Wyrok SA w Białymstoku z 4 października 2013 r. w sprawie o rozwiązanie umowy dożywocia.

Teza Zgodnie z postanowieniami umowy zawartej pomiędzy stronami, odzwierciedlającymi regulację z art. 908 § 1 k.c., pozwany jako nabywca gospodarstwa powinien przyjąć zbywcę – w tym wypadku powodów – jako domowników, dostarczać im wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić im własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym.

Podstawą żądania rozwiązania umowy, na podstawie art. 913 § 2 k.c. w związku z art. 913 § 1 k.c., jest wytworzenie się takiej sytuacji, która uniemożliwia stronom dalsze pozostawanie w bezpośredniej styczności, bez względu na przyczynę, o ile stan taki nie ma cech przejściowych.
Data orzeczenia 4 października 2013
Data uprawomocnienia 4 października 2013
Sąd Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
Przewodniczący Jarosław Marek Kamiński
Tagi Dożywocie
Podstawa Prawna 908kc 908kc 913kc 4xxx 11xxx 913kpc 98kpc 6xxx 233kpc 908kc 207kk 270kk 385kpc 13xxx

Rozstrzygnięcie
Sąd

Sygn. akt I ACa 431/13


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 października 2013 r.


Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny


w składzie:


Przewodniczący


:


SSA Jarosław Marek Kamiński (spr.)


Sędziowie


:


SA Elżbieta Borowska


SA Elżbieta Bieńkowska


Protokolant


:


Sylwia Radek - Łuksza


po rozpoznaniu w dniu 4 października 2013 r. w Białymstoku


na rozprawie


sprawy z powództwa H. K. i J. K. (1)


przeciwko K. K. (1)


o rozwiązanie umowy dożywocia


na skutek apelacji pozwanego


od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku


z dnia 5 marca 2013 r. sygn. akt I C 1773/12


I.  oddala apelację;


II.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.


UZASADNIENIE


Powodowie H. i J. K. (2) wnieśli o rozwiązanie umowy dożywocia z dnia 8 lutego 2005r., zawartej w formie aktu notarialnego Rep. (...), na mocy której pozwany K. K. (1) uzyskał prawo własności zabudowanego gospodarstwa rolnego oznaczonego w ewidencji gruntów (...), o powierzchni łącznej 12 ha, położonego w K. (...), gmina G. oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu i kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.


Pozwany K. K. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego.


Wyrokiem z dnia 5 marca 2013 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku rozwiązał umowę dożywocia, zawartą w dniu 08 lutego 2005 roku przed notariuszem B. K. w Kancelarii Notarialnej w S., repertorium A numer (...), na mocy której J. i H. małżonkowie K. przenieśli na rzecz swego syna K. K. (1) własność zabudowanej nieruchomości rolnej oznaczonej numerami geodezyjnymi działek (...), o powierzchni łącznej 12 ha, położonej w obrębie (...) K., jednostka ewidencyjna (...) G., powiat (...), województwo (...); zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 6.634 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 3.634 tytułem kosztów zastępstwa procesowego oraz odstąpił od obciążenia pozwanego brakującymi kosztami sądowymi, które nakazał przejąć na rachunek Skarbu Państwa.


Orzeczenie to zostało oparte o następujące ustalenia faktyczne.


W dniu 8 lutego 2005r. H. i J. K. (2) zawarli w formie aktu notarialnego Rep. (...)umowę dożywocia ze swoim synem K. K. (1), przenosząc na niego prawo własności zabudowanego gospodarstwa rolnego o powierzchni 12 ha, położonego w K. (...), gmina G.. Mocą umowy pozwany zobowiązał się do świadczeń dożywotnich na rzecz powodów, polegających na przyjęciu powodów jako domowników, dostarczaniu im wyżywienia i ubrania, opieki lekarskiej i pomocy w razie choroby oraz sprawienia własnym kosztem pogrzebu odpowiadającego miejscowym zwyczajom. Ponadto pozwany ustanowił na rzecz powodów służebność osobistą mieszkania, polegającą na prawie zamieszkiwania w całym domu na działce nr (...) i korzystania z tej nieruchomości w zakresie niezbędnym do wykonywania służebności.


Głównym celem zawarcia przez strony przedmiotowej umowy była możliwość uzyskania przez powodów renty strukturalnej, na co wskazuje § 9 łączącej strony umowy.


Pozwany początkowo mieszkał z powodami i pracował jako zawodowy kierowca, zatem zajmował się pracą na gospodarstwie jedynie w zakresie, jaki umożliwiała mu praca, co nie było pomiędzy stronami przedmiotem sporu. Powodowie doskonale radzili sobie, prowadząc należące do pozwanego gospodarstwo, korzystając w tym zakresie również z pomocy młodszego syna. To powodowie de facto zarządzali gospodarstwem. Pozwany uczestniczył w pracach w gospodarstwie w ograniczonym zakresie, intensywniej pomagając jedynie w okresie np. żniw. Powodowie i pozwany wspólnie dysponowali dochodami z gospodarstwa, jednak po zaostrzeniu konfliktu pozwany w listopadzie 2012r. założył konto bankowe jedynie na siebie, wpływały na nie należności za mleko. Po tym kroku pozwanego powodowie dokonali sprzedaży bydła mlecznego.


Po zawarciu związku małżeńskiego pozwany zamieszkał u żony, jednak w okresie separacji faktycznej małżonków od sierpnia do listopada 2012r. mieszkał z powodami. W tym też okresie pozwany stracił prawo jazdy, z uwagi na kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Wówczas nałóg pozwanego zintensyfikował się. Szczególnie negatywnie odczuli to powodowie. Pozwany w stanie nietrzeźwym obsługiwał maszyny gospodarskie, wyzywał powodów w sposób wulgarny, zakłócał ich spokój wszczynając awantury, zdarzało się, że szarpał i popychał, zwłaszcza kiedy próbowali udaremnić obsługiwanie przez pozwanego urządzeń rolniczych w stanie nietrzeźwym.


P., w związku z konfliktem stron, oddał wchodzącą w skład gospodarstwa ziemię w dzierżawę.


Sąd Okręgowy wskazał, że umowa przenosząca własność gospodarstwa rolnego, mająca na celu uzyskanie renty strukturalnej w trybie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 kwietnia 2004 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu udzielania pomocy finansowej na uzyskiwanie rent strukturalnych objętej planem rozwoju obszarów wiejskich (Dz. U. z 2004 r. Nr 114, poz. 1191 z późn. zm.), nie jest odrębnym typem umowy. Przeniesienie prawa własności gospodarstwa następuje bowiem w ramach umów cywilnych, w niniejszej sprawie podstawą była łącząca strony umowa dożywocia.


Zgodnie z przepisem art. 908 § 1 k.c., w ramach umowy dożywocia, w zamian za przeniesienie własności nieruchomości, nabywca zobowiązuje się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie. Powinien on, w braku odmiennej umowy, przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym. Paragraf 2 przewiduje dodatkowo możliwość ustanowienia na rzecz zbywcy służebności mieszkania lub innej służebności osobistej albo obowiązku spełniania powtarzających się świadczeń w pieniądzach lub w rzeczach oznaczonych co do gatunku, przy czym użytkowanie, służebność osobista oraz uprawnienie do powtarzających się świadczeń należą do treści prawa dożywocia.


Sąd Okręgowy stwierdził, że strony dokonały przeniesienia własności przedmiotowego gospodarstwa rolnego na pozwanego, jednak z uwagi na charakter jego pracy – kierowca zawodowy – godziły się na ograniczoną pomoc pozwanego w pracach w gospodarstwie. Głównym celem zawarcia umowy było bowiem uzyskanie przez powodów renty strukturalnej.


W niniejszej sprawie doszło zatem do odmiennego ukształtowania obowiązków stron w ramach łączącej je umowy. Sąd I instancji podzielił przy tym pogląd Sądu Najwyższego, że kształtowanie, w sposób odmienny od pierwotnie umówionego, wzajemnych obowiązków umowy o dożywocie nie narusza treści art. 908 k.c. Sam fakt, iż to powodowie, mając siły i chęci, nadal wykonywali prace na gospodarstwie, dla bytu umowy dożywocia nie miał znaczenia, bowiem w przypadku, kiedy faktycznie zaistniałaby konieczność wykonywania na ich rzecz świadczeń z umowy, przysługiwało im w stosunku do powoda roszczenie o wykonanie obowiązków wynikających z umowy. Jakkolwiek powodowie zarzucali pozwanemu, iż od chwili zawarcia umowy nie wywiązywał się z nałożonych obowiązków podkreślając, iż sami łożyli na swoje utrzymanie i sami opłacali ubezpieczenie za gospodarstwo, zauważyć należy, iż wcześniej takie ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego stron nie powodowało żadnego napięcia miedzy stronami. Zwłaszcza, że wykonywanie przez powodów czynności związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego wiązało się z uzyskiwaniem dochodu.


Spór stron – co do sposobu wykonywania umowy – ujawnił się dopiero po utracie przez powoda prawa jazdy w 2012r., kiedy to stracił pracę i zaczął nadużywać alkoholu w sposób wskazujący na wyraźny problem alkoholowy.


Powodowie podnosili, że nadużywanie przez pozwanego alkoholu praktycznie uniemożliwiało wykonywanie umowy dożywocia. Problem ten – ich zdaniem – stał się bardziej dotkliwy po zawarciu przez strony umowy darowizny, aczkolwiek, w ocenie Sądu, nie przedstawili na tę okoliczność przekonujących dowodów. Materiał dowodowy wskazuje bowiem, iż relacje stron układały się w miarę poprawnie do sierpnia 2012r. Pozwany w miarę możliwości, określonych przez charakter pracy, wykonywał prace gospodarskie. Kupował nowe maszyny, wykonał drogę, modernizował budynki. Wskazywał wprawdzie, iż chciał wprowadzać pewne nowości w zakresie gospodarowania, jednak nie zgadzał się na to powód, mający decydujący głos w tym zakresie.


Pozwany, będąc pod wpływem alkoholu, uniemożliwiał powodom pracę na gospodarstwie – straszył, wsiadał do maszyn rolniczych w stanie nietrzeźwości, zakłócał spokój, dokuczał. Powódka wskazywała na takie zachowania, jak przemoc fizyczna wobec niej, zamykanie w oborze, wyzywanie słowami wulgarnymi, przyjeżdżanie w stanie nietrzeźwości o 3 w nocy i wszczynanie awantur. Także w trakcie trwania niniejszego postępowania pozwany wysyłał do powódki obraźliwe i wulgarne sms-y. W chwili obecnej pozwany oddał gospodarstwo w dzierżawę, dysponuje dopłatami i zamierza sprzedać ziemię, a jednocześnie nie dostarcza powodom żadnych środków utrzymania, nie ponosi żadnych kosztów wynikających z prowadzenia gospodarstwa, nie zapewnia powodom opału.


Sąd I instancji podkreślił, że pozwany negował skalę nadużywania przez niego alkoholu, jednak twierdzenia te w świetle materiału dowodowego sprawy są niewiarygodne. Znajdująca się w sprawie opinia sądowo-psychiatryczna z akt sprawy karnej o sygn. akt. VIII K 31/13 Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim Wydziału Zamiejscowego w S. wskazuje, iż opiniujący w sprawie biegli z zakresu psychiatrii nie mieli wątpliwości, co do uzależnienia pozwanego. Zespół zależności alkoholowej i alkoholowe uszkodzenie wątroby został stwierdzony również w Karcie Informacyjnej pozwanego ze (...) Centrum (...) w M..


W świetle dowodów z powyższych dokumentów, jako niewiarygodne jawią się zeznania świadka A. K., żony pozwanego, która starając się być lojalną wobec niego, negowała podstawowe fakty takie, jak choroba alkoholowa pozwanego. Za niewiarygodne uznał również twierdzenia pozwanego co do skali konfliktów stron. Pozwany wskazywał, iż zdarzały się konflikty, jednak ich prowokatorami byli powodowie. Twierdził, że po alkoholu zachowuje się spokojnie, zaś rodzice go zaczepiają. Twierdzeniom tym przeczą zapisy z notatek z policyjnych interwencji.


Sąd ustalił, że w związku z nadużywaniem alkoholu przez pozwanego dochodziło w domu stron do interwencji policji, co obrazują notatki z interwencji. Doszło również do konfliktu pomiędzy pozwanym, a jego bratem P. K., który wobec agresji pozwanego stawał w obronie powodów. Niewłaściwe zachowanie pozwanego względem powodów znalazło odzwierciedlenie również w zeznaniach córek powodów A. D. i M. M. oraz ich syna P. K.. Pomimo bliskiego pokrewieństwa stron, Sąd nie miał wątpliwości, co do wiarygodności ich zeznań, które korespondowały z materiałem dowodowym sprawy.


Powyższe okoliczności, w ocenie Sądu Okręgowego, wskazują, że istniejący pomiędzy stronami konflikt jest na tyle poważny i głęboki, iż brak jest szans na porozumie stron. Gospodarstwo pozostaje w chwili obecnej w dzierżawie, strony zachowują się względem siebie wrogo. Powodowie uniemożliwiają pozwanemu prowadzenie działalności mechanicznej w budynkach, odłączając od nich prąd. Z twierdzeń powodów wynika, iż nie widzą szans na kontynuowanie umowy, z uwagi na obawę agresji pozwanego, który nie zaprzestał nadużywania alkoholu, nawet po pierwszym procesie wysyłał do powódki wulgarne sms. Cel umowy nie może zostać zatem osiągnięty.


Szczególny rodzaj stosunków wynikających z umowy dożywocia, mającej na celu ugruntowanie sytuacji na przyszłość zarówno uprawnionego, jak też zobowiązanego, wymaga w świetle art. 913 k.c. niezwykłej staranności w ocenie faktów, bowiem celem tego przepisu jest, o ile to tylko możliwe, utrzymanie nawiązanych więzi. Z tego względu, dopuszczalność rozwiązania umowy dożywocia została ograniczona do przypadków wyjątkowych. O wyjątkowości wypadku można mówić w sytuacji, gdy dalsze utrzymanie stosunku dożywocia mija się z celem umowy albo gdy osiągnięcie tego celu nie jest możliwe, ze względu na zaistnienie przeszkody o trwałych cechach.


Do rozwiązania umowy dożywocia konieczne jest wystąpienie okoliczności z art. 913 § 1 k.c., a ponadto wyjątkowość zaistniałej sytuacji. Wyjątkowość sytuacji wyraża się przede wszystkim w fakcie, że zamiana dożywocia na rentę nie prowadzi do należytego rezultatu, ale także w drastycznym naruszaniu przez zobowiązanego zasad współżycia społecznego.


W ocenie Sądu, w niniejszej sprawie przesłanki te zostały spełnione. Niemożliwe jest bowiem dalsze wykonywanie umowy przez strony. Sąd zwrócił również uwagę na dodatkowy cel, któremu służyła wskazana umowa, to jest uzyskanie przez powodów renty strukturalnej.


W świetle § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 kwietnia 2004 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu udzielania pomocy finansowej na uzyskiwanie rent strukturalnych objętej planem rozwoju obszarów wiejskich (Dz. U. z 2004 r. Nr 114, poz. 1191 z późn. zm.), renty strukturalne są instrumentem realizującym cele na wielu płaszczyznach – struktur agrarnych, socjalnej, zatrudnienia, ekonomicznej. Jednak podstawowym i priorytetowym celem tej instytucji – tak na gruncie prawa polskiego, jak i wspólnotowego – są przekształcenia strukturalne w rolnictwie, a więc istnienie większych i silniejszych ekonomicznie gospodarstw rolnych. Fakt oddania gospodarstwa w dzierżawę uniemożliwia przejmującemu gospodarstwo realizację zobowiązań z art. 11 rozporządzenia Rady (WE) 1257/1999, gdyż wykonanie tych zobowiązań jest możliwe tylko przy pełnym władztwie nad gruntami. Celem przepisów regulujących renty strukturalne jest doprowadzenie do przekazania gospodarstw rolnych młodszym rolnikom dla poprawy ich rentowności, uzyskanie tym sposobem korzystnych dla całej gospodarki przekształceń strukturalnych w rolnictwie, podniesienie jego efektywności i konkurencyjności, a także zapewnienie ochrony socjalnej rolnikom przekazującym gospodarstwa nowym nabywcom. W obecnej sytuacji stron, również i te cele nie będą realizowane.


Materiał dowodowy zebrany w sprawie – w ocenie Sądu Okręgowego –pozwalał na ustalenie, iż zachowanie pozwanego względem rodziców było naganne, zagrażało ich dobrostanowi psychicznemu i bezpieczeństwu, i z pewnością nie miało nic wspólnego z celem, któremu miała służyć zawarta umowa dożywocia. Ponadto, nie ma żadnych widoków na poprawę zachowania pozwanego, albowiem nie zaprzestał picia alkoholu, nie poddał się leczeniu, neguje istnienie problemu.


W ocenie Sądu Okręgowego, wyjątkowość okoliczności w niniejszej sprawie jest podyktowana faktem, iż konflikt stron doprowadził do daleko posuniętej wzajemnej wrogości, uniemożliwiającej wykonanie społeczno – gospodarczego celu umowy i podważającego cel, jakiemu służy świadczenie w postaci renty strukturalnej. Styczność stron powoduje konflikty i wzajemne pretensje, uniemożliwiające faktycznie wykonywanie umowy dożywocia. Powodowie nie są w stanie, w chwili obecnej, wykonywać prac na gospodarstwie, a pozwany prac nie podejmował z powodu konfliktu, oddał zatem ziemię w dzierżawę. Umowa utraciła – z przyczyn lezących po stronie zobowiązanego – jakikolwiek gospodarczy lub społeczny sens. Powodowie z racji wieku i stanu zdrowia w przyszłości będą potrzebowali wsparcia i pomocy, jednak ich konflikt z pozwanym uniemożliwia wykonywania świadczeń, jakie przysługiwałyby im na podstawie umowy. Pozwany borykając się z uzależnieniem od alkoholu, negując go i trywializując skutki swego zachowania pod jego wpływem, nie daje gwarancji wywiązywania się z zawartej umowy.


Sąd uznał, że szczególne więzi, które kreuje stosunek dożywocia, w niniejszej sprawie zostały przerwane, uniemożliwiają dalsze wykonywanie umowy i osiągnięcie jej gospodarczego celu, co uzasadnia rozwiązanie, w oparciu o przepis art. 913 § 2 k.p.c., umowy łączącej strony.


O kosztach procesu orzeczono w oparciu o przepis art. 98 kpc i § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1349 ze zm.), zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.


Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części, tj. w pkt I i II. Sądowi I instancji zarzucił:


1.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 913 § 2 k.c., poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, iż w przedmiotowej sprawie zachodzą wyjątkowe wypadki, uzasadniające rozwiązanie umowy dożywocia zawartej pomiędzy stronami w dniu 8 lutego 2005 roku;


2.  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na jego wynik, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego w postaci zeznań świadków, dowodu z przesłuchania stron oraz znajdujących się w aktach sprawy dokumentów, jak m. in. historii rachunku pozwanego i wyprowadzenie wniosków sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego poprzez uznanie, iż szczególne więzi, które kreuje stosunek dożywocia, w niniejszej sprawie zostały przerwane, uniemożliwiają dalsze wykonywanie umowy i osiągnięcie jej gospodarczego celu, co uzasadnia jej rozwiązanie w oparciu o przepis art. 913 § 2 k.c., w sytuacji gdy prawidłowa analiza materiału dowodowego doprowadza do przekonania, iż w sprawie nie zachodzą przesłanki uzasadniające rozwiązanie umowy;


3.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, mającą istotny wpływ na wynik postępowania, poprzez przyjęcie, iż wobec konfliktu pozwany nie podejmował prac na gospodarstwie, oddając ziemię w dzierżawę, w sytuacji, gdy prawidłowa analiza materiału dowodowego w przedmiotowej sprawie wskazuje, że powodem oddania w dzierżawę przedmiotowego gospodarstwa rolnego był fakt, iż pozwany w związku ze złym stanem zdrowia nie jest w stanie wykonywać prac w gospodarstwie;


4.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 913 § 1 k.c. poprzez jego błędne niezastosowanie w przedmiotowej sprawie i nie zamienienie niektórych uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę odpowiadającą wartości tych uprawnień, w sytuacji, gdy głównym celem powodów przy zawarciu przedmiotowej umowy było uzyskanie renty strukturalnej, a orzeczona dożywotnia renta będzie zgodna z interesem osobistym obu stron.


Na tej podstawie wnosił o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości albo poprzez zamianę umowy o dożywocie na dożywotnią rentę.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:


Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.


W sytuacji, gdy skarżący kwestionuje zarówno naruszenie przepisów proceduralnych, jak i prawa materialnego, w pierwszej kolejności wymagał rozważenia zarzut naruszenia przepisów procesowych, bowiem zarzut naruszenia prawa materialnego może być właściwie oceniony tylko na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.


W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie miało miejsca uchybienie treści art. 233 § 1 k.p.c. Według tego przepisu, sąd ma obowiązek ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszystkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Musi też przeprowadzić selekcję dowodów, a więc dokonać wyboru tych, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, przy czym selekcja ta powinna być poparta argumentacją zgodną z regułami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Zastrzeżona dla sądu swobodna ocena dowodów nie opiera się bowiem na ilościowym porównaniu przedstawionych przez świadków spostrzeżeń oraz wniosków, lecz na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980/10/200, lex 2510). Strona, kwestionująca prawidłowość zastosowania art. 233 § 1 k.p.c., powinna przedstawić argumenty świadczące o niezachowaniu przez sąd tych reguł. Zarzut ten nie może natomiast polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, z dnia 12 lutego 2010 r., VI ACa 356/10, Lex nr 821059, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 14 kwietnia 2010 r., I ACa 240/10, Lex nr 628186).


Zdaniem Sądu Apelacyjnego, uzasadnienie zawarte w apelacji, w odniesieniu do tego zarzutu, stanowi jedynie polemikę z ustaleniami Sądu I instancji, ponieważ skarżący poprzestał jedynie na własnej ocenie okoliczności, wynikających z materiału dowodowego, podkreślając wrogie nastawienie świadków do jego osoby. Zakwestionował przede wszystkim ocenę zeznań powodów oraz P. K., wskazując, że są one nacechowane wrogością do niego i służą ukazaniu go w jak najgorszym świetle. Podnosił też, że P. K. rości sobie pretensje do części przekazanego pozwanemu gospodarstwa. Z kolei, jeśli chodzi o zeznania córek powodów, A. D. i M. M., wskazywał, że wiedzę o konkretnych zachowaniach pozwanego posiadają w głównej mierze od powodów. Apelacja nie zawiera jednak rzeczowych argumentów, które wskazywałyby na wadliwość rozumowania Sądu Okręgowego przy ocenie kwestionowanych dowodów. Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd I instancji ocenił wszystkie przeprowadzone w postępowaniu dowody we wzajemnym powiązaniu ze sobą i wyjaśnił przesłanki dokonanej oceny. Zostały one przytoczone w części wstępnej uzasadnienia. Należy podkreślić, że świadkowie, w tym i siostry pozwanego, opisywali zdarzenia, które niejednokrotnie zaobserwowali osobiście. Natomiast samo negatywne nastawienie świadków nie dyskwalifikuje ich zeznań, skoro znajdują one oparcie w pozostałym materiale dowodowym, a skarżący nie usiłuje nawet wykazać jakichkolwiek rozbieżności, czy niekonsekwencji w tych relacjach. Wobec tego Sąd Apelacyjny, nie dostrzegając nieprawidłowości w ocenie dowodów, dokonanej przez Sąd Okręgowy, poczynione na jej podstawie ustalenia uznał za własne.


Treść zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych dotyczących przyczyn, dla których pozwany przekazał gospodarstwo w dzierżawę – skarżący podkreślał bowiem że nastąpiło to nie z powodu konfliktu, a ze względu na jego stan zdrowia – wskazuje, że skarżący zmierzał w istocie do podważenia prawidłowości dokonanej oceny dowodów i opartych na niej ustaleń w tym zakresie, co należy podnosić w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Te okoliczności nie mają jednak istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Paradoksalnie bowiem, argumenty podniesione w apelacji jedynie potwierdzają prawidłowość ustaleń Sądu Okręgowego, co do wystąpienia przesłanek z art. 913 § 2 k.c. i nie zachodzi potrzeba ich korygowania.


Wstępnie należy przypomnieć, że zgodnie z postanowieniami umowy zawartej pomiędzy stronami, odzwierciedlającymi regulację z art. 908 § 1 k.c., pozwany jako nabywca gospodarstwa powinien przyjąć zbywcę – w tym wypadku powodów – jako domowników, dostarczać im wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić im własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym. Tak określony zakres świadczeń wskazuje nie tylko na dążenie do zapewnienia dożywotnikom środków utrzymania, ale też przesądza o konieczności pozostawania stron w bezpośredniej ze sobą styczności i bliskich stosunkach osobistych.


Podstawą żądania rozwiązania umowy, na podstawie art. 913 § 2 k.c. w związku z art. 913 § 1 k.c., jest wytworzenie się takiej sytuacji, która uniemożliwia stronom dalsze pozostawanie w bezpośredniej styczności, bez względu na przyczynę, o ile stan taki nie ma cech przejściowych. Dodatkową przesłanką jest wyjątkowość tej sytuacji. Treść przywołanej regulacji może skłaniać do przyjęcia wniosku, że nie mają znaczenia rzeczywiste przyczyny, które do tego doprowadziły. W judykaturze przyjmuje się jednak, że jeżeli tylko dożywotnik swoją postawą doprowadził do jej wytworzenia się, to rozwiązanie umowy przez sąd kolidowałoby z umownym charakterem stosunku dożywocia, pozostawiałoby bowiem jednej tylko stronie pełną swobodę doprowadzenia do rozwiązania umowy.


Taka sytuacja nie ma miejsca w przedmiotowej sprawie. Odwołując się do ustaleń Sądu Okręgowego, należy przyjąć, że przesłanka z art. 913 § 1 k.c. została spełniona, a do powstania takiego stanu rzeczy w znacznej mierze przyczynił się pozwany. Materiał dowodowy zebrany w sprawie wskazuje, że dożywotnicy nie uzyskali należnych im na podstawie umowy świadczeń. Należy podkreślić, że fakt, iż przez kilka lat po przekazaniu gospodarstwa powodowie nie oczekiwali ich spełniania, ponieważ byli w stanie sami nadal prowadzić gospodarstwo, nie pozbawiał ich prawa żądania wywiązania się przez pozwanego z obowiązków umownych, w dowolnym momencie, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji. Prawidłowo ustalił też, że pozwany nie tylko nie realizował tych obowiązków, ale wręcz zachowywał się wobec powodów w sposób wysoce niewłaściwy, poczynając od 2012r. Zostało dowiedzione ponad wszelką wątpliwość, że wielokrotnie wprowadzał się w stan upojenia alkoholowego, wszczynał awantury, wyzywał rodziców, wysyłał wulgarne sms-y i groził zniszczeniem domu przy pomocy kombajnu, ale przede wszystkim – utrudniał im na wielorakie sposoby korzystanie z domu i gruntu, będących przedmiotem umowy. Świadkowie opisywali przypadki, kiedy pozwany, będąc pod wpływem alkoholu, jeździł po posesji maszynami rolniczymi, stwarzając zagrożenie, zamykał matkę w oborze, uniemożliwiając jej wykonywanie prac gospodarskich, czy też wyganiał rodziców z domu. W domu stron miały miejsce interwencje Policji, a rodzinę objęto procedurą tzw. Niebieskiej karty. Ponadto świadkowie podali, że pozwany częstokroć nie podejmował prac gospodarskich, a jednocześnie pozbawił rodziców dostępu do środków finansowych ze sprzedaży mleka oraz z tytułu dopłat unijnych. Ostatecznie oddał ziemię w dzierżawę, a sam zamieszkał z żoną w S., więc na co dzień nie ma styczności z powodami.


Obecne stosunki między stronami są napięte, kolejne nawarstwiające się konflikty powodują, że bezpośredni kontakt między nimi, warunkujący prawidłowe wypełnienie obowiązków umownych, nawet w przypadku wyrażenia takiej woli przez pozwanego, jest istotnie niemożliwy.


Przy ocenie szczególnych okoliczności warunkujących rozwiązanie umowy, w razie potwierdzenia faktu nieodwracalnego zerwania wzajemnych stosunków, podlega badaniu ewentualna wina spowodowania takiego stanu rzeczy.


Początkowo dożywotnicy, zawierając umowę, nie oczekiwali od pozwanego porzucenia pracy kierowcy i realizacji należnych im świadczeń. W tamtym czasie powodowie nie mieli takiej potrzeby życiowej. Nie pozbawia ich to jednak prawa żądania od pozwanego podporządkowania się umowie, przy czym ich uprawnienia mają charakter osobisty, nic dziwnego zatem, że ich spełnienia oczekiwali od osoby bliskiej, to jest syna. Pozwany zaś, jak wspomniano wyżej, zaczął dopuszczać się wobec powodów zachowań agresywnych i wielu innych, które na gruncie stosunków rodzinnych nie mogą być zaakceptowane. Skutkowało to zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. na szkodę powodów. Skarżący wprawdzie podnosił, że dołączony do odpowiedzi na apelację odpis wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim z dnia 9 maja 2013r., w sprawie o sygn. akt VIII K 31/13, mocą którego został skazany między innymi za ten czyn, jest nieprawomocny, niemniej jednak z całą pewnością wskazuje na zaistnienie takich jego zachowań, które powodowie odbierali wysoce negatywnie. Z kolei pozwany przedstawił dokumenty dotyczące postawienia powódce H. K. zarzutów z art. 270 § 2a k.k., art. 270 § 1 k.k., w związku z podrobieniem na fakturach i paszportach bydła podpisu pozwanego, zauważyć jednak należy, że świadczą one jedynie o napiętej sytuacji pomiędzy stronami oraz braku wzajemnej współpracy i zaufania. Natomiast wskazywany przez skarżącego fakt, że jego brat P. K. został oskarżony o jego pobicie, dotyczy kwestii obocznych i nie ma bezpośredniego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.


Niemniej jednak, mimo że ostatecznie obie strony zaangażowały się w konflikt – co odzwierciedlają wymienione wyżej dokumenty – pierwotnie stosunki pomiędzy stronami zaczęły się psuć, z uwagi na nieodpowiedzialne zachowanie pozwanego, który po stracie pracy zaczął nadużywać alkoholu, zaniedbywał wszelkie obowiązki w gospodarstwie i zaczął zachowywać się nagannie wobec dożywotników, a wreszcie oddał ziemię w dzierżawę.


Trudno zatem w tych okolicznościach, wobec postawy pozwanego, przypisać powodom, chcącym odzyskać majątek, aby zabezpieczyć sobie możliwość uzyskania pomocy od innych zstępnych, motywację zasługującą na negatywną ocenę.


Nie zmienia tego fakt, że pozwany dokonał szeregu usprawnień w gospodarstwie, ponieważ dokonywał ich w celu poprawy stanu mienia, które wówczas było jego własnością, a ewentualne zaniedbania zaważyłyby na sytuacji ekonomicznej jego i jego rodziny. Po rozwiązaniu umowy dożywocia może natomiast skierować przeciwko powodom roszczenia zmierzające do odzyskania poniesionych nakładów.


Pozwany podkreślał też, że do oddania ziemi w dzierżawę zmusił go stan jego zdrowia, jest bowiem rencistą. Sąd odwoławczy nie neguje, że stan zdrowia pozwanego może uniemożliwiać mu pracę w rolnictwie, wymagającą przecież wysiłku fizycznego. Z akt sprawy wynika, że pozwany ma wrodzoną, poważną wadę serca, a ponadto cierpi na uzależnienie od alkoholu i alkoholowe uszkodzenie wątroby. Jednak okoliczności te również świadczą o wyjątkowości sytuacji, jaka zaistniała w niniejszej sprawie. Pozwany w zasadzie nie objawia woli podjęcia pracy w gospodarstwie, przeciwnie – podkreśla, że nie jest to możliwe, zamieszkuje w S. i jego związek z gospodarstwem rolnym wyraża się jedynie w chęci czerpania z niego korzyści ekonomicznych. W tym kontekście słuszne jest ustalenie Sądu Okręgowego, że w związku z tym, umowa przestała także spełniać stawiane przed nią cele społeczno – gospodarcze, związane z przekazywaniem gospodarstw rolnych młodszym rolnikom. Niezależnie jednak od tego, jak ważkie i uzasadnione życiowo z punktu widzenia pozwanego były powody, dla których zamieszkał poza gospodarstwem i oddał je innej osobie w dzierżawę, należało uznać, że to on, nie zaś powodowie naruszyli więź umowną. Pozwany postanowił bowiem nie respektować swoich obowiązków, jednocześnie pozbawiając powodów możliwości efektywnego korzystania z gospodarstwa, co było źródłem istniejącego konfliktu.


Postawa pozwanego w stosunku do powodów, zwłaszcza na obecnym etapie, budzi poważne zastrzeżenia z punktu widzenia zasad współżycia, w których generalnie mieści się wymóg wypełniania obowiązków rodzinnych, a tym bardziej przyjętych na podstawie umowy, w zamian za uzyskanie od dożywotników prawa własności znacznego majątku. Pozwany – co wynika nawet z treści apelacji – zdaje się tego nie dostrzegać i upatruje w umowie jedynie źródła jednostronnych dla siebie korzyści.


Znamiennym jest bowiem, że skarżący ani razu nie wspomina, że chciałby podjąć się wypełniania ciążących na nim obowiązków, w postaci osobistych świadczeń i pomocy na rzecz dożywotników. Wyrażał wprawdzie wolę zamiany części uprawnień dożywotników na rentę, ale zdaniem Sądu Apelacyjnego, wyjątkowość zaistniałej sytuacji wyraża się w również fakcie, że zamiana dożywocia na rentę nie doprowadzi do należytego rezultatu. Może to mieć miejsce, na co sam pozwany wskazuje w uzasadnieniu apelacji, na przykład, gdy zobowiązany nie jest w stanie płacić renty zaspokajającej potrzeby dożywotnika (wyrok SA w Katowicach z 21 listopada 1995 r., I ACr 520/95, OSA 1998, z. 3, poz. 11). W ocenie Sądu odwoławczego, sytuacja finansowa pozwanego stwarza wątpliwości przyszłej realizacji zobowiązania z tego tytułu. Pozwany i jego żona otrzymują niewysokie renty, a mają na utrzymaniu dwoje dzieci. W toku postępowania ustalono, że pozwany pobierał też dopłaty za gospodarstwo, jednak środki te, jak podnosił, spożytkował na modernizację gospodarstwa, remonty i zakup maszyn. Pozwany nie deklaruje osiągania dochodów z innych źródeł, zaś z racji jego stanu zdrowia, ma ograniczone możliwości podjęcia pracy, celem pozyskania dodatkowych sum. O niezbyt dobrej sytuacji materialnej pozwanego świadczą informacje wynikające ze złożonego do akt oświadczenia o stanie majątkowym i rodzinnym, jak również wyciągi z kont bankowych pozwanego i jego żony. Wskazuje na to również fakt ubiegania się o zwolnienie od kosztów sądowych w postaci opłaty od apelacji, przy czym z treści wniosku wynika, że otrzymywane przez pozwanego świadczenie rentowe ledwie wystarcza na zaspokojenie podstawowych potrzeb rodziny. Wobec tego, zamiana świadczeń, czy nawet ich części, na rentę, jest niecelowa.


Z tych względów, nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji, Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.


O kosztach procesu w instancji odwoławczej, które obejmowały koszty zastępstwa procesowego, Sąd Apelacyjny rozstrzygnął na podstawie art. 98 k.p.c. w zw . z § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461). Zgodnie z wynikiem sprawy, którą pozwany na tym etapie przegrał w całości, obowiązany był zwrócić powodom koszty zastępstwa procesowego w drugiej instancji w kwocie 2700 zł.

Wyszukiwarka