Data orzeczenia | 24 lutego 2020 |
---|---|
Data uprawomocnienia | 24 lutego 2020 |
Sąd | Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny |
Przewodniczący | Beata Wojtasiak |
Tagi | Kary umowne |
Podstawa Prawna | 3xxx 8samorzad-powiatowy 166k 4samorzad-powiatowy 483kc 233kpc 471kc 385kpc 15xxx |
Sygn. akt I ACa 637/19
I ACz 949/19
Dnia 24 lutego 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący
:
SSA Beata Wojtasiak (spr.)
Sędziowie
:
SA Krzysztof Adamiak
SA Elżbieta Borowska
Protokolant
:
Justyna Stolarewicz
po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2020 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) S.A w B.
przeciwko Powiatowi (...)
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego i zażalenia powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku
z dnia 28 czerwca 2019 r. sygn. akt I C 254/17
I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 37.593 zł, w tym 21.617 zł, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
II. oddala zażalenie powoda w pozostałej części;
III. oddala apelację pozwanego;
IV. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.316 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej, w tym 8.100 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
(...)
Powód (...) S.A. w B. domagał się zasądzenia od pozwanego Powiatu (...) na swoją rzecz kwoty 289.506,69 zł tytułem zwrotu niezasadnie naliczonej wobec powoda kary umownej wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie, liczonymi od dnia 24 września 2015 r. do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym Sąd Okręgowy w Białymstoku, w sprawie o sygn. VII GNc 39/17, postanowieniem z dnia 26 stycznia 2017 r., uwzględnił żądanie z pozwu w całości i rozstrzygnął o kosztach.
Sprzeciw od tego rozstrzygnięcia złożył pozwany, wnosząc o oddalenie powództwa w całości na koszt powoda.
Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2019 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 289.506,69 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 września 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., zaś od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty z odsetkami jak za opóźnienie (pkt I), zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 26.793 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w tym 10.817 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt II) i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Białymstoku kwotę 2.426,93 zł tytułem brakujących wydatków w sprawie (pkt III).
Sąd ten ustalił, że powód został wyłoniony, jako wykonawca, w wyniku przetargu, ogłoszonego przez Starostę (...), działającego w imieniu Skarbu Państwa – Powiatu (...). Przedmiotem zadania inwestycyjnego było „Wykonanie dokumentacji projektowej oraz budowa i przebudowa dróg dojazdowych do gruntów rolnych i leśnych oraz działek wraz z renowacją i odbudową urządzeń melioracji podstawowych i szczegółowych na obiekcie A. – S., gm. (...), woj. (...)”, w formule „Zaprojektuj i wybuduj” ,ze środków pochodzących z budżetu Państwa oraz ze środków europejskich, które zostały przekazane Zamawiającemu przez ich dysponenta – Wojewodę (...) w formie dotacji celowej i uwzględnione w budżecie Powiatu (...) – planie finansowym zadań z zakresu administracji rządowej na rok 2015.
Z dalszych ustaleń Sądu wynikało, że dniu 12 czerwca 2014 r. podpisano umowę nr (...)treścią której zastrzeżono m.in., że:
- integralną część stanowią: oferta Wykonawcy wraz z załącznikami, SIWZ, Program F. – Użytkowy ( (...)), harmonogram rzeczowo – finansowy (§ 1 ust. 3 umowy);
- termin realizacji przedmiotu na dzień 30 maja 2015 r.; za realizację przedmiotu umowy uznano całkowite zakończenie robót oraz gotowość do odbioru ostatecznego, stwierdzone przez Wykonawcę wpisem do dziennika budowy (§ 3 ust. 1 umowy);
- harmonogram czynności zgłoszenia zakończenia robót i gotowości do ich odbioru (§ 3 ust. 5 umowy) – Wykonawca zgłasza pisemnie zakończenie robót do Zamawiającego, po potwierdzeniu przez Nadzór inwestorski wpisu Wykonawcy do dziennika budowy o zakończeniu robót i gotowości ich odbioru – „w dniu pisemnego zgłoszenia Zamawiającemu faktu wykonania przedmiotu umowy i gotowości do odbioru Wykonawca przekaże zamawiającemu wszystkie dokumenty potrzebne do odbioru końcowego, zatwierdzone przez Nadzór Inwestorski, potwierdzające ocenę prawidłowego wykonania przedmiotu umowy”);
- wynagrodzenie za wykonanie przedmiotu umowy w kwocie 8.772.934,14 zł (§ 5 ust. 2 umowy);
- kary umowne na wypadek niewykonania przedmiotu umowy w terminie określonym w umowie w wysokości 0,1% wynagrodzenia umownego brutto za każdy dzień opóźnienia w wykonaniu umowy (§ 13 ust. 1 pkt 7 umowy), przy czym zastrzeżono, że kary te mogą być potrącone z wynagrodzenia należnego Wykonawcy za wykonanie przedmiotu zamówienia.
Zadanie było finansowane ze środków (...) na lata 2007-2013, pod warunkiem zakończenia realizacji operacji i złożenia wniosku o płatność ostateczną, będącą refundacją kosztów kwalifikowanych, przyznawanych po zrealizowaniu całej operacji, najpóźniej do dnia 30 czerwca 2015 r., w myśl § 3 ust. 2 pkt 3 Rozporządzenia z dnia 24 kwietnia 2008 r. Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Poprawianie i rozwijanie infrastruktury związanej z rozwojem i dostosowywaniem rolnictwa i leśnictwa przez scalanie gruntów”, objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 (Dz. U. Nr 80 poz. 480). Zachowanie terminu na jej wykonanie było warunkiem otrzymania przez Starostę pomocy finansowej.
Sąd I instancji zauważył, że wydanie decyzji zatwierdzającej projekt scalenia gruntów, w tym dróg gminnych obiektu (...) według programu funkcjonalno-użytkowego przewidywano na dzień 31 maja 2014 r., a jej uprawomocnienie na dzień 15 lipca 2014 r. Decyzja ta stanowić miała podstawę dla wykonania przez geodetę map do celów ewidencyjnych oraz map poinwentaryzacyjnych (co z kolei możliwe było dopiero wraz z faktycznym zakończeniem wszelkich robót budowlanych). Natomiast Starosta Powiatu (...) wydał taką decyzję dopiero w dniu 23 lipca 2014 r., tj. po upływie 38 dni roboczych, liczonych od pierwotnego terminu; 53 dni kalendarzowe). Decyzja uprawomocniła się w dniu 2 września 2014 r. (49 dni później), co pozostawało niezależne od powoda.
Okolicznością bezsporną było, że pismem z dnia 29 maja 2015 r. powód poinformował pozwanego o zrealizowaniu pełnego zakresu robót określonych umową i zgłosił gotowość do ich odbioru ostatecznego, aczkolwiek nie przekazał pełnej dokumentacji powykonawczej.
Analizując przebieg czynności odbioru, Sąd Okręgowy wskazał, że w dniu 11 czerwca 2015 r. Komisja powołana do odbioru ostatecznego omawianego zadania stwierdziła istnienie usterek, do usunięcia których zobowiązał się powód w określonym terminie (do 19 czerwca 2015 r.), a z czego następnie się wywiązał, jak również braki w następującej dokumentacji:
- dokumentacja powykonawcza,
- atesty, certyfikaty na wbudowane materiały i urządzenia,
- wymagane przepisami szczegółowymi zaświadczenia i protokoły z przeprowadzonych prób i badań przez Wykonawcę,
- oświadczenie kierownika budowy o zgodności wykonania robót budowlanych z projektami, specyfikacjami technicznymi, dokumentacją techniczną, przepisami prawa budowlanego i sztuką budowlaną,
- oświadczenie kierownika budowy o doprowadzeniu do należytego stanu i porządku na terenie budowy,
- inne.
Z dalszych ustaleń Sądu wynikało, że w dniu 19 czerwca 2015 r. odbyło się kolejne spotkanie Komisji. Po zapoznaniu się ze stanem zaawansowania robót i dokumentacją budowy stwierdzono, że na tę datę powód nie przedłożył do odbioru następujących dokumentów:
- Szczegółowych Specyfikacji (...) ( (...)),
- Recept laboratoryjnych dotyczących mieszanek mineralno-bitumicznych,
- Dzienników budów,
- Obmiarów robót,
- Deklaracji zgodności, certyfikatów zgodności wbudowanych materiałów zgodnie z (...),
- Opinii technologicznej,
- Programu zapewnienia jakości,
- (...) dotyczącej bezpieczeństwa i ochrony zdrowia ( (...)),
- Geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej,
- w 4 egz. projekty wykonawcze,
- projektu wykonawczego w wersji elektronicznej na płycie CD w formacie (...).
Pozwanemu przekazano łącznie 18 szt. (każdy po 1 egz.) projektów wykonawczych i 42 szt. map poinwentaryzacyjnych. Dokumenty te na dzień ich złożenia przez Wykonawcę nie zostały potwierdzone przez Nadzór inwestorski. Komisja stwierdziła też, że usterki wymienione w załączniku do protokołu nr (...) z dnia 11 czerwca 2015 r. nie zostały usunięte. Mając powyższe na uwadze uznano brak możliwości odbioru ostatecznego powierzonych Wykonawcy robót.
Sąd Okręgowy wskazał, że z kolei, pismem z dnia 24 czerwca 2015 r., powód przekazał pozwanemu następujące dokumenty:
- wyniki badań laboratoryjnych i pomiarów - 4 egz.,
- opinię technologiczną - 4 egz.,
- zatwierdzenie materiałów przeznaczonych do wbudowania na przedmiotowym zadaniu - 4 egz.,
- karty obmiaru wykonanych robót - 4 egz.,
- plan (...) 4 egz.,
- program zapewnienia jakości - 4 egz.
Część przekazanej dokumentacji na dzień jej złożenia nie została potwierdzona przez Nadzór inwestorski. W tej dacie powód przekazał pozwanemu projekty wykonawcze w ilości 18 sztuk (każdy w 3 egz.). Pozwany poinformował też powoda, że stwierdza niewykonanie zamówienia w terminie określonym w umowie z winy Wykonawcy, wskazując, że na dzień 29 maja 2015 r., mimo zgłoszonej gotowości do odbioru ostatecznego, Wykonawca nie przekazał Zamawiającemu kompletu dokumentów potrzebnych do odbioru końcowego.
Sąd zauważył, że pismem z dnia 30 czerwca 2015 r. Zamawiający poinformował Wykonawcę, że do dnia sporządzenia niniejszego pisma nadal nie wywiązał się z obowiązku wynikającego z § 3 ust. 5 przedmiotowej umowy, tj. przekazania Zamawiającemu kompletu dokumentów potrzebnych do odbioru końcowego, wyszczególnionych w części I pkt 2.2.8. Programu Funkcjonalno-Użytkowego, zatwierdzonych przez Nadzór Inwestorski, potwierdzających ocenę prawidłowego wykonania przedmiotu umowy. Jednocześnie Zamawiający podniósł, że dotychczas przekazana mu przez Wykonawcę dokumentacja jest niekompletna, gdyż nie zawiera dzienników budowy, a także część dokumentacji, tj. opinia technologiczna i karty obmiaru wykonanych robót nie została zatwierdzona przez Nadzór Inwestorski. Ponadto przekazane przez Wykonawcę kserokopie dokumentów nie zostały potwierdzone przez niego jako zgodne z oryginałem.
Następnie, w dniu 2 lipca 2015 r. przedstawiciel Wykonawcy (w osobie Kierownika budowy) przekazał Zamawiającemu następujące dokumenty: dzienniki budowy - 23 szt., oświadczenia kierownika budowy o zakończeniu robót - 7 szt. (każde w 4 egz.) oraz potwierdził swoim pismem, iż dokumenty przekazane Zamawiającemu dnia 24.06.2015r. w formie kserokopii są zgodne z oryginałem. Ww. dokumenty, na datę ich złożenia, nie zostały zatwierdzone przez Nadzór inwestorski.
Tego dnia przedstawiciel Wykonawcy (przedstawiciel projektanta) złożył Zamawiającemu następujące dokumenty:
- projekt organizacji ruchu na czas budowy - 5 egz.,
- projekt stałej organizacji ruchu dot. dróg gminnych w obrębie S. - 5 egz.,
- projekt stałej organizacji ruchu dot. dróg gminnych w obrębie A. - 5 egz.
Ostatecznie, w dniu 3 lipca 2015 r., po weryfikacji złożonej przez Wykonawcę dokumentami, Inspektor nadzoru J. S. uznał, że z dniem 2 lipca 2015 r. dokumentacja została w całości skompletowana. W dniu 9 lipca 2015 r. oświadczył, iż zatwierdza przedłożoną przez Wykonawcę dokumentację, tym samym potwierdzając uzyskanie przez Wykonawcę gotowości do odbioru końcowego na przedmiotowym zadaniu.
Z dalszych ustaleń Sądu wynikało, że w dniu 24 sierpnia 2015 r. powód wystawił na rzecz Powiatu fakturę VAT nr (...), opiewającą na kwotę 2.534.532,06 zł. Tego samego dnia, pismem nr (...), Zamawiający poinformował powoda o naliczeniu kary umownej z tytułu niewykonania przez Wykonawcę zamówienia w terminie określonym w umowie. Karę za opóźnienia w jej wykonaniu zastrzeżono w wysokości 0,1% wynagrodzenia umownego brutto za każdy dzień opóźnienia. Wynagrodzenie umowne brutto opiewało na wysokość 8.772.93,14 zł. Termin realizacji przedmiotu umowy upływał dnia 30 maja 2015 r., natomiast kompletność dokumentacji przekazanej przez Wykonawcę oraz gotowość do odbioru końcowego została potwierdzona przez Zamawiającego na dzień 2 lipca 2015 r. W świetle powyższego Zamawiający naliczył Wykonawcy karę umowną w wysokości: 0,1% x 8.772.934,14 zł = 8.772,93 zł za każdy dzień opóźnienia w wykonaniu umowy, tj. za okres od dnia 31 maja 2015 r. do dnia 2 lipca 2015 r. - 33 dni, zatem kwota kary umownej wynosi: 8 772,93 zł/dzień x 33 dni opóźnienia = 289 506,69 zł. W dniu 21 września 2015 r., pismem nr (...) Zamawiający złożył Wykonawcy oświadczenie o potrąceniu na tę kwotę.
Okolicznością bezsporna między stronami było, ze przed Sądem Rejonowym w Bielsku Podlaskim, sygn. I Co 645/16, z wniosku Skarbu Państwa – Starosty (...) przeciwko (...) S.A. toczyło się postępowanie w przedmiocie zawezwania do próby ugodowej. Strony zawarły ugodę, treścią której oświadczyły, że wady dzieła wykonanego przez powoda, ujawnione w trakcie rękojmi, stwierdzone i opisane przez powołaną przez Starostę (...) komisję w protokole z dnia 12 lipca 2016 r. zostały usunięte przez (...) S.A. w B., a SP – Starosta (...) nie wnosi żadnych zastrzeżeń co do sposobu ich usunięcia; rozstrzygnięto też o kosztach.
W ślad za opinią biegłego z zakresu budownictwa J. F., Sąd Okręgowy przyjął, że w części dotyczącej zgłoszenia robót budowlanych (bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę), mimo opracowanej dokumentacji przez powoda już we wrześniu 2014 r. – zgłoszenie robót przez Inwestora do organów administracji architektoniczno-budowlanej nastąpiło w dniach 10 października 2014 r., 24 października 2014 r., 6 lutego 2015 r., 16 lutego 2015 r., 19 lutego 2015 r., 15 kwietnia 2015 r., co mogło mieć zdecydowany wpływ na opóźnienie wykonania robót przez Wykonawcę, w tym również opóźnienie w terminie przedłożenia dokumentacji powykonawczej. Zaznaczył też, że część robót mogła być rozpoczęta dopiero w marcu lub nawet w maju 2015 r., co miało bezsprzecznie wpływ na opóźnienie w przygotowaniu dokumentacji, lecz nie z winy Wykonawcy ale Inwestora. W części natomiast robót wymagających wydania decyzji pozwolenia na budowę opóźniony termin sporządzenia projektów spowodował, że Inwestor uzyskał te decyzje stosunkowo późno (decyzje z dnia 16 marca 2015 r., 17 marca 2015 r., 23 marca 2015 r., 7 kwietnia 2015 r. oraz 22 kwietnia 2015 r.). Opóźniony termin powołania inspektora nadzoru miał wpływ na opóźnienie w przygotowaniu dokumentacji powykonawczej, lecz tylko w części przedmiotu zamówienia dot. robót niewymagających decyzji pozwolenia, a wymagających tylko „zgłoszenia robót do organów administracji architektoniczno-budowlanej”. Pomimo posiadanej dokumentacji już w miesiącu wrześniu 2014 r. niezbędnej do „zgłoszenia robót” – zgłoszenie z winy Wykonawcy nastąpiło zbyt późno, co spowodowało opóźnienie w rozpoczęciu robót. Ponadto, wybór Inspektora Nadzoru dokonany został w dniu 9 października 2014 r., z dniem 10 października 2014 r. zawarto z nim umowę. Powołanie go w stosunku do zakładanego, pierwotnego terminu było opóźnione o 20 dni, co przełożyło się na prace projektowe. Inspektor odpowiedzialny był bowiem m.in. za weryfikację dokumentacji sporządzonej przez wykonawcę pod kątem zgodności z (...). Sąd wskazał nadto za biegłym, że jakkolwiek Wykonawca może rozpocząć projektowanie dopiero po uzyskaniu decyzji o warunkach zabudowy, która była wydana w dniu 31 grudnia 2014 r., zgodnie z zapisami (...) ciążył na nim obowiązek uzyskania wszelkich materiałów niezbędnych do uzyskania pozwolenia na budowę.
W oparciu o opinię biegłego z zakresu geodezji i kartografii M. Z. Sąd ustalił zaś, że wydanie decyzji zatwierdzającej projekt scalenia gruntów obiektu (...), według programu funkcjonalno-użytkowego, przewidywane było na dzień 31 maja 2014 r., jej uprawomocnienia na dzień 15 lipca 2014 r. , co jednak nie nastąpiło. Jeszcze w dniu 1 lipca 2014 r. Starostwo Powiatowe w B. wystosowało pismo do Wojewódzkiego Biura Geodezji w B. (wykonawcy prac scaleniowych) o dokonanie korekt i uzupełnień w przekazanej dokumentacji i dopiero dnia 9 lipca 2014 r. Wojewódzkie Biuro Geodezji w B. przekazało poprawioną dokumentację. Dopiero też wówczas można było przystąpić do prac, natomiast w dniu 8 lipca 2014 r. geodeta ze strony powoda nie miała możliwości uzyskania niezbędnych dokumentów, albowiem na tę datę, w bazie danych ewidencji gruntów i budynków, nie było uwidocznionych efektów scalenia gruntów obiektu, będącego przedmiotem zamówienia. Sąd przywołał stanowisko biegłego, zgodnie z którym opóźnienie w wydaniu decyzji zatwierdzającej projekt scalenia gruntów spowodowało opóźnienie w terminach rozpoczęcia przewidywanych prac projektowych.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sądu Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.
Odnosząc się do zakwestionowanej przez pozwanego jego legitymacji czynnej, Sąd zauważył, że w komparycji łączącej strony umowy wyraźnie wskazano, że została ona zawarta pomiędzy Powiatem (...), reprezentowanym przez Zarząd Powiatu, a nie Skarbem Państwa reprezentowanym przez Starostę Powiatu (...). Podkreślił przy tym, że Zarząd Powiatu, w przeciwieństwie do Starosty, jest organem powiatu (powyższe statuuje art. 8 ust. 2 pkt 2 ustawy o samorządzie powiatowym). Sąd miał też na względzie treść art. 166 ust. 2 Konstytucji RP w zw. z art. 4 ust. 4 ustawy o samorządzie powiatowym, według którego upoważnienie do występowania w imieniu Skarbu Państwa przez organ administracji samorządowej wymaga przyznania wyraźnej kompetencji w drodze ustawy. W efekcie wywiódł, że Zarząd Powiatu nie działał i nie mógł działać w imieniu SP, a wyraźnie działał w imieniu powiatu. Jednocześnie Sąd przyjął, że pochodzenie środków na wykonanie umowy z dotacji celowej z budżetu państwa nie determinowało zmiany podmiotowej po stronie pozwanej. Czynność wystawienia faktury VAT (nabywca określony jako Powiat (...)) również nie była kwestionowana, zaś w nocie odsetkowej na kwotę naliczonej kary umownej jako wystawca figuruje Powiat (...). Powyższe okoliczności, zdaniem Sądu, nie pozostawiały wątpliwości, że powód prawidłowo wskazał na Powiat (...) jako pozwanego, od którego bezpośrednio może dochodzić określonych roszczeń.
Kwalifikując umowę stron, jako roboty budowlane, Sąd uznał, że powód w istocie nie zrealizował w pełni swoich obowiązków, bowiem na dzień 30 maja 2015 r. nie przedłożył kompletnej dokumentacji, a przekazywał ją sukcesywnie aż do dnia 2 lipca 2015 r. Sąd podkreślił, że w umowie powód przyjął na siebie także warunki wykonania określone w załącznikach i dokumentach stanowiących integralną jej część, w tym harmonogramy, SIWZ oraz (...), nakładające na niego obowiązek zakończenia robót, ale też przedłożenie wymaganych dokumentów, w oparciu o które stosowne organy wydają następnie pozwolenie na użytkowanie obiektu. Pozwany miał więc, co do zasady, uprawnienie do naliczenia kar umownych za czas wskazywany przez pozwanego.
Tym niemniej Sąd stwierdził, że z konstrukcji kary umownej wynika, iż zasadniczą przesłanką roszczenia wynikającego z art. 483 k.c. jest leżąca po stronie dłużnika wina w niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu zobowiązania, a takiej winy Sąd – z powołaniem się na opinie biegłych – nie dostrzegł.
W szczególności Sąd uznał, że powód skutecznie wykazał, że przekroczenie umownego terminu wykonania robót (w rozumieniu wykonaniu zleconych prac oraz przedłożenie kompletu dokumentacji powykonawczej) nie było przez niego zawinione, niezależnie od faktu, iż w dacie zawierania umowy w czerwcu 2014 r. pozwany pozostawał w opóźnieniu w dostarczeniu niezbędnej decyzji, uniemożliwiającym podjęcie prac geodezyjnych powodowi. Mógł on bowiem zakładać, że Inwestor podejmie wszelkie niezbędne kroki celem jak najszybszego rozpoczęcia robót na płaszczyźnie geodezyjnej i wykonawczej.
Sąd nawiązał do opinii biegłych, którzy wskazali na istotne opóźnienia zaistniałe po stronie pozwanego – wydanie bowiem decyzji zatwierdzającej projekt scalenia gruntów obiektu (...) (stanowiącej istotny element przyszłej pracy geodety), według programu funkcjonalno-użytkowego, przewidywane było na dzień 31 maja 2014 r., jej uprawomocnienia na dzień 15 lipca 2014 r. Ze względu natomiast na fakt, iż w dacie pierwszego zgłoszenia przez K. B. prac geodezyjnych z dniem 8 lipca 2014 r. w zasobie nie było jeszcze informacji wynikających z przeprowadzonego scalenia gruntów, nie miała ona fizycznej możliwości uzyskania niezbędnych dokumentów. Sąd zaakcentował nadto za biegłymi, że mapa do celów projektowych nie mogła zostać wykonana przed dniem 23 lipca 2014 r., a projekt zagospodarowania terenu (podstawowy element projektu budowlanego) należy sporządzić na kopii mapy do celów projektowych.
Sąd podkreślił, że decyzję scaleniową wydano dopiero w dniu 23 lipca 2014 r. (przed tą datą dane ewidencyjne powstałe w wyniku scalenia gruntów nie mogły być ujawnione w bazie danych ewidencji gruntów i budynków), a więc 53 dni później, niż pierwotnie planowano. Miał też na względzie, że w czasie pomiędzy planowaną datą decyzji a jej faktycznym wydaniem, powód nie pozostawał bierny i przedsiębrał kroki celem rozpoczęcia prac.
Zdaniem Sądu, strony w chwili zawierania umowy powinny brać pod uwagę okoliczności mieszczące się w granicach zwykłego ryzyka kontraktowego, a od profesjonalnych uczestników obrotu wymaga się większej staranności przy ocenie okoliczności, mających wpływ na treść postanowień umownych oraz przy ocenie ryzyka. Pozwany, w ocenie Sądu, staranności tej nie dochował. Z jednej bowiem strony, wskutek działań po jego stronie, umożliwiono powodowi podjęcie prac z opóźnieniem o 53 dni w stosunku do pierwotnie czynionych założeń, z drugiej natomiast nie uwzględnia faktu ukończenia samych robót (z wyłączeniem przekazania dokumentacji) w terminie, co stanowi samo w sobie okoliczność zasługującą na wyróżnienie i największą aprobatę. Z tych też przyczyn, Sąd uznał, że podniesiony przez pozwanego zarzut potrącenia był niezasadny, zaś powodowi należało się pełne wynagrodzenie przewidziane umową. I choć stwierdził, że po stronie Wykonawcy dało się zaobserwować szereg nieprawidłowości w ramach procesu budowlanego (wskazywane przez biegłego m.in. opóźnienia w wyborze Inwestora), to jednak zdaniem Sądu, miały one charakter następczy, o mniejszym „ciężarze gatunkowym”, w szczególności gdy uchybienia na tej płaszczyźnie ostatecznie nie rzutowały na możliwość ukończenia samych robót w terminie.
Końcowo Sąd zaakcentował, że podnoszone przez stronę powodową żądanie miarkowania kary umownej do zera, w sytuacji wykonania zobowiązania w całości oraz wykonania robót dodatkowych, okazało się bezprzedmiotowe wobec przyjęcia, że pozwanemu nie przysługują uprawnienia do jej naliczenia.
Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany, który zaskarżył go w całości i zarzucił Sądowi Okręgowemu:
1) niewłaściwe przyjęcie legitymacji biernej po stronie Powiatu (...),
2) naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów poprzez:
a) uznanie opinii biegłych (właściwych i uzupełniających) za sporządzone w sposób prawidłowy i rzetelny, w pełni zasługujący na obdarzenie ich walorem wiarygodności, a w konsekwencji uznanie, że za opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy powód nie odpowiada,
b) pominięcie zaoferowanych przez pozwanego dowodów, w szczególności dokumentów załączanych do jego pism, składanych przy okazji podnoszonych zarzutów do opinii biegłych,
3) naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, poprzez przyjęcie, że:
a) opóźnienie w wydaniu decyzji scaleniowej spowodowało opóźnienia w wydaniu zaktualizowanych w zakresie efektu scalenia materiałów wykonawcy robót geodezyjnych oraz w terminach rozpoczęcia przewidywanych w umowie prac projektowych i terminie wykonania przedmiotu umowy,
b) geodeta K. B. nie mogła przystąpić do zleconych jej prac geodezyjnych przed wydaniem decyzji scaleniowej,
c) zgłoszenie robót budowlanych przez Inwestora do organów administracji architektoniczno-budowlanej w dniach: 10 i 24 października 2014 r., 6, 16 i 19 lutego 2015 r. oraz 15 kwietnia 2015 r. mogło mieć zdecydowany wpływ na opóźnienie wykonania robót przez Wykonawcę, w tym również opóźnienie w terminie przedłożenia dokumentacji powykonawczej, lecz nie z winy Wykonawcy ale Inwestora,
d) opóźniony termin powołania inspektora nadzoru miał wpływ na opóźnienie w przygotowaniu dokumentacji powykonawczej,
4) naruszenie art. 483 w zw. z art 471 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i uznanie, że pozwany nie był uprawniony do potrącenia kar umownych z wynagrodzenia powoda, gdyż opóźnienie wykonaniu umowy przez powoda nie było przez niego zawinione, a w konsekwencji, że na dzień wyrokowania wierzytelność powoda nie została zaspokojona.
Wskazując na tak sformułowane zarzuty pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
W odpowiedzi powód wniósł o oddalenie apelacji pozwanego i o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego kosztów postępowania w drugiej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Zażalenie na postanowienie zawarte w pkt II tego wyroku wywiódł powód, zaskarżając je w zakresie, w którym Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powoda koszt wynagrodzenia pełnomocnika według pojedynczej stawki minimalnej w miejsce ujętej w spisie stawki potrójnej. Powód wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez zasądzenie na swą rzecz od pozwanego dodatkowej kwoty 21.600 zł tytułem zastępstwa przed Sądem I instancji, tj. łącznie 48.393 zł. Domagał się nadto zasądzenia od pozwanego na swą rzecz kosztów postępowania zażaleniowego, według norm przepisanych.
W odpowiedzi pozwany wnosił o oddalenie zażalenia powoda i o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym, według norm przepisanych.
SĄD APELACYJNY USTALIŁ I ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:
Apelacja wniesiona przez stronę pozwaną nie zasługiwała na uwzględnienie. Częściowa zmiana zaskarżonego wyroku jest jedynie następstwem uwzględnienia zażalenia powoda, który zakwestionował orzeczenie w części obejmującej koszty postępowania.
SA zaaprobował ustalenia faktyczne Sądu I instancji, zwłaszcza że stan faktyczny sprawy był bezsporny. Strony łączyła umowa polegająca na wykonaniu dokumentacji projektowej dotyczącej budowy i przebudowy dróg dojazdowych do gruntów rolnych i leśnych oraz dojazdu do działek wraz z renowacją i odbudową urządzeń melioracji podstawowych i szczegółowych na obiekcie (...), gm. (...)oraz robót budowlanych w tym zakresie. Powód zobowiązał się do realizacji prac do dnia 30.05.2015 r., z czego wywiązał się w zakresie prac gruntowych, natomiast w tym terminie nie przedłożył zamawiającemu kompletnej dokumentacji, co sprawiło, że pozwany naliczył karę umowną za 33 dni opóźnienia w trybie par.13 ust.7 umowy.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego zasługuje na aprobatę wyrażona przez Sąd I instancji ocena co do zasadności powództwa, a tym samym co do braku podstaw do naliczenia przez pozwanego kary umownej.
Zarzuty apelacji pozwanego, jakkolwiek rozbudowane, dotyczą w istocie dwóch kwestii – a mianowicie jego legitymacji biernej oraz przeprowadzenia przez Sąd I instancji niewłaściwej oceny materiału dowodowego, skutkującej wadliwym, zdaniem pozwanego, uznaniem, że powód nie ponosi winy w uchybieniu terminowi realizacji umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego takie stanowisko pozwanego ma jednak charakter li tylko polemiczny, przez co nie mogło prowadzić do uwzględnienia apelacji.
Co do legitymacji - za Sądem I instancji powtórzyć trzeba, że w komparycji łączącej strony umowy wyraźnie wskazano, że została ona zawarta pomiędzy Powiatem (...), reprezentowanym przez Zarząd Powiatu, a nie Skarbem Państwa reprezentowanym przez Starostę Powiatu (...). Zarząd Powiatu, w przeciwieństwie do Starosty, jest organem powiatu (powyższe statuuje art. 8 ust. 2 pkt 2 ustawy o samorządzie powiatowym); w myśl art. 166 ust. 2 Konstytucji RP w zw. z art. 4 ust. 4 ustawy o samorządzie powiatowym, upoważnienie do występowania w imieniu Skarbu Państwa przez organ administracji samorządowej wymaga przyznania wyraźnej kompetencji w drodze ustawy. Jednocześnie, brak podstaw do przyjęcia, by Zarząd Powiatu działał w imieniu Skarbu Państwa, a nie w imieniu powiatu. Słusznie zauważył Sąd I instancji, że pochodzenie środków na wykonanie umowy z dotacji celowej z budżetu państwa nie prowadzi do zmiany podmiotowej po stronie pozwanej. Czynność wystawienia faktury VAT (nabywca określony jako Powiat (...)) również nie była kwestionowana; zaś w nocie odsetkowej na kwotę naliczonej kary umownej jako wystawca figuruje Powiat (...). Eksponowany przez pozwanego brak własnych środków finansowych oczywiście nie mógł prowadzić do oddalenia powództwa, bowiem kwestia tego rodzaju nie jest w ogóle przedmiotem zainteresowania sądu cywilnego, który analizując roszczenie w reżimie przepisów prawa kontraktowego, bada tylko, czy ziściły się materialnoprawne przesłanki do uwzględnienia powództwa.
Odnosząc się natomiast do zasygnalizowanej przez pozwanego na ostatniej rozprawie apelacyjnej kwestii nieudowodnienia przez powoda wysokości żądanej kwoty, wskazać należy, że w oświadczeniu pozwanego własnej wierzytelności z wierzytelnością powoda implicite zawiera się uznanie tej kwoty, bo przecież do potrącenia przedstawiane są istniejące i wymagalne wierzytelności.
Nie były też słuszne zastrzeżenia pozwanego odnośnie dokonania przez Sąd I instancji wadliwej oceny materiału dowodowego. Pozwany, zarzucając sądowi bezrefleksyjne przyjęcie w ślad za biegłymi, że opóźnienie w powoda w wydaniu pełnej dokumentacji, miało swe źródło w zdarzeniu od powoda niezależnym – tj spóźnionym wydaniu decyzji scaleniowej, zaopatrzonej rygorem natychmiastowej wykonalności – wydaje się pomijać, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Skuteczne obalenie tej oceny wymaga zaś wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie – w świetle art. art. 233 § 1 k.p.c. - może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów.
Ocena dokonana przez Sad Okręgowy w sprawie niniejszej nie uchybia zasadom logiki, została starannie i przekonywująco uzasadniona. Wykazywanie przez stronę pozwaną wadliwości opinii biegłych winno generalnie nastąpić przed Sądem I instancji, w drodze zastrzeżeń do opinii i nie może to być zastąpione polemiką, prezentowaną w postępowaniu odwoławczym.
Oczywiście, sąd odwoławczy, będąc sądem merytorycznym, analizuje we własnym zakresie materiał dowodowy i tak też się stało w tej sprawie, jednakże ocena tego materiału jest zbieżna z oceną dokonaną przez Sąd Okręgowy.
Opinie biegłych wykazały bowiem zarówno fakt wykonania w terminie przez powoda prac na gruncie, jak i fakt opóźnienia w przedłożeniu dokumentacji powykonawczej, przy jednoczesnym stwierdzeniu braku winy w takim opóźnieniu.
Okolicznością bezsporną było, że wydanie decyzji zatwierdzającej projekt scalenia gruntów obiektu (...), według programu funkcjonalno-użytkowego, przewidywane było na dzień 31.05.2014 r., jej uprawomocnienia na dzień 15.07.2014 r. Tymczasem faktycznie wydano ją 23.07.2014 roku z nadaniem rygoru natychmiastowej wykonalności, (prawomocna stała się z dniem 2.10.2014 r.), przy czym jeszcze 8 lipca 2014 r. w zasobie nie było informacji, wynikających z przeprowadzonego scalenia gruntów. To oznacza, że przed tą datą strona powodowa nie mogła prowadzić przez swego geodetę prac projektowych i ta okoliczność ma istotne znaczenie.
W szczególności biegły z zakresu budownictwa J. F. w swej opinii z 8.02. 2018 r. (k. 413 -414) podał, że jakkolwiek geodeci powoda pracowali (przed uzyskaniem decyzji scaleniowej) niezależnie od właściwych map (poscaleniowych), tym niemniej „ cały lipiec i sierpień (2014 r) wypadł jak gdyby z prac planowanych, czyli przesunął czas wykonywania powodowi, co jest zasadniczą przyczyną opóźnienia. Powód nie miał wpływu na terminowość wykonania prac, ze względu na to, że nie miał tych map. Takie mapy wykonuje Starostwo”.
Stanowcze stanowisko biegłego z zakresu budownictwa sprowadza się do twierdzenia, że termin sporządzenia dokumentacji projektowej był opóźniony w stosunku do harmonogramu (dokumentacja winna być już wykonywana od miesiąca lipca, a na koniec miesiąca września prace projektowe wykonane w 80%), a powodem opóźnienia były opóźnione prace geodezyjne wynikłe z wydania decyzji zatwierdzającej scalenie gruntów – opóźnienia prac projektowych miało wpływ na opóźnienie w przygotowaniu pełnego zakresu dokumentacji powykonawczej i było przyczyną odmowy odbioru w terminie zgłoszonym przez Wykonawcę.
Kwestię znaczenia terminu wydania decyzji scaleniowej analizował też szczegółowo biegły z zakresu geodezji i kartografii M. Z., który w sporządzonej wyjaśnił, że przed datą wydania tej decyzji (23.07.2014 r.) nie mogła być wykonana mapa do celów projektowych, zaś projekt zagospodarowania terenu musiał być wykonany na kopii takiej mapy. W efekcie biegły stwierdził stanowczo, że opóźnienie w wydaniu decyzji, zatwierdzającej projekt scalenia gruntów, spowodowało opóźnienie w terminach rozpoczęcia przewidywanych prac projektowych.
Odnosząc się w tym miejscu do zarzutu pozwanego, jakoby okoliczność opóźnionego uzyskania decyzji administracyjnej była bez znaczenia z uwagi na to że większość prac projektowych i tak została wykonana przed tą datą, wskazać należy, że pozwany pomija zeznania świadka K. B., której zadaniem było wykonanie map do celów projektowych, a potem map powykonawczych. Na rozprawie w dniu 27.09. 2018 roku zeznała ona (k. 810), że przed wydaniem decyzji scaleniowej, na początku lipca 2014 roku, wystąpiła ona do Starostwa o wydanie niezbędnych materiałów ale otrzymała je dopiero po wydaniu decyzji. Przed tą datą otrzymała jedynie mapy zasadnicze, ale nie było na nich naniesionych nowych granic, które były w decyzji scaleniowej.
To oznacza, że finalnie prace projektowe nie mogły być wykonywane w terminie zakładanym harmonogramem, na co obaj biegli zwracali uwagę. Zważywszy, że zaistniało to z przyczyn przez powoda niezawinionych i pozostawało – jak stwierdzili biegli - w związku przyczynowym z opóźnieniem w wydaniu decyzji oraz rzutowało na niemożność sporządzenia w terminie mapy poinwentaryzacyjnej, uznać należało, że powód nie może ponosić odpowiedzialności za swe opóźnienie. Stanowisko biegłych jest w tym przedmiocie zgodne, jednoznaczne i kategoryczne, przez co brak jest podstaw do jego podważenia. W okolicznościach sprawy niniejszej trafnie zatem uznał Sąd Okręgowy, że powód wywiązał się ze spoczywającego na nim obowiązku wykazania, iż nie zawinił w uchybieniu terminowi do złożenia pełnej dokumentacji.
Na niekorzyść powoda nie może działać bynajmniej, że – jak to podnosi autor apelacji – powód przystąpił do umowy w dniu 12.06.2014 roku, mając świadomość że brak jest jeszcze decyzji scaleniowej, która miała być wydana do 31.05.14 r.. Nie można przecież wymagać od powoda, by miał obowiązek zakładać, że nastąpi aż tak znaczące opóźnienie w jej wydaniu.
Wbrew przeświadczeniu pozwanego okolicznością obojętną jest przy tym to, że opóźnienie w wydaniu decyzji nastąpiło z przyczyn niezawinionych przez pozwanego. Dla uwolnienia wykonawcy od odpowiedzialności z tytułu kar umownych za nienależyte wykonanie zobowiązanie wystarczające jest bowiem wykazanie, że do opóźnienia doszło z przyczyn niezawinionych przez wykonawcę. W tym kontekście wina zamawiającego pozostaje bez znaczenia.
Niezależnie od powyższego, zdaniem Sądu Apelacyjnego, analiza przyczyn opóźnienia powoda w przedłożeniu dokumentacji powykonawczej nie mogła być w tej sprawie dokonana w oderwaniu od tego, czy mógł on wykonywać uprzednio w terminie tak prace projektowe, jak i prace polowe. Oczywistym jest bowiem, że nie jest technicznie możliwe jednoczesne sporządzenie dokumentacji powykonawczej, zawierającej obmiary, z faktycznym zakończeniem robót na gruncie. Z tego punktu widzenia za błędny należy uznać pogląd skarżącego, że powód w dniu 30.05.2015 r. posiadał kompletną dokumentację powykonawczą, z naniesionymi wszystkimi poprawkami, lecz jej nie przedłożył, z przyczyn sobie tylko wiadomych. Taki pogląd nie jest logiczny. Z faktu, że powód do 30.05.2015 roku zdołał zakończyć prace gruntowe należy wyprowadzić wniosek, że był mu jeszcze potrzebny czas na sporządzenie dokumentacji końcowej. Na tę okoliczność zwracali uwagę świadkowie. W szczególności S. M. na rozprawie w dniu 2.06.2017 roku zeznał (k. 250 odwr.), że sporządzenie końcowej dokumentacji trwa minimum dwa tygodnie i dlatego w pierwotnym harmonogramie założono zakończenie robót na dwa tygodnie przed 30 maja 2015 roku.
Po zapoznaniu się z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie Sad Apelacyjny doszedł do przekonania, że roboty polowe byłyby zakończone w tym początkowo zakładanym terminie, a co za tym idzie pozostałby czas niezbędny na sporządzenie dokumentacji powykonawczej, gdyby nie zaistniały okoliczności, na które powód nie miał wpływu, przy czym wiązały się one nie tylko z niemożnością wykonywania przez powoda prac projektowych ale także z niepowołaniem we właściwym czasie przez pozwanego inspektora nadzoru. Zgodzić się bowiem należało z biegłym z zakresu budownictwa, inż. J. F. (k. 527), że opóźniony – aż o 21 dni - termin powołania przez pozwanego inspektora nadzoru też miał na to wpływ. Biegły podkreślał (k. 723), że w praktyce to inspektor jest osobą decyzyjną. Uznać zatem należy, że do czasu powołania inspektora nie było możliwości konsultowania rozwiązań projektowych. Okoliczność tę wydaje się bagatelizować pozwany w swej apelacji, a Sąd I instancji nie dość ją wyeksponował. O problemach stąd wynikających zeznawał świadek M. G. (kierownik budowy). Przesłuchiwany na rozprawie 2.06.2017 roku stwierdził, że po raz pierwszy zetknął się z sytuacją, żeby po zdaniu dokumentacji nanosić jakiekolwiek poprawki do projektu, który został wcześniej zatwierdzony (k. 249), zeznawał przy tym: „dokonywaliśmy poprawek, bo inspektor stwierdził, ze przedmiar musi się zgadzać z obmiarem” (k. 250). Według tego świadka w dniu 30 maja cała dokumentacja była gotowa, ale inspektor oczekiwał poprawek w zakresie przedmiarów, obmiarów i specyfikacji technicznej i w efekcie trzeba było wszystko drukować z naniesionymi poprawkami (k. 249).
Mając to na uwadze, Sąd Apelacyjny podziela ocenę Sądu I instancji, że w przedmiotowej sprawie powód wykazał się należytą starannością: monitował pozwanego w przedmiocie jak najszybszego wyznaczenia inspektora nadzoru, a w okresie poprzedzającym faktyczne wydanie decyzji administracyjnej nie pozostawał bierny i przedsiębrał kroki celem rozpoczęcia prac.
Trafnie zauważył Sad Okręgowy, że z konstrukcji kary umownej wynika, że zasadniczą przesłanką roszczenia wynikającego z art. 483 k.c. jest leżąca po stronie dłużnika wina w niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu zobowiązania. Przy tym konstrukcja odszkodowawczej odpowiedzialności kontraktowej oparta jest na zasadzie winy domniemanej (art. 471 k.c.) i z tego względu to na dłużniku spoczywa ciężar udowodnienia, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności.
Skoro uchybienie terminowi do złożenia pełnej dokumentacji powykonawczej nastąpiło z przyczyn przez powoda niezawinionych, brak było podstaw do zastosowania przez pozwanego kar umownych i złożenia oświadczenia o potraceniu. Powództwo uznać zatem należało za zasadne, natomiast apelacja pozwanego, jako pozbawiona uzasadnionych podstaw podlegała oddaleniu w trybie art. 385 k.p.c. na koszt strony pozwanej.
Przy rozstrzyganiu o kosztach za I instancję Sąd Apelacyjny zaaprobował częściowo zażalenie powoda i przyznał pełnomocnikowi powoda wynagrodzenie według podwójnej stawki (2 x 10.800 zł) – w trybie § 15 ust 2 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych – uwzględniając nakład pracy pełnomocnika w przedmiotowej sprawie.
(...)
Wyszukiwarka
- Kodeks Karny dostęp do ustawy
- 22 Kodeks Karny konkretny artykuł ustawy
- Sąd Okręgowy w Ełku informacje o sądzie
- Pełnomocnictwo ogólne dostęp do wzorców