Wyrok SA w Krakowie z 27 września 2012 r. w sprawie o zapłatę

Teza Samoistny posiadacz w dobrej wierze może żądać zwrotu nakładów koniecznych o tyle, o ile nie mają pokrycia w korzyściach, które uzyskał z rzeczy. Chodzi tu o wymierne, efektywne korzyści „uzyskane", przybierające postać pożytków (naturalnych lub cywilnych). Nie uzasadniałby zaś pozbawienia posiadacza roszczenia o zwrot nakładów fakt „korzystania" z rzeczy.
Data orzeczenia 27 września 2012
Data uprawomocnienia 27 września 2012
Sąd Sąd Apelacyjny w Krakowie I Wydział Cywilny
Przewodniczący Wojciech Kościołek
Tagi Nieważność umowy
Podstawa Prawna 226kc 713kc 752kc 33kro 710kc 230kc 224kc 229kc 217kpc 187kpc 233kpc 321kpc 226kc 5kc 140kro 385kpc 100kpc

Rozstrzygnięcie
Sąd

oddala obie apelacje i znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.



UZASADNIENIE


Powód P. M. - w pozwie skierowanym przeciwko A. S. - wniósł o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kwoty 142.720,57 zł tytułem zwrotu nakładów poczynionych przez powoda na nieruchomość pozwanej, a nadto zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych


Uzasadniając swoje roszczenie powód podniósł, że w dniu 22 sierpnia 1998 r. zawarł związek małżeński z córką pozwanej E. S., z którą aktualnie jest rozwiedziony. Na skutek namów pozwanej i jej męża powód wraz z małżonką zdecydował się zamieszkać w domu stanowiącym własność pozwanej. Jak wskazał powód, dom ten ma dwie kondygnacje, przy czym – w czasie kiedy powód zawarł związek małżeński – tylko pierwsza kondygnacja domu była zamieszkana przez pozwaną i jej męża, a druga kondygnacja znajdowała się w stanie surowym otwartym. Celem przysposobienia jej do zamieszkania konieczne było więc wykonanie określonych prac adaptacyjnych, których koszty – według powoda - wyniosły 207.529,13 zł i zostały w całości sfinansowane z majątku wspólnego powoda i jego małżonki (a córki pozwanej), przy czym od kwoty tej powód odjął kwotę 3.577,04 zł, stanowiącą koszt bramy garażowej, która została pomiędzy stronami rozliczona. W konsekwencji, zdaniem powoda, wartość nakładów do rozliczenia wynosi 203.952,09 zł, z czego połowę stanowi kwota należna powodowi, tj. 101.976,04 zł. Ponadto, w okresie wiosny 2007 r., powód wraz ze swoim ojcem S. M. wykonał w domu pozwanej prace polegające na modernizacji i remoncie części domu zamieszkałej przez pozwaną i jej męża . Według niego, pozwana zakupiła materiały potrzebne do wykonania prac, a on wraz z ojcem wykonali prace własnoręcznie. Jak podał powód, koszty robocizny w odniesieniu do takiego rozmiaru prac kształtują się na kwotę 44.753,53 zł, przy czym powód otrzymał od pozwanej kwotę 4.000 zł w związku z tymi pracami, a zatem do rozliczenia pozostaje kwota 40.753,53 zł.


W ocenie powoda, w/w wydatki i prace poczynione przez powoda mają charakter nakładów koniecznych na rzecz z punktu widzenia normalnego korzystania z nieruchomości, a podstawę do wystąpienia z roszczeniem o zwrot nakładów stanowią przepisy regulujące umowę użyczenia (art. 713 k.c. w zw. z art. 752 k.c.). Powód stanął na stanowisku, że pomiędzy pozwaną o powodem doszło do zawarcia umowy użyczenia, na mocy której powód wraz ze swoją żoną, a córką pozwanej korzystali z części nieruchomości stanowiącej własność pozwanej. Aby móc korzystać z nieruchomości zgodnie z jej przeznaczeniem musieli dokonać szeregu nakładów na tę nieruchomość. Poza nakładami na część wykorzystywaną wyłącznie przez powoda i jego żonę, powód dokonał także nakładów na nieruchomość w części użytkowanej przez pozwaną i jej męża. Według powoda, roszczenia z tytułu nakładów poczynionych na przygotowanie mieszkania dla powoda i jego żony były finansowane z dochodów uzyskiwanych w trakcie trwania związku małżeńskiego i weszły do majątku wspólnego małżonków. Obecnie na skutek rozwodu i ustania wspólności majątkowej małżeńskiej, roszczenie jest objęte współwłasnością w częściach ułamkowych (w częściach równych). Powód ma prawo do rozporządzania swoim udziałem we współwłasności, a zatem jest uprawniony do dochodzenia zapłaty w części odpowiadającej połowie wartości roszczenia. Roszczenia zaś z tytułu nakładów na modernizację nieruchomości w części używanej przez pozwaną ( parter domu ) polegające na osobistej pracy powoda mieszczą się w jego majątku osobistym (art. 33 k.r.o.), co uzasadnia dochodzenie wartości tych nakładów w pełnej wysokości.


Na rozprawie sądowej z dnia 13 marca 2012 r. pełnomocnik powoda sprecyzował żądanie pozwu w ten sposób, że cofnął żądanie w zakresie kwoty 4.486,15 zł ze zrzeczeniem się roszczenia w tym zakresie, przy czym wymieniona kwota jest różnicą pomiędzy wartością nakładów dokonanych przez powoda na adaptację nadbudowy, wskazanych w uzasadnieniu pozwu i określonych na kwotę 101.976,04 zł, a tym co wyliczył w toku postępowania biegły (101.976,04 zł – 4.486,15 zł = 97.489,89 zł). W pozostałym zakresie (odnośnie kwoty 40.753,53 zł ) powództwo pozostało bez zmian .


W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości, wniesionego z rażącym nadużyciem prawa, wynikającym z jej świadczeń osobistych i jej rodziny względem powoda i jego rodziny, a nadto o zasądzenie kosztów postępowania.


M.in. podkreśliła, że doszło wówczas do zawarcia ustnej umowy rodzinnej, zgodnie z którą, ona i jej mąż wykonają dalsze prace adaptacyjne tzw. nadbudowy, z ich środków finansowych, które pozostały im z niewykorzystanego kredytu oraz uzyskanych z pracy. Natomiast powód i jego żona wyrazili gotowość doraźnej fizycznej pomocy przy tych pracach w zamian za wyświadczone przyjęcie ich do wspólnoty domowej, pomoc w postaci wyżywienia, zaniechanie pobierania czynszu za mieszkanie i media, na co pozwana z mężem wyrazili zgodę. Pozwana zaprzeczyła twierdzeniu, jakoby wiosną 2007 r. powód wykonał prace remontowe w części budynku zamieszkiwanej przez pozwaną i jej męża. Jak podkreśliła, to ona zakupiła wszelkie materiały budowlane, a świadczone co niektóre fizyczne prace przez powoda miały również charakter pomocy fizycznej, doraźnej w zamian za świadczone dotychczas przyjęcie ich do wspólnoty domowej, pomoc w postaci wyżywienia, korzystanie z mediów i zaniechanie pobierania czynszu za mieszkanie i media przez okres wspólnego zamieszkiwania.


Sąd Okręgowy w Krakowie zaskarżonym wyrokiem z dnia 17 marca 2012 r. sygn. akt I C 785/10:


pkt 1. umarzył postępowanie w zakresie kwoty 4.486,15 zł;


pkt 2. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 81.954 zł;


pkt 3. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;


pkt 4 i 5 orzekł o kosztach postępowania.


Podstawą niniejszego rozstrzygnięcia były m.in. następujące ustalenia faktyczne:


Koszty prac adaptacyjnych i wykończeniowych nadbudowy zostały w przeważające mierze sfinansowane z majątku wspólnego powoda i jego małżonki (m.in. z otrzymanych prezentów ślubnych oraz uzyskiwanych dochodów z tytułu wykonywanej pracy zarobkowej), a to w łącznej kwocie 153.184,71 zł. Koszt zaś docieplenia ścian z zewnątrz z cegły płytami styropianowymi – przy użyciu gotowych zapraw klejących wraz z przygotowaniem podłoża i ręcznym wykonaniem wyprawy elewacyjnej z gotowej suchej mieszanki (w łącznej kwocie 34.718,76 zł) - został sfinansowany w połowie (tj. w kwocie 17.359,38 zł) przez J. S., tj. matkę pozwanej, która wzięła w Banku (...) S.A., specjalnie na ten cel (a więc sfinansowania ocieplenia budynku), kredyt okolicznościowy w kwocie 5.000 zł.


Powód dokonał zakupu niemal większości materiałów koniecznych do finalnej realizacji nadbudowy, tj. w szczególności: materiałów budowlanych, materiałów ociepleniowych, gipsów, fliz, armatury do kuchni i łazienki, terakoty, a także mebli, sprzętu AGD i elektronicznego. Cześć wyposażenia nadbudowy została zakupiona przez pozwaną (część mebli do salonu, panele do pokoi dziecinnych, witryna i komoda do salonu). Powód wykonywał również osobiście część prac, przy realizacji niektórych zaś (m.in. montażu wszystkich instalacji) powodowi pomagał jego ojciec S. M., który również (wraz z żoną) dokonywał na rzecz syna drobnych darowizn pieniężnych rzędu 2.000-3.000 zł. (często w formie zakupu materiałów, instalacji i sprzętu, m.in. instalacji c.o. i kocioła V.).


Pomiędzy powodem a pozwaną i jej mężem nie było nigdy żadnych ustaleń w przedmiocie terminu i warunków zamieszkania powoda w domu pozwanej. Pozwana miała natomiast zamiar całą należącą do niej nieruchomość w Z. (w tym dom razem z nadbudową) przekazać wyłącznie córce E. M. z uwagi na okoliczność, iż pomiędzy małżonkami M. od początku zawarcia małżeństwa nie działo się najlepiej a nawet dochodziło do rękoczynów.


Powód w okresie zamieszkiwania w domu pozwanej, w szczególności w okresie adaptacji nadbudowy domu, osiągał dość wysokie dochody i dobrze prosperował, natomiast w okresie końcowym prowadzenia działalności gospodarczej w sklepie spółka pozwanej popadła w problemy finansowe.


W okresie 2006/2007 r., powód wraz ze swoim ojcem S. M. pomagali w modernizacji i remoncie parteru należącego do pozwanej budynku w Z., w szczególności poprzez: burzenie ścian, zrywanie podłóg, wykonanie instalacji. W zamian za pracę wyświadczoną przez powoda w związku ze wskazanym remontem domu, pozwana zapłaciła powodowi kwotę 4.000 zł.


Poczyniwszy powyższe ustalenia Sąd Okręgowy przedstawił następujące motywy prawne swego rozstrzygnięcia:


W rozpoznawanej sprawie decydujące znaczenie dla jej rozstrzygnięcia ma ustalenie na podstawie jakiego stosunku powód i jego żona korzystali z domu należącego rodziców żony powoda, tj. pozwanej i jej męża i w ramach jakiego stosunku prawnego poczynili na niej nakłady w postaci wykończenia i adaptacji nadbudowy tego domu, których zwrotu obecnie żąda powód. Zdaniem powoda, podstawę do wystąpienia z roszczeniem o zwrot nakładów stanowią przepisy regulujące umowę użyczenia, a więc art. 713 k.c. w zw. z art. 752 k.c. Powód stanął bowiem na stanowisku, że pomiędzy pozwaną a powodem doszło do zawarcia umowy użyczenia, na mocy której powód wraz ze swoją żoną, a córką pozwanej korzystali z części nieruchomości stanowiącej własność pozwanej. Zaprezentowana przez powoda ocena prawna budzi jednak zasadnicze zastrzeżenia w świetle ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie.


W ocenie Sądu, poczynione przez Sąd ustalenia faktyczne co do okoliczności zarówno zamieszkania powoda z żoną w domu teściów, jak i wykonania prac adaptacyjnych i wykończeniowych nadbudowy domu, nie odpowiadają wyżej opisanym cechom stosunku użyczenia i hipotezie art. 710 k.c. Z ustaleń tych wynika bowiem, że małżeństwo P. i E. M. zamieszkali z teściami (rodzicami żony powoda) najpierw na parterze domu, a następnie po ukończeniu prac adaptacyjnych i wykończeniowych nadbudowy domu finansowanej z ich środków własnych – na stałe na piętrze budynku, którego własność pozwana miała zamiar przenieść w przyszłości na córkę. W tych okolicznościach nie sposób przyjąć, że czynili oni nakłady, celem przysposobienia nadbudowy do zamieszkania, w ramach stosunku użyczenia. Dokonywali ich bowiem we własnym imieniu i na swoją rzecz, we własnym interesie, a nie w interesie właścicielki nieruchomości. Czynili to nie tylko za zgodą i pełną aprobatą teściów, lecz wręcz za ich namową i w przekonaniu, że żona pozwanej stanie się właścicielką nadbudowanego piętra, co obiecywała im pozwana A. S. – właścicielka domu. Tym bardziej, że E. M. jest jedynym dzieckiem pozwanej i tak w przyszłości odziedziczyłaby tę nieruchomość.


Uznając zatem, że w sprawie nie mają zastosowania przepisy dotyczące zwrotu nakładów dokonanych w ramach umowy użyczenia oraz uwzględniając ustalone okoliczności faktyczne, przyjąć należy, iż zastosowanie w realiach niniejszej sprawy znajdzie przepis normujący stosunki między właścicielem rzeczy a posiadaczem zależnym, tj. osobą, która włada rzeczą jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (art. 230 k.c.), zgodnie z którym do stosunków między właścicielem rzeczy a posiadaczem zależnym (również w zakresie wzajemnych rozliczeń stron) znajdują odpowiednie zastosowanie przepisy normujące stosunki między właścicielem rzeczy a posiadaczem samoistnym (art. 224 -229 k.c.). Z poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych wynika bowiem niewątpliwie, że powód był posiadaczem zależnym części domu pozwanej wykorzystywanej wyłącznie przez powoda i jego żonę, nie uważał się on za jej właściciela (jak przyznał w swoich zeznaniach „w przyszłości cała działka z domem miała być przepisana na E.”, tj. jego żonę, a „pomiędzy powodem a pozwaną i jej mężem nie było nigdy żadnych ustaleń w przedmiocie terminu i warunków zamieszkania powoda w domu pozwanej”).


Roszczenia z tytułu nakładów poczynionych na przygotowanie mieszkanie dla powoda i jego żony były finansowane z dochodów uzyskiwanych w trakcie trwania związku małżeńskiego i weszły do majątku wspólnego małżonków. Zgodzić należy się z twierdzeniem, iż aktualnie, na skutek rozwodu i ustania wspólności majątkowej małżeńskiej (nie było sprawy o podział majątku wspólnego), roszczenie powoda jest objęte współwłasnością w częściach ułamkowych, przy czym w ramach tej współwłasności udziały małżonków są równe. Zgodnie ze sporządzoną przez biegłego sądowego inż. P. N., na zlecenie Sądu, opinią techniczną (i załączonym do opinii kosztorysem sprawdzającym), którą Sąd uznał za profesjonalną i rzetelną, ogólna wartość prac jaka została wykonana na piętrze i poddaszu wraz z zabudową mebli w kuchni, garderobie i sypialni budynku wynosi: 182.224,09 zł (netto) i 194.979,78 (brutto) przy zastosowanej stawce podatku VAT 7%.


Zauważyć jednak trzeba, iż – jako ustalono – koszt docieplenia ścian z zewnątrz, z cegły płytami styropianowymi przy użyciu gotowych zapraw klejących wraz z przygotowaniem podłoża i ręcznym wykonaniem wyprawy elewacyjnej z gotowej suchej mieszanki (w łącznej kwocie 34.718,76 zł), został sfinansowany w połowie (tj. kwocie 17.359,38 zł) przez J. S. (matkę pozwanej), a w drugiej połowie (17.359,38 zł) z majątku wspólnego powoda i jego żony. Po drugie, określając wysokość roszczenia należnego powodowi z tytułu zwrotu nakładów na nieruchomość pozwanej, od wyliczonej przez biegłego ogólnej kwoty 182.224,09 zł (netto) należy odjąć wartość zakupionych mebli do kuchni i garderoby oraz sypialni (dwie ostatnie pozycje w kosztorysie załączonym do opinii biegłego, k. 347), a więc kwotę 11.680 zł (9.500 zł + 2.180 zł), albowiem wskazana wartość zakupu mebli nie była podstawą do żadnych roszczeń w przedmiotowej sprawie.


W konsekwencji, uznać należy, iż łączna wartość nakładów poczynionych przez powoda i jego żonę z ich majątku wspólnego w związku z pracami adaptacyjnymi i wykończeniowymi nadbudowy domu pozwanej w Z. przy ul. (...), wykonanymi w okresie od 1998 r. do 2004 r., to kwota 153.184,71 zł netto (182.224,09 zł – 9.500 zł – 2.180 zł – 17.359,38 zł).


Uwzględniając zatem powyższe, wartość nakładów na nieruchomość jaka przypada wyłącznie na powoda z racji adaptacji w/w budynku w okresie od 1998-2004, stanowi połowę z wyżej określonej kwoty 153.184,71 zł i opiewa na kwotę 76.592,35 zł netto, a przy uwzględnieniu kwoty podatku VAT (7%) – kwotę 81.954 zł brutto. I taką też kwotę, jako uzasadnioną, Sąd - w pkt 2. sentencji wyroku - zasądził od pozwanej A. S. na rzecz powoda P. M., w pozostałym zakresie oddalając wniesione powództwo (pkt 3 sentencji wyroku). Sąd nie uwzględnił w szczególności roszczenia powoda z tytułu nakładów na modernizację nieruchomości w części używanej przez pozwaną i jej męża, a polegających na osobistej pracy powoda, uznając w tym zakresie za wiarygodne twierdzenia pozwanej, która w sposób logiczny i przekonujący wyjaśniła, iż niektóre fizyczne prace wykonane przez powoda i jego ojca miały jedynie charakter doraźnej pomocy fizycznej w zamian za świadczone dotychczas przyjęcie powoda do wspólnoty domowej, pomoc w postaci wyżywienia, korzystanie z mediów przez okres wspólnego zamieszkiwania na parterze budynku. Co zaś istotne, powód w ogóle nie udowodnił wysokości poniesionych nakładów na nieruchomość w części użytkowanej przez pozwaną i jej męża (wobec kwestionowania przez pozwaną ) w drodze opinii biegłego sądowego powołanego przez sąd , bowiem powód wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego jedynie na okoliczność oszacowania wysokości nakładów poniesionych na adaptację nadbudowy , piętra domu mieszkalnego. Ponadto powód nie udowodnił jakie konkretnie roboty wykonał on na parterze domu, jakie ojciec a jakie roboty wykonały firmy specjalistyczne.


Obie strony zaskarżyły niniejszy wyrok apelacją.


Powód zaskarżył niniejszy wyrok w części, a to w zakresie pkt 3 i 5 wyroku, zarzucając naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy oraz sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności naruszenie:


1. art. 217 § 1 k.p.c. poprzez częściowe nierozpoznanie wniosku dowodowego powoda, zmierzającego do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy i zgłoszonego w piśmie z dnia 19 października 2010 roku, w którym powód domagał się przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy z zakresu wyceny prac na okoliczność wartości nakładów poniesionych przez powoda na nieruchomość stanowiącą własność pozwanej, skutkujące dopuszczeniem przez Sąd dowodu z opinii biegłego jedynie na okoliczność oszacowania wysokości nakładów poniesionych na adaptację nadbudowy I piętra domu mieszkalnego;


2. art.187 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłowe uznanie, że roszczenie o zwrot nakładów dokonanych w związku z zabudową mebli do kuchni i garderoby oraz zabudową mebli do sypialni nie było objęte pozwem, gdy z żądania pozwu wynikało, że powód domaga się zwrotu wszelkich nakładów dokonanych przez siebie na nieruchomość pozwanej;


3. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niedokonanie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i dowolną ocenę jego wiarygodności, polegającą na nieprawidłowej ocenie charakteru prac wykonywanych przez powoda i jego ojca w części parterowej budynku, wadliwej ocenie wiarygodności twierdzeń pozwanej i nieuzasadnionym przyjęciu, że wykonywane prace miały jedynie charakter „doraźnej pomocy fizycznej w zamian za świadczone dotychczas przyjęcie powoda do wspólnoty domowej, pomoc w postaci wyżywienia i korzystanie z mediów w okresie wspólnego zamieszkiwania na parterze";


4. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie niczym nieuzasadnionych ustaleń faktycznych, polegających na przyjęciu, że koszt docieplenia ścian z zewnątrz z cegły płytami styropianowymi przy użyciu gotowych zapraw klejących wraz z przygotowaniem podłoża i ręcznym wykonaniem wyprawy elewacyjnej z gotowej suchej mieszanki został w połowie sfinansowany przez J. S. - matkę pozwanej.


Wobec powyższego powód wniósł o:


1. zmianę wyroku Sądu I Instancji poprzez orzeczenie co do istoty sprawy i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda dodatkowo kwoty 56 280,42 zł czyli w sumie z już zasądzoną w pkt 2 wyroku kwotą - kwoty 138 234,42 zł oraz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych;


2. zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm prawem przepisanych


ewentualnie


o uchylenie pkt 3 i 5 zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Krakowie przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.


Pozwana zaskarżyła wyrok w całości zarzucając:


1. sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego:


- albowiem z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności z zeznań pozwanej, świadków oraz z opinii biegłego nie wynika, jakoby łączna wartość nakładów poczynionych na nadbudowę wynosząca wg opinii biegłego 182 224 zł była wykonana przez powoda lub przez niego finansowana;


- poprzez przyjęcie, że kondycja finansowa pozwanej w czasie prac przy nadbudowie nie pozwalała jej na poniesienie kosztów przedmiotowej inwestycji, co pozostaje w sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.


2. błąd w ustaleniach faktycznych, stanowiących podstawę rozstrzygnięcia i mający wpływ na treść orzeczenia, polegający na:


- zaniechaniu dokonania przez Sąd I instancji ścisłego wyliczenia tych nakładów na nadbudowę, które zostały poczynione przez pozwaną pomimo wskazującego na tą okoliczność materiału dowodowego;


- pominięciu istotnych w sprawie okoliczności, mających wpływ na treść rozstrzygnięcia, a mianowicie, że prace wymienione przez powoda zostały wykonane na zlecenie i za wynagrodzeniem przez pozwaną z materiałów budowlanych przez nią zakupionych, natomiast pomoc fizyczna przy wykonywaniu niektórych prac była świadczona doraźnie przez niego i jego ojca, w ramach umowy rodzinnej wynikającej ze wspólnego zamieszkiwania, współpracy, pomocy i zobowiązań, wynikającej z faktu, że powód wraz z jego żoną i dwojgiem dzieci zostali przyjęci do wspólnoty domowej pozwanej, korzystali przez kilka lat z części domu pozwanej i pomieszczonych w nim lokali, mediów;


3. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, co do uprawnień żądania oraz postanowień art. 233 k.p.c., albowiem Sąd I instancji dał wiarę w przeważającej mierze zeznaniom pozwanego oraz jego ojca i matki, przyjmując je bezkrytycznie za wiarygodne, w nieuzasadniony sposób odmawiając pełnej wiary zeznaniom świadków E. M., M. J. i H. S. oraz oddaleniu wniosku z dnia 11.01.2011 r. o dodatkowe przesłuchanie w charakterze świadka E. M., na okoliczność zaciągniętej pożyczki na działalność gospodarczą, którą prowadziła wraz ojcem.


Wskazując na powyższe na podstawie pozwana wniosła o:


a) zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów postępowania w tym zastępstwa adwokackiego za obie instancje;


albo


b) uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie kosztów postępowania w tym zastępstwa adwokackiego za obie instancje.


Sąd Apelacyjny zważył co następuje:


Obie apelacje są bezzasadne z przyczyn wskazanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.


W istocie obie apelacje bazują na zakwestionowaniu ustaleń stanu faktycznego. Odnosząc się zatem do zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. należy wskazać, że zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w tym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”, a zatem jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Wiarygodność zaś decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania.


Dokonując oceny ustaleń stanu faktycznego według powyżej wskazanych kryteriów, według Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy dokonał ustaleń w granicach swobodnej, a nie dowolnej oceny i Sąd Apelacyjny ustalenia te podziela, uznając je za własne. Zatem zarówno zarzut naruszenia art. 233 k.p.c., jak i art. 217 § 1 k.p.c. okazał się bezzasadny.


Bezzasadny okazał się też zarzut powoda dotyczący naruszenia przez Sąd I instancji art. 187 § 1 k.p.c. Sąd I instancji orzekając w sprawie zasadnie uznał, iż przedmiotem sporu nie były objęte nakłady w postaci pozostawionych mebli do kuchni, garderoby oraz sypialni. Stosownie bowiem do powoływanej przez Powoda normy art. 187 k.p.c. pozew powinien dokładnie określać żądanie. Wyliczenie dokonane przez Powoda, tym bardziej, iż reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika, nie może być uznane za wyliczenie przykładowe lecz wyczerpujące oraz wiążące orzekający Sąd. Potwierdzeniem faktu, iż Powód w toku postępowania sądowego przed Sądem I instancji nie wnosił o zwrot nakładów za ww. meble jest również okoliczność, iż nie zostały one wymienione w prywatnej opinii rzeczoznawcy majątkowego D. K., załączonej do pozwu oraz stanowiącej podstawę wyliczeń roszczeń Powoda. Mając na względzie precyzyjne wyliczenie przez Powoda nakładów, których zwrotu domagał się należy stwierdzić, iż zasądzenie przez Sąd I instancji wartości nakładów nie wskazanych przez Powoda w pozwie, o które również nie rozszerzył on powództw w toku postępowania, stanowiłoby orzeczenie sprzeczne z treścią art. 321 k.p.c., tj. orzeczenie ponad przedmiot objęty żądaniem, na co trafnie wskazuje pozwana w odpowiedzi na apelację.


Natomiast odnosząc się do zarzutów pozwanej zawartej w odpowiedzi na apelację z dnia 11 czerwca 2012 roku powód zasadnie kwestionuje rzekome naruszenie art. 226 § 1 k.c., którego miał się dopuścić Sąd I instancji.


W ocenie pozwanej Sąd I instancji zaniechał bowiem ustalenia, czy nakłady dokonane przez powoda nie znalazły pokrycia w korzyściach, które powód uzyskał z rzeczy. W opinii pozwanej tak się właśnie stało, albowiem powód wraz z rodziną nieodpłatnie korzystał z nieruchomości pozwanej.


Zarzut ten jest bezzasadny nie tylko dlatego, że możliwość nieodpłatnego zamieszkiwania wynikała z faktu, że powód zawarł związek małżeński z córką pozwanej, która w nieruchomości pozwanej zamieszkiwała od dziecka oraz że pozwana wraz z mężem wielokrotnie obiecywali, że nieruchomość zostanie nieodpłatnie przekazana ówczesnej żonie powoda i zachęcali go do dokonywania nakładów. Należy także podkreślić, że zgodnie ze stanowiskiem doktryny i orzecznictwa korzystanie z rzeczy nie stanowi korzyści w rozumieniu art. 226 § 1 k.c. Powód w odpowiedzi na apelację pozwanej trafnie przywołuje w tym zakresie poglądy doktryny: Wskazuje się bowiem, iż „samoistny posiadacz w dobrej wierze może żądać zwrotu nakładów koniecznych o tyle, o ile nie mają pokrycia w korzyściach, które uzyskał z rzeczy. Chodzi tu o wymierne, efektywne korzyści „uzyskane", przybierające postać pożytków (naturalnych lub cywilnych). Nie uzasadniałby zaś pozbawienia posiadacza roszczenia o zwrot nakładów fakt „korzystania" z rzeczy. Dla pełni obrazu trzeba też przypomnieć, że samoistny posiadacz w dobrej wierze nabywa własność pożytków naturalnych, które zostały od rzeczy odłączone w czasie jego posiadania oraz zachowuje pobrane pożytki cywilne, jeżeli stały się w tym czasie wymagalne (ań. 224 § 1 zd. 2 k.c). Ustawodawca zachowuje więc równowagę, regulując uprawnienia i obowiązki samoistnego posiadacza w dobrej wierze" (por. T. Dybowski, Prawo rzeczowe, System Prawa Prywatnego Tom 3, Warszawa 2007, s. 530-531). Nie można zgodzić się również z zarzutami pozwanej, która wskazuje, że wartość nakładów powinna zostać obliczona na dzień wydania rzeczy właścicielowi. Zgodnie bowiem z poglądami doktryny jedynie wartość nakładów innych niż konieczne oblicza się we wskazany przez pozwaną sposób. Prawo żądania zwrotu dokonanych nakładów koniecznych powstaje bowiem już w momencie ich dokonania i na ten dzień powinna zostać obliczona ich wartość.


Zupełnie nietrafiony jest również, podniesiony przez pozwaną w odpowiedzi na apelację, zarzut naruszenia art. 5 k.c. W ocenie pozwanej powód domagając się zwrotu poczynionych nakładów narusza zasady współżycia społecznego - w należącej do pozwanej nieruchomości w dalszym ciągu bowiem zamieszkują małoletnie dzieci pozwanego.


Przede wszystkim należy wskazać jednak, że są to normalne, typowe rozliczenia w tego typu sytuacjach. Ponadto w domu pozwanej zamieszkuje córka pozwanej, której Sąd powierzył wykonywanie władzy rodzicielskiej. Ponadto pozwana nie może zapominać, że dzieci powoda, są również jej wnukami, wobec których również na pozwanej, choć w dalszej kolejności, spoczywa obwózek alimentacyjny, natomiast pozwana nie zarzuca, że powód nie wywiązuje się ze swojego obowiązku alimentacyjnego wobec dzieci. Zresztą, nawet gdyby tak było, to w pierwszej kolejności pozwanej służyłoby względem powoda roszczenie regresowe z art. 140 k.r.o.


Dlatego też wobec faktu, że apelacje obu stron okazały się bezzasadne, Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na mocy art. 385 k.p.c., natomiast o kosztach orzekł na mocy art. 100 k.p.c.

Wyszukiwarka