Wyrok SA we Wrocławiu z 31 stycznia 2014 r. w sprawie o zapłatę.

Teza Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, jest zobowiązany do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości.
Data orzeczenia 31 stycznia 2014
Data uprawomocnienia 31 stycznia 2014
Sąd Sąd Apelacyjny we Wrocławiu I Wydział Cywilny
Przewodniczący Janusz Kaspryszyn
Tagi Bezpodstawne wzbogacenie
Podstawa Prawna 405kc 627kc 628kc 232kpc 6kc 98kpc 65kc 227kpc 233kpc 72kc 405kc 108kpc 386kpc

Rozstrzygnięcie
Sąd

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.



UZASADNIENIE


Powód J. Z. wniósł pozew przeciwko pozwanej (...) Sp. z o.o. we W. o zapłatę kwoty 147.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 120.000 zł od dnia 26 marca 2012 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 27.000 zł od dnia 4 lipca 2012 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.


W odpowiedzi na pozew pozwana (...) Sp. z o.o. we W. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania oraz zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.


Wyrokiem z dnia 26 września 2013 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.


Swoje rozstrzygniecie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych.


Pozwana (...) Sp. z o.o. we W. zawarła z J. N. (1) umowę dzierżawy nieruchomości położonej w P.. W umowie zawarto postanowienie, iż J. N. (1), jako właściciel ma prawo wglądu do dokumentacji dotyczącej nieruchomości. Pozwana zamierzała przeznaczyć nieruchomość pod hotel. Projekt hotelu został sporządzony przez M. K.. Z uwagi na brak dofinansowania ze środków UE, pozwana zmieniła koncepcję przeznaczenia nieruchomości z hotelu na apartamentowiec, składający się z jednakowych modułów. M. K. nie mógł wykonać projektu zamiennego i J. N. (1) wskazał pozwanej powoda J. Z.. Pierwsze spotkanie stron odbyło się w pracowni powoda w maju 2011 r. Na spotkaniu pozwana poinformowała powoda o funkcji obiektu, jej oczekiwaniach. Powód miał przygotować I etap, tj. koncepcję. Drogą mailową powód przesłał spółce (...) Sp. z o.o. oferty na wykonanie dokumentacji projektowej przebudowy i rozbudowy (...) oraz projektu dobudowy nowego obiektu budowlanego ul. (...) w P..


Dnia 19 maja 2011 r. powód przygotował propozycję warunków współpracy.


Powód przygotował projekty umowy na wykonanie dokumentacji projektowej i sprawowanie nadzoru autorskiego. Pozwana, chciała zawrzeć z powodem umowę na wykonanie projektu. Na projekt umowy powoda naniosła swoje poprawki, nie zmieniła wynagrodzenia i terminów prac i przesłała powodowi umowę do podpisania dnia 1 czerwca 2011 r.


Powód, prowadził korespondencję mailową w sprawie prac projektowych. W mailach pozwana wskazywała, iż przesyłane przez powoda rysunki są częściowe, niespójne, nie zawierały modułów o wystandaryzowanym kształcie, brak było całości koncepcji i wizualizacji ogólnej. Pozwana wyznaczyła powodowi limity wielkościowe lokali.


Na przedmiotowej inwestycji były prowadzone prace budowlane przez wykonawcę J. M. (1) w oparciu o pierwszy projekt budowlany M. K., w zakresie jakim byłby on możliwy do wykorzystania przy apartamentowcu. Pozwana zwróciła się do S. S. (1) o kontrolę nad tymi pracami. S. S. (1) nie miał zawartej umowy z pozwaną.


Pozwana upoważniła powoda do jej reprezentowania przed urzędami, instytucjami, osobami fizycznymi i prawnymi w sprawach związanych z wykonywaniem projektu przebudowy i rozbudowy nieruchomości w P. przy ul. (...) oraz ze złożeniem wniosku o wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę. Na przedmiotowej inwestycji odbywały się spotkania w każdy poniedziałek. Podczas spotkań powód przedstawiał koncepcje i swoje robocze rysunki, które były fragmentaryczne. Rysunki powoda nie były przez niego podpisane i brak na nich było stosownych pieczęci. W spotkaniach brał też udział m.in. J. N. (1) we własnym imieniu, jako właściciel nieruchomości, S. S. (1) jako doradca J. N. (1). J. N. (1) nie akceptował rysunków powoda. Pozwana nie akceptowała rysunków powoda.


W lipcu 2011 r. odbyło się spotkanie stron, na którym powód zwrócił się o wypłatę zaliczki na poczet prac. Pozwana nie zgodziła się, gdyż powód nie podpisał umowy. J. N. (1) otrzymał informację od jednego z oferentów Pana P., iż na przedmiotowej inwestycji prowadzone są prace niezgodnie ze sztuką budowlaną. We wrześniu 2011 r. udał się na budowę z S. S. (1) i po obejrzeniu budowy, zażądał wstrzymania prac, gdyż obawiał się, że grożą one katastrofą budowlaną. W październiku 2010 r. strony nie spotkały się. Powód albo nie odpowiadał na maile pozwanej albo odpisywał ze znacznym opóźnieniem. Pismem z dnia 21 października 2011 r. pozwana poinformowała powoda, iż w związku z nie podpisaniem i nie zwróceniem umowy na wykonanie prac projektowych nie podtrzymuje chęci jej zawarcia. Pozwana podała, że strony nie łączy żaden stosunek obligacyjny. W piśmie z dnia 30 listopada 2011 r. powód wskazał, iż nie podpisał umowy z uwagi na wskazane terminy wykonania prac.


Powód wezwał pozwaną do zapłaty. Pozwana nie zgodziła się ze stanowiskiem powoda.


Starosta (...) dnia 21 listopada 2011 r. wydał decyzję o zezwoleniu J. N. (1) na usunięcie drzewa.


Na rzecz pozwanej wykonano opinię techniczną ustalenia zgodności wykonanych robót budowlanych z dokumentacją projektową oraz opinię techniczną oceny prac fundamentowych wykonanych w budynku zamieszkania zbiorowego przy ul. (...) w P. przez firmę (...).


A. K. w maju 2012 r. sporządził opinię robót budowlanych, tj. porównanie wykonanych robót w stosunku do zatwierdzonego i obowiązującego projektu pod względem zgodności z dokumentacją i sztuką budowlaną. Opinia wykazała m. in. następujące niezgodności: likwidacja schodów do piwnicy wraz z zabetonowaniem otworu, pogłębienie piwnic, wybudowanie bunkra, podczas gdy nie był przewidziany w projekcie.


Wykonano zdjęcia przybudówki.


J. N. (1) nie miał umocowania do występowania w imieniu pozwanej przy realizacji przedmiotowej inwestycji.


Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Sąd pierwszej instancji podkreślił, że powód wniósł o zasądzenie wynagrodzenia w wysokości 147.000 zł z tytułu wykonania dzieła na rzecz strony pozwanej. Strona pozwana odmówiła zapłaty podnosząc, że strony nie łączyła żadna umowa, powód nie wykonywał na jej rzecz dokumentacji projektowej i nie sprawował nadzoru autorskiego.


Bezsporny w sprawie był – zdaniem Sądu Okręgowego − fakt zwrócenia się pozwanej do powoda o przedłożenie oferty na wykonanie projektu inwestycji położonej w P. przy ul. (...).


Przedmiotem sporu w niniejszym postępowaniu był zatem fakt zawarcia przez strony stosunku zobowiązaniowego, który zdaniem powoda, został zawarty, a w konsekwencji obowiązek strony pozwanej do zapłaty wynagrodzenia z tytułu wykonania umowy przez powoda. Powód twierdził, że strony zawarły umowę o dzieło. Zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. W związku z czym, elementami przedmiotowo istotnymi umowy o dzieło są: określenie dzieła, do którego wykonania zobowiązany jest przyjmujący zamówienie, a także z uwzględnieniem regulacji art. 628 k.c. w zw. z art. 627 k.c., wynagrodzenie, do którego zapłaty zobowiązany jest zamawiający.


Sąd pierwszej instancji odkreślił, że postępowanie cywilne ma kontradyktoryjny charakter, czego wyrazem jest przede wszystkim dyspozycja art. 232 k.p.c., określająca obowiązek stron do wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, co z kolei jest potwierdzeniem reguły art. 6 k.c., wyznaczającej sposób rozłożenia ciężaru dowodu. Zasady art. 6 k.c. i 232 k.p.c. nie określają jedynie zakresu obowiązku zgłaszania dowodów przez strony, ale rozumiane muszą być przede wszystkim i w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał. Wskazana zasada oznacza, że powód składając pozew powinien udowodnić fakty, które w jego ocenie świadczą o zasadności powództwa. Udowodnienie faktów może nastąpić przy pomocy wszelkich środków dowodowych przewidzianych przez kodeks postępowania cywilnego. Przepis ten jest zatem normą decyzyjną w tym znaczeniu, że przesądza on w określonych sytuacjach o sposobie wyrokowania Sądu w postaci oddalenia powództwa.


W ocenie Sądu Okręgowego powód nie wykazał, że strona pozwana zleciła mu wykonanie dzieła, za które domagał się wynagrodzenia. Strona pozwana w odpowiedzi na pozew zarzuciła, że nie zawierała z powodem umowy o wykonanie dokumentacji projektowej i nadzór autorski. Twierdzenia strony pozwanej spowodowały, że po stronie powoda leżał ciężar dowodu, że strona pozwana zleciła mu wykonanie prac. Powód wskazywał, iż strony zawarły ustną umowę, albowiem nie mógł on podpisać umowy z uwagi na wskazane w niej terminy wykonania poszczególnych prac. Sąd Okręgowy nie zgodził z jego stanowiskiem. Zebrany materiał dowodowy, w szczególności zeznania świadków i przesłuchanie stron wskazywały, iż strony zarówno nie podpisały umowy na piśmie, jak i nie zawarły jej poprzez czynności konkludentne. Pozwana w swoim przesłuchaniu podała, iż zwracała się do powoda o podpisanie projektu umowy przesłanego mailem dnia 1 czerwca 2011 r., a nawet odbyło się w tej sprawie spotkanie 1 lipca 2011r., na którym pozwana jasno wskazała, iż nie może powodowi wypłacić jakiejkolwiek zaliczki z uwagi na brak obowiązującej między stronami umowy. To samo zeznała świadek A. S.. Nadto w swoim przesłuchaniu powód wskazał, iż nie wiedział, jaką stawkę wynagrodzenia uzgodnił z pozwaną, nie znał terminu do kiedy i jaką dokładnie pracę ma wykonać. Chybione są także – zdaniem Sądu pierwszej instancji − twierdzenia powoda, iż zawarł umowę z osobą upoważnioną do reprezentacji pozwanej, tj. J. N. (1). Z zeznań świadka J. N. (1), jak i samej pozwanej jednoznacznie wynika, iż nie miał on umocowania do występowania w imieniu pozwanej. Okoliczność, iż pojawiał się na budowie wraz ze swoim doradcą S. S. (1), wynikała z faktu, iż był on właścicielem nieruchomości, którą dzierżawił pozwanej, a na której to była prowadzona przedmiotowa inwestycja. Na podstawie postanowień umowy dzierżawy posiadał on uprawnienie do wglądu w dokumentację i wyrażania swojej opinii w zakresie prowadzonych prac. Jego zainteresowanie inwestycją było spowodowane charakterem remontowanego budynku, tj. budynku wpisanego do rejestru zabytków.


Sąd Okręgowy podzielił stanowisko pozwanej, iż przedłożona obszerna korespondencja mailowa między stronami nie świadczy o fakcie zawarcia umowy, gdyż jej treść wskazuje jedynie na wymianę spostrzeżeń stron co do przyszłego projektu. Sąd dał wiarę pozwanej, iż korespondencja ta dotyczy części wstępnej ewentualnego projektu, tzw. koncepcji, co do której powód nie spełnił oczekiwań. Powód przesyłał pozwanej wiele fragmentarycznych rysunków, które nie były ze sobą spójne, nie dostosowywał się do oczekiwań pozwanej, tj. nie przedstawiał żądanych modułów o wystandaryzowanym kształcie. W konsekwencji powód nie przedstawił całościowej koncepcji i wizualizacji ogólnej, tym samym nie przedłożył jakiegokolwiek rezultatu w postaci dokumentacji projektowej, której pozwana oczekiwała. Nadto świadkowie zeznali, iż powód przedkładał rysunki na budowie, jednakże były one roboczymi rysunkami bez podpisu i pieczęci, a pozwana nigdy ich nie akceptowała. Tym samym nie sposób uznać, iż powód wykonywał na zlecenie pozwanej jakiekolwiek prace i prowadził nadzór autorski na inwestycji. Nie do przyjęcia są twierdzenia powoda, iż umowa uległa rozwiązaniu z winy pozwanej, gdyż nie wypłaciła mu ona wynagrodzenia za wykonane prace. Zebrany materiał dowodowy nie pozwala przyjąć, iż strony łączył jakikolwiek stosunek obligacyjny, na podstawie którego pozwana byłaby zobowiązania do świadczenia pieniężnego na rzecz powoda. Dodatkowo, wobec braku umowy o dzieło i jej rezultatu nie sposób mówić o ochronie praw powoda z tytułu prawa autorskiego.


Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że rozstrzygając przedmiotową sprawę, oparł się na dokumentach przedłożonych przez strony oraz zeznaniach świadków i przesłuchaniu stron w takim zakresie, jakim pozostawały ze sobą w spójności. Sąd na rozprawie dnia 12 września 2013 r. postanowił oddalić wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, albowiem w ocenie Sądu do rozstrzygnięcia sprawy i oceny przeprowadzonego materiału dowodowego Sąd nie potrzebował wiadomości specjalnych do okoliczności wskazanych w opinii.


Reasumując, zdaniem Sądu, powód nie wykazał, że łączyła go ze stroną pozwaną umowa o dzieło, za którą domagał się wynagrodzenia. Dlatego Sąd, na podstawie art. 627 k.c. w zw. z art. 6 k.c. i art. 232 . k.p.c., orzekł, jak w punkcie I sentencji wyroku.


O kosztach postępowania Sąd orzekł w punkcie II wyroku, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., mając na uwadze wynik postępowania − fakt, że strona pozwana wygrała je w całości. Sąd zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.


Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł powód, zaskarżając wyrok w całości, zarzucił:


1. naruszenie prawa materialnego, tj.:


- art. 627 k.c. przez jego niezastosowanie i przyjęcie, że pomiędzy stronami nie została zawarta umowa o dzieło w formie ustnej;


- art. 65 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie zasad wykładni treści oświadczeń woli złożonych przez strony poprzez tzw. czynności konkludentne,


2. rażące naruszenie:


- art. 227 k.p.c., 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwe ustalenie podstawy faktycznej, będącej wynikiem błędnej oceny materiału dowodowego bez rozważenia w sposób bezstronny i wszechstronny twierdzeń przedstawianych przez powoda, także poprzez naruszenie zasad logiki oraz doświadczenia życiowego,


- art. 232 k.p.c. poprzez zaniechanie wyjaśnienia wszystkich okoliczności zgodnie z prawdą obiektywną.


Wskazując opisane naruszenia powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 147.000 zł, obciążenie pozwanego kosztami sądowymi według norm przepisanych, zwrot kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji, przy uwzględnieniu kosztów dotychczasowego postępowania.


Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania według norm.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.


Apelacja podlegała uwzględnieniu.


Przede wszystkim zauważyć należy, że rację ma Sąd Okręgowy, gdy wskazuje, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy, w szczególności zeznania świadków i przesłuchanie stron wskazywały, iż strony zarówno nie podpisały umowy, jak i nie zawarły jej poprzez czynności konkludentne. Próba zawarcia umowy w pierwszej kolejności przybrała postać oferty, lecz później na jej kanwie rozpoczęły się negocjacje. W tym kontekście należy przypomnieć, że zgodnie z art. 72 § 1 k.c. jeżeli strony prowadzą negocjacje w celu zawarcia oznaczonej umowy, umowa zostaje zawarta, gdy strony dojdą do porozumienia co do wszystkich jej postanowień, które były przedmiotem negocjacji. Nie ulega wątpliwości, że nie uzgodniono ostatecznie terminu, w którym praca (jako całość i jej poszczególne etapy) przez powoda na rzecz pozwanej spółki miałaby być wykonana. Sąd pierwszej instancji dodatkowo podkreślił, że w swoim przesłuchaniu powód wskazał, iż nie wiedział, jaką stawkę wynagrodzenia uzgodnił z pozwaną, a nawet jaką dokładnie pracę ma wykonać. Nie ulega wątpliwości, że zachowanie powoda, który świadomie odmawiał podpisania umowy, nie akceptując jej w kształcie przedstawionym przez pozwaną spółkę, nie mogło doprowadzić do przyjęcia umowy odnośnie do części jej postanowień (np. wynagrodzenia), wybranych swobodnie przez powoda. Tak więc jednostronne podpisanie projektu umowy przez stronę pozwaną i brak akceptacji tego projektu przez powoda nie skutkowało zawarciem umowy odnośnie do wybranych (jednostronnie) postanowień projektu umowy. Zresztą sam powód w sprawie o sygnaturze akt X GC 39/12 wskazywał, że rozpoczął prace bez umowy ( e-protokół z rozprawy w tamtej sprawie, k. 199).


Kluczową jednak kwestią w rozpoznawanym sporze jest inna okoliczność. A mianowicie przez kilka miesięcy powód wykonywał prace na rzecz pozwanej spółki. Sąd Apelacyjny inaczej niż Sąd Okręgowy ocenia zgromadzony materiał dowodowy odnośnie do roli J. N. (1) w analizowanym przedsięwzięciu. Nie ulega wątpliwości, że J. N. wiedział o prowadzonych pracach, je akceptował i działał w porozumieniu z pozwaną spółką, będąc jej przedstawicielem. Do takich wniosków prowadzi liczna korespondencja mailowa powoda ze świadkiem J. N. (np. k. 124, 125), a także nieprzypadkowa zbieżność nazwisk świadka i prezesa zarządu pozwanej spółki. Jak wskazywał świadek A. N. prezes zarządu pozwanej została mu przedstawiona jako żona świadka. Świadek J. N. bez wątpienia nie występował przy realizacji prac tylko jako właściciel nieruchomości, lecz dokonywał konsultacji, uzgodnień na rzecz pozwanej spółki.


W świetle powyższego nie budzi wątpliwości okoliczność, że powód wykonywał prace na rzecz pozwanej, lecz nie łączyła ich umowa, gdyż strony nie uzgodniły ostatecznie wszystkich istotnych elementów, które objęte były negocjacjami.


Zgodnie z zasadą da mihi factum, dabo tibi ius, obowiązkiem powoda było tylko i wyłącznie wskazanie stanu faktycznego, z którego wywodził on swoje żądanie. Powód w uzasadnieniu podał, że dnia 5 maja 2011 r. przesłał swoją ofertę pozwanej w odpowiedzi na zapytanie ofertowe dotyczące wykonania dokumentacji projektowej przebudowy i rozbudowy dawnego (...) oraz projektu dobudowy nowego obiektu budowlanego położonego w P. przy ul. (...). Następnego dnia powód przesłał mailem wycenę honorarium, przystąpił do wykonywania projektu architektonicznego. Jednocześnie strony prowadziły rozmowy dotyczące podpisania umowy na wykonanie przedmiotowego projektu i wystawienia faktury za wykonanie części projektu. Do podpisania umowy nie doszło, gdyż strony nie zawarły porozumienia co do terminów wykonania I etapu prac bazujących na projekcie powoda. Mimo braku umowy strony ze sobą współpracowały przy projekcie, a do listopada 2011 r. ustalały poprawki w projekcie, omawiały sposób wykonywania poszczególnych etapów projektu. Powód wskazał, że przeprojektował niektóre z elementów projektu na żądanie pozwanej. Wreszcie wskazał, iż nie otrzymał wynagrodzenia za wykonane prace, co doprowadziło do zaprzestania wykonywania prac. Sąd drugiej instancji nie ma wątpliwości, że prace nie były wynikiem samodzielnego (w porozumieniu z wykonawcą J. M. (1)) działaniem powoda bez wiedzy i akceptacji pozwanej spółki. Nie można w świetle zgromadzonego materiału dowodowego oraz zasad doświadczenia życiowego uznać, że powód samowolnie wraz ze świadkiem J. M. na cudzej nieruchomości rozpoczął prace budowlane nad obiektem, którym zainteresowany był dzierżawca, bez jego wiedzy i zgody. Działania podjęte przez powoda zmierzały w kierunku przeprojektowania obiektu (na apartamentowiec), co było zamiarem pozwanej. Powód uczestniczył w naradach na budowie. Brał w nich udział także J. N. (1) ze S. S. (2). To także potwierdza akceptację dla działań powoda odnośnie do projektowania i nadzoru nad pracami przy ul. (...) w P..


W tej sytuacji żądanie powoda (prace wykonywane przez powoda na rzecz pozwanej) należało ocenić poprzez konstrukcję bezpodstawnego wzbogacenia. Ten, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, jest zobowiązany do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości (art. 405 k.c.). W tej sytuacji obowiązkiem Sądu pierwszej instancji było ustalenie, na ile pozwana spółka wzbogaciła się kosztem powoda. Czy pozwana skorzystała z efektów wykonanych przez powoda prac, które bez wątpienia nie przybrały ostatecznej postaci gotowego projektu (dzieła). Ta okoliczność wskutek przyjęcia przez Sąd Okręgowy koncepcji o braku umowy z jednoczesnym oddaleniem z tej przyczyny powództwa nie była przedmiotem ustaleń Sądu pierwszej instancji, a w dalszej kolejności oceny. Nie może ujść uwadze, że zakres rysunków wykonanych przez powoda jest obszerny (rysunki zostały złożone do akt sprawy), na ich podstawie wykonywane były prace budowlane. Stąd niezbędne jest ustalenie, w jakim zakresie, czy w ogóle pozwana spółka jest wzbogacona (ta kwestia nie była przedmiotem rozważań Sądu Okręgowego). Warto zauważyć, że pozwana składała wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa na okoliczności ilości i rodzaju prac wykonanych przez J. M. (1) na podstawie dokumentów dostarczonych przez powoda. Dalsza teza tego wniosku wskazuje, że pozwana dążyła do wykazania, że ilość i rodzaj prac miały odnosić się do działań niezgodnych z projektem i pozwoleniem na budowę oraz wartości prac niezbędnych do doprowadzenia budowy do stanu zgodnego z prawem (k. 165). Jednakże nawet tak postawiona teza zawierała w sobie de facto ocenę wartości wykonanych prac (z ewentualnym rozdzieleniem prac na przydatne i nieprzydatne, dodatkowe koszty itp.). Należy także w tym kontekście pamiętać o treści art. 232 zd. 2 k.p.c. Konieczność dopuszczenia dowodu z urzędu może być podyktowana wymogiem właściwej oceny dowodów. Dowód z opinii biegłego służy Sądowi do prawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego. Warto zauważyć, że nie jest istotne, która ze stron wnioskuje o przeprowadzenie dowodu, tzn. Sąd winien ocenić przydatność dla rozpoznania sprawy określonego środka dowodowego niezależnie od tego, czy na stronie zgłaszającej ten wniosek dowodowy ciążył ciężar dowodowy odnośnie do okoliczności wskazywanej w tezie jako fakt podlegający ustaleniu. Jeszcze dalej w swoim stanowisku poszedł Sąd Najwyższy, który w dniu 15 czerwca 2011 r. poruszył tę kwestię dwukrotnie, wskazując, że w sytuacji, w której uzyskanie wiadomości specjalnych zapewnia wyłącznie opinia biegłego, to w braku odpowiedniej inicjatywy dowodowej strony niedopuszczenie dowodu z takiej opinii stanowi naruszenie art. 232 zd. 2 k.p.c., gdy przeprowadzenie przez Sąd z urzędu tego dowodu stanowi jedyny sposób przeciwdziałania niebezpieczeństwu oczywiście nieprawidłowego rozstrzygnięcia sprawy, podważającego funkcję procesu ( wyrok w sprawie V CSK 382/10). Nadto wyjaśniając, że uznanie przez sąd, że wymagana jest opinia biegłego, która jest niezastępowanym środkiem dowodowym, oznacza niedopuszczalność wydania orzeczenia końcowego z pominięciem tego dowodu. W takiej sytuacji nie jest wyłączone skorzystanie przez sąd z uprawnienia przewidzianego art. 232 zd. 2 k.p.c. ( wyrok w sprawie V CSK 373/10).


Podstawową kwestią z punktu widzenia istoty sprawy było ustalenie, czy pozwana wskutek prac powoda uzyskała korzyść majątkową bez podstawy prawnej, co nie zostało ustalone i ocenione przez Sąd pierwszej instancji. Jednocześnie należy podkreślić, że brak jest podstaw do uznania, że powodowi należy się wynagrodzenie w wysokości określonej w nieakceptowanym (jako całość) projekcie, gdyż strony nie zawarły umowy odnoszącej się do wykonania wskazywanego przez powoda projektu.


W tej sytuacji uznać należało, że Sąd Okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy. Dlatego też wyrok (mając na uwadze treść art. 233 § 1 k.p.c.) powinien być uchylony, a sprawa przekazana Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. W przeciwnym razie strona zostałaby pozbawiona możliwości poddania orzeczenia kontroli instancyjnej w pełnym zakresie ( wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2002 r., III CKN 948/00, OSNC 2003, Nr 5, poz. 68, z dnia 29 listopada 2005 r., III CK 255/05, z dnia 13 stycznia 2010 r., II CSK 23909).


Przy ponownym rozpoznawaniu sprawy Sąd pierwszej instancji winien ustalić, czy pozwany wskutek prac powoda uzyskał korzyść majątkową bez podstawy prawnej, czyniąc jednocześnie w uzasadnieniu orzeczenia rozważania odnośnie do tej kwestii. Ta kluczowa okoliczność winna być ustalona przez Sąd Okręgowy i przez jej pryzmat Sąd pierwszej instancji winien ponownie ocenić żądanie powoda oraz zarzuty pozwanej.


Wobec uchylenia zaskarżonego wyroku we wskazanym zakresie i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu we Wrocławiu, pozostawiono temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej (art. 108 § 2 k.p.c.), który winien rozstrzygnąć o tych kosztach w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie.


Wobec powyższego − na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. − orzeczono jak w wyroku.


MR-K

Wyszukiwarka