Data orzeczenia | 1 marca 2013 |
---|---|
Data uprawomocnienia | 1 marca 2013 |
Sąd | Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny |
Przewodniczący | Ryszard Ponikowski |
Tagi | Przestępstwo przeciwko mieniu |
Podstawa Prawna | 13kk 280kk 13kk 157kk 11kk 14kk 63kk 44kk 624kpk 438kpk 29prawo-o-adwokaturze 14xxx 2xxx 634kpk |
I. zaskarżony wyrok wobec oskarżonego G. K. utrzymuje w mocy, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;
II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. R. K. 600 zł tytułem kosztów nieopłaconej obrony z urzędu w postępowaniu odwoławczym oraz 138 zł tytułem zwrotu podatku VAT;
III. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.
G. K. został oskarżony o to, że w dniu 20 kwietnia 2012 r. w J. w zakładzie złotniczym przy ul. (...), usiłował przy użyciu niebezpiecznych narzędzi w postaci ręcznego miotacza gazu oraz młotka dokonać napadu rabunkowego na osobie złotnika J. K. w ten sposób, że po wejściu do pomieszczeń tego zakładu użył wobec wymienionego pokrzywdzonego przemocy i przy użyciu ręcznego miotacza gazu, z którego rozpylił obezwładniający gaz pieprzowy oraz młotka, którym uderzył pokrzywdzonego w głowę, przez co spowodował u niego obrażenia ciała w postaci stłuczenia z krwiakiem okolicy jarzmowej prawej oraz stłuczenia w okolicy ramienia lewego, skutkujące naruszeniem czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni i doprowadził go do stanu bezbronności, po czym rozbił szklaną gablotę wystawową, z której próbował zabrać celem przywłaszczenia znajdujące się tam wyroby złotnicze o łącznej wartości około 60 000 złotych, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na interwencję przypadkowej osoby, która pomogła pokrzywdzonemu obezwładnić napastnika, czym działał na szkodę J. K., tj. o czyn z
Sąd Okręgowy w Legnicy, wyrokiem z dnia 16 listopada 2012 r., sygn. akt III K 110/12, orzekł:
I. oskarżonego G. K. uznał za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu z tym, że z jego opisu wyeliminował słowa: „przy użyciu niebezpiecznych narzędzi w postaci ręcznego miotacza gazu oraz młotka” i czyn ten zakwalifikował z
II. na podstawie
III. na podstawie
IV. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. R. K. kwotę 900 zł plus 23% VAT tytułem nieopłaconej obrony z urzędu;
V. na podstawie
Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego – adw. R. K., zarzucając:
1. rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu G. K.,
2. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, tj. uznanie, iż oskarżony szczegółowo zaplanował popełnienie przestępstwa, który miał wpływ na treść orzeczenia.
Podnosząc powyższe, skarżący wniósł o:
- zmianę zaskarżonego wyroku w części obejmującej pkt I i wymierzenie oskarżonemu G. K. kary w wymiarze 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;
- zasądzenie kosztów w postępowaniu apelacyjnym za obronę udzieloną z urzędu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności wskazać należy, że niezasadnie skarżący zarzucił Sądowi I instancji błędne ustalenie, iż oskarżony G. K. nie zaplanował przestępstwa rozboju oraz nie działał z „premedytacją i determinacją w osiągnięciu zamierzonego celu”. Stanowisku apelującego przeczą zgromadzone w sprawie dowody. Wbrew jego twierdzeniom, zeznania pokrzywdzonego J. K., w których wskazał on, że oskarżony wraz z drugim, nieustalonym mężczyzną, kilka dni przed krytycznym wydarzeniem, był w napadniętym zakładzie jubilerskim i oglądał prezentowane tam wyroby złotnicze, w pełni zasługiwały na wiarę. Zeznania te były jednoznaczne w swej wymowie i konsekwentne. Nie może dziwić fakt, że pokrzywdzony zapamiętał oskarżonego, skoro ten rozmawiał z nim o zakupie tych samych przedmiotów (złotego pierścionka i łańcuszka), co w dniu napadu. Zupełnie dowolne są te twierdzenia obrońcy oskarżonego, w których usiłował on wykazać, że pokrzywdzony miał jakikolwiek interes w mówieniu nieprawdy na temat pierwszej wizyty oskarżonego w jego zakładzie jubilerskim. Nie sposób twierdzić, że tymi zeznaniami dążył on do „zaspokojenie poczucia sprawiedliwości i wymierzenia oskarżonemu surowej kary”, kosztem złożenia fałszywej relacji. Okoliczności sprawy, w tym przede wszystkim ujęcie oskarżonego na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa, stanowiły przecież dostateczne dowody dla przypisania mu sprawstwa i winy. Nie było więc potrzeby obciążania oskarżonego dodatkowymi dowodami. Dlatego też Sąd I instancji słusznie uznał, że pokrzywdzony nie miał interesu w składaniu w sprawie nieprawdziwych zeznań.
Z powyższego wynika, że Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, iż oskarżony G. K. dokładnie zaplanował popełnienie przypisanego mu czynu i skrupulatnie się do niego przygotował, dokonując swoistego „rozeznania” w zakładzie złotniczym, na który zamierzał napaść. O tym, że nie był to zamiar nagły świadczy również fakt, że na miejsce dokonania przestępstwa wybrał zakład mieszczący się w miejscowości oddalonej od miejsca swojego zamieszkania, a nadto zaopatrzył się w gaz pieprzowy, którym planował obezwładnić ofiarę zamachu oraz młotek, mający posłużyć mu do rozbicia witryny sklepowej. W tej sytuacji, za niesłuszne należało uznać stanowisko obrońcy oskarżonego, w którym wskazuje on, że Sąd Okręgowy bezzasadnie za okoliczność obciążającą uznał, iż działanie oskarżonego było skrupulatnie zaplanowane i przygotowane.
Nietrafnie również skarżący zarzucił, że kara wymierzona oskarżonemu jest rażąco wysoka. Przypomnieć należy, iż z rażącą niewspółmiernością kary mamy do czynienia wówczas, gdy Sąd I instancji w sposób jaskrawy nie skoreluje wymierzonej kary ze stopniem winy, społecznej szkodliwości czynu oraz z cechami osobowymi sprawcy. O rażącej niewspółmierności kary można mówić również w razie nieuwzględnienia przez Sąd funkcji prewencyjnej i wychowawczej kary. Na gruncie
W pierwszej kolejności wskazać należy, że stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez oskarżonego przestępstwa był wysoki. Oskarżony usiłował bowiem osiągnąć korzyść majątkową nastając na dobro prawne w postaci zdrowia człowieka. Nie tylko użył wobec pokrzywdzonego gazu pieprzowego, ale również uderzył go młotkiem w okolice lewego ramienia oraz w głowę. Choć narzędzia te słusznie nie zostały przez Sąd I instancji uznane za przedmioty niebezpieczne w rozumieniu
Z analizy pisemnych motywów zaskarżonego wyroku wynika jednoznacznie, że Sąd I instancji uwzględnił przy wymiarze kary, okoliczności łagodzące, jakie niewątpliwie mają miejsce w stosunku do oskarżonego G. K.. Chodzi tu w szczególności o jego młody wiek, jak również niesprzyjające warunki, w jakich się wychowywał. Słusznie jednak Sąd Okręgowy skonstatował, że powyższe względy nie mogą usprawiedliwiać podejmowania przez oskarżonego zachowań przestępczych, w szczególności tych z użyciem przemocy. Uzasadnieniem takich działań nie może również być trudna sytuacja finansowa oskarżonego. Trzeba bowiem zważyć, że w tego rodzaju położeniu znajduje się duża grupa społeczeństwa. Nie należy przy tym zapominać, że oskarżony, po opuszczeniu domu dziecka, otrzymał wsparcie w postaci mieszkania, jak również możliwości odbycia stażu w placówce, w której uprzednio przebywał. Oczywiście tut. Sąd zdaje sobie sprawę z tego, że pomoc ta była zbyt mała w stosunku do potrzeb młodego człowieka, wkraczającego w dorosłe życie, nie mniej jednak za nieuprawnione należy uznać twierdzenie, że oskarżony po opuszczenia domu dziecka pozostał bez jakiegokolwiek wsparcia. W tej sytuacji stwierdzić należało, że popełnienie przez niego tak poważnego przestępstwa, jakim jest rozbój, do tego z zastosowaniem przemocy, w wieku zaledwie 19 lat, świadczy o dużym stopniu jego demoralizacji. Taka diagnoza zaś prowadzi do wniosku, że orzeczona wobec oskarżonego kara 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, jest karą sprawiedliwą i odpowiadającą pokładanym w niej funkcjom.
Na podstawie
Na podstawie przepisu
Wyszukiwarka
- Kodeks Karny dostęp do ustawy
- 22 Kodeks Karny konkretny artykuł ustawy
- Sąd Okręgowy w Ełku informacje o sądzie
- Pełnomocnictwo ogólne dostęp do wzorców