Wyrok SA we Wrocławiu z 3 grudnia 2014 r. w sprawie o nadużycie zaufania.

Teza Karalność zachowań ma przede wszystkim chronić interesy majątkowe zarządzanych podmiotów gospodarczych.
Data orzeczenia 3 grudnia 2014
Data uprawomocnienia 3 grudnia 2014
Sąd Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny
Przewodniczący Andrzej Krawiec
Tagi Dowody Opinia biegłego
Podstawa Prawna 296kpk 296kk 585ksh 11kk 632kpk 193kpk 393kpk 87kpk 56kpk 201kpk 360kpk 363kpk 167kpk 366kpk 438kpk 200kpk 40kpk 196kpk 206kpk 216kpk 214kpk 416kpk 141xxx 436kpk 170kpk 410kpk

Rozstrzygnięcie
Sąd

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu we Wrocławiu.


UZASADNIENIE


Sąd Okręgowy we Wrocławiu rozpoznał sprawę M. L. i J. L. oskarżonych o to, że :


I.  w dniu 15 kwietnia 2008 roku we W. będąc z racji pełnionych funkcji prezesa oraz przewodniczącego rady nadzorczej spółki (...) S.A. z siedzibą przy ulicy (...) we W. osobami odpowiedzialnymi za zajmowanie się sprawami majątkowymi spółki, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wspólnie i w porozumieniu mocą aktów notarialnych o numerach Repertorium (...)oraz (...) (...) nabyli od wskazanej spółki po pięćdziesiąt udziałów w zależnej od (...) S.A. „spółce córce” (...) Sp. z o.o. za zaniżoną cenę sprzedaży w łącznej wysokości 1.685.000 zł, współdecydując uprzednio w ramach organów władz spółki (...) S.A. o przedmiotowej transakcji jako jedyni przedstawiciele właściciela udziałów, przez co wyrządzili (...) S.A. i jej akcjonariuszom szkodę majątkową w wielkich rozmiarach wynoszącą 2.966.000 złotych;


tj. o czyn z art. 296 § 2 i § 3 k.k. i art. 585 k.s.h. w zw. z art. 11 § 2 k.k.


II.  w okresie od 20 czerwca 2008 r. do 15 lipca 2008 r. we W. będąc z racji pełnionych funkcji prezesa oraz przewodniczącego rady nadzorczej spółki (...) S.A. z siedzibą przy ul. (...) we W. osobami odpowiedzialnymi za zajmowanie się sprawami majątkowymi spółki, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wspólnie i w porozumieniu mocą aktu notarialnego ceny sprzedaży Repertorium (...) nabyli od (...) S.A. sto udziałów w zależnej spółce (...) sp. z o.o. za zaniżoną cenę sprzedaży w wysokości 6.000.000 zł uprzednio współdecydując w ramach organów zarządu i rady nadzorczej spółki (...) S.A. o przedmiotowej transakcji jako jedyni przedstawiciele właściciel udziałów przez co wyrządzili spółce (...) S.A. oraz jej akcjonariuszom szkodę majątkową w wielkich rozmiarach wynoszącej 20.148.067 zł;


tj. o czyn z art. 296 § 2 i § 3 k.k. i art. 585 k.s.h. w zw. z art. 11 §2 k.k.


Po rozpoznaniu tej sprawy Sąd Okręgowy we Wrocławiu wyrokiem z dnia 26 lutego 2014 r. uniewinnił oskarżonych od zarzucanych im czynów, obciążając kosztami sądowymi Skarb Państwa.


Ponadto na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonych zwrot poniesionych przez nich wydatków w kwocie 20.664 zł.


Wyrok powyższy zaskarżyli Prokurator Rejonowy dla Wrocławia-Stare Miasto oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego – Syndyka masy upadłościowej (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej we W..


Apelacja prokuratora zarzuca (dosłowny cytat):


„1. obrazę przepisów postępowania – w tym art. 193 k.p.k., 393 § 3 k.p.k., 87 k.p.k. w zw. z art. 56 § 2 k.p.k., 201 k.p.k., 360 § 1 k.p.k., 363 k.p.k., 167 k.p.k., 366 § 1 k.p.k. mającą wpływ na treść orzeczenia, a polegającą na:


- uznaniu przez Sąd jako dowodu w sprawie prywatnej opinii dotyczącej wyceny przedsiębiorstw z grupy (...) S.A. autorstwa dr M. P. wykonanej na zlecenie spółki (...) S.A., pomimo jej niedopuszczalności z mocy ustawy oraz przesłuchania w charakterze świadka M. P. na okoliczności wymagające wiadomości specjalnych, mogących być dowodzonymi wyłącznie przez biegłego powołanego przez uprawniony organ, a następnie zrealizowanie przez Sąd I instancji oceny opinii biegłej J. W. z powołaniem się w treści uzasadnienia orzeczenia na argumentację zawartą w zeznaniach M. P. po uprzedniej ocenie ich wiarygodności;


- pozbawieniu mocą postanowienia Sądu I instancji z dnia 22 grudnia 2011 roku uprawnień oskarżycieli posiłkowych w osobach M. R., L. M., a następnie dopuszczenia wyżej wymienionych oraz ich pełnomocnika adwokata P. W. do udziału w postępowaniu w dotychczasowym statusie procesowym, skutkującym w konsekwencji brakiem reprezentacji pokrzywdzonej spółki w okresie od 22 grudnia 2011 roku do 2 października 2013 roku oraz udziałem w postępowaniu karnym osób nieuprawnionych;


- przesłuchaniu w charakterze świadka w dniu 16 kwietnia 2012 roku przez Sąd biegłej G. K., co skutkowało brakiem możliwości uznania, iż wydana przez biegłą opinia została uzupełniona ustnie;


- wyłączeniu przez Sąd I instancji mocą postanowienia z dnia 2 lutego 2012 roku jawności rozprawy z pominięciem określenia zakresu wyłączenia i zaniechaniem realizacji obowiązku pouczenia o obowiązkach zachowania w tajemnicy okoliczności ujawnionych na rozprawie oraz kontynuowaniu postępowania od daty 20 lutego 2012 r. z zachowaniem jawności rozprawy przy braku zmiany stanowiska Sądu w przedmiotowym zakresie;


- niedopuszczeniu dowodu z uzupełniającej opinii biegłych z Centrum (...) w P., pomimo jej wewnętrznej sprzeczności i niepełności wynikającej z nieuwzględnienia przez biegłych z Centrum (...) w dacie wydania opinii ustnej przedłożonej przez syndyka masy upadłościowej uzupełnionej dokumentacji spółki, przy uwzględnieniu braku realizacji przez biegłych z Centrum (...) sp. z o.o. z siedzibą w P. wyceny wartości rynkowej udziałów spółki (...) S.A. w spółkach zależnych w datach transakcji, tj. 15 kwietnia 2008 roku i 20 czerwca 2008 roku oraz zakwestionowaniu przez w/w biegłych wycen udziałów dokonanej w opinii biegłej J. W..


2. błąd w ustaleniu faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść poprzez przyjęcie, że zgromadzone dowody nie pozwalają na przypisanie sprawstwa i winy oskarżonym, podczas gdy ujawnione na rozprawie dowody w postaci zespołowej ekspertyzy biegłej J. W. i biegłych rzeczoznawców, zeznań świadków akcjonariuszy mniejszościowych spółki, opinii biegłej G. K. i ich prawidłowa ocena winna prowadzić do wniosku, iż oskarżeni dokonali działania na szkodę spółki (...) S.A. w rozumieniu art. 296 § 2 i § 3 k.k.”.


Podnosząc wskazane zarzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.


Oskarżyciel posiłkowy w obszernej apelacji podniósł siedem zarzutów obrazy prawa procesowego oraz sześć zarzutów błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia.


Podnosząc wskazane zarzuty apelujący również wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:


Co do apelacji prokuratora – apelacja ta zasługuje na uwzględnienie w zakresie pkt 1 (obraza prawa procesowego). Autor omawianego środka odwoławczego podniósł w tej części zarzuty o różnym ciężarze gatunkowym, niemniej jest rzeczą niewątpliwą, że w toku wyrokowania w pierwszej instancji doszło do szeregu naruszeń prawa procesowego, które miały wpływ na treść orzeczenia w rozumieniu art. 438 pkt 2 k.p.k. Z tego względu zaskarżony wyrok ostać się nie mógł.


W pierwszej kolejności należy odnieść się do sposobu procedowania przez Sąd meriti w zakresie dotyczącym opinii biegłych występujących w niniejszej sprawie.


Sąd Okręgowy dopuścił w postępowaniu jurysdykcyjnym dowód z opinii Centrum (...) w P. i tej właśnie opinii nadał prymat, kwestionując wartość dowodową opinii biegłych G. K. i J. W. powołanych w takim charakterze postanowieniami Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia-Stare Miasto z 28 października 2009 r. i 21 kwietnia 2010 r. (k. 1347, tom VIII i k. 1566, tom IX).


Biegli z Centrum (...) w P. w opinii pisemnej opracowanej w lutym 2013 r. (podtrzymanej na rozprawie) odnieśli się nader krytycznie do opinii biegłych J. W. i G. K. (vide str. 30-39 opinii pisemnej, k. 2706-2715 tom XIV). Sąd I instancji podzielił to stanowisko czemu dał wyraz w obszernych fragmentach uzasadnienia zaskarżonego wyroku (str. 35 i nast.). Należy przy tym zauważyć, że Sąd ten odnosząc się do istniejących w sprawie opinii biegłych skoncentrował się przede wszystkim na streszczeniu opinii wspomnianego wcześniej Centrum, która zawierała krytyczne uwagi pod adresem opinii biegłych J. W. i G. K.. Własna ocena Sądu meriti wskazanych dowodów jest natomiast powierzchowna i lakoniczna (vide str. 49-50 uzasadnienia orzeczenia). Ocena ta sprowadza się w istocie do następującego wywodu (str. 49 in fine-50 uzasadnienia orzeczenia): „ W niniejszej sprawie biegli zaprezentowali różne stanowiska w zakresie sposobu dokonywania wyceny przedsiębiorstwa, zaś argumentacja biegłych Centrum co do przedstawionego przez nich sposobu dokonywania wyceny spółek jest, w ocenie Sądu, przekonywująca, dodatkowo zauważyć należy, iż znajduje ona również wsparcie w treści informacji przekazanych przez świadków M. P. i W. S., którzy z racji wykonywanej działalności posiadają wiedzę specjalistyczną w zakresie wyceny przedsiębiorstw”. ( Sąd meriti opinie w rozumieniu art. 200 k.p.k. prezentowane przez M. P. i W. S. nazywa zastępczo „ informacjami,” o czym będzie szerzej mowa w dalszej części uzasadnienia).


Mając na uwadze powyższe należy podnieść co następuje:


Jest rzeczą niewątpliwą, że pomiędzy opinią Centrum (...) w P., a opiniami biegłych J. W. i G. K. istnieją zasadnicze sprzeczności (tzw. sprzeczność zewnętrzna opinii). Sposób rozstrzygania takich sprzeczności określa art. 201 k.p.k., gdzie mowa jest m.in. o „wezwaniu ponownie tych samych biegłych”. Tego rodzaju potrzeba w sposób oczywisty wyłoniła się w związku ze wspomnianymi uprzednio istotnymi różnicami występującymi pomiędzy wskazanymi opiniami. Sposób procedowania w takim przypadku został już dawno ukształtowany przez praktykę sądową. Jeśli zatem pomiędzy opiniami biegłych w danej sprawie występują istotne różnice, przy czym jedna z owych opinii zawiera krytyczne uwagi pod adresem innych, nie można a priori tej właśnie opinii przyznać pierwszeństwo, nie wysłuchawszy uprzednio argumentów strony przeciwnej, której uniemożliwiono ustosunkowanie się do skierowanych wobec niej zarzutów. Do takiej zaś sytuacji doszło w niniejszej sprawie. Sąd meriti dysponował pisemnymi opiniami biegłych J. W. i G. K. sporządzonymi w postępowaniu przygotowawczym. Obie biegłe Sąd przesłuchał dodatkowo na rozprawie, przy czym tę drugą z ewidentnym naruszeniem prawa procesowego, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Dopiero potem (po wysłuchaniu wymienionych biegłych) Sąd meriti dopuścił dowód z opinii Centrum (...) w P.. Po uzyskaniu opinii pisemnej przesłuchał na rozprawie w dniu 30 września 2013 r. biegłych, którzy wydali tę opinię i mimo, że zawarli oni w niej szereg istotnych zastrzeżeń w odniesieniu do wcześniejszych opinii J. W. i G. K., uczynił to bez udziału tych ostatnich, natomiast z udziałem M. P. i W. S. (k.2896-2898). Sąd meriti pozbawił w ten sposób J. W. i G. K. możliwości ustosunkowania się do zarzutów skierowanych pod ich adresem przez biegłych z Centrum (...) w P.. Z tego względu dokonana przez Sąd I instancji ocena opinii wydanych przez biegłe J. W. i G. K. była zdecydowanie przedwczesna, gdyż Sąd ten nie zapoznał się – w konfrontacji ze stanowiskiem biegłych ze wspomnianego Centrum – z argumentami jakie mogłyby one przedstawić na obronę swoich racji. Jest rzeczą oczywistą, że w opisanej wyżej sytuacji, gdy pomiędzy wydanymi w sprawie opiniami dotyczącymi tej samej materii występują tak zasadnicze sprzeczności, zadaniem Sądu meriti było wezwanie na rozprawę równocześnie wszystkich biegłych i dopiero po wysłuchaniu argumentów każdej ze stron sporu – w konfrontacji ze stroną przeciwną – zajęcie stanowiska w rozstrzyganej materii. Wcześniej Sąd meriti winien doręczyć biegłym J. W. i G. K. odpis pisemnej opinii Centrum (...) w P., tak aby przed wystąpieniem na rozprawie mogły się one zapoznać z dotyczącymi ich zarzutami. Sąd I instancji tego jednak nie uczynił, a skoro nie wezwał „ponownie tych samych biegłych” w rozumieniu art. 201 k.p.k., dopuścił się obrazy tego przepisu.


W związku z powyższym godzi się odwołać do stanowiska jednego z czołowych przedstawicieli doktryny T. G., którego poglądy w omawianej kwestii Sąd Apelacyjny w pełni podziela. W komentarzu do Kodeksu postępowania karnego (Wyd. LEX, Warszawa 2008, str. 467), na kanwie art. 201 k.p.k. wywodzi on co następuje: „... w wypadku, gdy opinie biegłych są rozbieżne, należy przede wszystkim domagać się, aby w drodze – spowodowanej przez sąd – konfrontacji biegli ustosunkowali się do opinii przeciwnych, wskazując ich ewentualne błędy lub braki, należałoby natomiast unikać odwoływania się do dalszych opinii innych jeszcze biegłych, a tym bardziej zwracania się o opinie o opiniach dotychczas złożonych (zob. uch. Zgromadzenia Ogólnego SN z 15 lipca 1974 r., Kw. Pr. 2/74, OSNKW 10/1974 r., poz. 179, pkt VII, lit. g)”.


Wymieniony Komentator odwołał się tu do uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1974 r. (Kw.Pr. 2/74), gdzie w pkt VII lit. g zamieszczono następujący pogląd: „... gdy opinie biegłych są rozbieżne, należy przede wszystkim domagać się, aby w drodze spowodowanej przez sąd konfrontacji biegli ustosunkowali się do opinii przeciwnych , wskazując na ich ewentualne błędy lub braki. Unikać natomiast należałoby odwoływania się do dalszych opinii innych jeszcze biegłych, a tym bardziej zwracania się o opinię specjalistyczną o opiniach dotychczas złożonych”.


Orzeczenie to zachowuje nadal swoją aktualność i jak wcześniej wspomniano jest w pełni akceptowane przez Sąd Apelacyjny.


Sąd I instancji postąpił w sposób dokładnie odwrotny od określonych wyżej reguł procedowania. Dopuścił w postępowaniu jurysdykcyjnym dowód z opinii Centrum (...) w P., która w znacznej części zawiera krytyczne odniesienia do opinii dotychczas złożonych, a równocześnie zaniechał przeprowadzenia na rozprawie konfrontacji pomiędzy biegłymi opiniującymi odmiennie na ten sam temat (biegłych z Centrum (...) w P. przesłuchał pod nieobecność biegłych J. W. i G. K., uniemożliwiając im przedstawienie swoich racji w krytykowanych kwestiach). Tego rodzaju uchybienie stanowiło niewątpliwie obrazę art. 201 k.p.k., która miała wpływ na treść zaskarżonego wyroku.


W omawianym zakresie doszło nadto do dalszego poważnego naruszenia prawa procesowego, które również miało wpływ na treść orzeczenia w rozumieniu art. 438 pkt 2 k.p.k.


Sąd I instancji nadając prymat opinii Centrum (...) w P. wsparł się argumentem, że opinia ta znalazła potwierdzenie w poglądach prezentowanych przez M. P. i W. S. (cyt.) „którzy z racji wykonywanej działalności posiadają wiedzę specjalistyczną w zakresie wyceny przedsiębiorstw” (str. 49 in fine – 50 in principio uzasadnienia orzeczenia). To samo Sąd meriti stwierdził na stronie 57 in principio uzasadnienia. Równocześnie, mimo odwołania się do wiadomości specjalnych tych osób, Sąd meriti przesłuchał je na rozprawie w dniu 2 lipca 2012 r. w charakterze świadków (k. 2593-2596v).


Uzasadnienie zaskarżonego wyroku w znacznej mierze zostało poświęcone stanowisku wyrażonemu w niniejszej sprawie przez wspomnianego wyżej M. P. (vide str. 51-54 uzasadnienia). Sąd meriti stwierdził tu na stronie 51 uzasadnienia orzeczenia, że (cyt.) „ Świadek ten sporządził na zlecenie Zarządu (...) S.A. opracowanie, którego przedmiotem jest analiza i ocena poprawności metodologicznej i rzetelności opinii z dnia 31 maja 2010 r. i opinii uzupełniającej sporządzonych przez (...), a także analiza i ocena poprawności metodologicznej i rzetelności analizy finansowej zawartej w przedmiotowej opinii”.


W dalszej części uzasadnienia zaskarżonego wyroku (str. 54 in fine) na temat M. P. Sąd meriti pisze co następuje (cyt.): „ W ocenie Sądu, świadek – pracownik naukowy i wykładowca z zakresu zarządzania przedsiębiorstwami i wyceny przedsiębiorstw, a także praktyk przedstawił w sposób wnikliwy, jasny i logiczny informacje cechujące się wiedzą specjalistyczną, które ponadto korelują z argumentacją przedstawioną w opinii Centrum, i w ocenie Sądu, zasługują one na wiarę”.


M. P. sporządził w niniejszej sprawie tzw. opinię prywatną, którą – jak stwierdził na rozprawie w dniu 2 lipca 2012 r. – opracował na zlecenie spółki (...) S.A. (k.2594v). Sąd Okręgowy przesłuchał wspomnianego M. P. na rozprawie w charakterze świadka, przy czym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podkreślił, że posiada on niezbędną wiedzę specjalistyczną w rozstrzyganej materii (vide str. 49 in fine – 50 in principio, 54 in fine oraz 57 in principio uzasadnienia). W ten sposób Sąd ten odwołał się w istocie do okoliczności określonej w art. 193 § 1 k.p.k., a dotyczącej biegłego („ Jeżeli stwierdzenie okoliczności mających istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych zasięga się opinii biegłego lub biegłych” ). Rzecz jednak w tym, że M. P. nie został dopuszczony do udziału w sprawie w charakterze biegłego, lecz powołano go w charakterze świadka. Rolą świadka w procesie karnym z pewnością nie jest opiniowanie w danej dziedzinie w oparciu o posiadane wiadomości specjalne, a także zgłaszanie krytycznych uwag pod adresem istniejących w sprawie opinii biegłych. Tego rodzaju rola zgodnie z art. 193 §1 k.p.k. jest zastrzeżona wyłącznie dla biegłego, przy czym spory pomiędzy biegłymi winny być rozstrzygane w sposób uprzednio przedstawiony.


Pojęcie świadka zdefiniował wspomniany przedstawiciel doktryny Tomasz Grzegorczyk. W Komentarzu do Kodeksu postępowania karnego (Wyd. LEX, Warszawa, 2008, str. 402) pisze on co następuje: „ Pojęcie świadka występuje w kodeksie w dwu podstawowych znaczeniach. Po pierwsze w ujęciu faktycznym , jako osoby będącej świadkiem czynu, którego dotyczy proces (tak np. w art. 40 § 1 pkt 4 czy art. 196 § 1 in fine), a więc osoby obecnej przy zdarzeniu przestępnym lub jego fragmencie. Po wtóre zaś w znaczeniu procesowym , jako osoby wezwanej do postępowania w charakterze świadka, a więc dla złożenia zeznań, niekoniecznie odnośnie do zdarzenia przestępnego. W charakterze świadków można bowiem przesłuchać także specjalistów przybranych do oględzin, eksperymentu czy przeszukania (art. 206 § 2), osoby, które przeprowadzały wywiad środowiskowy (art. 216 ) lub dostarczyły informacji do tego wywiadu (art. 214 § 5), osobę, odnośnie do której prokurator żąda zobowiązania jej do zwrotu korzyści uzyskanych z przestępstwa kosztem Skarbu Państwa (art. 416 § 2), interwenienta w postępowaniu karnym skarbowym (art. 141 § 4 u.k.s.) itd”.


Jak uprzednio stwierdzono opiniowanie w określonej dziedzinie na podstawie posiadanej w owej dziedzinie wiedzy specjalistycznej jest wyłączną domeną biegłego, nie zaś świadka. Wynika to wprost z treści art. 193 § 1 k.p.k. Co więcej z treści art. 196 § 1 k.p.k. wynika, że „ Nie mogą być biegłymi osoby ... powołane w sprawie w charakterze świadków”. Tymczasem Sąd meriti przesłuchał M. P. w charakterze świadka na okoliczności zastrzeżone do wyłącznych kompetencji biegłego, a co więcej wysłuchał na rozprawie jego krytycznych uwag w odniesieniu do opinii biegłej J. W.. Wynika to jednoznacznie z treści zeznań złożonych przez M. P. na rozprawie w dniu 2 lipca 2012 r. (k. 2594v-2596v).


W przedstawionym uprzednio fragmencie uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd meriti stwierdził wprost, że świadek M. P. na zlecenie Zarządu (...) S.A. sporządził opracowanie ( de facto opinię prywatną), w którym poddał analizie i ocenie (cyt.) „ poprawność metodologiczną i rzetelność opinii z dnia 31 maja 2010 r. i opinii uzupełniającej sporządzonych przez (...)” (str. 51 uzasadnienia orzeczenia). Następnie Sąd ten owo „ opracowanie” omówił bardzo szczegółowo na stronach 51-54 uzasadnienia orzeczenia. Tego rodzaju „ opracowanie” stanowiło w istocie – z uwagi na treść – opinię w rozumieniu art. 200 k.p.k. Taką samą opinię świadek M. P. złożył na rozprawie w dniu 2 lipca 2012 r., o czym świadczy jednoznacznie merytoryczna zawartość jego wypowiedzi, a także fakt, że odwołał się on w toku składania zeznań do swojej opinii pisemnej (cyt. – „ Opracowałem opinię na zlecenie Spółki (...) S.A. Podtrzymuję zawarte w niej wnioski i analizy w całości” – k. 2594v tom XIV). Nie ulega zatem wątpliwości, że to co Sąd meriti nazywa „ informacją przekazaną przez świadka” de facto stanowiło opinię w rozumieniu art. 200 k.p.k. Należy tu zauważyć, że M. P. i W. S. (o którym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia) byli w sposób jednoznaczny traktowani przez strony procesowe jako biegli (vide protokół rozprawy z dnia 30 września 2013 r., k. 2896). Sporządzanie takich opinii i polemika z istniejącymi w sprawie opiniami biegłych powołanych przez organ procesowy (w tym przypadku prokuraturę) z pewnością nie należy do zadań świadka, lecz jak wyżej podkreślono należy zgodnie z art. 193 § 1 k.p.k. do zadań biegłego. Raz jeszcze należy podkreślić, że art. 196 § 1 k.p.k. zakazuje świadkowi występowania w roli biegłego, a tak właśnie było w przypadku wspomnianego M. P..


Sąd I instancji wyznaczając M. P. rolę świadka (mimo, że odwoływał się do jego wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 193 § 1 k.p.k.), chciał zapewne wykorzystać sporządzoną przez niego opinię prywatną, mimo istniejącego w takim układzie procesowych zakazu. Z tego względu używał tu zastępczego terminu „informacja przekazana przez świadka” (unikał nazwy „ opinia”).


Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 24 stycznia 2008 r. (II KK 290/07, LEX nr 346651) stwierdził, że „ Opinie prywatne, czyli pisemne opracowania zlecone przez innych uczestników postępowania aniżeli uprawnione organy procesowe, nie są opiniami w rozumieniu art. 193 k.p.k. w zw. z art. 200 § 1 k.p.k. i nie mogą stanowić dowodu w sprawie. Koniecznym warunkiem do uznania pisemnej wypowiedzi biegłego za opinię jest nie tylko sporządzenie jej przez biegłego sądowego, ale także poprzedzenie jej postanowieniem organu procesowego o zasięgnięciu opinii tej osoby jako biegłego. Dopiero więc z chwilą wydania postanowienia o powołaniu biegłego celem sporządzenia opinii, staje się on uczestnikiem postępowania, wydana zaś przez niego opinia uzyskuje cechy opinii w rozumieniu przepisów postępowania karnego”.


Orzeczenie to znalazło pełną akceptację ze strony przedstawicieli doktryny (vide aprobująca glosa Zbigniewa Kwiatkowskiego – Prok. i Pr. 2009/1/159-165).


W przedstawionej wyżej sytuacji faktyczne odwołanie się przez Sąd meriti, do prywatnej opinii M. P. (nazywanej zastępczo przez Sąd „ informacją”) jako dowodu wspierającego opinię Centrum (...) w P. (mimo, że Sąd takiemu zabiegowi przeczy – str. 57 uzasadnienia wyroku) było zatem nieuprawnione. Sąd I instancji dopuścił się tu ewidentnie obrazy przepisów art. 193 § 1 k.p.k. i art. 196 § 1 k.p.k., a skoro dowodowi temu nadał tak dużą rangę w toku wyrokowania (co wynika wyraźnie z treści uzasadnienia orzeczenia – str. 49 in fine, 51-54 oraz 57), powyższe uchybienie miało niewątpliwie wpływ na treść rozstrzygnięcia w rozumieniu art. 438 pkt 2 k.p.k. W omawianym zakresie Sąd Apelacyjny w pełni podzielił stanowisko oskarżyciela publicznego (pkt 1 tiret 1 apelacji, str. 2 in principio).


Powyższe uwagi odnoszą się też w całości do przesłuchanego w charakterze świadka W. S.. Dzieląc się na rozprawie w dniu 2 lipca 2012 r. swoją wiedzą specjalistyczną w będącej przedmiotem procedowania materii (vide k. 2593v-2594v) wystąpił on w niniejszej sprawie de facto w charakterze biegłego w rozumieniu art. 193 § 1 k.p.k., chociaż nie został do tej roli powołany postanowieniem organu procesowego (podobnie jak M. P. wydał on w sprawie opinię prywatną). Sąd I instancji mimo, że powołał wspomnianego W. S. w charakterze świadka w rzeczywistości skorzystał z prezentowanej przez niego prywatnej opinii specjalistycznej, używając jej jako argumentu wspierającego opinię Centrum (...) w P. (vide str. 49 in fine oraz 55-57 uzasadnienia orzeczenia).


Twierdzeniu Sądu meriti, że nie uwzględnił w toku wyrokowania prywatnych opinii sporządzonych przez M. P. i W. S. (str. 57 in principio uzasadnienia orzeczenia) przeczą ewidentnie wcześniejsze fragmenty uzasadnienia, gdzie stanowisko wyrażone przez te osoby w niniejszej sprawie poddano szczegółowemu omówieniu, przy czym Sąd ten stwierdził wyraźnie, że z uwagi na posiadane przez wymienionych świadków wiadomości specjalne przedstawione przez nich poglądy („ informacje”) wspierają opinię Centrum (...) w P. (vide str. 49 in fine oraz 51-57 uzasadnienia orzeczenia). W ten sposób – wbrew własnym zapewnieniom – Sąd I instancji wykorzystał faktycznie opinie M. P. i W. S., nazywając je „ informacjami”. Należy tu zauważyć, że podczas rozprawy, przesłuchiwani w charakterze świadków, nawiązywali oni wprost do swoich opinii pisemnych (vide k. 2593v in principio i k. 2594v), w związku z czym to co mówili na rozprawie stanowi integralną całość z owymi prywatnymi opiniami pisemnymi.


Sąd I instancji aby ominąć dowody zakaz wykorzystywania w procesie tego rodzaju opinii (vide wskazane wcześniej orzeczenie Sądu Najwyższego – II KK 290/07) użył swoistego wybiegu procesowego, powołując M. P. i W. S. w charakterze świadków, a sporządzone przez nich opinie nazwał „ informacjami”. Rzecz jednak nie polega na terminologii (nazewnictwie), lecz na treści (merytorycznej zawartości). Treść owych – jak to nazywa Sąd meriti „informacji” – nie pozostawia wątpliwości co do tego, że w rzeczywistości są to opinie w rozumieniu art. 200 k.p.k. Skoro tak, zostały one przedstawione przez nieuprawnione do tego osoby (świadków, a nie biegłych). W ten sposób doszło niewątpliwie do naruszenia art. 193 § 1 k.p.k. (zgodnie z którym do prezentowania wiadomości specjalnych powołani są z mocy ustawy biegli), jak i naruszenia zakazu zawartego w art. 196 § 1 k.p.k. (zakaz występowania świadka w roli biegłego). Była o tym uprzednio mowa.


Kolejne uchybienie wiąże się z biegłą G. K.. Została ona powołana w charakterze biegłej postanowieniem Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia-Stare Miasto z dnia 28 października 2008 r. (k. 1347, tom VIII). Tymczasem na rozprawie w dniu 16 kwietnia 2012 r. G. K. została przesłuchana nie jako biegła, lecz jako świadek (vide k. 2559v-2562). Doszło w ten sposób do obrazy art. 196 § 1 k.p.k., który to przepis zakazuje świadkowi występowania w charakterze biegłego. W przedstawionej sytuacji Sąd I instancji pozbawił się w istocie dowodu z uzupełniającej opinii biegłej G. K. złożonej na rozprawie. Uchybienie to należy ocenić w kategorii obrazy prawa procesowego, o którym mowa w art. 438 pkt 2 k.p.k. W tej części Sąd odwoławczy także podzielił zarzut omawianej apelacji (pkt 1 tiret 3).


Kolejne uchybienie procesowe wiąże się z treścią art. 360 § 1 k.p.k. Na rozprawie w dniu 2 lutego 2012 r. Sąd I instancji wydał postanowienie o wyłączeniu jawności rozprawy, jednakże wbrew powołanemu przepisowi nie określił czy jawność tę wyłączył w całości czy w części. Z literalnego brzmienia przedmiotowego postanowienia (k.2508, tom XIII) można wnioskować, że jawność rozprawy wyłączono w całości (vide zapis – „ wyłączyć jawność rozprawy”). W dniu 2 lutego 2012 r. przesłuchano na rozprawie z wyłączeniem jawności oskarżonych. Na następnych dwóch terminach rozprawy (6 i 15 lutego 2012 r.) również z wyłączeniem jawności przesłuchano świadków (k.2516-2518 oraz k. 2524-2525), natomiast protokół rozprawy z 20 lutego 2012 r. (na której przesłuchiwano kolejnych świadków) zawiera zapis, że rozprawa toczyła się jawnie (k. 2529 tom XIII).


Również w powyższym zakresie Sąd Apelacyjny w pełni podzielił zarzut środka odwoławczego wniesionego przez oskarżyciela publicznego (pkt 1 tiret 4 apelacji, str. 2).


Należy dodać, że jawność rozprawy sądowej jest jedną z naczelnych zasad procesowych, w związku z czym wskazane wyżej uchybienie polegające na braku sprecyzowania zakresu wyłączenia jawności rozprawy należy zaliczyć do uchybień, o których mowa w art. 438 pkt 2 k.p.k. Sąd I instancji nie wyjaśnił dlaczego rozprawa w dniach 6 i 15 lutego 2012 r. (na której przesłuchiwano świadków), tak samo jak rozprawa w dniu 2 lutego 2012 r. (na której przesłuchiwano oskarżonych) toczyła się z wyłączeniem jawności, natomiast rozprawa w dniu 20 lutego 2012 r. (na której również przesłuchiwano świadków) była już jawna.


Uchybienie wskazane w pkt 1 tiret 2 omawianej apelacji nie ma tej rangi co uchybienia, o których była mowa uprzednio.


Jeśli chodzi o zarzut podniesiony w pkt 1 tiret 5 środka odwoławczego będzie na ten temat mowa w części uzasadnienia związanej z apelacją oskarżyciela posiłkowego.


Rozpoznanie apelacji prokuratora w zakresie wskazanych wyżej uchybień procesowych (pkt 1) było wystarczające do wydania orzeczenia przez Sąd Apelacyjny, w związku z czym rozpoznanie zarzutu podniesionego w pkt 2 owej apelacji, dotyczącego błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, byłoby przedwczesne (art. 436 k.p.k.).


Co do apelacji oskarżyciela posiłkowego – apelacja ta w zasadniczym zakresie również zasługuje na uwzględnienie. Znaczną część omawianego środka odwoławczego (pkt II lit. A-D) autor poświęcił kwestii oddalenia przez Sąd I instancji jego wniosku dowodowego o wydanie opinii uzupełniającej przez Centrum (...) w P. (k.2902-2922). Na tle podniesionych w tym zakresie zarzutów należy podnieść co następuje:


W dniu 16 października 2013 r. do Sądu I instancji wpłynął pisemny wniosek dowodowy oskarżyciela posiłkowego (cyt.) „ o dopuszczenie dowodu z pisemnej opinii uzupełniającej biegłych z Centrum (...) Sp. z o.o. w P.”. W dalszej części owego wniosku w szeregu punktach wskazano okoliczności, na które został on złożony, po czym wniosek ten został obszernie i szczegółowo uzasadniony (k.2902-2922 tom XV). Przedmiotowy wniosek nosi datę 14 października 2014 r., a więc został opracowany w ciągu dwóch tygodni od rozprawy, podczas której byli przesłuchiwani biegli ze wspomnianego Centrum (30 września 2013 r., k. 2896-2898, tom XV). Złożenie takiego wniosku oskarżyciel posiłkowy zapowiedział już na rozprawie (k. 2898v.). Trudno zatem doszukać się w takiej sytuacji po stronie wnioskodawcy zamiaru celowego przedłużania postępowania w rozumieniu art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., tym bardziej, że opracowanie tak szczegółowego i obszernego wniosku dowodowego wymagało odpowiedniego czasu.


Na rozprawie w dniu 27 stycznia 2014 r. (a zatem po upływie ponad 3 miesięcy) Sąd I instancji oddalił powyższy wniosek dowodowy na podstawie art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., przy czym w uzasadnieniu postanowienia wydanego w tym przedmiocie stwierdził, że (cyt.) „ wydana opinia jest jasna oraz pełna i nie jest konieczne jej uzupełnienie” (k.3239v).


Mając na uwadze powyższe należy zauważyć, że już w samej treści wskazanego postanowienia istnieje wewnętrzna sprzeczność, a Sąd meriti mimo, że wskazał na istniejącą po stronie wnioskodawcy intencję przedłużenia postępowania, postanowienie o oddaleniu wniosku dowodowego wydał ponad 3 miesiące po jego złożeniu. Z jednej bowiem strony Sąd meriti oddalając wniosek dowodowy oskarżyciela posiłkowego odwołał się do okoliczności określonej w art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., a z drugiej – nie podając na czym miało polegać dążenie wnioskodawcy do przedłużenia postępowania (należy tu zwrócić uwagę na odległość czasową dzielącą datę wpływu wniosku dowodowego i datę postanowienia o jego oddaleniu) – oddalenie owego wniosku uzasadnił de facto w oparciu o art. 201 k.p.k.


Tak skonstruowane postanowienie zapadło z ewidentną obrazą prawa procesowego. Wymaga w związku z tym podkreślenia, że w odniesieniu do opinii biegłych przepisy art. 170 § 1 k.p.k. wchodzą w grę w jednym tylko przypadku. Chodzi o sytuację gdy Sąd orzekający rozpoznaje pierwszy wniosek o powołanie biegłych lub gdy wniosek dotyczy innego przedmiotu niż opinia dotychczasowa. Natomiast w sytuacji gdy wniosek dowodowy dotyczy opinii uzupełniającej w stosunku do opinii już istniejącej, podstawą decyzji Sądu w tym względzie winien być art. 201 k.p.k., a nie art. 170 § 1 k.p.k.


Powołany uprzednio Komentator Tomasz Grzegorczyk na kanwie art. 201 k.p.k. wywodzi co następuje (Komentarz, str. 467 in fine): „ Trafnie wskazano w post. SN z 7 lipca 2005 r. (III KK 456/05, OSNKW 10/2006, poz. 95), że art. 170 § 1 w odniesieniu do opinii biegłego może mieć zastosowanie jedynie przy rozpoznawaniu pierwszego wniosku o powołanie ekspertów, których dotąd w ogóle nie powoływano w sprawie, albo o powołanie biegłego odnośnie do innego przedmiotu opinii niż opinia już złożona, w pozostałym zaś zakresie wniosek taki rozpoznaje się z uwzględnieniem art. 201 ”.


Sąd Najwyższy we wskazanym przez wymienionego Komentatora postanowieniu z dnia 7 lipca 2006 r. (III KK 465/05, OSNKW z.10/2006 poz. 95) podkreślił, że „ Przepis art. 170 § 1 k.p.k. w odniesieniu do dowodu z opinii biegłego może mieć zastosowanie jedynie przy rozpoznawaniu pierwszego w sprawie wniosku o powołanie ekspertów, których dotąd nie powołano, albo wniosku o powołanie biegłego odnośnie do zupełnie innego przedmiotu opinii niż ten, którego dotyczy złożona już ekspertyza”.


Mając na uwadze powyższe należy stwierdzić, że oparcie przez Sąd meriti postanowienia o oddaleniu wniosku dowodowego oskarżyciela posiłkowego o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii Centrum (...) w P. o art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. (a nie o art. 201 k.p.k.) stanowiło poważne uchybienie procesowe.


Kolejna kwestia dotyczy uzasadnienia postanowienia Sądu meriti z dnia 27 stycznia 2014 r. o oddaleniu przedmiotowego wniosku dowodowego. Uzasadnienie to jest bardzo lakoniczne. Sprowadza się ono do jednego tylko zdania, które stanowi powtórzenie treści ustawy (cyt. „ opinia jest jasna i pełna i nie jest konieczne jej uzupełnienie” – k. 3239v). Szersze uzasadnienie decyzji Sądu meriti o oddaleniu przedmiotowego wniosku dowodowego znalazło się natomiast w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (str. 50-51). W opisanej wyżej sytuacji ponownie doszło do poważnego naruszenia prawa procesowego. Podkreślić bowiem należy, że wskazanie powodów oddalenia wniosku dowodowego winno być zamieszczone nie w uzasadnieniu wyroku, lecz w uzasadnieniu postanowienia. Ponadto uzasadnienie nie może ograniczyć się do powtórzenia treści ustawy (w tym przypadku zapisów z art. 201 k.p.k.).


W związku z powyższym godzi się przytoczyć judykaty dotyczące omawianej kwestii, które Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w pełni akceptuje.


Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 września 2010 r. (IV KK 102/10, LEX nr 599564) podniósł, że „ Miejscem właściwym do wskazania powodów oddalenia wniosków dowodowych jest uzasadnienie postanowienia wydanego na podstawie art. 170 k.p.k., a nie uzasadnienie wyroku”.


W innym orzeczeniu z dnia 8 stycznia 2003 r. (WK 42/02, OSNKWSK 2003/1/40) Sąd Najwyższy stwierdził, że „ Niewskazanie podstawy prawnej postanowienia oddalającego wniosek dowodowy strony (a w szczególności oskarżonego) oraz nieuzasadnienie takiego orzeczenia nie pozwala na dokonanie oceny prawidłowości decyzji sądu i stanowi rażące naruszenie prawa mogące mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, skutkujące uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania”.


Mając na uwadze obszerność wniosku dowodowego oskarżyciela posiłkowego z dnia 14 października 2013 r. o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii Centrum (...) w P. oraz bardzo szczegółowe uzasadnienie tego wniosku (k. 2902-2922 tom XV), jednozdaniowe uzasadnienie postanowienia Sądu meriti o oddaleniu owego wniosku dowodowego, sprowadzające się do powtórzenia treści ustawy (art. 201 k.p.k.) z pewnością nie może być uznane za prawidłowe. Postanowienie to w istocie nie zostało uzasadnione (pomijając to, że Sąd meriti jako podstawę swojej decyzji wskazał art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., a potem odwołał się do treści art. 201 k.p.k.), w związku z czym w świetle przytoczonego wyżej wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2008 r. (WK 42/02) nie może być ono poddane prawidłowej ocenie przez Sąd odwoławczy. Stanowi to rażące naruszenie prawa procesowego w rozumieniu art. 438 pkt 2 k.p.k.


W związku z owym jednozdaniowym uzasadnieniem przedmiotowego postanowienia, które sprowadza się w istocie do powtórzenia zapisów z art. 201 k.p.k., godzi się przytoczyć wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 kwietnia 2013 r. (II AKa 106/13, LEX nr 133466). W orzeczeniu tym stwierdzono co następuje: „ Oddalając wniosek dowodowy, sąd nie może ograniczyć się do powtórzenia treści ustawy, nie odpowiada to bowiem prawidłowo rozumianemu nakazowi uzasadnienia postanowienia, a wreszcie i uniemożliwia sądowi odwoławczemu dokonanie kontroli prawidłowości rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji”.


Taki sam pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 lipca 1977 r. (V KR 84/77, OSNKW z.1/1978 poz. 11).


Oskarżyciel posiłkowy we wniesionym przez siebie środku odwoławczym dostrzegł jeszcze jedno naruszenie prawa procesowego. Chodzi o obrazę art. 410 k.p.k., którą apelujący zarzucił w pkt II lit. f środka odwoławczego (str. 4-5).


Sąd I instancji mimo, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (str. 25) powołał się na dowód z akt wskazanych w omawianej apelacji (sygn. VIII GU 164/12 Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Fabrycznej), które dopuścił z urzędu (k.3223v), nie ujawnił na rozprawie dokumentów zawartych w tych aktach, o których pisze autor środka odwoławczego (pkt II apelacji lit. f, str. 4-5). Doszło przez to niewątpliwie do obrazy art. 410 k.p.k.


W kontekście powyższej okoliczności godzi się przytoczyć stanowisko Sądu Najwyższego dotyczące sposobu przeprowadzania dowodu z akt innej sprawy zawierających m.in. dokumenty przydatne do ustalenia stanu faktycznego w sprawie aktualnie rozpoznawanej. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 7 stycznia 2010 r. (V KK 172/09, LEX nr 570154) zawarł m.in. następującą tezę: „ Niewątpliwie błędna jest praktyka sądów, które bądź to dopuszczają dowód z <> innej sprawy (zawierających zbiór wszelakiego rodzaju dokumentów, protokołów i wielu innych składników akt sprawy, określonych ogólnie przez nadaną im sygnaturę), bądź to <> całe akta innych spraw sądowych lub prokuratorskich (wielokrotnie na ich własny wniosek), bez wskazania, które konkretnie nazwane i wskazane dowody, na jakie okoliczności i na jakich kartach akt się znajdujące, mają być przeprowadzone. Nie jest bowiem tak, że – co do zasady – akta innego postępowania zawierają w całości tylko dokumenty i dowody, które mają znaczenie dla rozstrzygnięcia w danej sprawie i nie podlegają one chociażby oddaleniu z przyczyn wskazanych w art. 170 § 1 k.p.k.”.


Należy przy tym dodać, że Sąd I instancji w ogóle nie ujawnił na rozprawie wskazanych akt, a winien był to uczynić w sposób opisany w cytowanym wyżej judykacie (ujawnić konkretne dokumenty z akt owej sprawy, przydatne w sprawie niniejszej).


Suma wskazanych wyżej uchybień procesowych oraz ich ciężar gatunkowy powodują, że są to uchybienia, o których mowa w art. 438 pkt 2 k.p.k., powodujące konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.


Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji winien wyeliminować wskazane uprzednio uchybienia procesowe.


W sytuacji gdy stwierdzono w sprawie istotne naruszenia prawa procesowego w rozumieniu art. 438 pkt 2 k.p.k., odniesienie się do podniesionych w obu apelacjach zarzutów błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku – przed wyeliminowaniem tych uchybień – byłoby przedwczesne (art. 436 k.p.k.).

Wyszukiwarka