, natomiast nie stanowiło o skuteczności złożonego w tej mierze oświadczenia o potrąceniu, opartego notabene na przesłankach materialnoprawnych, ani też nie uzasadniało słuszności podniesionej w zarzutach obrony przed zapłatą powódce żądanego w pozwie wynagrodzenia. Sformułowany w tym przypadku zarzut naruszenia art. 230 kpc jako nieuwzględnienia potwierdzenia przez powódkę potrącenia dokonanego przez pozwaną przysługujących jej kar umownych za zwłokę uznać należało za dość niefortunny.


Nie sposób było także zarzucić Sądowi I-szej instancji naruszenie art. 233 kpc w powiązaniu z art. 355 , 476 i 643 kc, czy też art. 232 kpc w zw. z art. 6 kc polegające na wybiórczej, dowolnej i sprzecznej z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego ocenie zgromadzonych dowodów, podczas gdy zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzona przez Sąd Okręgowy mieściła się w kryteriach wynikających z zasady swobodnej oceny dowodów w postępowaniu cywilnym, prowadziła do ustaleń nie pozostających w żadnej sprzeczności z ich treścią. Subiektywny punkt widzenia i własna ocena dowodów przeprowadzona w apelacji przez stronę pozwaną, nie stanowiła żadnej merytorycznej podstawy do zakwestionowania oceny oraz ustaleń Sądu I- szej instancji. Na marginesie uszło stronie skarżącej, iż ocenę dowodów w postaci zeznań świadków w kwestiach spornych i istotnych dla rozstrzygnięcia Sąd I- szej instancji przeprowadzał w sposób konfrontujący zarówno zeznania świadków zgłoszonych przez stronę powodową, jak i przez stronę pozwaną, a także w oparciu o złożone przez strony dokumenty. Już chociażby z tego powodu nie sposób było podzielić dalszego zarzutu apelacji wskazującego na naruszenie art. 328 § 2 kpc i nawiązującego do kwestii stanu dokumentacji sporządzonej przez powódkę na datę ubiegania się o pozwolenie konserwatorskie, a następnie o pozwolenie na budowę, a w rezultacie do daty gotowości odbioru dzieła. Wiąże się to oczywiście z oceną zwłoki i odpowiedzialności powódki, jako jednej ze stron umowy, co szczegółowo będzie przedmiotem rozważań Sądu II-ej instancji w dalszej części tego uzasadnienia i co będzie wiązało się z oceną pozostałych zarzutów apelacji, w tym też zarzutu faktycznego oraz zarzutami naruszenia wskazywanego prawa materialnego.


Dla oceny ich zasadności przypomnieć wypada, iż umowę o dzieło zawartą przez strony niniejszego sporu na gruncie teoretycznych koncepcji podziału zobowiązań na zobowiązania starannego działania albo rezultatu, zaliczyć należało bezsprzecznie do tej drugiej grupy.


Przy czym podkreślić należy, iż celem umowy o dzieło nie jest czynność (samo działanie), która przy zachowaniu należytej staranności prowadzić ma do określonego w umowie rezultatu lecz samo osiągnięcie tego rezultatu. W umowie o dzieło chodzi zawsze o osiągnięcie umówionego rezultatu, niezależnie od rodzaju i intensywności świadczonej w tym celu pracy i staranności. Odpowiedzialność przyjmującego zamówienie w wypadku nieosiągnięcia celu umowy jest więc odpowiedzialnością za nieosiągnięcia określonego rezultatu, a nie za brak należytej staranności. Z istoty stosunku prawnego, który powstaje w wyniku zawartej umowy o dzieło wynika też, iż po pierwsze : strony muszą przewidywać upływ pewnego czasu na wykonanie zamówienia, po drugie- muszą też liczyć się z możliwością zajścia różnych zdarzeń wpływających na ich sytuację, a po trzecie- konieczne jest ich współdziałanie, by zamówiony rezultat mógł być w ogóle osiągnięty.


Uwzględniając wskazane wyżej zasady i przenosząc je na grunt sprawy niniejszej, stwierdzić trzeba, że cel umowy zawartej między stronami w dniu 16.09.2008 roku, której przedmiotem miało być wykonanie dokumentacji projektowo- kosztorysowej na (...) na terenie byłej Jednostki Wojskowej w M., wraz ze studium wykonalności (§ 1 umowy- k. 27 in.), a który to przedmiot musiał być wykonany w zakresie i formie umożliwiającym uzyskanie decyzji o pozwoleniu na budowę (k. 28 akt), został bezsprzecznie zrealizowany. Pozwana uzyskała na podstawie wykonanej przez powódkę dokumentacji pozwolenie na budowę nr (...) w dniu 15 września 2010 roku, wcześniej pozwolenie konserwatorskie, a na przełomie września/października 2010 roku ogłoszony został przetarg na wybudowanie hali, zaś w dniu 24 listopada 2010 roku została podpisana umowa wykonawcza nr (...) na realizację inwestycji zaprojektowanej przez powódkę (dowód z k. 34- 41, 121- 123). Okoliczności te nie zostały zakwestionowane w istocie przez pozwaną, stąd też nietrafnymi w ich świetle jawią się zarzuty naruszenia art. 233 kpc w zw. z art. 355 kc i art. 643 kc, czy zarzut faktyczny.


Skoro bowiem dzieło zostało zrealizowane, przekazane i odebrane (k. 34- 36), to przede wszystkim nieistotne są co do zasady wszelkie podnoszone w obronie stanowiska pozwanej zarzuty braku należytej staranności ze strony powódki, przy wykonaniu tegoż dzieła, czy zarzuty niekompletności dokumentacji projektowej, w sytuacji gdy pozwolenie na budowę zostało uzyskane w dacie 15.09.2010 roku, bądź istotnych przeszkód w odebraniu dzieła z chwilą jego zgłoszenia do odbioru przez powódkę, o ile odpowiadało ono treści zobowiązania. Formułowane przez skarżącą wszelkie zastrzeżenia co do wadliwości wykonanego dzieła mogłyby mieć istotne znaczenie, jak słusznie to podkreślał Sąd I-szej instancji w sytuacji uruchomionych przez tę stronę procedur przewidzianych w treści art. 637 kc, czy odszkodowania na zasadach ogólnych. Już na marginesie wskazać trzeba, że pozwana również nie skorzystała wcześniej z uprawnień przewidzianych w treści art. 636 , 644 kc. Stąd też akcentowanie w toku procesu oraz w apelacji wszelkich zastrzeżeń co do jakości sporządzonej przez powódkę dokumentacji, którą posłużono się w toku starań o zezwolenie budowlane, czy dofinansowanie tego projektu, w ocenie Sądu Apelacyjnego jest co najmniej niezrozumiałe.


W sprawie bezspornym było, iż wykonanie przedmiotu umowy nastąpiło po przewidzianym przez strony terminie. W § 2 umowy zakończenie prac przewidziano w terminie 200 dni po podpisaniu umowy, co przypadało na dzień 29.06.2009 roku, przy czym termin ten został następnie przesunięty na dzień 31 sierpnia 2009 roku (k. 28, 31, 33).


Zakończenie- zgodnie z umową, to złożenie pełnej dokumentacji z niezbędnymi uzgodnieniami umożliwiającymi wystąpienie o pozwolenie na budowę do Starostwa Powiatowego ( § 2 pkt 2 umowy). Zgodnie z treścią aneksów Nr (...) (k. 31 i 33), ich podpisanie było wynikiem braku (...) Programu Rewitalizacji dla Miasta M., co uniemożliwiało dokończenie opracowania studium wykonalności, a tym samym zrealizowanie przedmiotu umowy. Bezspornym było też, iż obowiązek przedstawienia (...) Programu Rewitalizacji nie należał do powódki, jako wykonawcy przedmiotu umowy. Plan ten, jak wynika z akt sprawy, został doręczony powódce przez pozwaną dopiero w dniu 15 września 2009 roku, a zatem po dacie umownie przewidzianego terminu zakończenia prac, które przewidziano ostatecznie na datę 31 sierpnia 2009 roku. W tym miejscu zgodzić się też należało z Sądem I-szej instancji, iż pozwana Gmina nie wykazała, by informowała powódkę o umieszczeniu już w sierpniu w Internecie Programu Rewitalizacji, co by mogło dowodzić spełnienia przez Gminę obowiązku współdziałania w tym zakresie, czy też potwierdzenia, że był on dostępny powódce w takim czasie, iż mogła ona wykonać swe zadanie bez zbędnej zwłoki.


Zwłoka jest opóźnieniem kwalifikowanym czyli wynikającym z okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Opóźnienie nie jest zwłoką tylko wówczas, gdy dłużnik udowodni, że nastąpiło ono z przyczyn, za które odpowiedzialności nie ponosi (art. 476 kc). To, że miało miejsce opóźnienie w wykonaniu dzieła, to w sprawie niniejszej nie stanowiło okoliczności spornej. Jednocześnie w ocenie Sądu Apelacyjnego, powódka wykazała w tym postępowaniu, iż nie ponosi ona odpowiedzialności za brak wykonania Studium (...), jako jednego z elementów przedmiotu umowy w sytuacji braku Planu Rewitalizacji dostarczonego powódce już po terminie wykonania dzieła przewidzianego w umowie.


Ustalenia Sądu I-szej instancji w tej kwestii nie budzą żadnych wątpliwości i mają oparcie w zgromadzonym materiale sprawy.


Pozostało zatem ocenić, czy też powódka wykazała w tym procesie, że inne okoliczności, które wynikały w trakcie realizacji umowy nie przybrały postaci zwłoki, tzn. również nie były przez nią zawinione. Ma to bowiem istotne znaczenie w świetle zapisów § 7 ust. 1 b umowy, który przewidywał zapłatę zamawiającemu przez wykonawcę kary umownej, m.in. za zwłokę w przekazaniu przedmiotu umowy w wysokości 0,2 % wynagrodzenia umownego za każdy dzień zwłoki, oraz w sytuacji podjętej przez Gminę obrony w tym procesie, gdzie żądała oddalenia powództwa o zapłatę części wynagrodzenia za wykonane dzieło wobec potrącenia powódce kwoty dochodzonej z tytułu kar umownych za nieterminowe, zawinione przez nią wykonanie zobowiązania.


Sąd I-szej instancji zajął w tej kwestii stanowisko, iż po pierwsze pozwany nie przeciwstawił argumentów, które w świetle prawa mogłyby uprawniać go do odmowy zapłaty wynagrodzenia za odebrane dzieło i wykorzystanie zgodnie z celem (samo opóźnienie nie stanowiło takiej podstawy). Po drugie- jako ewentualnie wskazał i stwierdził, że zaistniałe opóźnienie nie było przez stronę powodową zawinione. W ocenie Sądu I-szej instancji nie podniósł też do potrącenia kar umownych ani nie rozpoczął akcji dowodowej dotyczącej odszkodowania na zasadach ogólnych.


Ze stanowiskiem Sądu Okręgowego w jego zasadniczej kwestii, tj. uznania, iż opóźnienie powódki nie niosło cech jej zawinienia, należało w całości się zgodzić w tym momencie.


Słusznie też Sąd I-szej instancji w swoich ustaleniach zwracał uwagę na istotę samych prac projektowych w budownictwie, istotę współzależności z koncepcją architektoniczną i planem rewitalizacji, oraz wynikającą z tego potrzebą zebrania i opracowania licznych danych, a także licznych uzgodnień z innymi podmiotami. Bowiem tylko w takim całościowym kontekście można było dokonać oceny, czy i na ile powódka była w stanie ekskulpować się przed odpowiedzialnością z tytułu zwłoki (art. 476 kc).


Przedstawiony przez nią dowód w postaci zeznań świadków: M. B. (k. 121 v) i J. P. (k. 123 v) w ocenie Sądu Apelacyjnego potwierdzał, w sposób nie budzący wątpliwości obiektywne trudności w wykonaniu map geodezyjnych zleconych już w październiku 2008 roku, a które to trudności nie mogły stanowić o zawinieniu powódki, w tym o jej bezczynności. Próba podważenia zeznań tychże świadków, a w szczególności świadka J. P. w apelacji okazała się próbą nieudaną. To, że świadek nie pamiętał terminów, ani dat związanych z wykonywaniem swych prac nie mogło dyskwalifikować wiarygodności jego zeznań w odniesieniu do podnoszonych w tych zeznaniach okoliczności, tj. przeszkód, na jakie napotykał w sporządzaniu mapy geodezyjnej byłego terenu wojskowego.


Z zeznań świadka M. B., a także z zeznań świadka T. W. (k. 122 v- 123) wynikało, iż w trakcie realizacji przedmiotowej umowy wystąpiły trudności związane z ustaleniami przebiegu sieci sanitarnej, i że to przedsiębiorstwo wodociągowe stawiało swoje odmienne od ustaleń stron wymagania. Problemy z tym związane dokumentowała sama strona pozwana między innymi na k. 61, 67- 68, 88, 98- 103 akt sprawy.


Zaprezentowany przez pozwaną materiał dowodowy (k. 60- 103) w ocenie Sądu Apelacyjnego potwierdzał przede wszystkim całą złożoność procesu projektowania w wykonaniu zawartej umowy, jego zależność od innych podmiotów i konieczność ścisłej współpracy stron tejże umowy.


W jego świetle Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się zaś tego rodzaju okoliczności, które przemawiałyby za przyjęciem ustalenia, iż powódka nie wykazała w tym procesie, by opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy nosiło cechy zwłoki. Już z tego faktu wynikał obowiązek zapłaty całego należnego z umowy wynagrodzenia powódce, a także brak podstaw do podzielenia linii obrony pozwanej przed zapłatą tego wynagrodzenia w całości. Oznaczało to także niezasadność podniesionych w apelacji przez pozwaną zarzutów naruszenia art. 483 i 484 kc, czy art. 6 kc oraz w części sformułowanego zarzutu faktycznego.


Zawarte w sprzeciwie od nakazu zapłaty stanowisko pozwanej, domagającej się oddalenia powództwa wobec zasadnego jej zdaniem potrącenia powódce z dochodzonej kwoty stanowiącej część jej przewidzianego umową wynagrodzenia, przysługującej Gminie wierzytelności z tytułu kar umownych za zwłokę w przekazaniu przedmiotu umowy ( § 7 pkt 1 b umowy) niewątpliwie należało przyjmować jako zarzut merytoryczny, podlegający ogólnym wymaganiom dla tego rodzaju zarzutów. Pozwana oczywiście mogła dokonać potrącenia zarówno poza procesem jak i też w jego toku. Obrany sposób potrącenia poza procesem, na który się powoływała w sprzeciwie i zgłoszone żądanie oddalenia powództwa w toczącym się procesie, uzasadniały zatem jak najbardziej, zgodnie zresztą ze stanowiskiem S.N. (patrz odp. Wyrok S.N. z 20.06.2008 r. IV CSK 49/08, z 21.06.2012, III CSK 317/11), jej linię obrony opartą na zarzucie nieistnienia roszczenia powódki na skutek umorzenia wierzytelności.


Nie oznaczało to jednakże automatyzmu w uznaniu jej zarzutu merytorycznego za skuteczny. Zarzut tego rodzaju wymagał oczywiście wykazania przez pozwaną Gminę przesłanek przewidzianych w treści art. 498 i 499 kc i temu pozwana nie sprostała w tym postępowaniu, tzn. nie wykazała, by złożyła skutecznie oświadczenie o potrąceniu swojej wierzytelności z wierzytelnością powódki w okolicznościach ich wzajemności, jednorodzajowości, wymagalności po stronie potrącającego i jej zaskarżalności. Brak spełnienia opisywanych przesłanek w ocenie Sądu Apelacyjnego prowadził do uznania roszczenia powódki o zapłatę, opartego na przepisie art. 642 kc za całkowicie słuszne.


Stanowisko to w istocie co do zasady pokrywało się ze stanowiskiem Sądu I-szej instancji. W rezultacie tegoż apelację pozwanej wywiedzioną od wyroku Sądu Okręgowego, jako opartej na nietrafnych zarzutach należało oddalić na podstawie art. 385 kpc.


O kosztach instancji odwoławczej postanowiono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, tj. art. 984 kpc w zw. z art. 108 § 1 kpc.

Wyszukiwarka