Wyrok SA we Wrocławiu z 28 listopada 2012 r. w sprawie o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną.

Teza Skorzystanie z tak zwanej skargi pauliańskiej prowadzi do ingerencji w czynności prawne dłużnika i osób trzecich i rodzi konsekwencje głównie wobec tych ostatnich.
Data orzeczenia 28 listopada 2012
Data uprawomocnienia 28 listopada 2012
Sąd Sąd Apelacyjny we Wrocławiu I Wydział Cywilny
Przewodniczący Aleksandra Marszałek
Tagi Czynności prawne Skarga pauliańska
Podstawa Prawna 530kc 6kc 527kc 233kpc 530kc 385kpc 98kpc

Rozstrzygnięcie
Sąd

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.



UZASADNIENIE


Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 czerwca 2012 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu oddalił powództwo, którym J. M. domagała się uznania za bezskuteczną umowy sprzedaży udziału w ½ w nieruchomości położonej we W. przy ul. (...) zawartej 6 listopada 2009 r. między D. M. a pozwanymi D. S. i T. S..


Sąd ten ustalił, że powódka urodzona w (...) r. jest pozamałżeńskim dzieckiem D. M., na które do lutego 2010 r. łożył on regularnie alimenty w kwocie 400 zł miesięcznie. Alimenty te podwyższone zostały do 600 zł miesięcznie począwszy od lipca 2009 r.


W dniu 11 czerwca 2007 r. D. M. zawarł umowę pośrednictwa w sprzedaży spornej nieruchomości należącej do niego i jego żony M. M.. Natomiast pozwany w dniu 8 listopada 2008 r. zawarł z innym Biurem umowę pośrednictwa w kupnie nieruchomości mieszkalnej we W.. Po zapoznaniu się z przedstawionymi ofertami pozwany zainteresował się między innymi nieruchomością przy ul. (...). Sprzedawcy i nabywcy poznali się w czasie jednej z prezentacji.


W dniu 6 listopada 2009 r. D. i M. M. sprzedali pozwanym wskazaną wyżej nieruchomość za 705.000 zł. W akcie notarialnym sprzedający oświadczyli między innymi, że nie ma powodów, które uzasadniałyby żądanie uznania czynności objętej tym aktem za bezskuteczną wobec osób trzecich. Egzekucja należności alimentacyjnych prowadzona przeciwko D. M. okazała się bezskuteczna.


Sąd pierwszej instancji uznał, że żądanie powódki jest nieuzasadnione. D. M. nie można bowiem przypisać działania z zamiarem pokrzywdzenia powódki. Problemy z płatnością alimentów powstały trzy lata po przeznaczeniu nieruchomości na sprzedaż i kilka miesięcy po zawarciu umowy sprzedaży. Wskazał nadto Sąd, że powódka nie wykazała, by pozwani wiedzieli lub przy zachowaniu należytej staranności mogli się dowiedzieć, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia małoletniej wierzycielki. Strony umowy sprzedaży nie znały się wcześniej i zostały skojarzone przez biura obrotu nieruchomościami. W dacie umowy D. M. wykonywał swoje obowiązki alimentacyjne i nie miał z tego tytułu żadnych zaległości, pozwani, jako nabywcy nieruchomości nie mogli więc wiedzieć o jakimkolwiek zadłużeniu z tego tytułu.


Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych i domagając się zmiany wyroku i uwzględnienia powództwa. Podniosła, że D. M. systematyczne wyzbywał się swego majątku, by uniemożliwić prowadzenie egzekucji należności alimentacyjnych i cel ten osiągnął bowiem egzekucja okazała się nieskuteczna. Działał więc z zamiarem pokrzywdzenia małoletniej J.. Zakwestionowała też ustalenia w zakresie sytuacji pozwanych, to znaczy faktu, iż nie znali sprzedawców jak również wskazała, że mogli wiedzieć lub przy zachowaniu należytej staranności dowiedzieć się o obciążeniach sprzedawcy i działaniu z zamiarem pokrzywdzenia wierzycielki.


Sąd Apelacyjny zważył:


Apelacja jest bezzasadna.


Ochrona wierzyciela przewidziana w art. 527 i następnych kodeksu cywilnego możliwa jest w ściśle określonych przepisami okolicznościach. Skorzystanie z tak zwanej skargi pauliańskiej prowadzi do ingerencji w czynności prawne dłużnika i osób trzecich i rodzi konsekwencje głównie wobec tych ostatnich. Koniecznym jest więc, co do zasady łączne spełnienie wymienionych w art. 527 k.c. przesłanek: dokonanie czynności prawnej z pokrzywdzeniem wierzyciela, uzyskanie korzyści majątkowej przez osobę trzecią, działanie dłużnika ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela, oraz wiedza o tym osoby trzeciej lub możliwość jej uzyskania przy zachowaniu należytej staranności. Niespełnienie którejkolwiek z powyższych przesłanek czyni powództwo o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną nieuzasadnionym. Dodać przy tym trzeba, że ciężar udowodnienia zaistnienia powyższych okoliczności spoczywa na powodzie, zgodnie z art. 6 k.c., nie ma natomiast znaczenia charakter wierzytelności, na który powołuje się powódka, wskazując na starania o zabezpieczenie środków utrzymania córce.


W niniejszej sprawie uznał Sąd, że dłużnik nie działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycielki, a nadto, gdyby nawet tak było, nabywcy nieruchomości o tym nie wiedzieli i nie mogli się dowiedzieć przy dochowaniu należytej staranności. I o ile zamiary dłużnika mogą budzić pewne wątpliwości, to brak świadomości o nich po stronie nabywców – pozwanych wynika jednoznacznie ze zgromadzonego materiału. Strony umowy sprzedaży nie znały się przed transakcją i skontaktowane zostały przez dwa różne reprezentujące je biura zajmujące się obrotem nieruchomości. To prawda, jak podnosi apelacja, że skorzystanie z pośrednictwa nie musi oznaczać braku wcześniejszych kontaktów czy znajomości kontrahentów umowy. W niniejszej sprawie jednak w żaden sposób nie wykazano, by tak było, zaś zgromadzony materiał dawał Sądowi podstawę do poczynienie zawartych w rozstrzygnięciu ustaleń. Wskazać trzeba, że o swoich wrażeniach ze spotkania stron umowy zeznawali przedstawiciele biur i jednoznacznie stwierdzili, że spotkały się one po raz pierwszy przy prezentacji nieruchomości. Ocena zeznań tych świadków nie narusza granic zakreślonych art. 233 k.p.c. Pośrednicy byli osobami obcymi dla stron, profesjonalistami i brak podstaw, by im zarzucać stronniczość czy nieprawdziwość zeznań. Umowa o pośrednictwo z 2007 r. znalazła się ostatecznie w aktach i brak podstaw, by zarzucać, że nie odzwierciedla ona rzeczywistych stosunków między sprzedawcami a pośrednikiem, tylko dlatego, że do jej złożenia doszło z opóźnieniem.


Trafnie podnosi Sąd pierwszej instancji, że w dacie umowy sprzedaży zadłużenie jeszcze nie istniało a dłużnik swój obowiązek realizował prawidłowo. Pozwani nie mieli więc możliwości w ogóle dowiedzenia się o zamiarach dłużnika pokrzywdzenia wierzycielki, nawet jeśli taki miał. Nie zmienia sytuacji uznanie, że dłużnik działał z zamiarem pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli, bo i tak możliwość żądania czynności prawnej za bezskuteczną uzależniona jest od wiedzy osoby trzeciej o zamiarze dłużnika (art. 530 k.c.).


Trudno też wymagać by nabywcy nieruchomości dokonywali szczegółowych wywiadów o sytuacji rodzinnej kontrahentów, w tym o pozamałżeńskich dzieciach, jak chce apelacja, i zakresie obowiązków alimentacyjnych, zresztą nie mieliby ku temu dostatecznych środków i możliwości.


Z tych wszystkich względów na mocy art. 385 i 98 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.


MR

Wyszukiwarka