Wyrok SO w Zielonej Górze z 14 lipca 2020 r. w sprawie o zapłatę.

Teza Przez moc dowodową rozumie się siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego on dotyczy. Ocena wiarygodności dowodu zależy od środka dowodowego. Sąd, oceniając wiarygodność, decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie.
Data orzeczenia 14 lipca 2020
Data uprawomocnienia 14 lipca 2020
Sąd Sąd Okręgowy w Zielonej Górze IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
Przewodniczący Małgorzata Kulik
Tagi Apelacja Zapłata Wypowiedzenie umowy o pracę
Podstawa Prawna 45kp 45kp 45kp 47kp 477kpc 98KPC 99kpc 13koszty-sadowe-w-sprawach-cywilnych 113koszty-sadowe-w-sprawach-cywilnych 4xxx 15xxx 264kp 233kpc 385kpc 16xxx 64k 31k 32k 92k 9xxx 10xxx

Rozstrzygnięcie
Sąd

Sygn. akt IV Pa 42/20


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lipca 2020r.


Sąd Okręgowy w Zielonej Górze IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych


w składzie:


Przewodniczący: sędzia Małgorzata Kulik


Sędziowie: Rafał Skrzypczak


Grażyna Śliwa


Protokolant: st.sek.sąd. Wioletta Woźna


po rozpoznaniu w dniu 14 lipca 2020 r. w Zielonej Górze


na rozprawie


sprawy z powództwa S. G.


przeciwko (...) Sp. z o.o. w G.


o zapłatę


na skutek apelacji pozwanego


od wyroku Sądu Rejonowego w Nowej Soli IV Wydział Pracy


z dnia 16 stycznia 2020r. (sygn. akt IV P 75/18 )


I.  oddala apelację;


II.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 240 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.


sędzia Rafał Skrzypczak sędzia Małgorzata Kulik sędzia Grażyna Śliwa


Sygn. akt IV Pa 42/20


UZASADNIENIE


Po ostatecznym sprecyzowanie powództwa (k. 2, 75, 80) powódka S. G. domagała się zasądzenia od pozwanej (...) sp. z o.o. odszkodowania z tytułu nieuzasadnionego wypowiedzenia umowy o pracę w kwocie trzymiesięcznego wynagrodzenia, tj. w kwocie 7 500 zł. W ocenie powódki, wypowiedzenie umowy o pracę, w świetle wskazanych w wypowiedzeniu przyczyn, było nieuzasadnione.


W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa, wywodząc, że wypowiedzenie powódce umowy o pracę było zasadne.


Wyrokiem z dnia 16.01.2020 r., sygn. akt IV P 75/18, Sąd Rejonowy w Nowej Soli, Wydział IV Pracy, zasądził od pozwanej na rzecz powódki tytułem odszkodowania z art. 45 § 1 k.p. kwotę 7 500,00 zł (pkt I); nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2 500,00 zł (pkt II); przyznał radcy prawnemu M. K. od skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Nowej Soli kwotę 135 zł powiększoną o kwotę podatku od towarów i usług tytułem wynagrodzenia za udzielenie powódce pomocy prawnej z urzędu (pkt III); nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Nowej Soli tytułem opłaty sądowej kwotę 375 zł i tytułem wydatków sądowych kwotę 135 zł (pkt IV).


Sąd Rejonowy ustalił, że powódka podjęła zatrudnienie u pozwanej w dniu 21.07.2014 r. Została zatrudniona na podstawie umowy o pracę na czas określony, w wymiarze 0,75 etatu na stanowisku sprzedawca – opiekun działu. W dniu 10.07.2015r. podpisała z pozwaną kolejną umowę na czas określony, tym razem na okres od 21.07.2015 r. do 20.07.2016 r., dotyczącą zatrudnienia w pełnym wymiarze na stanowisku opiekun biura. W dniu 21.07.2016 r. strony zawarły umowę o pracę na czas nieokreślony. Od dnia 17.01.2018 r., w trybie porozumienia stron powódka kontynuowała zatrudnienie u pozwanej na stanowisku sprzedawcy. Powódka sama zrezygnowała z zatrudnienia na dotychczasowym stanowisku. Przez cały okres zatrudnienia powódka świadczyła pracę w sklepie pozwanej w N..


W dniu 09.01.2017 r. stanowisko kierownika sklepu u pozwanej w N. objęła N. G. (1). Krótko po objęciu stanowiska N. G. (1) zobowiązana była sporządzić grafik urlopów wypoczynkowych na 2017 r. i powódka złożyła wniosek o udzielenie jej urlopu na przełomie lipca i sierpnia, który to wniosek N. G. (1) uwzględniła. W kolejnym roku powódka ponownie zwróciła się do N. G. (1) o urlop na przełomie lipca i sierpnia, to jest w okresie najbardziej pożądanym przez pracowników i analizując treść rozmowy z powódką na ten temat, N. G. (1) wniosek ten ponownie uwzględniła z obawy, że w przypadku nieuzyskania urlopu we wnioskowanym terminie, powódka skorzysta ze zwolnienia lekarskiego. Powódka wyraźnie nie powiedziała tego kierowniczce sklepu, ale N. G. (1) tak zrozumiała słowa powódki.


We wrześniu 2017 r. stanowisko kierownika regionalnego regionu obejmującego sklep pozwanej w N. objął G. M.. G. M. został upoważniony do reprezentowania pozwanej w sprawach ze stosunku pracy wobec pracowników zatrudnionych w kierowanym regionie. Po objęciu stanowiska zaczęły do niego docierać od N. G. (1) informacje, że powódka jest osobą roszczeniową, negatywnie wpływającą na zespół. Podobną opinię o powódce G. M. uzyskał od P. L., jego poprzedniczki na stanowisku kierownika regionalnego. Z uzyskanych przez G. M. informacji wynikało, że główne problemy we współpracy z powódką dotyczą udzielania urlopów, opracowywania grafików pracy oraz zwolnień chorobowych powódki.


Przed objęciem stanowiska kierownika sklepu w N. przez N. G. (1), na stanowisku zastępcy kierownika sklepu był zatrudniony P. K.. Współpraca P. K. z powódką układała się bardzo dobrze. Przez cały okres wspólnej pracy nie wystąpiły żadne problemy w jego relacjach z powódką, w tym problemy dotyczące planowania grafików pracy oraz planowania urlopów. Dokonywane ad hoc zmiany grafików powodowały niezadowolenie wszystkich pracowników, nie tylko powódki, ale w ocenie P. K., były to zachowania zrozumiałe, skoro pracownik nagle dowiadywał się, że musi udać się do pracy. Pomimo tego, w okresie zatrudnienia P. K., relacje pomiędzy pracownikami sklepu układały się bardzo dobrze, czego wyrazem był fakt, iż pracownicy spotykali się także poza godzinami pracy towarzysko.


Przed objęciem stanowiska kierownika sklepu przez N. G. (1) pracownikiem sklepu był w m.in. P. P. i pracownik ten współpracę z powódką ocenia bardzo dobrze. W okresie wspólnej pracy między nim a powódką nie wystąpiły żadne problemy.


W dniu 18.06.2018 r. powódka udała się na zwolnienie lekarskie, co spotkało się z dezaprobatą N. G. (1), gdyż zwolnienie lekarskie zostało udzielone powódce do dnia 27.06., a od dnia 28.06. powódka miała zaplanowane dni wolne od pracy w związku ze ślubem syna. W reakcji na zwolnienie lekarskie powódki N. G. (1) nie uwzględniła prośby powódki o wolne w poniedziałek w dniu 02.07. Po powzięciu wiadomości o nieuwzględnieniu jej prośby grafikowej powódka w dniu 28.06., po zakończeniu zwolnienia lekarskiego, stawiła się w sklepie i przeprowadziła rozmowę z kierowniczką N. G. (1), podczas której wyraziła niezadowolenie z faktu nieuwzględnienia jej prośby grafikowej, a w dniu 02.07.2018 r. przedłożyła kolejne zwolnienie lekarskie, tym razem na okres od dnia 02.07. do dnia 11.07.


W dniu 03.07.2018 r. N. G. (1) wystąpiła do kierownika regionalnego G. M. z wnioskiem o wypowiedzenie powódce umowy o pracę. Uzasadniając wniosek podała, iż od początku jej pracy na stanowisku kierownika sklepu w N. powódka jawiła się jako osoba konfliktowa i roszczeniowa. Zawsze była niechętna zmianom grafiku, wynikającym zarówno z potrzeb sklepu, jak i z próśb współpracowników. Co roku chciała mieć urlop na przełomie lipca i sierpnia grożąc, że jeżeli nie otrzyma urlopu w żądanym terminie, pójdzie na zwolnienie lekarskie. W ostatnim czasie sytuacja w sklepie stała się na napięta ze względu na ilość krótkoterminowych zwolnień lekarskich powódki. W czerwcu, w związku ze ślubem syna powódka poprosiła o wolny czwartek przed ślubem i wolny weekend oraz o urlop okolicznościowy na piątek i prośba powódki została uwzględniona. Mimo tego, w dniu 18.06. dostarczyła zwolnienie lekarskie do dnia 27.06., wiedząc, że kolejny dzień ma już zaplanowany w grafiku jako wolny. W międzyczasie został poprawiony grafik na lipiec i z uwagi na zachowanie powódki N. G. (1) nie uwzględniła prośby powódki o dzień wolny w dniu 02.07. Była to jedyna prośba grafikowa, nieuwzględniona przez nią od 1,5 roku. Grafik został powódce przesłany telefonicznie i w dniu 28.06., po zakończeniu zwolnienia lekarskiego, powódka przyszła do sklepu i zażądała wytłumaczenia się, dlaczego jej prośba grafikowa nie została uwzględniona. Następnie zaczęła w sposób negatywny wypowiadać się o zespole i kierowniczce sklepu, używając przy tym wulgaryzmów. Na koniec dodała, że można spodziewać się kolejnych zwolnień lekarskich. Po zakończonym weekendzie (w dniu 02.07.) za pośrednictwem męża dostarczyła kolejne zwolnienie lekarskie. W międzyczasie zapowiedziała blisko półroczne zwolnienie w związku z planowanym zabiegiem haluksa. W związku z opisanymi zachowaniami powódki N. G. (1) poinformowała kierownika regionalnego, że nie wyobraża sobie dalszej współpracy z powódką i wnioskuje o rozwiązanie z nią umowy o pracę.


W dniu 12.07.2018 r. kierownik regionalny G. M. wręczył powódce pismo w sprawie wypowiedzenia umowy o pracę. Powódka zapoznała się z treścią pisma, jednak odmówiła przyjęcia pisma i potwierdzenia odbioru pisma, gdyż nie zgadzała się ze wskazanymi w piśmie przyczynami wypowiedzenia. W piśmie wypowiadającym umowę o pracę pozwana wskazała, że przyczyną wypowiedzenia jest:


1.  częste i powtarzające się absencje chorobowe dezorganizujące normalny tok pracy oraz wymagające podejmowania przez pracodawcę działań natury organizacyjnej (…);


2.  niski poziom dyspozycyjności związany z wysoką absencją chorobową;


3.  utrata zaufania w aspekcie możliwości polegania na pracowniku w kwestii dotyczącej jego stawiennictwa w pracy (…);


4.  dawanie niewłaściwego przykładu pracownikom w aspekcie obowiązkowości i wzajemnej współpracy;


5.  negatywne oddziaływanie na atmosferę sklepu poprzez;


a.  roszczeniową postawę polegającą na oczekiwaniu dostosowania planowania grafików w zakresie czasu pracy oraz dni wolnych i urlopów tylko do własnych potrzeb (…);


b.  negatywne publiczne wyrażanie się o pracownikach sklepu i przełożonym (…);


c.  brak współpracy i zrozumienia dla konieczności realizacji codziennych zadań (…) objawiające się oczekiwaniem dni wolnych w grafiku, urlopu, czy przedkładanie zwolnienia lekarskiego”.


W dniu 16.07.2018 r. powódka wystosowała do pozwanej pismo nazwane odwołaniem od decyzji o wypowiedzeniu umowy o pracę, w którym zakwestionowała zasadność wypowiedzenia i wyraziła wolę polubownego załatwienie sprawy.


W 2017 r. powódka była niezdolna do pracy z powodu choroby w okresie od 15.02. do 24.02. i od 21.08. do 26.08. (łącznie 16 dni). W 2018 r., do dnia otrzymania wypowiedzenia umowy o pracę powódka była niezdolna do pracy z powodu choroby od 27.01. do 02.02., od 18.06. do 27.06. oraz od 02.07 do 11.07 (łącznie 33 dni).


Nieobecności pracowników w pracy z powodu choroby rodzą konieczność pracy innych pracowników w godzinach nadliczbowych.


W okresie zatrudnienia powódki w sklepie pozwanej zdarzało się, że powódka prosiła swojego męża o przyjazd do sklepu w celu udzielenia jej pomocy przy wydawaniu towaru klientom. Sytuacje takie miały miejsce w szczególności wówczas, gdy zachodziła potrzeba wydania towaru ciężkiego, bądź umieszczonego wysoko na półkach. Zdarzało się również, że poza godzinami pracy sklepu aktywował się zainstalowany w sklepie alarm i wówczas N. G. (1) dzwoniła do powódki z prośbą, aby udała się do sklepu w celu ustalenia przyczyny uaktywnienia się alarmu i powódka prośby kierowniczki spełniała.


W ocenie powódki, jej relacje z kierowniczką sklepu N. G. (1), jak również z pozostałymi pracownikami sklepu, układały się bardzo dobrze. Z N. G. (1) były wręcz koleżankami. Mówiły sobie wszystko i nie dochodziło między nimi do żadnych nieporozumień. W ocenie powódki, rzeczywistą przyczyną wypowiedzenia była rozmowa powódki z N. G. (1) w dniu 28.06., podczas której powódka wyraziła dezaprobatę z faktu cofnięcie jej dnia wolnego w dniu 02.07. i jednocześnie powiedziała kierowniczce, że w związku z planowaną operacją może nie być jej pracy przez kilka miesięcy. O samym fakcie, że operację taką planuje, poinformowała N. G. (1) krótko po objęciu przez nią stanowiska kierowniczki sklepu. Składając zeznania o charakterze strony powódka zaprzeczyła, aby kiedykolwiek wymuszała na kierowniczce urlop w określonym terminie, bądź określony kształt grafików pracy. Zaprzeczyła również, że w dniu 28.06., bądź kiedykolwiek wcześniej, w rozmowie z N. G. (1) używa wulgaryzmów. W ocenie powódki rozmowa z N. G. (1) w dniu 28.06.2018 r. odbyła się w spokojnej atmosferze.


Powódka od kilku lat leczy się w związku z bólami kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego na tle zmian zwyrodnieniowych.


Stan faktyczny sprawy Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dowodów z zeznań i dokumentów. Zeznaniom świadków dał wiarę w takim zakresie, w jakim na ich podstawie poczynił ustalenia faktyczne. Wskazał w zważaniach w jakim zakresie i z jakich względów odmówił częściowo wiary zeznaniom świadka N. G. (1). Sąd Rejonowy nie poczynił ustaleń na podstawie zeznań świadka T. S., gdyż nie wniosły one nic istotnego do sprawy.


W tak ustalonym stanie faktycznym sąd I instancji stwierdził, że powództwo zasługiwało na podstawie art. 45 § 1 k.p. na uwzględnienie.


Ocenę zasadności wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę sąd pracy dokonuje w zakresie przyczyn wskazanych pracownikowi w piśmie wypowiadającym umowę o pracę. Ciężar wykazanie zasadności wypowiedzenia w świetle wskazanych pracownikowi przyczyn obciąża pracodawcę. W niniejszej sprawie ciężaru tego pozwana nie udźwignęła.


Zdaniem Sądu Rejonowego, za uzasadnioną przyczynę wypowiedzenia powódce umowy o pracę nie mogą zostać uznane absencje chorobowe powódki i konsekwencje wynikające z tych absencji, wymienione w punktach 1-4 pisma wypowiadającego umowę o pracę, albowiem nieprawdziwe jest twierdzenie pozwanej wyrażone w piśmie wypowiadającym umowy o pracę, iż absencje chorobowe powódki były częste i powtarzające się. Kategorycznie bowiem stwierdzić należy, iż jako absencji częstych i powtarzających się nie można zakwalifikować dwóch w ciągu całego 2017 roku, kilkudniowych nieobecności powódki w pracy ze względu na chorobę, dających łącznie 16 dni nieobecności w ciągu roku, ani nawet czterech kilkudniowych absencji chorobowych w 2018 roku, które wystąpiły przed dniem wypowiedzenia powódce umowy o pracę, składające się łącznie na 33 dni nieobecności powódki w pracy z powodu choroby. Dodać przy tym należy, iż konsekwencje nieobecności powódki w pracy z powodu choroby były typowe dla tego rodzaju sytuacji, wobec czego brak jest podstaw do uznania, że zwolnienia lekarskie powódki dezorganizowały funkcjonowanie pozwanej.


W zakresie przyczyny w wymienionej w punkcie 5 pisma wypowiadającego umowę o pracę, obejmującej zarzut negatywnego oddziaływania przez powódkę na atmosferę w sklepie poprzez roszczeniową postawę, negatywne publiczne wyrażanie się o pracownikach sklepu i przełożonym oraz brak współpracy i zrozumienia dla konieczności realizacji codziennych zadań sąd I instancji stwierdził, że zaistnienia tej przyczyny pozwana w toku postępowania w niniejszej sprawie nie udowodniła. Powyższą przyczynę wypowiedzenia pozwana sformułowała faktycznie wyłącznie na podstawie oceny pracy powódki dokonanej przez kierowniczkę sklepu N. G. (1) (w minimalnym zakresie na podstawie oceny powódki zastępcy kierownika sklepu – Ł. M.), jednak w świetle zeznań złożonych przed Sądem Rejonowym przez N. G. (1) w charakterze świadka, przyczyny tej nie można uznać za uzasadniającą wypowiedzenie powódce umowy o pracę.


Po pierwsze, niezrozumiały jest zarzut, że powódka wykazywała postawę roszczeniową polegającą na oczekiwaniu dostosowania planowania grafików w zakresie czasu pracy oraz dni wolnych i urlopów do własnych potrzeb. W ocenie Sądu Rejonowego, rzeczą naturalną jest, że każdy pracownik wyraża zainteresowanie ustaleniem grafików swojej pracy w odniesieniu do własnych potrzeb, a rzeczą pracodawcy jest ustalanie harmonogramu czasu pracy pracowników w sposób odpowiadający w pierwszej kolejności interesom pracodawcy i ostatecznie to od woli pracodawcy zależy, czy ustali grafiki pracy pracowników z uwzględnieniem oczekiwań pracowników, czy też tego nie uczyni. Oczekiwania przez pracownika na ustalenie grafików pracy i urlopów w sposób korzystny do potrzeb pracownika nie można zakwalifikować jako wyrazu postawy roszczeniowej.


Nie uszło uwadze sądu I instancji, że zarzucając powódce postawę roszczeniową pozwana zapewne nie tyle miała na myśli oczekiwania powódki, co wskazywane przez pozwaną w toku postępowania metody uzyskiwania przez powódkę korzystnych dla siebie rozwiązań, w szczególności poprzez zapowiedzi, że w przypadku nieuwzględnienia jej wniosków, skorzysta ze zwolnienia lekarskiego. W kontekście powyższego Sąd Rejonowy zauważył, że z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie wynika w sposób niebudzący wątpliwości, żeby powódka kiedykolwiek faktycznie zapowiadała, że w przypadku nieuwzględnienia jej wniosku skorzysta ze zwolnienia lekarskiego, ale nawet, gdyby tak było, to kierownictwo sklepu nie musiało uginać się przed postulatami powódki, lecz w przypadku udania się przez powódkę na zwolnienie lekarskie po takiej zapowiedzi, każdorazowo stosować wobec powódki procedurę weryfikacji zasadności udzielenia zwolnienia, a następnie w przypadku powtarzania się zwolnień, ewentualnie dokonać wypowiedzenia powódce umowy o pracę z uwagi na nadmierną absencję chorobową.


W toku postępowania pozwana nie udowodniła zarzutu, że powódka kiedykolwiek negatywnie publicznie wyrażała się o pracownikach sklepu i o kierowniczce sklepu. Oparcie dla tego zarzutu stanowią jedynie zeznania N. G. (1), dotyczące przebiegu rozmowy z powódką w dniu 28.06.2018 r., jednak zeznaniom tym powódka zaprzeczyła, twierdząc że rozmowa z kierowniczką przebiegła spokojnie, a podczas rozmowy nie używała żadnych wulgaryzmów. Wobec sprzeczności w tym zakresie zeznań świadka N. G. (1) i zeznań powódki, brak jest podstaw do czynienia wyłącznie w oparciu o zeznania świadka N. G. (1) niebudzących wątpliwości ustaleń faktycznych.


Także zarzutu braku współpracy i zrozumienia dla konieczności realizacji codziennych zadań, objawiającego się oczekiwaniem przez powódkę otrzymania dni wolnych i urlopów w pożądanym terminie, nie można zakwalifikować jako uzasadniającego wypowiedzenie powódce umowy o pracę. Jak już wyżej wskazano, pracownik może mieć różne oczekiwania w tym zakresie, ale to od pracodawcy zależy, czy i ewentualnie w jakim zakresie oczekiwania te spełni.


Tytułem uzupełnienia rozważań dotyczących powyższych kwestii Sąd Rejonowy wskazał, iż wiarygodność zeznań świadka N. G. (1), dotyczących zarzutów wobec powódki, sam w sobie osłabia fakt iż poza N. G. (1) i zastępcą kierownika Ł. M. pozwana w toku postępowania nie zawnioskowała dowodu o przesłuchanie w charakterze świadka na okoliczność zarzutów dotyczących pracy powódki, pozostałych pracowników sklepu, a należy zauważyć, że z zeznań N. G. (1) wynikało, że to bezpośrednio zarzuty pracowników wobec powódki legły u podstaw wypowiedzenia powódce umowy o pracę.


Wiarygodność zeznań N. G. (1) osłabia także okoliczność, iż przesłuchani na wniosek powódki świadkowie – pracownicy sklepu, zatrudnieni w nim przed objęciem stanowiska przez N. G. (1) zaprzeczyli, aby współpraca z powódką generowała jakiekolwiek problemy. Przeciwnie, zgodnie zeznali, że ich współpraca z powódką przez cały okres ich pracy u pozwanej układała się bardzo dobrze.


W ocenie Sądu Rejonowego, analizując szczegółowo przebieg zdarzeń poprzedzających dzień wypowiedzenia powódce umowy o pracę, uzasadniony jest wniosek, że rzeczywistą przyczyną wypowiedzenia powódce umowy o pracę była dezaprobata kierowniczki sklepu – N. G. (1) wobec faktu udania się przez powódkę na zwolnienie lekarskie w dniu 18.06. na okres do dnia 27.06.2018 r., kiedy to od następnego dnia po zakończeniu zwolnienia powódka miała zaplanowane dni wolne od pracy, a następnie udanie się przez powódkę na kolejne zwolnienie lekarskie w dniu 02.07.2018 r., co miało miejsce po rozmowie powódki z kierowniczką N. G. (1) w dniu 28.06.2018 r., dotyczącej m.in. cofnięcia powódce udzielonego wcześniej zwolnienia grafikowego na dzień 02.07.2018 r. Wypowiedzenie powódce umowy o pracę z tej przyczyny byłoby jednak nieuzasadnione w rozumieniu art. 45 § 1 k.p., nawet gdyby było ujęte w piśmie wypowiadającym umowę o pracę. W następstwie udzielenia powódce tych zwolnień pozwana mogła co najwyżej wszcząć procedurę weryfikacji zasadności udzielenia powódce zwolnień.


Wysokość należnego powódce odszkodowania Sąd Rejonowy określił na podstawie art. 47 1 k.p.


Rygor natychmiastowej wykonalności ww. sąd nadał wyrokowi na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c.


Orzeczenie w zakresie kosztów procesu sąd ten wydał na podstawie art. 98 i 99 k.p.c., art.13 ust. 1 pkt 5 i art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2019.785. j.t. ze zm.) oraz na podstawie § 4 ust. 2 pkt 1 i § 15 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 03.10.2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu.


Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając wyrok w części dotyczącej punktów I, II i IV i zarzucając sądowi I instancji naruszenie:


1. art. 264 § 1 k.p. poprzez uwzględnienie powództwa pomimo że powódka uchybiła terminowi na złożenie odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę;


2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:


- niezasadną odmowę dania wiary zeznaniom świadka N. G. (1) w zakresie przebiegu rozmowy z powódką w dniu 28.06.2018 r.;


- niezasadne przyjęcie, że absencje powódki nie dezorganizowały funkcjonowania sklepu pozwanej.


Mając na uwadze powyższe, pozwana wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasadzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.


W uzasadnieniu znalazło się rozwinięcie powyższych zarzutów.


W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji w całości, zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie zasądzenie od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Zielonej Górze kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym tytułem pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu.


W uzasadnieniu powódka wywodziła, że zgadza się z rozstrzygnięciem sądu I instancji, ponieważ sąd ten oparł się na wnikliwej analizie stanu faktycznego, jego wywody oraz wnioski są logiczne, zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i tworzą spójną całość. W żadnym razie nie można też zarzucić sądowi I instancji obrazy przepisów prawa procesowego czy też materialnego.


Na rozprawie w dniu 14.07.2020 r. pełnomocnik powódki wniósł o zasadzenie kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości minimalnej stawki.


Sąd Okręgowy zważył, co następuje:


Apelacja pozwanej okazała się bezzasadna.


W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń i wydał trafne, odpowiadające prawu rozstrzygnięcie. Logicznie uzasadnił swoje stanowisko. Nie naruszył przy tym przepisów prawa procesowego. W związku z tym, wobec pełnej aprobaty dla ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy i oddalenia apelacji na podstawie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, nie zachodzi potrzeba powtarzania tych ustaleń.


Ocena prawna zawarta w rozstrzygnięciu sądu I instancji obejmująca dokonaną przez ten sąd wykładnię zastosowanych przepisów prawa materialnego nie budzi zastrzeżeń Sądu Okręgowego.


Odnosząc się do zarzutów apelacji podnieść należy, że w żaden sposób nie podważają one prawidłowości rozstrzygnięcia sądu I instancji.


Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.


Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i, ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok SA w Krakowie z dnia 19.12.2019 r., sygn. akt I ACa 1127/2018).


Przez moc dowodową rozumie się siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego on dotyczy. Ocena wiarygodności dowodu zależy od środka dowodowego. Sąd, oceniając wiarygodność, decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie. Uważa się też, że granice swobodnej oceny dowodów warunkuje czynnik ideologiczny, tj. poziom świadomości prawnej sędziego oraz obowiązujące w danym momencie poglądy na sądowe stosowanie prawa. Musi bowiem istnieć zgodność między wewnętrznym przekonaniem sędziego, ukształtowanym na podstawie logicznej i wszechstronnej analizy dowodów, a jego świadomością prawną. Obok znajomości przepisów, doktryny i orzecznictwa na postępowanie sędziego i sposób oceny przez niego różnych środków dowodowych wpływają także informacje dotyczące różnych faktów życia społecznego, jego ogólna kultura prawna, jak również system pozaprawnych reguł i ocen społecznych, do których odsyłają przepisy obowiązującego prawa (wyrok SA w Warszawie z dnia 13.12.2019 r., sygn. akt VII AGa 253/2019).


Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu, chyba że strona jednocześnie wykaże, iż ocena dowodów przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów. Jeśli natomiast z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawało się wysnuć wnioski odmienne (por. wyrok SA w Szczecinie z dnia 19.12.2019 r., sygn. akt III AUa 175/2019; wyrok SA w Lublinie z dnia 23.12.2019 r., sygn. akt III AUa 251/2019; wyrok SA w Białymstoku z dnia 27.01.2020 r., sygn. akt I ACa 701/17).


Sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału zachodzi jedynie wtedy, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie, a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na jego podstawie. Ze sprzecznością mamy do czynienia wówczas, gdy z treści dowodu wynika co innego niż przyjął sąd, gdy pewnego dowodu nie uwzględniono przy ocenie, gdy sąd przyjął pewne fakty za ustalone, mimo że nie zostały one w ogóle lub niedostatecznie potwierdzone, gdy sąd uznał pewne fakty za nieudowodnione, mimo że były ku temu podstawy oraz, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego rozumowania, co oznacza, że sąd wyprowadza błędny logicznie wniosek z ustalonych przez siebie okoliczności (wyrok SA w Szczecinie z dnia 12.12.2019 r., sygn. akt III AUa 324/2019).


Sąd Okręgowy w pełni akceptuje powyższe zapatrywania orzecznictwa, stwierdzając, że pozwana nie sprostała określonym tam wymaganiom skutecznego podważenia oceny materiału dowodowego dokonanej przez sąd I instancji.


Odnosząc się do poszczególnych zarzutów apelacji stwierdzić trzeba, że zarzut z dotyczący uchybienia przez powódkę terminowi do złożenia odwołania od wypowiedzenia jest nietrafny.


Zgodnie z art. 264 § 1 k.p., odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 21 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę.


Powódka otrzymała oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem w dniu 12.07.2018 r. Odwołanie od wypowiedzenia zostało wniesione do sądu w dniu 02.08.2018 r., a zatem w ustawowym terminie.


Wbrew temu, co twierdzi strona apelująca, pismo powódki wszczynające sprawę należy uznać za odwołanie od wypowiedzenia. Powódka sformułowała je na tyle precyzyjnie, na ile pozwalał jej poziom wykształcenia i niewielkie rozeznanie w kwestiach prawnych. Zauważyć przy tym można, że powódce przyznano pełnomocnika z urzędu (już po złożeniu przez nią powództwa). Podnieść również trzeba, że powództwo w tytule zawiera słowo „wypowiedzenie” („pozew o sprostowanie wypowiedzenia stosunku pracy”). Ponadto powódka w uzasadnieniu podnosiła takie okoliczności jak „niesprawiedliwe i krzywdzące wskazanie sposobu rozwiązania umowy”. Wszystko powyższe należy uznać za kwestionowanie podstaw wypowiedzenia. Również w piśmie z dnia 16.07.2018 r., skierowanym do pracodawcy (k. 4), powódka wyraźnie podała, że „w całej rozciągłości nie zgadza się z przyczyną wypowiedzenia”. Ponadto trzeba zauważyć, że powódka odmówiła przyjęcia oświadczenia o wypowiedzeniu, co dodatkowo potwierdza, że chciała zakwestionować właśnie zasadność wypowiedzenia.


W piśmie z dnia 16.07.2018 r. oraz w pozwie ani razu nie padają za to słowa „świadectwo pracy”.


Należy też zaznaczyć, że stanowisko pozwanej nie jest w tym zakresie konsekwentne. Obecnie spółka twierdzi, że pismo wszczynające sprawę nie było odwołaniem od wypowiedzenia, ale w odpowiedzi na pozew stanowisko spółki nie było tak kategoryczne. W punkcie 3 odpowiedzi na pozew pozwana złożyła wnioski dowodowe na okoliczność, że podane w rozwiązaniu umowy o pracę przyczyny były rzeczywiste i prawdziwe. Następnie napisała: „Przyjmując, że powódka dochodzi roszczenia z tytułu nieuzasadnionego wypowiedzenia umowy o pracę lub naruszającego przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, wyjaśniam, że wypowiedzenie umowy o pracę spełnia wszelki wymogi formalne, a podane w nim przyczyny były prawdziwe i rzeczywiste” (k. 14). Zatem od kiedy tylko sprawa stała się zawisła, pozwana także uznała, że powódce chodzi o kwestionowanie wypowiedzenia i weszła w spór w tym przedmiocie.


Zgodnie zaś z tym, o co wnosiła pozwana, powódka doprecyzowała żądanie i charakter pozwu, tym razem w sposób nie pozostawiający wątpliwości, że nie chodzi o sprostowanie świadectwa pracy, ale o bezprawność wypowiedzenia i zasądzenie na rzecz powódki odszkodowania z tego tytułu (k. 75, 80). Nie zgłosiła nowego roszczenia, ale doprecyzowała wniesione już powództwo.


W tym stanie rzeczy, nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego, że stanowisko powódki było spójne od samego początku, tj. od daty wniesienia powództwa, nawet jeśli powódka potrzebowała pomocy prawnej, by to stanowisko należycie wyartykułować.


W drugim zarzucie zawartym w apelacji, pozwana poruszyła najpierw kwestię oceny zeznań świadka N. G. (1) w zakresie dotyczącym przebiegu rozmowy z powódką w dniu 28.06.2018 r. Trzeba więc podkreślić, że w sytuacji, w której w danej sprawie występują co najmniej dwa sprzeczne dowody, sąd zawsze musi zdecydować, któremu z nich i w jakiej części dać wiarę. Jeżeli sąd I instancji dokonuje takiej oceny, wyjaśniając, jakimi kryteriami się kierował i są to kryteria rzetelne i obiektywne – wówczas nie ma podstaw do kwestionowania tej oceny tylko dlatego, że strona apelująca jest przekonana o prawdziwości swojej wersji wydarzeń.


Taka sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie. Sąd Rejonowy zauważył sprzeczność w zeznaniach świadka N. G. (1) i powódki, ocenił te dowody w sposób rzetelny i wszechstronny oraz uzasadnił tą ocenę.


Kryteria oceny przyjęte przez sąd I instancji mają charakter obiektywny i są przekonujące. Sąd ten stwierdził, że wiarygodność zeznań świadka osłabia fakt, że pozwana w toku postępowania nie zawnioskowała o przesłuchanie pozostałych pracowników sklepu, pomimo że z twierdzeń N. G. (1) wynika, iż to właśnie zarzuty pracowników wobec powódki doprowadziły do wypowiedzenia. Mało tego – sąd I instancji zauważył, że przesłuchani pracownicy sklepu zaprzeczyli, aby współpraca z powódką była źródłem jakichkolwiek problemów, wręcz uznali, że współpraca ta układała się bardzo dobrze.


Stwierdzenie świadka N. G. (1), że „pracownicy mówili mi, że S. znowu coś nie pasuje i to powodowało niezdrową atmosferę w zespole” (k. 141), jest wątpliwe w świetle pozostałego materiału dowodowego w postaci zgromadzonych zeznań. Świadek P. P. stwierdził, że „z S. pracowało mi się bardzo dobrze.” (k. 143). Świadek Ł. M. zeznał, że „jeśli chodzi o samą pracę, to nikt nie miał nic do zarzucenia powódce” (k. 245). Dowody przeczą więc trafności zarzutu z punktu 4 wypowiedzenia.


Sąd Rejonowy odniósł się ponadto do całokształtu okoliczności sprawy, stwierdzając, że analiza przebiegu zdarzeń poprzedzających dzień wypowiedzenia powódce umowy o pracę świadczy o tym, iż rzeczywistą przyczyną wypowiedzenia była dezaprobata N. G. (1) wobec zwolnienia lekarskiego powódki od 18.06.2018 r. do 27.06.2018 r. i od 02.07.2018 r. Jeśli więc chodzi o przyczyny wypowiedzenia zawarte w punkcie 5, to przyczyny zawarte w lit. b i c należy uznać za nieudowodnione.


Słusznie też sąd I instancji uznał, że również przyczyna z punktu 5 a) oświadczenia o wypowiedzeniu nie jest zasadna. Jest rzeczą normalną to, że pracownik oczekuje dostosowania planowania grafików w zakresie czasu pracy oraz dni wolnych i urlopów do własnych potrzeb. Ponadto strona pozwana nie wykazała, by wymagania powódki w zakresie urlopów były przyczyną negatywnych konsekwencji dla atmosfery w miejscu pracy lub dla współpracy w zespole.


W apelacji pozwana odnosi się też do kwestii absencji powódki, które – zdaniem pozwanej – miały dezorganizować funkcjonowanie sklepu.


Jak wyliczyła sama pozwana – w 2017 r. nieobecność powódki w pracy w całym 2017 r. wyniosła 16 dni, zaś w 2018 r. – 33 dni (do momentu zwolnienia powódki z pracy w lipcu). Nie jest to nieobecność ani częsta, ani długotrwała. Nie można też zgodzić się z oceną pozwanej, że 16 dni w skali roku, a nawet 33 dni w skali półrocza, to taka nieobecność, która dezorganizuje pracę sklepu tak dużej firmy, jak pozwana spółka. Jeśli tak jest, to winę za ten stan rzeczy ponosi spółka, nie potrafiąc prawidłowo zapewnić organizacji pracy w sklepie, w którym dany pracownik zachoruje na około dwa tygodnie w skali roku lub miesiąc w skali półrocza. Takie zwolnienia chorobowe są normalnym aspektem zatrudniania pracowników, na który pracodawca powinien być gotowy, zwłaszcza w przypadku bardzo dużego przedsiębiorstwa, radzącego sobie na co dzień z liczną kadrą zatrudnioną w placówkach w całej Polsce. Wszystkie skutki skorzystania przez pracownika ze zwolnienia chorobowego, które wymieniała pozwana (konieczność zastępstwa przez pozostały personel, najęcie dodatkowych pracowników, wyznaczanie nadgodzin itp.) są naturalną kolejną rzeczy w przypadku każdej absencji. Zaakceptowanie stanowiska pozwanej, która wyciąga z tego negatywne konsekwencje wobec osoby powódki, w świetle jej stosunkowo krótkich nieobecności, prowadziłoby do odebrania pracownikowi prawa do korzystania z czasowej niezdolności do pracy w razie choroby.


Mając wszystko powyższe na względzie, na podstawie art. 385 k.p.c., orzeczono jak w punkcie I wyroku.


Koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu reguluje przepis § 4 w zw. z § 15 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 03.10.2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2019 r., poz. 68).


Jednakże w przedmiotowej sprawie, przy określaniu wysokości stawki Sąd miał na względzie wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23.04.2020 r., sygn. akt SK 66/19, którym orzeczono, że § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. poz. 1801) jest niezgodny z art. 64 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1 zdanie drugie i art. 92 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.


W ocenie Trybunału zaskarżony przepis rozporządzenia z 2015 r. jest sprzeczny z konstytucyjną zasadą ochrony praw majątkowych, gdyż w sposób nieproporcjonalny zawęża kryteria ustawowe warunkujące uzyskanie wynagrodzenia (narusza upoważnienie ustawowe) – mimo milczenia ustawodawcy w tym przedmiocie, pogarsza sytuację adwokatów świadczących pomoc prawną z urzędu.


W ocenie Trybunału Konstytucyjnego nie ulega wątpliwości, że w sprawach wymagających profesjonalnej wiedzy prawnej prawidłowe wykonywanie obowiązków przez adwokata (niezależnie od tego, czy jest to pełnomocnik z wyboru czy z urzędu) wymaga niejednokrotnie dużego nakładu pracy. Poza ściśle określonymi w prawie przypadkami, adwokat nie może uchylić się od wykonania zleconych mu obowiązków jako pełnomocnik z urzędu – w przeciwieństwie do adwokata działającego jako pełnomocnik z wyboru, który może odmówić podjęcia się reprezentacji prawnej potencjalnego klienta. W przypadku adwokatów działających jako pełnomocnicy z urzędu łączyć się to może bez wątpienia z określonym uszczerbkiem w ich substancji majątkowej; w przeciwieństwie bowiem do pełnomocników z wyboru nie mogą oni otrzymać wynagrodzenia „z góry” ani w całości, ani w części zaliczkowej, co oznacza, że do zakończenia postępowania w danej instancji de facto świadczą pomoc prawną za darmo. Kwestionowany w niniejszej sprawie przepis jest wyrazem tego, że normodawca – właśnie przez zastosowanie arbitralnego (i nie zawartego w delegacji ustawowej) kryterium – sprawił, że prawo do uzyskania przez adwokata, będącego pełnomocnikiem z urzędu, wynagrodzenia w pełnej wysokości zostało w istocie wyłączone.


Sąd orzekający akceptuje utrwalony w orzecznictwie pogląd, zgodnie z którym jeżeli Trybunał Konstytucyjny stwierdził niezgodność określonego przepisu ustawy z Konstytucją, sąd może odmówić zastosowania w rozpoznawanej sprawie identycznie brzmiącego przepisu innej ustawy (wyrok SN z 20.02.2018 r., sygn. akt V CSK 230/17).


Także w uzasadnieniu wyroku z dnia 17.03.2016 r. (sygn. V CSK 377/15), Sąd Najwyższy wyraził takie samo stanowisko, wyjaśniając, że niezgodność z Konstytucją dotyczy określonej normy prawnej, którą przepis wyraża, a nie jednostek redakcyjnych, pełniących wyłącznie rolę porządkującą wewnątrz aktu prawnego, w którym się znajduje. Powinnością ustawodawcy jest przepis ten z ustawy usunąć wraz z ogłoszeniem wyroku Trybunału, gdyż w przeciwnym wypadku doszłoby się do karkołomnego wniosku o możliwości dowolnego zmieniania numeracji przepisów w ustawach, np. w razie tworzenia tekstu jednolitego i omijania w ten sposób (nie wykonywania) wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Za zbędną powinno się uznać potrzebę powtórnego rozpatrywania przez Trybunał zgodności z Konstytucją, tym razem innego przepisu brzmiącego analogicznie, skoro przepis ten, co do kwestii, z powodu której orzeczona została jego niekonstytucyjność, się nie zmienił.


W niniejszej sprawie należało więc postąpić w zgodzie z powyższymi dyrektywami i przenieść je na grunt rozporządzenia w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu. Oznacza to, że wysokość minimalnej stawki dla radcy prawnego powinna być ukształtowana według § 9 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 265). Jednocześnie, mając na uwadze zaangażowanie pełnomocnika powódki, sporządzenie przez niego odpowiedzi na apelację, aktywny udział w rozprawie apelacyjnej, jak i niewielką wysokość minimalnej stawki, zasadne było przyznanie mu wynagrodzenia w podwójnej wysokości stawki minimalnej.


Sędzia Rafał Skrzypczak Sędzia Małgorzata Kulik Sędzia Grażyna Śliwa

Wyszukiwarka